Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ewa_netx

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ewa_netx

  1. Napisz proszę coś więcej (kiedy zamierzasz zacząc i w jakiej technologii), a niewykluczone, że będę mogła polecić całkiem niezłą ekipę i to taką, która buduje dom "pod klucz". My z rodziną powoli zbliżamy się do końca budowy i to właśnie w Owczarni. Sądząc po twoich poprzedniach postach o działkach zalesionych - możemy okazać się sąsiadami.
  2. Mam mieszkaniowe drzwi Dierre od 4 lat. Mam tez pieski, które obdrapaly juz nieźle ścianę - ale drzwi zostały nie naruszone. Gdy 4 lata temu wybieraliśmy w W-wie na Bartyckiej drzwi - okazało się, że za Dierre z konstrukcją metalową z odpowiednią liczbą bolców i zamkami z atestem (agenci ubezpieczeniowi za takie coś dają zniżki) i wykończone prostym fornirem orzechowym - zapłacimy razem z montażem tyle co za Gerdę, metalową w plastikowym laminacie drewnopodobnym (bez ceny zamków)... Mój mąż jako miłośnik wyrobów polskich próbował się u dealera Gerdy targować - ale bez skutku, bo tamci byli niewruszeni (ponoc mieli tyle zamówień). A drzwi były takie koszmarnie brzydkie ... Do naszego nowego domu też byśmy wzięli najchetnej Dierre. Okazało się, że za białe drzwi 1,5 (skrzydlo pełne + 1/2 skrzydła w P4 + nadświetle w P4) zadali 6700 zł + VAT bez montażu , podziękowaliśmy i wynieslismy się mocno zawstydzeni. Po czym przyjęła nas z otwartymi ramionami firma Eden (na Bartyckiej pawilonik po prawej stronie od furtki). Uprzejma pani zaproponowała ładnie zaprojektowane białe drzwi w sośnie (skrzydło + 1/2 skrzydła w P4 + nadświetle w P4) z listwą stalową, bolcami i atestowanymi zamkami (nasz agent ubezpieczeniowy je docenił). Wszystko z montażem i VAT za 4500 zł. Zamówienie i montaż przebiegły terminowo i sprawnie.
  3. IX 2000 - zakup działki IX 2000- V 2002 - długie i koszmarne przepychanki z administracją VII 2002 - pozwolenie na budowę V 2003 - rozpoczęcie budowy VII 2003 - stan surowy otwarty + dach, przecinka sanitarna i pielęgnacja lasu na działce, działka ogrodzona, zabezpieczenie domu na zimę II 2004 - wnioskujemy o kredyt mieszkaniowy w Raiffaisen Bank poczatek IV 2004 - kredyt przyznany 15 IV 2004 - stan surowy zamknięty, okna z parapetami, alarm pod tynk, projekty mediów w starostwie, liczne zamówione przez nas na 7% VAT materiały (np. grzejniki) czekają u sąsiadłów, umowy w banku i notarialne podpisane - czekamy na I transzę kredytu 24 IV 2004 - budowa nabiera tempa: inst. wod-kan., c.o., c.w.u, elektr. kabl, tel. i sieć komp. pod tynk - wykonane, zamówiona przydomowa oczyszczalnia ścieków, gotowe wylewki, brak wypłaty transzy przyznanego nam kredytu - awantura z bankiem 27 IV - rozpoczyna się ocieplanie i wykańczanie elewacji, zgłaszamy nasze obecne mieszkanie w lokalnej agencji nieruchomości do wyceny i sprzedaży (mieszkanie jest atrakcyjne stanem i położeniem, ewentualni kupcy juz o nie pytają), brak wypłaty transzy przyzanego nam kredytu - KOSZMARNA awantura z bankiem... - - - Oczywiście chcemy się wprowadzic do domu jak najszybciej. Nasze plany? Wolę już o nich nie mówić. Na razie mamy duże, duże kłopoty...
  4. Po intensywnych poszukiwaniach w www i czytaniu dokumentacji spodobała mi się elegancja rozwiązania Saunier-Duval: prawie cała kotłownia gazowa w jednej obudowie. Cena bardzo obiecująca... Potem dostałam ostrzeżenia: że to sprzęt z dolnej półki (co uważam za jego zaletę - kocioł nie ma się prezentowac pięknie i nie mieć ładnej nazwy na obudowie, ale tylko grzać dobrze), serwis kiepski, a wszystkie urzadzenia w nim zawarte pochodzą od różnych firm: np. pompy są Grundfoss. Proszę o opinie (rozumiem, że świeżych) użytkowników pieca Niedźwiedź 26E.
  5. A ja zgłoszę odpowiedź odrębną i trochę zamącę. W naszym obecnie wykańczanym domu (wolnostojący, 210 m) w ogóle nie ma garażu. Za jakis czas postawimy odpowiednią do architektury domu wiatę - i tyle. Nasi znajomi trochę się gorszą, a my im mówimy: 1. Nowoczesność Ostatnie badania firm zajmujacych się eksploatacją samochodów mówią, że w naszym klimacie szybko po sobie nastepujące zmiany temperatury od np. +10 do -10 źle działają na karoserię i układy samochodu. Aby auto słuzyło długo i dobrze, należy je zabezpieczyć przed opadami, ale nie narażać na szybkie zmiany temperatur. Nowoczesne auta: benzynowe i diesle na prawdę zapalają świetnie nawet po skrajnie mroźnej nocy (co wiemy, bo mamy takowe). 2. Wstrzemięźliwość Garaż faktycznie jest jeszcze jednym pokojem, który trzeba wykończyć i umeblować i za który trzeba zapłacić - też jest docieplony i ogrzewany. A nikomu nie zaszkodzi przejscie od drzwi domu tych paru metrów do auta. Garaż (po komunie) jest uważany za objaw luksusu - więc nawet domuś 90 m.kw. musi mieć garaż. My nie mamy zahamowań ani uprzedzeń. Po prostu garaż nie jest nam na nic potrzebny. 3. Bezpieczeństwo. Strzeżonego Pan Bóg strzeże. Na wszelki wypadek już na etapie stanu surowego przewidzieliśmy odpowiedni system alarmowy, który zabezpieczył dom i jednocześnie nasze auta za bramą.
  6. Budujemy dom w okolicy, w której dominują podmiejskie wille z lat 20 i 30 XX w. Nasz dom bedzie architektonicznie nawiązywal do willi z późnych lat 20-tych, a dach został zaprojektowany jako prawie plaski i niewidoczny. Wybralismy trapezową blachę Lindab z płaskim i żadkim żebrowaniem w kolorze metalicznym-srebrnym i podobnie orynnowanie. Z daleka dach naszego domu pobłyskuje jak wykonany z prawdziwego ocynku... A przy okazji - materiał i wykonawstwo - świetne!
  7. No to co się dzieje? Co nas jeszcze czeka? Mam 9 okien (w tym 3 nietypowe) od Urzędowskiego. Od razu uprzedzam, że okna zamówione pod koniec sierpnia 2000 założono nam po wielu awanturach tuż przed Bożym Narodzeniem 2000, a "fachowcy" z tej firmy wynajęci do montażu okien zostawili po sobie taki syf i brud w naszym mieszkaniu, że aż nieprzyzwoicie o tym opowiadać - pył gipsowy wszędzie, odgranięte położone przez nas folie i gazety, aby było im wygodniej chodzić, wszystko zalane wodą i odpadkami. Dla nieobrzydliwych: szef "fachowców" miał jakieś problemy gastryczne, więc korzystał regularnie z naszej łazienki. Po wyjściu ekipy zastaliśmy dokładnie obsraną (przepraszam za słownictwo) i niesprzątniętą muszlę. Ohyda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...