IX 2000 - zakup działki IX 2000- V 2002 - długie i koszmarne przepychanki z administracją VII 2002 - pozwolenie na budowę V 2003 - rozpoczęcie budowy VII 2003 - stan surowy otwarty + dach, przecinka sanitarna i pielęgnacja lasu na działce, działka ogrodzona, zabezpieczenie domu na zimę II 2004 - wnioskujemy o kredyt mieszkaniowy w Raiffaisen Bank poczatek IV 2004 - kredyt przyznany 15 IV 2004 - stan surowy zamknięty, okna z parapetami, alarm pod tynk, projekty mediów w starostwie, liczne zamówione przez nas na 7% VAT materiały (np. grzejniki) czekają u sąsiadłów, umowy w banku i notarialne podpisane - czekamy na I transzę kredytu 24 IV 2004 - budowa nabiera tempa: inst. wod-kan., c.o., c.w.u, elektr. kabl, tel. i sieć komp. pod tynk - wykonane, zamówiona przydomowa oczyszczalnia ścieków, gotowe wylewki, brak wypłaty transzy przyznanego nam kredytu - awantura z bankiem 27 IV - rozpoczyna się ocieplanie i wykańczanie elewacji, zgłaszamy nasze obecne mieszkanie w lokalnej agencji nieruchomości do wyceny i sprzedaży (mieszkanie jest atrakcyjne stanem i położeniem, ewentualni kupcy juz o nie pytają), brak wypłaty transzy przyzanego nam kredytu - KOSZMARNA awantura z bankiem... - - - Oczywiście chcemy się wprowadzic do domu jak najszybciej. Nasze plany? Wolę już o nich nie mówić. Na razie mamy duże, duże kłopoty...