W zwiazku z włamaniem do naszego domu dzisiejszej nocy zamykam temat budowy . Może sie mylę ale nie mam zamiaru instruować potencjalnych złodzieji co i i jak . Pozdrawiam wszystkich uczciwych i życzę powodzenia w budowie
dokonaliśmy wyboru drzwi wybór padł na drzwi firmy KOSZ .Jakościowo wygladają najsolidniej , nic się w nich nie tlucze przy zamykaniu . Własciwie pierwotnie miały byc z DRE i dobrze ze dalismy sobie na wstrzymanie 8 szt zamówione teraz czekamy
niestety nie koloru dąb jaki zamówiliśmy , więc wklejam w innym
witam i zrobił sie marzec , zaległości okropnie dużo się narobiło .Jeszcze jak na złość padł dysk ,a z nim wszystkie zdjęcia z budowy . LUDKOWIE RÓBCIE KOPIE TEGO CO WAŻNE BO NIE ZNACIE DNIA ANI GODZINY
właściwie wszystkie przyłącza już są , powolutku myślę o finiszu , a czas pokaże co trzeba bedzie poprawić http://images30.fotosik.pl/176/90924df7c4c10da3.jpg
przygotowania do tynków , muszę przyznać że jest to jedna z lepiej wykonanych rzeczy w domu , choć tu i ówdzie , czyli w zakamarach mogło być lepiej
wraz z przyłączem wody zostało zamontowane szambo , niestety mokrawo jest u mnie i trzeba było usypać kopiec i wsadzić pompke . Jak to się będzie spisywać w przyszłości ?????????
i panele w części klatki schodowej z dodatkowym ociepleniem , dlaczego panele wybrałem . Może dlatego że nie popękają na łączeniach , wystarczy przemyć je co jakiś czas . Wadą jest to że juz w takim kolorze zostaną . Cała góra jest w panelach tylko że w białych wraz ze skosami
strona północna , zwrócie uwage na dachówki koło komina i okna dachowego , poza tym uszczelnienia kominków wentylacyjnych znalazłem w ilosci szt 3 w okolicznej trawie , to s........y nie chciało im sie załozyc
pan instalator ukladał styropian oczywiscie nie obyło sie bez nerwówki tzn układał bez zakładu tylko tak jak arkusz na arkusz , zapytałem jaki to ma sens , przecież o to chodzi aby dokładnie przesłonic wszelkie szpary , usłyszałem że tak wszedzie układa i jest dobrze , idż pan do diabła powiedziałem z taką robata to jest ruska robota (obraził sie i reszte w całym domu sam ułożyłem
tak górale wykonali dach tak wyglada ich precyzja BEZ KOMENTARZA poprostu wstyd to komukolwiek pokazać , oczywiście jest to tylko fragment , toczyłem bój przez tydzień aby to poprawili , jak zaczęli kombinować to od północy miałbym w rzędzie 58 dachówek ,a od południa 57 dobrze że policzyłyłem bo sku......syny by tak zrobiły poprostu banda debili
poukładana podłogówka i zrobiona wylewka , miłe zaskoczenie kiedy pokazywałem co i gdzie nie jest ok panowie bez mruczenia i przekonywanie ze nie mam racji ochoczo poprawiali na szcześci były to tylko małe niedociagniecia , obecnie poprawiają na górze , byłem zaskoczony że bez mojego monitu sami powiedzieli że jeszcze to nie jest tak jak powinno być
Dalej jestem w ny na maxa , rozmawiałem z patałachami od dachu , choć krew sie gotowała byłem spokojny w rozmowie z góralem (szarpanina słowna mogła by tylko zaszkodzić ), obiecał że błedy poprawią , pozyjemy zobaczymy . oczywiści wszystko zwalił na swoich ludzi , wkleje fotki tego z go dachu .
z milszych rzeczy --- to jest mój instalator , nie przemądrzały bufon z gór tylko lokalny chop trafiłem na p andrzeja przez przypadek i jak na razie wykonuje swoją robote rzetelnie , głosno mysli , ale widzę ze facet jest uczciwy , pilotuje wszystko wraz z materiałem ,
a teraz KURIOZUM sztuki góralskiej to wykonywał sam majster jak słowo daje dałbym gnojowi po mordzie , z ciekawości dziś postanowiłem sprawdzic jakość roboty , czyli zdjąłem kilka dachówk i to zobaczyłem
jeszcze s..... dzis przyjechał po resztę kasy . w poniedziałek spotka sie z kierbudem ,
unikajcie góralskich patałachów facet nazywa sie Jerzy Palac z Niedzwiedzia
j gnoje , przestrzegam przed pseudo firmami z gór , o daja tandete za niemałe pieniadze , wybaczcie język ale to niestety tak jest . ku przestrodze , wszystko fajnie wyglada z 10 m ale patrzac z 1 m , i jeszcze j gnoje twierdza ze to dachówka jest krzywa . widziałem łaty jak bija i kontrłaty poprosty fale morskie , i gdzie tu fachowość , tak tak na wizytówce szybko ,tanio i z góralska precyzja g :evil:j e j ne , otoczyć murem i zalać wodą partaczy j ych . ale się wsciekłem , fuck fuck fuck
Ekipa przyjechała wczorejszego rana w sile trzech chłopa , momentalnie się wypakowali , nie było siedzenia grymaszenia , paierosków , piwka , tylko od razu zabrali sie do roboty
generalnie górale sa bardzo ,,robotni,, , mimo że było ciężko gwożdzie wbijać nie było narzekania , mruczenia tylko góralskie przekleństwa faktycznie byli trochę zaskoczeni twardością drzewa (może gwożdzie były kiepskie ) , ale im bardziej nie szło tak jak trzeba , to widziałem ogień w oczach . Prali z taką siłą młotami że krokwie na murłatach skakały że hej
opisywałem gdzieś problemy z zalewaniem drugiego więńca , efektem tego było ręczne łopatowe wkładanie betonu do słupków bez zagęszczania - efekt końcowy nie był za rewelacyjny , ale lepsze to niż cały beton poza murami
postanowiłem kosztem korytarza poszerzyć w walce o centymetry garderobę o ok 20 cm nie jest to dużo , ale zawsze coś , scianki działow maja grubość 11,5cm i obawiam sie o ich wytrzymałość ponieważ na nich b edą opierać się bale (po góralsku stolce ) , chyba że uradzimy inne wyjscie z góralami . się zobaczy
została przywieżiona przez cieśli z gór heblarka , okazało się ze aby ja uruchomić potrzebna jest siła której u mnie nie ma , na szczęście trzy domy wyżej mieszkają pewni mili sąsiedzi którzy udostępnili odpowiednie łącze , przewieżienie 34 krokwi i 8 murłat nie należało do przyjemnych . upał był niezły , ale co trzeba było zawieść i już .Górale oheblowali końcówki krokiew i murłat , co widać na zdjęciu poniżej
zapomniałem napisać że było tam dwoje ludzi z gór i sąsiad p. EDEK
chcąc nie chcąc zabrałem się za malowanie coby piknie to wyglądało . zastanawiałem się co do malowania reszty jakimś środkiem pleśniobójczym i sobie odpuściłem , pomalowałem tylko łaty i rękami zony kontrłaty .
tak dla relaksu mały odlot od budowania . kilka fotek z imprezy w tychach , chciałem zaszczepić młodemu pokoleniu troszkę innego grania , nie bardzo się udało , myśle ze jeszcze jest za młody ,ale może kiedyś kto wie ?? (pocieszam się tym że wujek tego młodego człowieka kiedyś też słuchał kiedysczegoś bardzo dziwnego , a obecnie sam gra wsciekły metal )
przyszła pora na ściany , tym razem na papie termozgrzewalnej 4 mm pamalowanej lepikiem od spodu stanie pierwsza warstwa , trzeba uczciwie przyzanać że to najbardziej dokładna część jaką trzeba ułozyć wszystko musi być idealnie w pionie i w poziomie , niestety nawis bardzo dawał się we znaki i trzeba było podpierac ytongi klinami
przyjechała kolejna partia ytonga z zaległym klejem , masakra klej porozrywany , pustaki poubijane ja zagotowany ze złości , moją wściekłość najpierw wyładowałem na kierowcy (on był najmniej winny , ale jak to bywa był pod ręką) , następnie tel do pośrednika i jedno pytanie panie coś mi pan tu za gruz przysłał , klej porozrywany i mokry , a wy kasujecie równo , postraszyłem że zaraz kierowca ładuje to i wraca do niego na plac , gość po drugiej stronie chyba uznał że nie żartuje , bo oczywiśćie wszystko zwalił na pepików , że to ich wina . Obiecał jako rekompensatę iż przyjedzie po puste palety po ytongu . Właściwie czekają mnie ściany szczytowe , trzeba będzie ciąć jakoś to przeżyję , ale dziadostwa nie znoszę
odwiedził budowę przedstawiciel xella , najbardziej obszarpany z miśków dostał nowiutkie żółciótki wdzianko , a pozostała ekipa czapeczki i ołówki , od razu zrobiło się bardziej po europejsku
przykleiłem papę po wcześniejszym 3 krotnym lepikowaniem , w miejscu tymczasowego wiaderka dam studzienkę puszcze rure w geo , i pani woda zostanie pokonana (albo i nie )
i na gotowo ściana ocieplona 10 cm styropian , oczywiście wcześniej pomalowana bio lepikiem , jest studzienka i zakopana rura drenarska w geo i oczywiście opapowane wcześniej a jak a co
prawie 130 stempli wyszło aby podtrzymać deskowanie , częsć kupiłem w składzie , resztę z ogłoszenia i facet mnie zrobił zapewniał że wszystie mają po 3 m , okazało sie że tylko 4, reszta była za krótka o 25 cm , rece opadaja nie mozna nikomu wierzyć
no to krecim kręcim kręcim zbrojenie kurcze kirbud latał tam i spowrotm i jeszcze tu i jeszcze tam wzmocnić i jeszcze tu przywiazać , oj dokładny to on jest
a to ku przestrodze aby nie lekceważyc betonu , w pewnym momencie zauwazyłem ,że słup zaczyna puchnąć , w ruch poszły pasy transportowe , oj działo by się oj działo
a to wpadka miśków właściwie przez przypadek ich sprawdziłem i to co wyszło to było 2 cm odchyłu coś tam oponowali że się tynkiem nadrzuci sorry panowie do rozbiórki
niestety pojawiła sie woda po analizie okazało się że siłły maja do cholery i wykopali za głeboko , ale czuje że i tak jeszcze pani woda pokaże co potrafi
ufff lało niemożliwie przez calutką noc , to co zastałem na budowie , wody po kolana , kurcze ale kanał co tu zrobić , tylko pompa moze mnie uratować tylko pompa mruczałem pod nosem , i tak tez zrobiłem , p o 30 min po wodzie było tylko wspomnienie
dla bezpieczeństw fundamentów wydałem dyspozycje aby wyłozyć papą spód i dopiero zbrojenie , troszke kręcili nosami na tę dodatkową czynność , ale zrobili jak chciałem
fajnie to wygląda , a i papa pod spodem uszczelniła blaty , pomysł okazał się trafiony , miśki coś mruczały ,że kiedyś podniosło im blaty i papa do dobry pomysł , dobrze że ktoś myśli coo
i znowu blaty tym razem na ściany acha , zapomniałem że wszędzie dałem beton b20 z usczelniaczem , uznałem iż nie ma co iść na skróty , może to kiedyś zaprocentuje
i powstała gigantyczna dziura , która musiałem zasypać piaskiem tzn miśki sypały a ja płaciłem za piach , sporo to kosztowało , ale trudno jak mus to mus
przyjechał kierbud i kazał wylać nie 12 cm ale 15 cm betonu , tłumaczył to faktem iż napewno nie jest idealnie równo i minimun 12 cm musi być zachowany , popieram p jacku popieram , miśki powyciągali punkty i wysunęły jeszcze o trzy centymetry
troszkę czasu minęło od ostatniego wpisu , więc z takich wazniejszych spraw , pojawiło się drzewo na dach (dwie murłaty z robakiem przyjechały)- oczywiście juz je reklamowałem , pozatym reszta jest ładna i czyściutka , oraz przyjechał tir z czeskim ytongiem , powoli robi sie ciasno , a ja wciąż czekam na pozwolenie . oj ślimaczy się to ślimaczy . nasze z 14 pozostaje wciąż na projekcie . pozostaje mi tylko wszystko dokładnie analizować , i czeeeeekać .
drzewo 5100 zł ytong 16624 zł
czyli wydałem od początku 42339 zł dla spostrzegawczych czym róznią sie zdjęcia http://images12.fotosik.pl/65/a06e0d1c8b087f70.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images22.fotosik.pl/137/5e633bd8144f643e.jpg tutaj bedzie miejsce domu , narazie porządki i wyrywanie pokrzyw
w oczekiwaniu na wieści ze starostwa (teczka z dziennika podawczego szła do szafy urzędniczej od 2 maja do 9 maja ) poprostu banda - ostro kupuję , czyli zamówiłem drzewo na dach , kupiłem wełne oraz stal .Cały czas trwa operacja ytong mam obiecane na maj 10 palet , pani ze składu poinformowała mnie że kombinują aby z niemiec coś ściagnąć w czerwcu . komentowanie tego chyba nie ma sensu . moja ekipa ostro buduje( szkoda że nie u mnie ), oczywiście czesto ich odwiedzam , podgladam . Ciekawie opowiadaja jak powstaje ten dom tzn częśc scian budują z prefabetu bielsko a częsć z diabli wiedza czego bo im ni jak wielkości pustaków nie pasują do siebie . rzucają róznymi brzydkimi słowami pod adresem składu - ciekawe czy wtajemniczyli własciciela inwestora w to wszystko ?????
uf projekt złożony do starostwa . teraz piłeczka po stronie urzędasów zobaczymy jak będzie . mam nagrabione w starostwie i spodziewam sie ze nie bedzie szybko decyzji w mojej sprawie . jestem na wojennej scieżce z panią inspektor , która wyprowadziła mnie z równowagi przy któryms ze spotkań . tak to jest jak sie chce dokładnie wszystko wiedziec , urzędasy wpadaja w panike wychodzi na jaw ich niewiedza i odsyłanie do innych osób . szlag człowieka trafia jak już na wstępie słyszy tekst ,, no i czego pan jeszcze chce "( pasowało by gnoja kawa oblac jaka miał na biurku) tak własnie usłyszałem od pana do którego jestem non stop odsyłany , bo urzedniczka niższego stopnia nie wie , to po jaka cholera ta baba tam siedzi , człowiek stara sie być grzeczny i oczekuje tego od drugiej strony Nie odpuszczę i pewnie napiszę skargę do dyrektora wydziału na samym końcu w jaki sposób traktuje się petentów , może nareszcie będziemy traktowani jak klienci w urzedzie a nie jak nieproszeni goście . tak na koniec na moje zapytanie kiedy moge sie spodziewać decyzji - odpowiedz wycedzona przez zęby brzmiała do 65 dni - a żeby cię ......... pomyslałem
dopłaciłem dżekowi do adaptacji 900 zł gminie 50zł nowa opinia urbanistyczna + mapka razem 14306 zł
tak kilka dni upłyneło a ja dalej kompletuje papierki . Liczyłem iz zaniosę kpl dokumentów do starostwa w ostatnia srodę , tak się jednak nie stało a to z powodu wrysowania garażu przez architekta na chodniku , pomino tego że miał opinie urbanistyczna i mapke z cechami planu zagospodarowania , ale łaskawca nie miał czasu biedaczek aby tam swój nos wsadzić . najpierw zrobił plan zagospodarowania działki z którym pobiegłem do starostwa sprawdzić czy jest wszystko spoko , oczywiście nie było brakowało na mapce cech planu które wg ustawy ma zrobic geodeta , i jak je naniusł to na ciągu pieszym (nie mogli chodnik napisać ) miałem GARAŻ . Dobrze że odlegość między starostwem a biurem arch jest dosyć duża bo pewnie ktoś by juz był w gipsie a ja w pace . facet w starostwie miał niezły ubaw jak to zobaczył . Kurna idzie to jak krew z nosa ,ale nie odpuszcze . mają wszystko na poniedziałek wyprostować , i może zaniosę nareszcie papiery do starostwa . Ytongu jak nie było tak nie ma hm mam jeszcze 2 miechy czasu a miesiac juz czekam .
Niestety , odebrałem dziś dokumenty z zudp , mam negatywne uzgodnienie z wodociagów . pytałem przed odniesieniem czy wszystko jest w porzadku , miało być i kurna nie było . Dostałem negatyw za brak mojej zgody na piśmie na przyłacz do rury fi 45 . jeszcze mi wmawiał na miejscu w swojej pracowni że to chodzi o zgodę osoby do której doprowadza ona wodę . a z warunków jasno wynika , że za zgodą inwestora czyli mnie z żoną a nie właściciela domu do którego ona biegnie . Chyba że jest on jakimś ukrytym inwestorem . Idą swięta nie chciałem się kłócic ale to ewidentnie wina jest po jego stronie . Skubany nie wczytywał sie w papiery tylko patrzył na nagłówki i mam 2 tygodnie w plecy przez ......... . Sztuką jest przyznać sie do błędu , ech szkoda gadać http://i164.photobucket.com/albums/u36/maanmy/021.gif
No tak kilka dni upłyneło , sprawy sie posuneły do przodu , czyli po 1,5 miesiaca wreszcie mam papirek z elektrowni , bombardowałem ich codziennie telefonami , co miało trwać 2 tygodnie przeciągneło sie do takiego czasu . w miedzy czasie udalo mi sie wyprostować sprawe dojazdu do działki , co prawda on był zrobiony w 2003 roku , ale teraz pojawił sie problem w momencie uzyskania zgody na zjazd do naszego przyszłego domu . Pani w urzędzie gminy w geodezji po obejrzeniu mapki stwierdziła , ze czesc zjazdu(3m2) przebiega przez teren gminy i trzeba ustanowic służebność , niech was cholera wycyganiliście działke pod drogę i teraz robicie takie numery nie ładnie . chyba nie musze pisac jakie słowa w myślach ciskałem pod adresem tej zbójeckiej instytucji . w grę wchodził jeszcze wykup jakiejs czesci terenu , aby spokojnie móc korzystac ze zjazdu . zostałem poinformowany o procedurze 2 miesiecznej , powołaniu biegłego , wycen , zgody burmistrza i sam nie wiem co jeszcze , osłabienie moje osiagneło dna , co robic ??????? . czy każdy urzędnik ma za zadanie tylko utrudniać wszystko kurcze , żadnej porady co jak zrobic gdzie isć , kiedy zmieni się podejście w urzędach do ludzi , czy zawsze trzeba mieć gębe od ucha do ucha aby coś załatwić . W swoim zwątpieniu zapukałem do zarządcy dróg w gminie , dla spokojności przedstawiłem mój problem pani za biurkiem , ku mojemy zaskoczeniu zostałem poproszony abym usiadł i pokazał mapkę ,, proszę pana niestety nie ma szefa dzisiaj a chciałabym aby on to zobaczył bardzo proszęprzyjsc jutro do nas przed południem " . Co jest grane myslę przeciez to nie 1 kwietnia , ja dalej jestem w gminie , urzędniczka się do mnie uśmiecha , stara się pomóc , wskazuje jakąś drogę do rozwiazania problemu . . Jak radziła tak zrobiłem ok 12 na nastepny dzień pojawiłem sie w/w wydziale , pan szef juz wiedział o sprawie od miłej pani inspektor , ja jeszcze raz przedstawiłem całą sprawe , pan szef pokiwał głową i powiedział,, prosze napisać podanie do nas , dołączyc ksero mapki złozyc na dzienniku podawczym , ja to panu załatwiętylko że potrwa to ok 2 tygodni'' . Mila pani sie usmiechała cały czas doradzajac co i jak , postanowiłem spróbować u miłej pani która dostała dyspozycje załatwienia mojej sprawy skrócenie terminu , i udało się . Po tygodniu miałem już zgodę na zjazd . Przy odbiorze , zapytałem jak to możliwe , miła pani się usmiechnęła i powiedziała ,że oba wydziały sie dogadały w mojej sprawie . tak wiec mam kpl dokumentów . W międzyczasie naszedłem WAPA przycisnalem go do sciany , biedaczysko siedział wczoraj do 22.00 i szykował moje papierki na zespół uzgodnień które osobiście dziś zaniosłem . wrzucam przy okazji moje dachówki które juz u mnie stoją .
informacja dla mojego wesołego braciszka . MOJE KONTO MA SIĘ DOBRZE .
Wczoraj dorwałem nareszcie Wielkiego Adaptatora Projektu . Wparowałem do jego gabinetu w trakcie rozmowy z jakims inwestorem , juz pod drzwiami słychałem jego sztandarowe zapytanie do inwestora ,, no i wie pan o co chodzi ,, , inwestor x po chwili namysłu odpowiedział szczerze ze nie wie o co chodzi , ja siedziałem z boczku i ogladałem ten cyrk . Pytanie ,, no i wie pan o co chodzi '' powtarzało sie co parę zdań odpowiedż za kazdym razem wyglądała tak samo . Dlaczego wybrałem własnie tego WAP-a , oczywiście dlatego bo chcę zaoszczędzić na adaptacji parę złotych (czyli ok 1000 zł). wszyscy rządają ok 2000 zł za adaptacje , on poczciwina połowe z tego i do tego mam darmowy kabaret . . wmawiał inwestorowi x ,ze musi on zrobic operat wodny .Na moja uwage po jakie licho operat robic skoro trzeba tylko badanie geotechniczne , mruknął ze on to tak nazywa - fajny ten WAP co . Dzwoniłem wczoraj do geologa co z badaniem gruntu odpowiedział swoim niewyspanym głosem że na dzis będzie , zapytałem o ile jestem winny za to badanie i i tu niespodzianka od piątku cena spadła o 50 zł z 250 zł na 200 zł , zastanawiam sie czy nie przełozyc odbioru na koniec tygodnia . Jest szans a że zaraz po świetach wszystkie papierki będą gotowe do oddania w starostwie . (o ile WAP czegoś nie spierniczy) ,tak jak geodeta co wyznaczył dom na na dwóch działkach jednej inwestora drugiej sąsiada . Dobrze że obaj żyja w dobrych stosunkach i jakoś rozwiazali tę sprawę , bo inaczej ..... ale jaja . Zaraz dzwonię do enionu w sprawie prundu musze ich cisnąć bo ewidentnie lecą w kulki . Byłem wczoraj w lokalnej sewerze , a tak na przeszpiegach , myslę są duzi mają pewnie fajne ceny na materiały , i co ha handlowiec wycenił mi dachówkę o 20% drożej od tej jaka stoi na placu w pewnym składzie i to z odbiorem za 5 miesięcy . co do betonu komórkowego to jego orientacja kończyła sie na wyrobie ze skawiny H+H Celcon , ogólnie był bardzo zaskoczony jak mu powiedziałem maja oni również w swojej ofercie bloczki na pióro z uchwytem montażowym - trzeba się wystrzegać takich fachowców od handlu . Więc decyzja podjęta jadę zaliczkować dachówkę w kolorze kasztan .
http://images22.fotosik.pl/54/154a8ea008230457.gif" rel="external nofollow">http://images22.fotosik.pl/54/154a8ea008230457.gif chwilowo tak jest , czyli czekam i czekać będę . z optymistycznych wieści trafiłem na górala , który na pytanie czy jest zainteresowany dachem odpowiedział ,, no njimo sprawy njimo ,, termin ma wolny końcem lipca to mi pasuje , jestem umówiony na tel w srodku tygodnia ,