Dziś wyruszyłem w częsci porannej z połowicą do składu w celu nabycia potrzebnych materiałow (czyli rezerwacja materiału na sciany zew + dachówka). oczywiście pani pokazała na wejściu nowy cennik od kwietnia obowiazujący jak zwykle z nizszymi cenami . czekam na wycenę na być w poniedziałek , pewnie znowy trzeba na czyms zaoszczedzic , połowica juz zapowiedziała że trzeba ciąć ewentualnie w moim przypadku bo ona kuchnie i inne babskie elementy wyposażenia musi miec w odpowiednim standardzie . ok niech tak bedzie jakoś to przeżyje . Nasza latorośl wstępnie zaakceptowała swój przyszły pokój , małżonka też , co do mnie wybór miałem niewielki , czyli domownicy znajac mój gust muzyczny kategorycznie zarządali dla mnie pokoju na dole (najmniejszego oczywiście), więc lokale podzielone a w ogródku jeszcze porzeczki rosną . Cieszy mnie ta myśl o budowie , coraz bliżej naszego domku (kolega dziś zapytał co buduję powiedziałem dom , a ile ma metrów zapytał odpowiedziałem 110 , a on na to ty domek budujesz nie dom ) zazdrości i musiał dogryżć . a niech mu będzie buduje domek mój nasz domek i będzie jak z bajki , obiecałem to żonie . Jutro niedziela więc porzeczki poczekają do poniedziałku .
Właśnie zapukał pan z poczty z projektem 1450 zł, jutro odbieram mapę do celów projekowych 600 zł, w sobotę przyjeżdża geotechnik zrobić operat wodno-guntowy pewnie ze 300 zł mnie skasuje , ale cieszę sie ze ruszyło do przodu , pytałem o kierbuda 2000 zł pazery wołaja jak jeden , (co oni spółdzielnie założyli ) . Z gazowni zadzwonił pan , fajnie wygłąda na to że papierki się ruszyły i będą wszystkie w przyszłym tygodniu . Tak więc w połowie następnego tygodnia wyruszam z kpl papierów do Jacka G czyli adaptatora i znowu się odchudzę o 1000 zł . Myśle że czas pomyśleć o operacji działka . Po konsultacjach z organem szyjnym (czyli żonką) postanawiamy przeprowadzić inwazje na na grunt za płotem czyli w porzeczki . Z racji tego iż lada dzień przy takiej pogodzie obudzą sie trzeba to zrobić w najblizsza sobotę , co oczywiście udokumentuję sesją zdjęciową.
Usunąłem ten fragment dlatego iż uznałem że ten ktoś nie zasługuje aby tu istnieć .
Dalej nie mam mapy rozmawiałem dziś z gosciem coś tam mruczał i w końcu obiecał na ten piątek - trudno . tak dla wszystkich dla przestrogi nie ma co liczyć na wstępne terminy trzeba sobie dać zawsze zapas czasu , a zachowywać się tak jakby każdy dzień po ustalonej dacie był katastrofą . Musiałem jeszcze odwiedzić gazownie i co z tego że gazu nie ma w okolicy jak papier od nich do zespołu uzgodnień musi być i basta . Została jeszcze sprawa warunków od elektrowni , mija trzeci tydzień od złożenia wniosku , i cisza ,żona mówi dzwoń , to dzwonię i co ---- pan wita mnie oj jak dobrze ze pan dzwoni bo ta mapa jakaś dziwna jest i zastanawiamy sie z kolegą o jaki teren chodzi . No nie całkowita załamka ,to co oni jeszcze potrzebują mapę lotniczą , myśle że im się nie chciało tego załatwić i każda głupia wymówka jest dobra, i pewnie bez monitu bym do lata czekał . Korzystając ze sposobności zapytałem o moją dachóweczkę . Warunki są takie pełna przedpłata i 3 miesiące czekania . czyli tzw kredyt krótkoterminowy za free no nieżle nieżle, tylko że pewnie będę musiał na to przystać - co zrobić . Generalnie jestem niewyspany ciągle coś rozmieszczam , przeliczam , wizualizuje , a może by tak , a z tego . pewnie dziś o dachówce będe rozmyslac ,a może nie
geodeta oczywiscie przygrał w kulki mapy jeszcze nie mam , od 24 stycznia do dnia dzisiejszego (miała być za 3 tygodnie ) . Dzisiaj zamówiłem projekt wwwrrrrrewszcie po niedzielnych przemyśleniach ,i oczywiście nie omieszkałem zrobić przglądu dostępnego materiału w składach . dziwne jest podejscie sprzedawców którzy usiłuja sprzedać coć co mi całkowicie nie odpowiada (czyli szary beton komórkowy )mówiąć żeby brać bo nie będzie nic za chwilę . Spotkałem nawet z gości co chciał mi sprzedać zwykły szary pustak mówiąc,, bo panie najtańszy '' . Śmieszny facet coś pomruczał jak powiedziałem że ja na dom , a nie na stodołe potrzebuje , no cóż powoli muszę sie przyzwyczajać na początku drogi do takich numerów. Tak na koniec krótkiego wpisu widziałem ładną dachóweczkę robena .Powiedzcie dlaczego jak coś jest ładne z jednej strony to musi być brzydkie z drugiej (cena). jutro mam plan jadę podglądać moją przyszłą ekipę ,wynichałem że niedaleko coś robią (oczywiście zza krzaka coby mnie nie pogonili ) .
Dzwoniłem wczoraj do geodety co z moja mapą . Facet bardzo szybko mówi , a ja nie rejestruję z taką prędkościa słów , chyba powiedział piątek czyli na poniedziałek powinna być . Trzeba zacznąć sumować wydatki , hmm tylko nie wiem wg jakiej taryfy będę klasyfikować ubytki na zdrowiu podczas całej inwestycji .
Odebrałem wczorej warunki przyłączenia wody , fajnie pierwszy papier juz jest i to w 7 dni . mam już wstepnie ustaloną wycenę robocizny dachu 30 zł m2 to chyba nieżle ,(poprzednia wycena niby z firmy 55 złociszy za m2 )tylko że będe musiał za to pilnować gości bo oni lekko trunkowi są jak to nasi lokalni budowlańcy i mogą mieć problemy z terminem , ale znajdę na to sposób . przyszła wycena reku 14.500 + 7% bez gwc . jakby ktoś znał już liczby w najbliższym losowaniu lotto to proszę o mnie nie zapomnieć
no i jestem po rozmowie SUPER SUPER SUPER , co prawda dachu mi nie zrobią (nie będą mieć cieśli w tym czasie ) ale dostałem ludzką wycenę prac , mówiąć szczerze w wyglądu poczciwe chłopaki bardzo ich polubiłem , myśle że tak zostanie do końca i wykończenia też sugerowali że zrobią ale w zimie . A jeszcze jedno wspomniałem o koparce , a oni że ręcznie kopią . widać żę twardziele w boju zahartowani .TAK TRZYMAĆ CHŁOPAKI .
właśnie dzwoniłł tel od gościa który buduje dla naszego lokalnego architekta wycena bez dachu przez telefon baaardzoooo optymistyczna ,własnie do mnie jedzie chyba go polubię
tak tutaj 2 zdjecia z terenu przyszłej inwestycji choć zastanawiamy sie nad lokalizacją nieco bardziej w lewo tu może być tzw teren rekreacyjny (mały ogród) pożyjemy zobaczymy . to wszystko w oddali aż pod las jest przeznaczone pod zabudowę . więć kiedyś bedą i sasiedzi .
GMINA TWÓJ WRÓG . tak brzmi moje motto na ten tydzień . kolejne sprzeczne informacje . co urzędnik to inna opinia , czy u was też tak było . a czas ucieka .Poszło o zjazd z drogi do tej pory nie było kłopotu , chcemy skorzystać ze zjazdu do juz istniejacego domu (babci), urzędasy gminne dzisiaj wymyśliły żę trzeba się extra zwracać do burmistrza o służebność , albo pisać podanie o zakup tej działki , tylko że zmieniły sie przepisy i musi być ogłoszony przetarg jakby co . i z tego wynika że stanę ja do niego i kto jeszcze może owady które będa przelatywać nad nią . nie rozumię tego . Narazie jestem wkurzony całą ta sprawą , czekam na żonsię bo to ona podała tę fascynującą informację z gminy .
pan w gminie w czasie rozmowy stwierdził , że taki garaż jak bym chciał to sie na wsi buduje . Chyba się szybko zorientował ze palnął , bo cały czas podczas reszty rozmowy uciekał wzrokiem w najdalsze zakątki swojego ciasnego pseudo gabinetu . BURAK pomyslałem
Pomysł na dom tkwił nam w głowach już kilka lat temu , ale zawsze było coć co nie pozwalało zrobić tego pierwszego kroku . Jednak decyzja zapadła 22 stycznia 2007 .DOOOŚŚŚĆĆĆ BLOOKUUU. Po kolejnej imprezie całonocnej za scianą (gipsową 2x3cm) to tak dla niewtajemniczonych , mieliśmy tak dość że szala przeważyła . Działka właściwie cały czas była trzeba było tylko zastanowić w jakim jej miejcu powstanie to nasze cudo . właściwie minał miesiąc już . czekamy na mapę do celów projektowych( powinna być lada dzień ) i tu spotkała mnie mała przygoda która położyła mnie do łóżka na 2 tygodnie . przyjechał pan geodeta a ja nie potrafiłem wysiąść z samochodu (moja dyskopatia się odezwała w takim momencie ) . No nie wyjdę za żadne skarby . Projekt juZ zamawiam t ydzień , ale dzisiaj to napewno już uczynię , jest to z14 z dwoma garażami z pracowni z500 . Oczywiście nie obyło się bez tarć w starostwie odnośnie dachu,zacząłem wizytę u referenta poprzez specjaliste trafiłem do dyrektora i żadna z tych osób nie potrafiła w sposób jednoznaczny zadecydować czy dach na garażu moze być pulpitowy , zostałem odesłany do wydziału architektury w gminie w celu rozszerzenia opini jaką dostałem od tegoż wydziału aby jasno z niego wynikało jaki może być ten dach . Jak myslicie co usłyszałem ,,nie można nic zmieniać w opini proszę pana '' , a może to i dobrze będziemy mieć dodatkowe pomieszczenie na różne dziwne rzeczy które pewnie sie pojawia . żona się smieje że dom będzie wyglądać jak jamnik z małym jamnikiem , a mnie sie i tak podoba , i rozkoszuje sie już ta myślą że nie obudzimy się już w środku nocy obudzeni przez tego debila (pop....ego alkoholika mieszka od 5 miesięcy )zza sciany bo sobie np zechce glośniej posłuchać jakiejś kretyńskiej muzyki (znienawidziłem braci golców) . Tak na marginesie , w spółdzielni mieszkaniowej mają to głęboko w dupie że taka kanalia nie daje normalnym lokatorom żyć , policja właściwie też nie ma sposobu na takich delikwentów (poprostu najzwyklej może im nie otworzyć drzwi ) nie nie dość dość dosć o nim .Liczę po cichu że może go coś zje , napwewno jeszcze nie raz wspomnę o tym orgu zza ściany , ale wracając do tematu staram sie aby rozpocząć wykopy na początku czerwca . Wczoraj uczyłem się wklejąć zdjęcia chyba ze 4 godz i chyba się udało Coś dzisiaj wkleje może działkę ,tak nasze 20x30 które wybraliśmy . Tak na koniec pierwszego wpisu miło będzie przeczytać i pooglądać po jakims czasie jak to wszystko wyglądało