Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tola

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18 769
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez tola

  1. AnSi, herbatkę z imbirem, miodem, kardamonem i cytryną specjalnie dla Ciebie przyniosłam. Musisz mieć siłę by młotkiem licytacyjnym stukać. Zdrowia
  2. Kochane moje, w ciągu dnia nie mam czasu na buszowanie po necie. Dopiero wieczorem na chwilę zerkam do sieci. Wszystkich którzy tu jeszcze zaglądają serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w aukcji świątecznej. Organizowana co roku przed świętami daje szansę dla forumowiczów by podzielić się dobrem z potrzebującymi. Forum to kopalnia wiedzy budowlanej i nie tylko. Korzystamy z niej bezpłatnie. Warto w zamian dać coś od siebie. Zachęcam, bądźmy dla siebie pomocni Żelko, wyczułam że przytulanki będą i przybiegłam S.P. Słońce Ty moje :hug:jak tu zaglądasz nawet w środku zimy robi się lato Masz rację, kiedyś i ten wątek i wiele równoległych kipiał życiem, energią, tak jak piszesz to był dom dla wszystkich szeroko otwarty. I czuliśmy się jak w wielkiej rodzinie. Dobrze mi tu było i mam nadzieję że innym też. Ta atmosfera którą wspominasz zostanie w moim sercu na zawsze. I zawsze do tych chwil będę się serdecznie i ciepło uśmiechać Ale przede wszystkim tęsknić do osób które tę rodzinę tu tworzyły. To kawał mojego życia...ponad 10 lat. Dziękuję Ci za te słowa, wspomnienia i za piękne świąteczne życzenia. Ja również życzę, by ten czas był prawdziwie świąteczny, magiczny pełen spokoju, radości i miłości. Dziękuję za moc serdeczności i za pamięć...to wzrusza najmocniej
  3. Dobry wieczór Ależ tu się dzieje dużo dobrego, jak co roku. Uściski wszystkim dobrym znajomym I takie piękne fanty, muszę im się przyjrzeć z uwagą. Zasługują na to
  4. Żeluś, pamiętam, wspominam, myślę ciepło, ściskam i pozdrawiam
  5. Nelli, a ja tak z uściskami zaleciałam:hug::hug:
  6. Sydonia_buu, powiem tak, w jakiejkolwiek miejscowości nad Gardą się zatrzymasz będziesz zadowolona. Dzieciom najlepszą miejscówką byłaby miejscowość Garda (nazwa taka jak jeziora)...bo to w niej znajduje się największy aqua park. Jeśli zależy Ci na wyborze z tych dwóch miasteczek o których pisałaś, to jak wiesz ja zakochana jestem w Malcesine. Zasadnicza różnica jest taka, że Malcesine jest po słonecznej stronie. Czyli od 9 rano, kiedy słońce wychyla się zza wzgórza Monte Baldo aż do zachodu jest słonecznie. Limone ma słoneczny wczesny poranek, ale potem słońce chowa się za górami. My kilkakrotnie byliśmy z namiotem i nocowaliśmy tu: http://www.campingalpino.com/pl/1/44/witamy.htm Właścicielami campingu jest sympatyczne włoskie małżeństwo. Nam się tam podobało
  7. Nelli, spotkanie z Wami to najczystsza przyjemność. Jesteście naprawdę wyjątkową rodziną. Mam wyjątkowe szczęście, że Was znam i że czasem jest okazja, by się spotkać i łapać Wasze uśmiechy Uściski wszystkim
  8. Żeluś, tyle energii, ciepła, serdeczności ile płynie od Ciebie i Twoich bliskich...to jak z elektrowni jądrowej Dobrze pisze TAR, musimy to powtórzyć, koniecznie
  9. Ja również dziękuję Redakcji za zorganizowanie kolejnego spotkania. Pozdrawiam najserdeczniej w deszczowy poniedziałek wszystkich, z którymi miałam zaszczyt i przyjemność uściskania. Mam nadzieję, że za rok powtórzymy to w jeszcze większym gronie Edzi należą się wyjątkowe podziękowania. Edzia, jesteś Wielka.
  10. Gosiek33, ja również niezwykle się cieszę z tego spotkania, mam nadzieję, że za rok znów się wyściskamy Nitubagi nie było, niestety, a dziękowałam jej za życzenia które napisała kilka postów wyżej
  11. Żelko, Perełko moja, móc Cię uściskać, to najlepsza terapia wzmacniająco-uszczęśliwiająca na świecie Pozdrawiam wszystkich, z którymi na wczorajszym spotkaniu mogłam się nagadać i naprzytulać Bodzio_g Bracie piwny...ja wiem...i Ty też wiesz Nitubaga, na ciepłe słowa zawsze jest dobra pora, dziękuję Słonko Wczoraj dzień pełen wrażeń, spotkanie forumowiczów w realu to wielka przyjemność. A dziś mglisty dzień, chyba trzeba się ruszyć do lasu. Po deszczach ostatnich dni może jakiś grzyb się znajdzie
  12. tola

    szczyty kiczu i kuriozum

    Szczyty kiczu... Przeczytałam ostatnio wywiad z Agatą Dudą-Gracz, córką artysty, jednego z największych malarzy współczesnych, Jerzego Dudy-Gracza. Zacytuję fragment tej rozmowy: - W Pani opowieściach o ojcu jest dużo emocji. A czy pamięta Pani taki moment, kiedy się posprzeczaliście? - Pamiętam takie zdarzenie, bardzo charakterystyczne dla mojego dzieciństwa. Miałam wtedy 9 lat. Jechaliśmy na święta do rodziny. Po drodze przejeżdżaliśmy przez wioskę, w której jeden z domów udekorowany był potłuczonymi lusterkami. Drzwi wejściowe otaczał soczyście kolorowy landszaft, a furtki strzegły dwa gipsowe lwy. Skrytykowałam bezlitośnie gust właścicieli, przekonana, że zasłużę na pochwałę za to, że tak się znam na sztuce. Ojciec dostał szału. Kazał mamie zjechać na pobocze i powiedział: "Trzeba mieć gówno zamiast serca i mózgu, żeby pieprzyć takie głupoty". Powiedział, że wystrój tego domu wynika z potrzeby piękna. A potrzeba piękna w ludziach jest godna najwyższego szacunku. Na zakończenie rozmowy, kiedy na tylnym siedzeniu malucha tonęłam we łzach, tato zawyrokował, że jeżeli dalej będę bawiła się w takie sądy i wywyższała nad innych, to powiększę i tak już nie małe grono "snobistycznych debili niewrażliwych na ludzi albo, co gorsza, zostanę kimś, kto się ma za artystę"!
  13. Windsurferów zatrzęsienie. Przy naszej plaży jest szkółka. Fajnie patrzeć jak niezdarnie zaczynają i już na tych wytrawnych. Dużo też lata na lotniach, kręcą fikołki na niebie. Niektórzy bardzo wysoko. S.P. dwa tygodnie to już wypoczynek. Tydzień tak jak my, to stanowczo za krótko. Jakoś ciężko mi się przestawia na naszą jesień. Dziś popatrzyłam na ogród, to już zdecydowanie koniec lata. Jeśli będzie ciepło, to będzie po prostu ciepła jesień. Tam lato w pełni, choć krótszy dzień też się odczuwa. Tęsknię, co poradzić.
  14. W Polsce lato...bo tola uciekła nad Gardę Jestem ponownie w swoim ukochanym Malcesine. W dzień 31 stopni, teraz, czyli o 22.27 mamy 25. Uwielbiam takie ciepłe, bezwietrzne wieczory. Pozdrawiam gorąco wszystkich którzy mnie pamiętają
  15. No właśnie, koniec lata, liście się sypią...co tu fotografować. Nawet nie wiem czy koniec, bo jakoś środka nie pamiętam. Było lato?
  16. S.P. moja kochana:hug: Gdzie ja jestem...no właśnie gdzie? Biegam gdzieś i szukam lata, na razie znajduję jesień. Na szczęście jak na jesień to ciepło jest. Jak na lato to tak sobie. Ale ja broni nie składam, jak tylko nie pada, to kładę się na leżaku i udaję, że trzaskam się na heban Róże strajkują, mają dość deszczu, ale żeby nie było przykro, trawnik w super formie. I tak sobie wędruję po ogrodzie, tu przytnę, tam skubnę, coś wyrwę, coś dosadzę i kartki z kalendarza fruną, a kalendarz coraz cieńszy. Lipiec pogodowo spisałam na straty, ale za sierpień mocno trzymam kciuki. Może będzie tak pięknie jak w ubiegłym roku? Tęsknię za swoim Malcesine i jeziorem Garda, tak po cichu marzę, że może we wrześniu tak na 10 dni...ech. Bardzo bym chciała, bardzo, bardzo. A co u Ciebie...ogród coraz dojrzalszy, piękniejszy i słońce ma być u Ciebie jutro. Podeślij trochę jak zaświeci, dobrze?...czekam z utęsknieniem
  17. To już dwa lata... Wojtku - Ponury63, światełko pamięci dla Ciebie
  18. Bogumil...Beatko, tamaryszki przecudne jak co roku, dziękuję Dziewczyny, jakiegoś lenia mam, nie chce mi się biegać z aparatem. Ogród ten sam co zwykle, żadnych rewelacji. Irysy połamała wichura, róże jeszcze nie kwitną, wymarzły mi moje ukochane trawy czyli Gracillimusy.. Nic nie odbiły po zimie. Dosadziłam sporo lawendy...poza tym nuuudaaa
  19. Powiem tak, powiedzieć: FRANIO WALECZNY...to nic nie powiedzieć. Franio jest MOCARZEM ! Zawsze w to wierzyłam, ale od spotkania z Frankiem "oko w oko" już nie muszę wierzyć, ja to WIEM Zobaczyć Frania na kolanach Komtura, to jakiś kosmos Jestem szczęściarą, bo widziałam
  20. Cóż ja mogę dodać? Miałam zaszczyt śpiewać "100 lat" Kochanemu Komturowi w Dniu Urodzin Miałam niewymowną przyjemność z uściskania Frania, który wcale tym mocnym uściskom nie był przeciwny Niezwykła gościnność Edzi i Marka zostanie w moim sercu, tak jak i spotkanie ze wszystkimi forumowiczami tam obecnymi. To był cudowny wieczór wpisany do osobistego, sercowego notatnika "Chwil Szczęśliwych". DZIĘKUJĘ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...