Tomcus

Ja właśnie kończę temat schodów. Jak na razie jestem zadowolony z mojego stolarza. Wydaje mi się że ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Stopnie mam drewniane (dębowe). Podstopnie wykonane z mozaiki. Po końcowym wymalowaniu klatki schodowej w tym tygodniu mają mi jeszcze zamontować balustrady i poręcze oraz wylistwować całość. Wyjdzie mnie to około 8.500 PLN. Patrząc na jakość wykonania uważam tą cenę za niską. Jak będę miał wylistwowane to zamieszczę jakieś zdjątka. Tymczasem zamieszczam zdjęcie schodów moich teściów na których się wzorowałem. http://pc.labfoto.pl/photos/p/c/9/c9322c9fa11dd2d866a5195483a8d2c0-1721799.jpg T.

Ja właśnie kończę temat schodów. Jak na razie jestem zadowolony z mojego stolarza. Wydaje mi się że ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Stopnie mam drewniane (dębowe). Podstopnie wykonane z mozaiki. Po końcowym wymalowaniu klatki schodowej w tym tygodniu mają mi jeszcze zamontować balustrady i poręcze oraz wylistwować całość. Wyjdzie mnie to około 8.500 PLN. Patrząc na jakość wykonania uważam tą cenę za niską. Jak będę miał wylistwowane to zamieszczę jakieś zdjątka. Tymczasem zamieszczam zdjęcie schodów moich teściów na których się wzorowałem. http://pc.labfoto.pl/photos/p/c/9/c9322c9fa11dd2d866a5195483a8d2c0-1721799.jpg T.

Płytkarz pan Donard Gajewski. tel. 510 111 344, 508 227 507 Polecam z czystym sumieniem. Nie jest może najtańszy i najszybszy, ale za to jest BARDZO dokładny. Łazienki mam tak ładne, że mógłbym w nich spać . Z wykonawców , ktorzy przewineli się przez moją budowę ten pozostawił najlepsze wrażenie. Charakterystyczne dla niego jest to, że szuka rozwiązań, a nie problemów. Zawsze jak wychodził jakiś ZONK po poprzedniej ekipie to Pan Donard pokazując go miał już dwie propozycje jak to naprawić. T.

Ja kupowałem kominy systemowe w Plewie (chyba gdzieś w okolicach ul. Grunwaldzkiej). Generalnie czuję się trochę naciągnięty bo po postawieniu kominów zostao mi po jednym segmencie (z wkładem) do każdego komina. (czyli przepłaciłem jakieś 5-7%). Zostały mi też dwa komlety stalowych drzwiczekz napisem Plewa do wyczystek. Drzwiczki są tak paskudne, że zastąpiłem je zwykłymi z Leroya za 15 zł. Generalnie kupowałem cały system (cena około 5 - 6 tyś) i sprzedający mi wszystko wyliczył i tak mi to sprzedał. Na koniec okazało się, że w "systemie" nie doliczono mi blach na przykrycie kominów no i musiałem wyskoczyć z 400 zł za dwa kawałki blach na kominy. Myślę, ze skoro takie dwie blachy kosztowały 400 zł to za te drzwiczki też pewnie zapłaciłem po 200 zł za sztukę. Generalnie po pierwsze mam dwie pary drzwiczek Plewy na sprzedaż, a po drugie nie polecam PLEWY . T.

Ja kupowałem kominy systemowe w Plewie (chyba gdzieś w okolicach ul. Grunwaldzkiej). Generalnie czuję się trochę naciągnięty bo po postawieniu kominów zostao mi po jednym segmencie (z wkładem) do każdego komina. (czyli przepłaciłem jakieś 5-7%). Zostały mi też dwa komlety stalowych drzwiczekz napisem Plewa do wyczystek. Drzwiczki są tak paskudne, że zastąpiłem je zwykłymi z Leroya za 15 zł. Generalnie kupowałem cały system (cena około 5 - 6 tyś) i sprzedający mi wszystko wyliczył i tak mi to sprzedał. Na koniec okazało się, że w "systemie" nie doliczono mi blach na przykrycie kominów no i musiałem wyskoczyć z 400 zł za dwa kawałki blach na kominy. Myślę, ze skoro takie dwie blachy kosztowały 400 zł to za te drzwiczki też pewnie zapłaciłem po 200 zł za sztukę. Generalnie po pierwsze mam dwie pary drzwiczek Plewy na sprzedaż, a po drugie nie polecam PLEWY . T.

Witam w tej grupie. Ja jestem już na końcówce (rozpoczęta przeprowadzka). U mnie ekipa (pana Marcina Wojtasza) wzięła 25 zł za metr ocieplenia. Wełna 15 cm na klej, na to cienka wartwa kleju i na to siatka zaciągnieta klejem no i na koniec całosć przemalowana specjalnym gruntem do tynków syntetycznych. Tynk będę kladł w przyszłym roku i za to wezmą 15 zł m2 czyli razem 40 zł/m2. Podobno kładzenie styropianu jest tańsze. Myślę, ze miałem tanio bo robili u mnie dużo rzeczy. Ta sama ekipa ocieplała mi poddasze, kładła k/g, szpachlowała i wygładzała ściany gipsem (mam tynki cem-wap), wykonywała sufity podwieszane, wykonywała podstopnie mozaikowe na schodach wewnętrznych i malowała ściany. Oceniam ich pracę na "4". Jakby robili kiepsko to nie brałbym ich na kolejne etapy. Generalnie bardzo wysoki wskaźnik jakość/cena. Chłopaki kulturalne, z doświadczeniem i widać, że się starają. Jak coś zchrzanią to bez problemów poprawiają. Jakby co to namiary na priva. Jakby co to mam namiary na dwóch płytkarzy. Jeden jest SUPER (pan Donard Gajewski) i poleciłbym go z czystym sumieniem każdemu. Drugiego (pan Konstanty Merlak) już wpisałem na czarną listę i przeklinam dzień w którym dostałem na niego namiary. Pozdrawiam T.

Witam w tej grupie. Ja jestem już na końcówce (rozpoczęta przeprowadzka). U mnie ekipa (pana Marcina Wojtasza) wzięła 25 zł za metr ocieplenia. Wełna 15 cm na klej, na to cienka wartwa kleju i na to siatka zaciągnieta klejem no i na koniec całosć przemalowana specjalnym gruntem do tynków syntetycznych. Tynk będę kladł w przyszłym roku i za to wezmą 15 zł m2 czyli razem 40 zł/m2. Podobno kładzenie styropianu jest tańsze. Myślę, ze miałem tanio bo robili u mnie dużo rzeczy. Ta sama ekipa ocieplała mi poddasze, kładła k/g, szpachlowała i wygładzała ściany gipsem (mam tynki cem-wap), wykonywała sufity podwieszane, wykonywała podstopnie mozaikowe na schodach wewnętrznych i malowała ściany. Oceniam ich pracę na "4". Jakby robili kiepsko to nie brałbym ich na kolejne etapy. Generalnie bardzo wysoki wskaźnik jakość/cena. Chłopaki kulturalne, z doświadczeniem i widać, że się starają. Jak coś zchrzanią to bez problemów poprawiają. Jakby co to namiary na priva. Jakby co to mam namiary na dwóch płytkarzy. Jeden jest SUPER (pan Donard Gajewski) i poleciłbym go z czystym sumieniem każdemu. Drugiego (pan Konstanty Merlak) już wpisałem na czarną listę i przeklinam dzień w którym dostałem na niego namiary. Pozdrawiam T.

Dzięki. Nie wygląda strasznie. Czy to prawda, że kominiarz nie odbierze mi domu jezeli nie ma wentylacji grawitacyjnej w pomieszczeniu gdzie jest piec kondensacyjny? Ja mam wentylację mechaniczną, a mój piec pobiera i oodaje zużyte powietrze przez komin. Jak zrobię wentylację grawitacyjną to zakłocę bilans nawiewy/wywiewy w wentylacji mechanicznej. Pomieszczenie z piecem mam połączone z dolną ubikacją i przysznicem. I druga rzecz, czy to prawda, że elektryk nie odbierze łazienki gdzie są gniadka bez klapek (bryzgoszczelne)? Nie znalazłem nigdzie podwójnych gniazdek łazienkowych , a pojedyncze to dla mnie za mało. T.

Dzięki. Nie wygląda strasznie. Czy to prawda, że kominiarz nie odbierze mi domu jezeli nie ma wentylacji grawitacyjnej w pomieszczeniu gdzie jest piec kondensacyjny? Ja mam wentylację mechaniczną, a mój piec pobiera i oodaje zużyte powietrze przez komin. Jak zrobię wentylację grawitacyjną to zakłocę bilans nawiewy/wywiewy w wentylacji mechanicznej. Pomieszczenie z piecem mam połączone z dolną ubikacją i przysznicem. I druga rzecz, czy to prawda, że elektryk nie odbierze łazienki gdzie są gniadka bez klapek (bryzgoszczelne)? Nie znalazłem nigdzie podwójnych gniazdek łazienkowych , a pojedyncze to dla mnie za mało. T.

Chciałbym przestrzec przed płytkarzem. Pan Konstanty Merlak z Poznania położył mi płytki w kuchni i na korytarzu. Fugi schrzanione totalnie. Fugi na ścianie miały być szare, a wyszły czarne przebarwienia. Odbierając robotę "fachowiec" zapewniał, że muszą przeschnąć. Po kilku tygodniach gdy "nie przeschły" złożyłem reklamację w Castoramie gdzie kupowałem fugę. Przyjechał Pan z Mapei i stwierdził, że do rozrobienia fugi użyto zbyt dużej wody i/lub przy wymywaniu/wycieraniu użyto zbyt mokrej gąbki/szmatki. Reklamacja rozpatrzona NEGATYWNIE - nieprofesjonalne wykonastwo. Fugi musieliśmy przemalować. Płytki na podłodze nie trzymają poziomu względem siebie, fugi różnej szerokości. Płytkarz nie zauważył, że w pewnym momencie zaczął kłaść płytki w innym oddcieniu. W Castoramie oddalili reklamację na różnicę w kolorze - takie reklamacje są uznawane przed położeniem. Każdy prawdziwy fachowiec wyłapałby różnicę w oddcieniu przed położeniem. Pan Konstanty nie wszystkie płytki położył strzałką do góry. No i ostatnia rzecz. Ostatnio gdy po kilku miesiącach zdjąłem tekturę falistą z podłogi i zrobiłem odkurzaczem to okazało się , że część fug zniknęła. Zadzwoniłem do pana Konstantego i poprosiłem ,aby przyjechał i poprawił swoją robotę lub oddał pieniądze (mieszka 15 minut jazdy od mojej budowy). Miał podjechać, ale oczywiście nigdy się nie pojawił. Przestał odbierać telefony - czyli klasyka. Gdy raz odebrała córka to powiedziala mi, że nie życzy sobie, abym dzwonił pod ten numer, a ojca nie ma bo pojechał do pracować do Danii (mam nadzieję, że nie jako płytarz). Post factum dowiedziałem się, że nie byłem jedynym któremu Pan Konstatny Merlak narobił szkód. Jeżeli ktoś się zdecyduje na tego płytkarza to naprawdę zapraszam najpierw do mnie na "wizję lokalną". Łazienki robił mi już prawdziwy fachowiec i mam porównanie (niestety). Tomasz

Witam, mam pytanie do tych co już mieszkają. Ja się przeprowadzam w tym miesiącu (jak mi podłączą wodę i kanalizę ). Czy mógłby mi ktoś podać listę "fachowców" którym muszę zapłacić żeby moja budowa stała się domem mieszkalnym. Muszę mieć odbiór techniczny (kto go dokonuje) czy wystarczy jakieś zgłoszenie. Chciałbym to zrobić jak najszybciej, żeby przejść na normalny prąd i obniżyć sobie składkę ubezpieczenia nieruchomości). T. P.S. Czy z "początkowej" ekipy ktoś się jeszcze buduje czy ja jestem ostatni ??

Witam, mam pytanie do tych co już mieszkają. Ja się przeprowadzam w tym miesiącu (jak mi podłączą wodę i kanalizę ). Czy mógłby mi ktoś podać listę "fachowców" którym muszę zapłacić żeby moja budowa stała się domem mieszkalnym. Muszę mieć odbiór techniczny (kto go dokonuje) czy wystarczy jakieś zgłoszenie. Chciałbym to zrobić jak najszybciej, żeby przejść na normalny prąd i obniżyć sobie składkę ubezpieczenia nieruchomości). T. P.S. Czy z "początkowej" ekipy ktoś się jeszcze buduje czy ja jestem ostatni ??

W takim razie wyprawić elastycznym gipsem i/lub flizeliną, wyszlifować, pomalowac, mieszkać i się nie martwić . T.

W takim razie wyprawić elastycznym gipsem i/lub flizeliną, wyszlifować, pomalowac, mieszkać i się nie martwić . T.

A narożniki sa u mnie pod kątem prostym . Może na niektórych działówkach kąt nieco odbiega, ale są to minimalne odchylenia, praktycznie niezauważalne. Pytanie czy masz całą scianę zrobioną pod złym kątem czy też w danym miejscu nałożyli ci więcej gipsu i jak przykładasz płytke to ci odchodzi. Musisz poprosić "fachowca" żeby ci teraz wyprostował sciany - widziałem to w Alternatywy 4 T.

A narożniki sa u mnie pod kątem prostym . Może na niektórych działówkach kąt nieco odbiega, ale są to minimalne odchylenia, praktycznie niezauważalne. Pytanie czy masz całą scianę zrobioną pod złym kątem czy też w danym miejscu nałożyli ci więcej gipsu i jak przykładasz płytke to ci odchodzi. Musisz poprosić "fachowca" żeby ci teraz wyprostował sciany - widziałem to w Alternatywy 4 T.

Kilka postów wcześniej (na tej stronie) pisałem o podobnym problemie u mnie. Przed wszystkim musisz się dowiedzieć jaka jest przyczyna peknięć. Czy pęka tylko tynk wewnetrzny czy też cała ściana. Masz dom już ocieplony? Jezeli nie, to możesz podejrzeć czy z zewnątrz też widać takie mikropęknięcia. Kiedy kładłeś gładź gipsową? Wiosną czy jak były jeszcze ujemne temperatury na zewnątrz? Pęknięcia mogą wynikać z osiadania budynku (pytanie kiedy wznosiłeś mury) lub z przyczyn temperaturowych (jezeli kładłeś gładź gdy na dworze było poniżej zera , a masz ściany nieocieplone). Najlepiej nieco pogłębić te pęknięcia i wyprawić jakimś elastycznym gipsem do fugowania. U mnie to szpachlowali uniflotem czy jakoś tak. Można też wyprawić to taśmą flizelinową. Ja miałem tego bardzo dużo i było sporo roboty żeby to ponaprawiać. U mnie prawdopodobnie przyczyną była temperatura. Jezeli przyczyną jest osiadanie budynku to nalezałoby położyc na te pęknięcia takie placki gipsowe i obserwowac czy one pękają - jezeli pękaja oznacza to że budynek wciąż pracuje i wtedy warto jeszcze trochę poczekać z dalszymi pracami. Jezeli nie pękają to oznacza, że można działać dalej. powodzenia. T.

Kilka postów wcześniej (na tej stronie) pisałem o podobnym problemie u mnie. Przed wszystkim musisz się dowiedzieć jaka jest przyczyna peknięć. Czy pęka tylko tynk wewnetrzny czy też cała ściana. Masz dom już ocieplony? Jezeli nie, to możesz podejrzeć czy z zewnątrz też widać takie mikropęknięcia. Kiedy kładłeś gładź gipsową? Wiosną czy jak były jeszcze ujemne temperatury na zewnątrz? Pęknięcia mogą wynikać z osiadania budynku (pytanie kiedy wznosiłeś mury) lub z przyczyn temperaturowych (jezeli kładłeś gładź gdy na dworze było poniżej zera , a masz ściany nieocieplone). Najlepiej nieco pogłębić te pęknięcia i wyprawić jakimś elastycznym gipsem do fugowania. U mnie to szpachlowali uniflotem czy jakoś tak. Można też wyprawić to taśmą flizelinową. Ja miałem tego bardzo dużo i było sporo roboty żeby to ponaprawiać. U mnie prawdopodobnie przyczyną była temperatura. Jezeli przyczyną jest osiadanie budynku to nalezałoby położyc na te pęknięcia takie placki gipsowe i obserwowac czy one pękają - jezeli pękaja oznacza to że budynek wciąż pracuje i wtedy warto jeszcze trochę poczekać z dalszymi pracami. Jezeli nie pękają to oznacza, że można działać dalej. powodzenia. T.

Witam, mam problem z pękającymi ścianami. Właśnie miałem zacząć malować w środku ściany gdy zauważyłem kilka peknięć na wyszpachlowanych ścianach. Gdy obszedłem cały dom z nosem przy ścianach to znalazłem kilkadziesiąt takich kresek. Niektóre są krótkie (20 cm), a niektóre biegną przez całą scianę. Kazałem majstrom poszpachlować to eleastycznym gipsem przed malowaniem. Myslałem, że to kwestai źle wyszpachlowanych ścian. Tymczasem majstry obeszły mój domek z zewnątrz "z nosem przy ścianie" i okazało się, że pęknięcia gipsu wynikają z pęknięć ścian. Pęknięcia są z zewnątrz ledwo zauważalne (szerokość szczeliny to mniej niż pół milimetra), ale są. Praktycznie są pod każdym oknem na dole, a poza tym jeszcze w kilku miejscach. Peknięcia są zarówno na parterze jak i na piętrze (na scianie kolankowej). Wezwałem majstra co mi budował dom i on powiedział, że wynika to z tego, że dom był nieocieplony na zimę i teraz pęka. Konstrukcja (fundament, stropy, wieńce) były raczej zrobione porządnie - pilnowałem tego dosyć mocno. Gdzie tkwi przyczyna tych pęknięć ?? ?? ?? Nie wiem co z tym zrobić i kogo za to winić. Ściany są z bloczków keramzytowych - może tu tkwi przyczyna. Czy po wyszpachlowaniu te pęknięcia beda się nadal pojawiały ?? Ktoś miał taki problem?? Do kogo można się zwrócić o jakąś ekspertyzę tego? Istnieją jacyś rzeczoznawcy od domów tak jak od samochodów ?? Please, HELP T.

Witam, mam problem z pękającymi ścianami. Właśnie miałem zacząć malować w środku ściany gdy zauważyłem kilka peknięć na wyszpachlowanych ścianach. Gdy obszedłem cały dom z nosem przy ścianach to znalazłem kilkadziesiąt takich kresek. Niektóre są krótkie (20 cm), a niektóre biegną przez całą scianę. Kazałem majstrom poszpachlować to eleastycznym gipsem przed malowaniem. Myslałem, że to kwestai źle wyszpachlowanych ścian. Tymczasem majstry obeszły mój domek z zewnątrz "z nosem przy ścianie" i okazało się, że pęknięcia gipsu wynikają z pęknięć ścian. Pęknięcia są z zewnątrz ledwo zauważalne (szerokość szczeliny to mniej niż pół milimetra), ale są. Praktycznie są pod każdym oknem na dole, a poza tym jeszcze w kilku miejscach. Peknięcia są zarówno na parterze jak i na piętrze (na scianie kolankowej). Wezwałem majstra co mi budował dom i on powiedział, że wynika to z tego, że dom był nieocieplony na zimę i teraz pęka. Konstrukcja (fundament, stropy, wieńce) były raczej zrobione porządnie - pilnowałem tego dosyć mocno. Gdzie tkwi przyczyna tych pęknięć ?? ?? ?? Nie wiem co z tym zrobić i kogo za to winić. Ściany są z bloczków keramzytowych - może tu tkwi przyczyna. Czy po wyszpachlowaniu te pęknięcia beda się nadal pojawiały ?? Ktoś miał taki problem?? Do kogo można się zwrócić o jakąś ekspertyzę tego? Istnieją jacyś rzeczoznawcy od domów tak jak od samochodów ?? Please, HELP T.

Mam pytanie z innej beczki. Jutro mam odbierać robotę od majstrów co mi kładli regipsy (w tym sufity podwieszane), gipsowali, szlifowali ściany i wstępnie, raz malowali białą farbą. Wczoraj chodziłem sobie po domku i zauważyłem bardzo dużo pęknięć gipsu/farby na lączeniach ścian z sufitem. W salonie pęknięcie ciągnie się wzdłuż całej jednej ściany. Generalnie dosyć dużo jest takich miejsc. Niektóre pęknięcia są ledwo zauważalne, a niektóre dosyc spore (1mm grubości). Zgłaszałem to wczoraj telefonicznie szefowi ekipy, a on mi powiedział, ze to jest normalne i że przed ostatecznym malowaniem trzeba te łączenia ponacinać i zrobic silikonem. Nie bardzo wyobrażam sobie bieganie po całej chacie z silikonem pomijając fakt, że nie będzie to takie równiutkie (pod kątem prostym) połączenie ściany z sufitem. Spotkał się ktoś z takim problemem? To jest "normalne"? Czy mam od razu kazać to poprawić i nie płacić za robotę ?? T.

Mam pytanie z innej beczki. Jutro mam odbierać robotę od majstrów co mi kładli regipsy (w tym sufity podwieszane), gipsowali, szlifowali ściany i wstępnie, raz malowali białą farbą. Wczoraj chodziłem sobie po domku i zauważyłem bardzo dużo pęknięć gipsu/farby na lączeniach ścian z sufitem. W salonie pęknięcie ciągnie się wzdłuż całej jednej ściany. Generalnie dosyć dużo jest takich miejsc. Niektóre pęknięcia są ledwo zauważalne, a niektóre dosyc spore (1mm grubości). Zgłaszałem to wczoraj telefonicznie szefowi ekipy, a on mi powiedział, ze to jest normalne i że przed ostatecznym malowaniem trzeba te łączenia ponacinać i zrobic silikonem. Nie bardzo wyobrażam sobie bieganie po całej chacie z silikonem pomijając fakt, że nie będzie to takie równiutkie (pod kątem prostym) połączenie ściany z sufitem. Spotkał się ktoś z takim problemem? To jest "normalne"? Czy mam od razu kazać to poprawić i nie płacić za robotę ?? T.

Robił ktoś może okładziny schodów wewnetrznych z paneli podłogowych? Podobno jest niezły efekt, a koszty dużo niższe niż tradycyjnie z deski. Może ktoś ma namiary na fachowca co w ten sposób potrafi wykończyć schody? pozdr T.

Robił ktoś może okładziny schodów wewnetrznych z paneli podłogowych? Podobno jest niezły efekt, a koszty dużo niższe niż tradycyjnie z deski. Może ktoś ma namiary na fachowca co w ten sposób potrafi wykończyć schody? pozdr T.

Dzwoniłem już do dyrektora z Solida. Opisałem sytuację. Obiecał , że sprawdzi to i oddzwoni. Czekam. T. A masz nazwisko dyrektora? Bo ja w ciemno wtedy wysylalem list a chetnie poznam namiary na kogos wazniejszego od sekretarki w Solid No i oddzwoił do mnie przedstawiciel SOLIDa. W imieniu Firmy przeprosił za zaistniałą sytuację. Odwołanie zgłoszenia alarmu po podaniu fałszywego hasła było błędem pracownika i nie powinno miec miejsca. Pracownik został już upomniany i ponownie przeszkolony z procedur do których powinien się stosować. Przedstawiciel SOLIDa zapewnił mnie, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Ja ze swojej strony zapewniłem, że co jakiś czas pozwolę sobie to sprawdzić. Myślę, że cała ta sytuacja poprawi (przynajmniej na jakiś czas) poziom mojego ( i nie tylko) bezpieczeństwa. Pozdr T.