Atam
-
Liczba zawartości
111 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Atam
-
coś dla miłośników zimy http://images28.fotosik.pl/160/9839c19a535ac3c1m.jpg z wczoraj
-
Możesz spróbować poszukać tutaj: http://forum.muratordom.pl/lote-z-archipelagu,t70882.htm?highlight=lote
-
Ja też chcę zrobić rolety na zewnątrz, znajomi zrobili w nadprożach i ciągnie zimno. W styropianie ładnie schowasz, nic nie będzie widać, gdzieś na forum widziałem zdjęcia, tylko pytanie czy 12 cm wystarczy, czytałem, że dawali 20 cm. Jakie ta pucha ma wymiary, chodzi mi o szerokość od ściany? Drzwi tarasowe fajne, trzeba tylko uważać, żeby nie wyjść przez zamknięte najważniejsze, żeby Tobie się widziały
-
Paryska pochwalisz się ile kosztowały okna z roletami ?
-
komin jest raczej szerszy i grubszy ..., zastanawiałem się nad zaleganiem tam śniegu, ale u mnie jest to strona południowa więc myślę, że będzie dobrze teraz poważniej zastanowiłbym się czy nie robić jednak systemowych, ale już nie z tą ekipą beleczki wzmacniające są, szkoda tylko, że nie dali mi ich tak jak u Pierwka pod jętkami, a jętki parę cm wyżej, - nie jest, źle ale mogło być lepiej ... okna czekają na później, ale wstępnie mam tylko dwa, nie chciałem wstawiać na zimę z daszkiem oczywiście wielki ukłon w stronę Remika i Agi , a zdjęcie ciemne bo nastrojowe
-
Przed gabinetem lekarskim siedzi małżeństwo, po chwili wychodzi do nich lekarz, prosi, żeby weszła tylko kobieta, kiedy są już sami, mówi do niej: - Wyniki badań męża są fatalne, jest skrajnie wyczerpany, zestresowany, znerwicowany już długo nie pożyje. Przerażona kobieta pyta czy jest jakiś sposób żeby męża wyleczyć. Na co lekarz: - Myślę, że można jeszcze temu zaradzić. Tylko radykalna zmiana trybu życia może przynieść poprawę. Musi pani odciążyć męża od wszelkich obowiązków, żadnego odkurzania, zmywania, prania, zakupów, trzepania dywanów. Nie spierać się z mężem, zawsze mu przytakiwać, tak samo reszta rodziny. Kiedy mąż przychodzi z pracy czekać z kawusią, papieroskiem, gazetką, pozwolać mu jedynie na ćwiczenia palca na pilocie od telewizora, zezwalać na oglądanie ulubionych filmów, programów, meczy, do których przynosić mu zimne piwko i chipsy. Oczywiście kiedy tylko będzie chciał może wychodzić z kumplami. Dla niego zkładać seksowną bieliznę, żadnych wałków na głowie, a kiedy tylko będzie miał ochotę to kochać się z nim namiętnie na wszelkie wymarzone przez niego sposoby... Kobieta wysłuchała lekarza i podziękowała mu za poradę. Po wyjściu z gabinetu nie odezwała się do męża, wracali do domu w zupełnej ciszy. Minęło pół godziny i on w końcu nie wytrzymał: - Co lekarz powiedział? Na co ona popatrzyła smutno prosto w jego oczy i powiedziała: - Umrzesz...
-
Przed gabinetem lekarskim siedzi małżeństwo, po chwili wychodzi do nich lekarz, prosi, żeby weszła tylko kobieta, kiedy są już sami, mówi do niej: - Wyniki badań męża są fatalne, jest skrajnie wyczerpany, zestresowany, znerwicowany już długo nie pożyje. Przerażona kobieta pyta czy jest jakiś sposób żeby męża wyleczyć. Na co lekarz: - Myślę, że można jeszcze temu zaradzić. Tylko radykalna zmiana trybu życia może przynieść poprawę. Musi pani odciążyć męża od wszelkich obowiązków, żadnego odkurzania, zmywania, prania, zakupów, trzepania dywanów. Nie spierać się z mężem, zawsze mu przytakiwać, tak samo reszta rodziny. Kiedy mąż przychodzi z pracy czekać z kawusią, papieroskiem, gazetką, pozwolać mu jedynie na ćwiczenia palca na pilocie od telewizora, zezwalać na oglądanie ulubionych filmów, programów, meczy, do których przynosić mu zimne piwko i chipsy. Oczywiście kiedy tylko będzie chciał może wychodzić z kumplami. Dla niego zkładać seksowną bieliznę, żadnych wałków na głowie, a kiedy tylko będzie miał ochotę to kochać się z nim namiętnie na wszelkie wymarzone przez niego sposoby... Kobieta wysłuchała lekarza i podziękowała mu za poradę. Po wyjściu z gabinetu nie odezwała się do męża, wracali do domu w zupełnej ciszy. Minęło pół godziny i on w końcu nie wytrzymał: - Co lekarz powiedział? Na co ona popatrzyła smutno prosto w jego oczy i powiedziała: - Umrzesz...
-
zima koło Lublina wschód, wschód, wschód ....( w grudniu) http://images31.fotosik.pl/140/39824aa7204eb5eem.jpg od przodu też mi się podoba teraz Pierwek od razu wypatrzy, że komin mi ciut za duży wyszedł pozdrawiam Adam
-
test http://images28.fotosik.pl/156/cd087c81c4bb6efam.jpg mój pierwszy raz
-
U mnie Lote II: więźba - 12 500,- impregnat - 500,- materiały dach (dachówka cementowa Euronit) - 22 000,- (bez okien) robocizna - 14 500,- (50/m2 - więźba, dach, rynny)
-
Ja uprzedziłem się do banku Millenium, co prawda przez lokatę, były ukryte opłaty, niesmak pozostał ... Ale może to wina ich pracownika pozdrawiam Adam
-
Ja uprzedziłem się do banku Millenium, co prawda przez lokatę, były ukryte opłaty, niesmak pozostał ... Ale może to wina ich pracownika pozdrawiam Adam
-
Do ołtarza podchodzi pan młody, uśmiechnięty, szczęśliwy, odprężony i mówi po cichu do swojego starszego: - Właśnie przed chwilą miałem najwspanialszy na świecie sex oralny, a robiłem to z kobietą, która za chwilę zostanie moją żoną. Po pewnym czasie prowadzą do ołtarza pannę młodą, uśmiech na twarzy, szczęśliwa. Na jej widok druchna szepce do niej: - No, no wiedziałam, że się cieszysz, że wychodzisz za mąż, ale nie, że aż tak... Na co ta jej po cichu radośnie odpowiada: - Właśnie zrobiłam ostatnią laskę w życiu...
-
Do ołtarza podchodzi pan młody, uśmiechnięty, szczęśliwy, odprężony i mówi po cichu do swojego starszego: - Właśnie przed chwilą miałem najwspanialszy na świecie sex oralny, a robiłem to z kobietą, która za chwilę zostanie moją żoną. Po pewnym czasie prowadzą do ołtarza pannę młodą, uśmiech na twarzy, szczęśliwa. Na jej widok druchna szepce do niej: - No, no wiedziałam, że się cieszysz, że wychodzisz za mąż, ale nie, że aż tak... Na co ta jej po cichu radośnie odpowiada: - Właśnie zrobiłam ostatnią laskę w życiu...
-
W lote II nie podniosłem, w I bym podniósł. Żałuję, że jętek mi troszkę nie podnieśli, sufit miałbym wyżej. Jeżeli ktoś zamierza użytkować poddasze, warto pomyśleć nad podniesieniem, oprócz większej powierzchni, większa funkcjonalność.
-
Co do dachu pochwalę się Wam, że mój pozytywnie przeszedł próbę wiatrową w weekend
-
no nie mieli, a napewno nie takie jak ja chciałem, do projektowania nikt się nie rwał, sam sobie też wolałem nie projektować zawsze można spalić, to już ja mówię jakby to powiedzieć, drobne różnice w wymiarach... też tak myślę, ale jakby murarz u Ciebie pierwszy schodek proponował kosztem przedpokoju, spocznik w okolicy komina, bo się nie wyrobi, widziałybyś więcej plusów "dodatnich" schodów drewnianych nawet nie próbowali A tak serio to chcę, żeby schody zrobił jeden wykonawca, bez żadnego zganiania na poprzedników, wtedy płacę i wymagam. pozdrawiam
-
Murarz faktycznie modził, żeby inne schody robić, chciał ze spocznikiem, a mi się jego "kombinowanie" wyjątkowo nie podobało. A co do argumentów budowlańców: 1. Odchodzi się teraz od pchania betonu do wnętrza domu. 2. Schody betonowe po obiciu też mogą skrzypieć, wszystko zależy od wykonania (Kierbud nawet zapraszał mnie do siebie, żeby sprawdzić, nie musiał mam znajomych którzy mają tak nieumiejętnie zrobione schody). 3. Schody drewniane, jeżeli są dobrze zrobione nie będą skrzypieć. 4. Łatwiej wykonać później schody drewniane, tak jak napisałeś (nie każdy murarz musi być dobry z matmy - niestety) 5. Koszt schodów drewnianych nie musi być wyższy od wykończonych schodów betonowych (podobno niektórzy stolarze więcej liczą za obicie schodka niż za jego wykonanie).
-
Samemu też można policzyć , Napisz jakie materiały Cię interesują, większość z nas pewnie napisze ile potrzebował. "Orientacyjnie" będziesz wiedzieć. Tak jak napisałem wcześniej dużo zależy od wykonawcy. Kompleksowo... tak powinno się budować. Raczej taniej będzie tylko robocizna, ale komfort psychiczny nieporównywalny Iti bardzo dużo można zaoszczędzić na materiałach (np. dach ceramika swoje robi). Koszty robocizny są inne w różnych częściach Polski. Ja miałem dogadane 16 tyś z murarzami (jeszcze nie skończyli), 15 tyś z dekarzami, ale ekipy szukałem 60 km od Lublina. Zastanów się z tym stropem, będzie oszczędność, ale czy warto. My też nie chcieliśmy wykańczać poddasza, żonka teraz chce zacząć od niego. Ja za materiał na strop płaciłem ok.11 tyś, znajomy za podobny powierzchniowo u producenta zapłacił ok. 6 tyś.
-
Zależy jak fundament będziesz chciał robić, jeżeli ława 40 cm, a reszta bloczki - może być ok.1600. Wszystko zależy jednak od projektu jak napisał Fizyk. Orientacyjnie nie uwzględniłeś chyba jeszcze ścianek wewnętrznych? Fizyk ja chwalę sobie Budmix, ale jeżeli znajomy zrobi "jeden porządny zakup" taniej chyba będzie w Syke. pozdrawiam
-
Zależy jak fundament będziesz chciał robić, jeżeli ława 40 cm, a reszta bloczki - może być ok.1600. Wszystko zależy jednak od projektu jak napisał Fizyk. Orientacyjnie nie uwzględniłeś chyba jeszcze ścianek wewnętrznych? Fizyk ja chwalę sobie Budmix, ale jeżeli znajomy zrobi "jeden porządny zakup" taniej chyba będzie w Syke. pozdrawiam
-
Najlepiej żeby wyliczył wykonawca, od niego zależy ile pójdzie materiału. Możesz też pojeździć po składach z projektem, w przybliżeniu też powinni wyliczyć. Są składy budowlane, które zabierają nadwyższki swojego materiału, niestety to te droższe składy.
-
Iti miałem na myśli raczej ukształtowanie terenu i warunki gruntowe. Ja mam duży spadek na działce, a uparłem się na rozłożysty parterowy domek. Znajomi podczas kopania fundamentów trafili wodę. Wszystko jest jednak do zrobienia, ale może podnieść koszty budowy. Co do schodów ja zrezygnowałem z robienia ich z betonu, jak widziałem jaki dobry w wyliczeniach jest murarz. Odradzał mi betonowe również kierownik budowy, inni budowlańcy, z którymi rozmawiałem też byli tego zdania. Ściany mam z betonu komórkowego-belit Lubartów, myślałem o Ytongu, ale do tego trzeba mieć dobrą ekipę, a ja mam ... no cóż murarzy z "tradycjami". pozdrawiam
-
Dyz, a jaka jest "bezpieczna" grubość desek, żeby niespodzianki nie było.
-
Dyz, a jaka jest "bezpieczna" grubość desek, żeby niespodzianki nie było.