Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Maria Dobrzańska

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Maria Dobrzańska

  1. tu nie chodzi o złośliwości czy przypinanie łatek. Tatarak czy inne kalafiory sprowadzone przez Bonę oczywiście mają sens i nie było moim zamiarem podważanie. Upieram się jednak, że wiele roślin szczepionych i innych ekstraordynaryjnych, to dobra zabawa jak się komuś chce takiemu krzaczkowi co drugi dzień zaglądać pod ogon i chuchać i dmuchać. Jestem może skażona, bo mieszkam w ekstremalnie trudnych warunkach klimatycznych. A dobrze wiesz, że wprowadzanie egzotów ma swoje złe strony np. sumak octowiec nie mając naturalnych wrogów zamienia się powoli w chwast. Jeśli moja rada wydaje się pytającemu niewłaściwa nie musi z niej korzystać i może sobie nawet kaktusów nasadzić. To jest trochę z ogrodami jak z psami - dawniej ziemia miała dawać jedzenie a psy pożytek. W celach rozrywkowych takie rzeczy mogli posiadać nieliczni. Teraz masowo jest to naśladowane dając efekt tragikomiczny...... bo nabywcy tychże zachowań zapomnieli lub nie wiedzą, że do tego trzeba mieć służbę. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy, ale co myśleć o plastikowych łabędziach wypełnionych pelargoniami?
  2. zanim zaczniesz rugować, zrób notatki co tam rośnie - później sią przyda do wyboru roślin, a po drugie może nie ruguj wszystkiego tylko się zastanów czy to co rośnie nie może być wkomponowane w przyszły ogród. NB. jestem zwolenniczką roślinności rodzimej - uważa, że te wprowadzane dziwolągi zamorskie najlepiej to służą handlarzom. Większość choruje, zamiera i na to miejsce trzeba sprzedawać nowe )
  3. do Wciornastka - proszę napisz mi czy masz jakieś pojęcie nt. iwy. Jak już pisałam poprzednio, chcę właśnie nabić patyki - słupki z tejże wierzby, bo rośnie dziko w pobliżu miejsca planowanego ogrodzenia -żywopłotu. Jak wspominałam miejsce nie jest bardzo, mokre bo to stok. Niemniej w pobliżu rośnie iwa i jakieś mieszańce, których nie potrafię zidetyfikować. Ponadto gdzieś czytałam, że iwa niezabardzo idzie z patyków. Nie wiem co zrobić, bo planuję kilkaset metrów tegoż płotu i szkoda mi roboty na marne. Wiem, że niezależnie od wszystkiego i tak może to nie wyjść przy suszy jak w zeszłym roku, ale to już inna przyczyna niepowodzenia.
  4. Wciornastek - wielkie dzięki za odzew, ja myślę o żywopłocie, ale bez wielkich pretensji. Iwa by mnie zadowalała - mieszkam w dolinie potoku i wierzby dookoła jest od groma, ja nacięłam już trochę purpurowej i kruchej. Zasadniczy zrąb chciałam zrobić jednak z iwy, bo wydaje mi się pancerna. Ktoś mnie jednak ostudził, że nie "pójdzie" z patyków. Wypatrzyłam taki płot na www. bramptonwillow.co.uk zakładka in situ fencing, tylko ja chciałabym ażurowy żywopłot, a nie taki gęsto pleciony, ale to już dalsza bajka. Ponoć niezła jest też brzoza, muszę jeszcze i za tym się rozejrzeć, ale to trzeba chyba nie patyki tylko sadzonki.
  5. No właśnie Wciornastek - ja mam różne działki do obsadzenia (trzy) pierwsza - dużo wody - myślałam o wierzbie laurowej, (to się chyba nazywa pięciopręcikowa, wiem, że rośnie na mokradłach) tylko mam problem z nabyciem zrzezów, druga działka to stok i dziko rośnie tam głównie iwa i trochę purpurowej.Jest dość sucho choć nie tak bardzo (Podhale) HELP!!. Co z tą iwą, bo już trochę patyków nacięłam na "słupki" a pomiędzy to zamyślałam dać takiej czy innej odmiany patyczki czy witki.
  6. Wawel jest wystarczającą podporą :)jeśli pnącze ma dobre przylgi jak np winoblusz pięcioklapkowy czy bluszcz to i owszem, ale jakby miał się wspinać rdest lub dławisz lub aktinidia?
  7. no właśnie ktoś powyżej wspomniał, że iwa się nie nadaje do "wtykania":( Dla mnie to bardzo ważne, gdyż miejsce gdzie chcę taki żywopłot zrobić jest na stoku, a wydajemi się, że iwa jest najodporniejsza na brak wody . buuu, a już się cieszyłam (
  8. jeszcze http://www.bramptonwillows.co.uk ja też coś próbuję się wywiedzieć, ale polskie strony bardzo skromne. Czy ktoś wie jaka wierzba najlepsza w bardziej suche miejsca, wzgórza? itd. ja myślę, że iwa czy tak?
  9. To nie tak. Sama poniosłam wiele ogrodniczych porażek mieszkam bowiem w skrajnych warunkach- bardzo zimna tatrzańska dolina więc Ci radzę : Najpierw zbadaj jaki rodzaj ziemi masz (piach,glina) etc czy jest urodzajna itd, jaką stronę świata chcesz obsadzić. Pnącza urosną wszędzie tylko kwestia - jakie? Nie jestem zawodowcem, ale trochę mogę Ci doradzić. Co do ciężaru na żadnym stryropianie nic nie uwisi poza jednorocznym pnączem typu kobea czy nasturcja. Ja mam ścianę drewnianą więc wymyśliłam następujący patent - w ścianę wbity jest ogromiasty gwóźdź ma tak 12- 15 cm, więc nie do deseczki a do belki. Na sporo wystającym ze ściany gwoździu powiesiłam za jedno oczko łańcuch - może być cacany nierdzewny lub stary od pasienia krów jaki chcesz, no i dostatecznie długi, aby pnącze małe na początku go dosięgło. Może być więcej łańcuchów.... Zaleta - proste jak cep i bardzo tanie - profesjonalne podpory, które nie runą razem z rośliną kosztują majątek
  10. Rdest Auberta (ciężar!),winobluszcz zaroślowy, dławisz (dwupienny). Trzeba zawczasu myśleć o odpowiednich podporach, bo pnącza czepiają się różną "techniką" i wielkość zamiast zaletą może stać się udręką.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...