Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mathiasso

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    519
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mathiasso

  1. i w końcu my też mamy drzwi , tetyda classena kolor wenge, w rzeczywistości podchodzi pod antracyt (takie bardzo ciemne). Wyglądają o wiele lepiej w rzeczywistości niż na zdjeciach i w ktalogach. Rozglądaliśmy się długo i decyzja cały czas się zmieniała, ze wględu na fundusze wybraliśmy ostatecznie te. http://th.interia.pl/40,gd17471d12359648/i972648.jpg http://th.interia.pl/40,gd17471d12359648/i972647.jpg http://th.interia.pl/40,gd17471d12359648/i972645.jpg
  2. ja posiadam hajduka volcano, kominek sprawuje się super, szyba troche się brudzi ale nie jest to jakieś wielkie zmartwienie, szmatka raz na tydzień i wszystko lśni na początku trzeba ostro rozpalić, ale jak już się wszystko rozgrzeje w środku łącznie z szamotem to później praktycznie wystarczy kilka szczap na podtrzymanie temperatury. Także jest zadowolony z wyboru.
  3. mathiasso

    Grupa krakowska

    Ok a mozesz sie podzielic namiarami na dostawce? jasne: tel 664494755, ja tego gościa znalazłem na allegro i miałem szczęście bo był ode mnie kilka wiosek, wziąłem pełny transport 5 kubików i nic nie płaciłem za transport. Zadzwoń i popytaj.
  4. Ok a mozesz sie podzielic namiarami na dostawce? jasne: tel 664494755, ja tego gościa znalazłem na allegro i miałem szczęście bo był ode mnie kilka wiosek, wziąłem pełny transport 5 kubików i nic nie płaciłem za transport. Zadzwoń i popytaj.
  5. powiem szczerze... że bez rewelacji i do tego trzeba brać duże ilości, w lesie brzoza kosztuje 130 i do tego trzeba doliczyć transport, więc w najgorszym wypadku wyjdzie to samo ale ilość dowolna. Za 170 zł ja kupiłem 3 tygodnie temu buka już pociętego tylko do porąbania a za 180 gość sprzedawał porąbany. Także jak dla mnie cena średnia, ale to moja opinia.
  6. mathiasso

    Grupa krakowska

    powiem szczerze... że bez rewelacji i do tego trzeba brać duże ilości, w lesie brzoza kosztuje 130 i do tego trzeba doliczyć transport, więc w najgorszym wypadku wyjdzie to samo ale ilość dowolna. Za 170 zł ja kupiłem 3 tygodnie temu buka już pociętego tylko do porąbania a za 180 gość sprzedawał porąbany. Także jak dla mnie cena średnia, ale to moja opinia.
  7. dobre dobre rzeczywiście jest trochę roboty w domu i przy domu, ale jak się robi dla siebie to jest niezła frajda i ten przelany pot inaczej smakuje. Ja ze swej strony mogę dodać: dawniej tata nie mógł mnie wołami zaciągnąć na działeczke, a teraz człowiek grzebie w ziemi na okrągło i to z własnej nie przymuszonej woli
  8. wynik dobry, ale nie ma co się za bardzo nim sugerować, raz że jest dosyć ciepło, dwa że puściłem tylko kaloryfery, podłogówki nie włączałem. Pompy włączają się przy 52 stopniach, szyber przez pierwszą godzinę na maxa, później do połowy przymknięty, klocek największy jaki miałem (tzn służył jako pieniek a na końcu go porąbałem) długość ok 50cm, wszedł na styk i po skosie do kominka (praktycznie go upchałem), brzoza dość dobrze wysuszona 1,5 roku, jeszcze mam 3 takie klocki bo to była ćwiartka. Troche długo się rozpalała, ale jak już ogień się nią zajął to pokazała co potrafi zobaczymy jak to będzie przy mrozach, ale już widzę że palenie drewnem jest o wiele przyjemniejsze niż brykietem, chociaż to kwestia gustu
  9. wynik dobry, ale nie ma co się za bardzo nim sugerować, raz że jest dosyć ciepło, dwa że puściłem tylko kaloryfery, podłogówki nie włączałem. Pompy włączają się przy 52 stopniach, szyber przez pierwszą godzinę na maxa, później do połowy przymknięty, klocek największy jaki miałem (tzn służył jako pieniek a na końcu go porąbałem) długość ok 50cm, wszedł na styk i po skosie do kominka (praktycznie go upchałem), brzoza dość dobrze wysuszona 1,5 roku, jeszcze mam 3 takie klocki bo to była ćwiartka. Troche długo się rozpalała, ale jak już ogień się nią zajął to pokazała co potrafi zobaczymy jak to będzie przy mrozach, ale już widzę że palenie drewnem jest o wiele przyjemniejsze niż brykietem, chociaż to kwestia gustu
  10. wielkie dzięki, to się nazywa konkretna podpowiedź jest tak jak piszesz, jedno jest czerwone drugie niebieskie, mam nadzieje że po tej wymianie problem zostanie rozwiązany definitywnie
  11. wielkie dzięki, to się nazywa konkretna podpowiedź jest tak jak piszesz, jedno jest czerwone drugie niebieskie, mam nadzieje że po tej wymianie problem zostanie rozwiązany definitywnie
  12. ok rozumiem, a jakie powinny być w takim razie??
  13. rozumiem że chodzi o te "zbiorniczki" w kształcie butli gazowych wkręcanych od góry do bufora, jeśli tak to są dwa: jeden ok 5 litrów, drugi ok 10 litrów
  14. rozumiem że chodzi o te "zbiorniczki" w kształcie butli gazowych wkręcanych od góry do bufora, jeśli tak to są dwa: jeden ok 5 litrów, drugi ok 10 litrów
  15. rozpaliłem przedwczoraj po raz pierwszy w tym sezonie, bardziej dla rekreacji niż podgrzania atmosfery i również żeby sprawdzić czy instalacja grzeje. Wszystko w zasadzie gites, tzn po ok 30min do godziny jak kominek rozgrzał się porządnie, temperatura stanęła na 62-63 stopniach i tak trwała przez następnie 3 godziny, a załadowałem jednego wielkiego klocka drewna, 2 mniejsze i kilka brykietów, bufor załadował się do 58 stopni i kaloryfery były gorące. Także wszystko działa w zasadzie dobrze.....ale tylko w zasadzie bo mam pytanie do szanownych specjalistów. Od samego początku mam ten sam problem który moi instalatorzy nie potrafią rozwiązać pomimo kilku podejść, a mianowicie z ciśnieniem w instalacji. Co jakiś czas (tak raz na miesiac) muszę uzupełniać ciśnienie w instalacji bo spada mi poniżej 0,5 bara i uzupełniam tak do ok 1,5-1,8, później znów spada i tak w kółko. Przypomnę że posiadam tzw bufor w buforze, czyli 500litrowy zbiornik który posiada 340l wody na co i 160l na cwu. Spadające ciśnienie to jedno druga rzecz to taka, że jak zacząłem teraz grzać również co to ciśnienie skoczyło mi do 3,5 i musiałem upścić trochę wody, obniżyłem do 3. Następnego dnia jak się woda wychłodziła to miałem znów poniżej 0,5 bara Zamonotowali mi już 2 takie mniejsze baniaki na buforze które miały pomóc w skokach ciśnienia ale dupa nic nie pomogły. Czy spotkaliście się z czymś takim?? I czy jest jakieś jedno dobre rozwiązanie w przypadku instalacji z takim buforem, bo przecież nie jest on jakiś strasznie duży są przecież nawet 1000litrowe. dzięki z góry za pomoc.
  16. rozpaliłem przedwczoraj po raz pierwszy w tym sezonie, bardziej dla rekreacji niż podgrzania atmosfery i również żeby sprawdzić czy instalacja grzeje. Wszystko w zasadzie gites, tzn po ok 30min do godziny jak kominek rozgrzał się porządnie, temperatura stanęła na 62-63 stopniach i tak trwała przez następnie 3 godziny, a załadowałem jednego wielkiego klocka drewna, 2 mniejsze i kilka brykietów, bufor załadował się do 58 stopni i kaloryfery były gorące. Także wszystko działa w zasadzie dobrze.....ale tylko w zasadzie bo mam pytanie do szanownych specjalistów. Od samego początku mam ten sam problem który moi instalatorzy nie potrafią rozwiązać pomimo kilku podejść, a mianowicie z ciśnieniem w instalacji. Co jakiś czas (tak raz na miesiac) muszę uzupełniać ciśnienie w instalacji bo spada mi poniżej 0,5 bara i uzupełniam tak do ok 1,5-1,8, później znów spada i tak w kółko. Przypomnę że posiadam tzw bufor w buforze, czyli 500litrowy zbiornik który posiada 340l wody na co i 160l na cwu. Spadające ciśnienie to jedno druga rzecz to taka, że jak zacząłem teraz grzać również co to ciśnienie skoczyło mi do 3,5 i musiałem upścić trochę wody, obniżyłem do 3. Następnego dnia jak się woda wychłodziła to miałem znów poniżej 0,5 bara Zamonotowali mi już 2 takie mniejsze baniaki na buforze które miały pomóc w skokach ciśnienia ale dupa nic nie pomogły. Czy spotkaliście się z czymś takim?? I czy jest jakieś jedno dobre rozwiązanie w przypadku instalacji z takim buforem, bo przecież nie jest on jakiś strasznie duży są przecież nawet 1000litrowe. dzięki z góry za pomoc.
  17. ja przy paleniu też obserwowałem podobne rzeczy (w zeszłym roku bo w tym jeszcze nie rozpalałem). Po rozpaleniu w kominku temperatura skacze do ok 57-60 stopni, później spada do 45 i trzeba chwilę palić by znów wróciła ponad 50, ale gdy już przekroczy za drugim razem 50 stopni to praktycznie już nie spada poniżej. Wg mnie (choć specjalistą nie jestem ), ma to związek z wymianą wody na zimną, po pewnym czasie jak woda w całej instalacji osiągnie już pewną temperaturą to na wyświetlaczu utrzymuje się już stała temperatura i nawet jak długo się nie dokłada. To moja teoria, ale może niech inni się wypowiedzą.
  18. ja przy paleniu też obserwowałem podobne rzeczy (w zeszłym roku bo w tym jeszcze nie rozpalałem). Po rozpaleniu w kominku temperatura skacze do ok 57-60 stopni, później spada do 45 i trzeba chwilę palić by znów wróciła ponad 50, ale gdy już przekroczy za drugim razem 50 stopni to praktycznie już nie spada poniżej. Wg mnie (choć specjalistą nie jestem ), ma to związek z wymianą wody na zimną, po pewnym czasie jak woda w całej instalacji osiągnie już pewną temperaturą to na wyświetlaczu utrzymuje się już stała temperatura i nawet jak długo się nie dokłada. To moja teoria, ale może niech inni się wypowiedzą.
  19. u mnie też podobnie, wszystko w kotłowni, wymiennika nie słychać w ogóle tylko trochę pompy, także ten dźwięk u Ciebie jest trochę "dziwny", może coś jest nie tak?
  20. u mnie też podobnie, wszystko w kotłowni, wymiennika nie słychać w ogóle tylko trochę pompy, także ten dźwięk u Ciebie jest trochę "dziwny", może coś jest nie tak?
  21. mathiasso

    Grupa krakowska

    zgadza się nie ma zbytu, ale na drzewo tzw tartaczne, a jak nie ma popytu na tartaczne to do kominka też nie ma bo to są tzw odpady po tartacznym, tak przynajmniej leśniczy mi mówił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...