Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

poziomnica

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    29
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez poziomnica

  1. Sprawdź wiadomości prywatne...
  2. Wedle zapotrzebowania : http://img132.imageshack.us/img132/4572/stanowiskotr110000003ll2.jpg Mój problem związany jest z generacją modelu w programie Robot Millenium. W definicji modelu "grubości paneli" istnieje możliwość nadania panelom współczynnika sprężystości (chodzi mi o kierunek pionowym) i właśnie przyjęcie takiego współczynnika dla elementów pionowych - ściany zbiornika, powoduje 2krotny wzrost zbrojenia w płycie - dla której również przyjmuję KZ. Oczywiście całość wymodelowana jest na podporach sprężystych o odpowiednim KZ dla gruntu, na którym się znajdują - jakieś gliny piaszczyste o IL=0,25. Hmm, zastanawiając się jeszcze raz nad problemem dochodzę do wniosku, że o ile nadanie KZ dla płyty ma sens, to dla elementów ściennych już raczej mniej. Chyba zostanę przy wersji zbrojenia "econo", bo te wyniki bardziej sensowne mi się wydają. Z góry dziękuję za jakieś sugestie i pozdrawiam.
  3. Kurczaki wielkie, dzięki Geno za tego linka. Właśnie takiego forum szukałem. Może tam coś znajdę odpowiedniego. Pozdrawiam.
  4. Mam pytanko do konstruktorów - wiem, że jest kilka takich osób na forum. Chodzi o projektowanie konstrukcji żelbetowych a dokładniej o element w formie zbiornika, który jest zarazem fundamentem pod dość ciężką konstrukcję - 100t. Macie jakieś doświadczenia w projektowaniu tego typu konstrukcji? Chodzi mi o pewne niuanse związane z założeniami co do modelowania odpowiednich ustrojów (w programach obliczeniowych MES)- chodzi o podatności poszczególnych elementów. Czy zakładając podłoże sprężyste należy również zakładać sprężystość składowych elementów zbiornika, czy traktować je jako sztywne elementy? Wprawdzie sztywność płyty takiego zbiornika (~30cm gr.) jest znaczna, ale obciążenia też są niemałe - 100 ton/4 pkty. Tylko znowu obciążenie to przenoszone jest na płytę o wym.12x8m przez 2 masywne "ściany" dzielące zbiornik na 3 części. Nie miałbym dylematów, gdyby nie fakt, że zmiana elementów (ścian przez które jest przenoszone obciążenie na płytę) ze sztywnych na podatne powoduje prawie 3krotne zwiększenie ilości zbrojenia... I jak zwykle z literatury wszelakiej nic nie wynika. Chyba trzeba będzie pisać do Starosolskiego albo Stachurskiego . Zwracam się tu szczególnie do Geno, bo zauważyłem, że siedzi troszkę w konstrukcjach... Wszystko zagłębione w gruncie po pachi .
  5. Generalnie przyjmuje się: 2h+s=60-65cm, gdzie h - wysokość stopnia, s - jego długość. W Twoim przypadku skłaniałbym się ku schodom do 18cm, bo średnia szerokość Twoich stopni to ~27cm + 2*18cm=63cm, czyli optymalnie. Wyższe schody będą mało wygodne.
  6. A w którym momencie procesu budowlanego miałby ten urzędnik taką zmianę zakwalifikować jako istotną? W prawie bud. nie ma zapisu, że zmiany nieistotne należy uzgadniać z urzędem. Znikł przecież celowo zapis w poprawce do PB mówiący o zmianie elewacji jako zmianie istotnej. Art. 36a: 5 73) Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę i jest dopuszczalne, o ile nie dotyczy: 1) zakresu objętego projektem zagospodarowania działki lub terenu, 2)74) charakterystycznych parametrów obiektu budowlanego: kubatury, powierzchni zabudowy, wysokości, długości, szerokości i liczby kondygnacji, 3) (uchylony),75) 4) (uchylony),75) 5) zapewnienia warunków niezbędnych do korzystania z tego obiektu przez osoby niepełnosprawne, 6)76) zmiany zamierzonego sposobu u?ytkowania obiektu budowlanego lub jego części, 7) ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu oraz nie wymaga uzyskania opinii, uzgodnień, pozwoleń i innych dokumentów, wymaganych przepisami szczególnymi. 6.77) Projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia oraz jest obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.
  7. Suma sumarum... Zmiana wymiarów okien - nieistotna. Czynności do wykonania - zapewnić odpowiedni wpis projektanta do projektu oraz rysunek przedstawiający te zmiany. W tej kwestii chyba nie ma wątpliwości. Pozdrawiam.
  8. Pozwolę sobie nie do końca się zgodzić w tym względzie, jesli projektant wpisze jako zmianę nieistotną wymiary budynku to to się kwalifikuje jako samowola. Ale kto poniesie odpowiedzialność za decyzję w sprawie zmiany wymiarów? Kierownik budowy, czy projektant? Bo wg mnie właśnie projektant.
  9. Kto się czepia? Mowa od samego początku była o kwalifikacji zmian - czy istotne, czy nieistotne. Czy zmiana jest istotna, czy nie określa projektant. To on bierze odpowiedzialność za tę decyzję. Koniec kropka.
  10. Nie uraziłeś... W kwestii dokonanych zmian w projekcie, to projektant bierze pełną odpowiedzialność za swoją decyzję i tak naprawdę urzędnicy nie mają prawa jej podważyć. Podobnie rzecz się ma w stosunku do rozwiązań projektowych w dokumentacji. Obecnie urzędnicy nie mają w zakresie swoich działań obowiązku sprawdzania merytorycznej strony projektu a wręcz nawet jeśli któryś by stwierdził, że są błędy w projekcie to i tak nie ma takiej możliwości, żeby nie wydał decyzji o pozwoleniu na budowę, jeśli wszelkie pozostałe warunki są spełnione.
  11. no do tego to ja się mogę przyczepić szeryf też może wprowadzić pewne zmiany Szeryf owszem, ale tylko w kowbojkach z ostrogami i gwiazdą, która uratowała mu życie, przypięta do klaty niczym zbroja....
  12. Wygląd elewacji jest zmianą nieistotną natomiast nie zgodzę,że jak napisano wyżej ,ze projektant decyduje - projektant dokonuje kwalifikacji a nie wydaje decyzję. A kto pisał o wydawaniu jakichś decyzji? Chodziło o podjęcie decyzji (umysłowo, zawodowo) a nie o jakieś wydawanie tak, jak to ma miejsce w urzędach. Napisałem, że projektant decyduje o kwalifikacji, nie pan Staś, nie kierownik budowy ani Pani Goździkowa. Chyba wiadomo o co chodziło w wypowiedzi. Do czegoś innego się nie mogłeś przyczepić?
  13. areq ma rację. Pomyliło mi się z ważnością decyzji o pozwoleniu na budowę.
  14. Od jakiegoś czasu o kwalifikacji "istotności zmian w projekcie" decyduje projektant (adaptujący). Zmiany, które opisujesz nie są zmianami istotnym w świetle przepisów prawa budowlanego. Projektant musi jedynie dokonać wpisu w projekcie budowlanym oraz zamieścić ewentualnie poprawione elewacje z naniesionymi zmianami. To tyle.
  15. Proponuje środki do rozsadzania betonu. Nawiercasz kilka otworów wlewasz i po kilkunastu godzinach masz pokruszony beton w kawałki łatwe do odspojenia. Tylko odwierty należałoby wykonywać na niepełną grubość warstwy betonu. Metoda nie wpływa na pozostałe elementy konstrukcji. Oczywiście można tradycyjnie, czyli młot i nauszniki, szklanki ze stołów na ziemię i do roboty.
  16. Wprawdzie nie było mnie przy odbiorze, bo miałem szalony dzień, ale odbierała te płytki zaufana osoba. Płytki były na palecie. Zdjęli je chyba widlakiem, bo nie sądzę, żeby było tam dwóch Pudzianów. Paletę nawet mi zostawili , której nikt o dziiwo nie chce zgarnąć, choć specjalnie postawiłem przy kontenerze. Kontakt mailowy był prawidłowy z kurierem również. Zaznaczyłem przy zamówieniu, żeby kurier odezwał się telefonicznie przed dostarczeniem płytek, tak też się stało. Pozdrowienia
  17. Lakier będą kładli parkieciarze. Dzisiaj miałem wizytę kolejnego fachowca od parkietów, widziałem ich realizacje i są naprawdę dopracowane i fachowo zrobione. On też namawia mnie na wodny, ale dwuskładnikowy. Te same argumenty co poprzednika - w tej chwili lakiery wodne są już na takim poziomie, że można je śmiało układać w takich miejscach jak mieszkanie. Co do wietrzenia i smrodku - to może być całkiem poważny kłopot. Parkiet będzie układany w mieszkaniu, w którym mieszkam. Co do chemii - wiem, że "mocne" lakiery i farby działają na mą czaszkę niezbyt pozytywnie. Nie chciałbym zejść z tego świata na swoim nowiutkim jesionowym parkiecie .
  18. Dzisiaj właśnie dostałem towar z e-płytek. Wszystko w porządku, oczywiscie duzo taniej niz w sklepach z wystawkami i marketach. Kontakt w porządku. Mieli towar na stanie, gdzie największe firmy w Olsztynie mogły mi to sprowadzić w minimum 10 dni. Tu (e-plytki), 4 dnia od zakupu miałem wszystko w chałupie. Ps. Płytki to Opoczno.
  19. Też nie jestem przekonany do takiego rozwiązania, bo u moich rodziców w mieszkaniu mieliśmy porównanie dwóch typów lakierów - jakiś wodny i normalny "śmierdziuch". Pokoje z wodnym lakierem po kilku miesiącach w najbardziej eksploatowanych miejscach były gołe. Tam, gdzie lakier był "tradycyjny" nic się nie dzieje. W prawdzie podłogi mają juz kilkanaście lat i właśnie na te argumenty parkieciarz mówił, że kiedyś te wodne były słabe a że teraz, to Panie, to się nawet daje do obiektów uż. publicznej. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie: jaki ma interes w przekonywaniu mnie do aqua-lakieru ten parkieciarz? Lakier wodny jest droższy? Łatwiej się go układa?
  20. Witam! Poszukuję firmy parkieciarskiej, która zajmuje się sprzedażą i wykonawstwem parkietów tradycyjnych. Z tych, które mi wpadły w oko to "PROGRESJA" z ul. Gietkowskiej oraz "WAMAR" z Żelaznej w Olsztynie. Miał ktoś z Was z nimi do czynienia? Obie firmy wydają się być solidne - przynajmniej z tego co mówią..... Pozdrawiam.
  21. Witam! Chcę zatrudnić firmę do ułożenia parkietu -będzie to jesion w 2 klasie. Ekipa pracuje na produktach firmy UZIN. Słyszałem, że to całkiem porządne materiały. Zastanawia mnie jednak użycie lakieru - proponują lakier wodny Pallmann X94 albo X96. Czy ktoś ma z Was ten lakier u siebie? Jak sie zachowuje? Dodam, że podłoga będzie w dużym pokoju. Dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi i pozdrawiam.
  22. Tak tak... grunt to grunt, piasek to piasek...Tylko czy ten grunt to piasek pylasty, czy pył piaszczysty? Last Rico, widzę, że nie bardzo masz wiedzę na temat podstawowych pojęć, ale jest jeszcze czas by to nadrobić. Polecam przejechanie się na jakąkolwiek budowę drogi i podpatrzenie, jak się wykonuje baaaardzo zagęszczone podbudowy pod nawierzchnie. Te walce, to tak sobie jeżdżą, bo to fajnie wygląda... Woda a i owszem potrzebna do zagęszczenia gruntu, ale tylko do pewnego momentu. Tak jak tu pisali poprzednicy, po przekroczeniu tzw. wilgotności optymalnej oznaczonej dla danego gruntu (nie ważne, czy to piasek średni, czy glina piaszczysta) następuje spadek możliwości zagęszczenia takiego gruntu. Na marginesie - taką wilgotność określa się laboratoryjnie dla konkretnego rodzaju gruntu występującego w danym wykopie. O możliwościach zagęszczenia decyduje jeszcze nie tylko czynnik wilgotności ale także odpowiedniego uziarnienia gruntu. To, co piszesz o jakimś piasku w zalanych samochodach nie ma nic wspólnego z zagęszczaniem gruntu a jedynie możliwość rozprzestrzeniania się pewnych frakcji pod wpływem wody... Np. piasek drobny z frakcjami pylastymi wcale nie jest dobrym gruntem do budowy i zagęszczania bo własnie pod wpływem zbyt dużej wilgotności i oddziaływania na niego sił dynamicznych jest bardzo podatny na rozluźnienie... Pozdrawiam.
  23. "konstruktror - projekt- wykonanie" w jednym Tylko nie tak szybko i nie tak radośnie, szyna ? Konkretniej może napisz powinien byc to ceownik lub dwuteownik. Mało tego nie jeden a conajmniej dwie szutki skręcone ze soba śrubami. Ilośc sztuk oraz wysokośc profili ktoś powinien przeliczyć - to jest zależne od obciązenia tej ściany. Chociaż jedna logiczna odpowiedź.... Prawidłowo (w świetle prawa) powinno być na to pozwolenie na budowę i ja bym taką procedurę obrał. Uzyskanie pozwolenia nie będzie takie skomplikowane i czasochłonne, bo częśc procedur się uprości. Trzeba zrobić projekt przebudowy przez konstruktora. Z czego ta ściana? Jak gruba? W jakim jest stanie? Jakie obciążenia przenosi. Na podstawie tych danych konstruktor, dobierze odpowiedni kształtownik (ceownik, dwuteownik, jeśli mur jest szeroki, to koniecznym będzie zastosowanie dwóch dwuteowników stężonych śrubami lub przekładkami stalowymi, itp. itd...) Dodatkowo przedstawi technologię wykonania. Te porady typu podparcie stropu też mnie rozbawiły... A co się stanie, jeśli strop, na którym ustawimy te stemple jest w takim stanie, że się nie nadaje do ustawienia tam stempli? Chłopie, zostaw te sprawy lepiej dla konstruktora i niech on się głowi, jak ma być żeby było dobrze... Konstrukcja to nie przelewki, nie bawcie się w podpowiadaczy tylko dlatego, że ktoś raz widział, że u kogoś ktoś zrobił "szynę" albo wstawił Lki i stoi. 5 razy stoi a raz się przewróci, chyba niechciałbyś, żeby to Tobie się przewróciło? Niech takimi sprawami zajmują się specjaliści, w sprawie konstrukcji gotowych rozwiązań nie szukaj na forum!!! Pozdrawiam.
  24. Podłoga w przeważającej części trzyma poziom. Warstwa istniejącej wylewki wygląda na stabilną, opukiwanie młotkiem wskazuje na brak odparzeń i pustego dźwięku. Ten klej faktycznie pozdzieram i chyba zostanę przy opcji klejenia bezpośrednio do tego podłoża po uprzednim zagruntowaniu rzecz jasna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...