Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ruda1

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    368
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez ruda1

  1. ruda1
    Ponieważ od około tygodnia mamy już tynki wewnętrzne codziennie rano biegam otworzyć okna, żeby tynki porządnie sobie wyschły. Natomiast wieczorem razem z Robertem i Olą chodzimy je komisyjnie zamknąć . Są to dla nas cudowne chwile. Jesteśmy razem i jest fantastycznie.
     

    Dzisiaj nawet nasza małolata jeździła sobie po domu na hulajnodze . Niech korzysta póki może, później jej taki numer nie przejdzie. Małżonek natomiast dzielnie obkosił całą działeczkę – kosą ! Nie podejrzewałabym go o to . A co ja robiłam? Odpowiedź jest prosta. Jak zwykle malowałam ściany, układałam podłogi, projektowałam szafy i jednocześnie ustawiałam meble, kwiaty i takie tam . Zapewniam, że da radę, ale tylko w marzeniach.
     
     

    A tak nasze gospodarstwo wygląda na dzień dzisiejszy
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/1ad5b49830174e0d8782ce847e8c83cf,5,19,0.jpg


    http://foto0.m.onet.pl/_m/4ca5eebea361d2f1a8704bf16789ecd8,5,19,0.jpg
     
     


    Na działaczce spożywamy także posiłki
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/eec43736213facbad240b0e957755ede,5,19,1.jpg
     
     


    Dziś również zawitał do nas pan ślusarz. Będzie dopieszczał bramę i furtkę. Strasznie podoba mi się pomysł, że gdy np. będę zmywała naczynia a zadzwoni dzwonek, podniosę wzrok, zobaczę, że to koleżanka na ploteczki, podniosę prawicę, a tu ciach! prąd mnie trzepnął (bo przecież mam mokrą rękę). Nie, nie, nie. Nic z tych rzeczy, korek przecież wywali. Zatem podnoszę rękę, naciskam przycisk i furtka już otwarta, a tym samym źródło informacji tuż, tuż . Głupia jestem, nie?
  2. ruda1
    To teraz mała powtórka z rozrywki. W ramach objaśnień: działeczkę dostaliśmy w styczniu 2006 roku. W lipcu tegoż roku powstały fundamenty, a od października do grudnia cała reszta łącznie z dachem. W kwietniu 2007 szczęśliwie dołączyła elektryka i okna , a w maju tynki. Zobaczymy co przyniesie czerwiec Ogrodzenie powstało w tzw. międzyczasie
     
     

    To nasz Ptyśka
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/48532867e83ba8cc40bf89f02927d854,5,19,1.jpg


    która tak wyobrażała sobie nasz domek
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/6262349da1b015225b4b6da3077c9ad4,5,19,1.jpg
     


    A z naszą budową było to tak:
     
     

    działeczka w całej okazałości
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/fbab94be5c712f42fa43478e21b55578,5,19,0.jpg
     


    początki ogrodzenia
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/0f7b2712622893e2d1c80de7d0949192,5,19,1.jpg
     


    fundamenty
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/b5f87b3f84b0661bfa4ad2afad8ac132,5,19,0.jpg
     


    mury
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/ff1a1c0270f100e9a14426a080057df8,5,19,0.jpg


    http://foto1.m.onet.pl/_m/b6c7ea11d8756f74918315b6652a0319,5,19,0.jpg


    http://foto2.m.onet.pl/_m/12fb4fccc8157b7b0da0599775ba758e,5,19,0.jpg
     


    strop
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/15811c5e5e5c3eff15092217199179bc,5,19,0.jpg


    http://foto1.m.onet.pl/_m/69331e50ccabf560ed29ba11b709b5f1,5,19,0.jpg


    http://foto0.m.onet.pl/_m/e54521913bfe58456ac2c99dd09b156c,5,19,0.jpg
     


    więźba
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/52584f78c73562d1d949fad70f4d323a,5,19,0.jpg


    http://foto3.m.onet.pl/_m/0155caa068dba11755ffc7d29fe74d7f,5,19,0.jpg
     


    dach
     

    http://foto1.m.onet.pl/_m/c4ab97e20192125fa6d1240b55ab2391,5,19,0.jpg


    http://foto2.m.onet.pl/_m/9c4f2e3ec8d761fb5843cf1c3c8511ee,5,19,0.jpg
     


    dom
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/eb92d73040abffa2f78ba6e72e09474c,5,19,0.jpg


    http://foto1.m.onet.pl/_m/fb572ee9c4bcdbf4e48b454248c7b0e1,5,19,0.jpg


    http://foto3.m.onet.pl/_m/79e449ec7942ea878e80009632487b27,5,19,0.jpg
     


    cd. ogrodzenia
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/5deedc591780c261ea87c36c41e5091b,5,19,0.jpg


    http://foto1.m.onet.pl/_m/4f834f3158f8507496a2b5d6b8e3515d,5,19,1.jpg
     


    I tak w ciągu paru chwil powstało nasze gniazdo
  3. ruda1
    Tak jak pisałam, z tynkarzami nie było łatwo, ale na szczęście jakoś się dogadaliśmy.
    Chodziło o to, że wylewki będą na niższej wysokości niż oni zrobili tynk no i musieli dosztukować jeszcze trochę tych dołów. Oczywiście pan zażądał już zapłaty, a sztukowanie powiedział, że dokończy w jakąś sobotę (srutu tutu). Poza tym stwierdził, że musimy dopłacić mu jeszcze za dodatkową tonę zaprawy, bo ściany były takie krzywe, że mu tyle materiału wyszło. Dodam, że wcześniej był dwa razy i je oglądał, i jakoś wtedy nic takiego nie zauważył. Domyślam się, że taki trik stosuje dopiero na koniec roboty. A w ogóle to żeby było śmieszniej zgodziliśmy się z zapłatą za m2 i nie powinien nas nic obchodzić materiał.
    Zatem przez cały poniedziałek mój małżonek miał gorącą linię z tynkarzem, ale pod wieczór jak stanęli oko w oko, już takie dziwne pomysły nie przychodziły panu do głowy i robotę dokończył. Tyle, że nam napsuł krwi.
  4. ruda1
    To po prostu jest nie do uwierzenia! TELEKOMPROMITACJA znowu rozłączyła mi internet w trakcie pisania postu Tym razem na szczęście nie napracowałam się zbyt dużo, ale i tak się wkurzyłam. Kolejnym razem chyba co piąte słowo będę wysyłać, bo widzę, że inaczej się nie da
     
     

    Więc jak to było? Za górami, za lasami... Nie to nie ta bajka!
     

    Było tak ( w sumie naprawdę bajkowo jakby tak podsumować): w styczniu 2006 roku moi KOCHANI (od tego momentu tylko i wyłącznie kochani) teściowie, ofiarowali nam po 6 latach naszego małżeństwa działeczkę o powierzchni 1400 m2. Coś długo mnie testowali jako synową ,ale jak widać egzamin zdałam pomyślnie . Za ten dar serca jestem im bardzo, ale to bardzo wdzięczna. Jeszcze jak pomyślę, że obecnie ludzie płacą w tej okolicy ponad 200 zł. za m2 to prawie mdleję ze szczęścia. Kolejnym dowodem na to, że z budową układało się nam bajkowo jest fakt, że pewien murarz o gołębim sercu (czytaj: teść) za free wybudował nam nasz pałacyk. Oczywiście jak to w bajkach bywa, była też Baba Jaga (czytaj: pani z gminy), która stwierdziła, że nie da nam warunków zabudowy, ba na tą część miejscowości, w której leży nasza działka nie ma jeszcze przestrzennego planu zagospodarowania. Po wielu interwencjach (tu nieoceniony pozostaje mój mąż) Baba Jaga została pokonana i wydała DECYZJĘ na podstawie której mogliśmy działać dalej.
     

    Bajkowy był też dla nas fakt, że materiały budowlane kupiliśmy przed tym całym szaleństwem cenowym, bo pół roku później nasza kieszeń zniosła by to duuużo gorzej.
     

    Obecnie nasze gniazdo wykańcza się i mam jakieś takie dziwne przeczucia, że nasze szczęście budowlane wyczerpało się Jutro kończą tynkarze, a mamy do nich pare zastrzeżeń, ale o tym po jutrzejszym dniu, zobaczę jak to rzeczywiście będzie
     
     

    Mam tylko jeszcze jedno życzenie odnośnie naszego domu, żeby można było powiedzieć, że inwestorzy żyli w nim długo i szczęśliwie... To by naprawdę wtedy była piękna bajka
  5. ruda1
    Jestem zielono-czerwona ze złości
     

    Jak już kończyłam wklejać obiecane zdjęcia z dziejów naszej budowy rozłączył mi się internet i wszystko diabli wzięli
     

    Ale nie dam za wygraną! Jak tylko ochłonę stworzę to jeszcze raz. Nienawidzę TP.S.A.!!! I to nie jest jedyny powód.
  6. ruda1
    Miałam plan, żeby w pierwszej kolejności wkleić w porządku chronologicznym zdjęcia z budowy, ale nie mogę się powstrzymać i najpierw zaprezentuję co działo się na pierwszej imprezie w naszym WŁASNYM domu
     
     

    inwestorzy (mąż to ten w głębi)
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/1112a4fc6fbb2a0534e81e43d12e5c04,5,19,0.jpg


    a goście bawili się tak:
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/e348c5159a85c877b95cd0fe9f7cb4db,5,19,0.jpg
     


    http://foto3.m.onet.pl/_m/30e5bc53967cea9eadda5a8469f7369f,5,19,0.jpg
     


    http://foto2.m.onet.pl/_m/752e43902dfae393f4bf6dfd151189e6,5,19,0.jpg
     


    http://foto2.m.onet.pl/_m/d2255fcdcefd967eeb389dc99ad89506,5,19,0.jpg
     


    http://foto1.m.onet.pl/_m/c18d2aba9ec6298c1ecc634687c078a5,5,19,0.jpg
     


    http://foto0.m.onet.pl/_m/e292e0137b511c0cb890a6dcc156c064,5,19,1.jpg
     


    http://foto2.m.onet.pl/_m/f2099ef7526c4780cc2b27554861d94e,5,19,1.jpg
     


    http://foto3.m.onet.pl/_m/f7f8d10b6659e562059b58d335d691af,5,19,0.jpg
     


    http://foto0.m.onet.pl/_m/321183cfd2b4976eddcf9da9ae4820a0,5,19,0.jpg


    wszystko dzięki dobremu DJ'owi
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/151edf77e64f55474eab793c16b61033,5,19,0.jpg


    obsługa kuchni też była dobra
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/e1c98bcf3374ac5436ed7d33331425e4,5,19,1.jpg


    kulturalnie i romantycznie też było:
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/690102031c2353103c195edb6129c164,5,19,0.jpg
     


    http://foto0.m.onet.pl/_m/f8c5153883d666afb2c21a2bde2699b0,5,19,1.jpg
     


    http://foto3.m.onet.pl/_m/d191ac3d93acbe02fc8c2a7c328c4faf,5,19,0.jpg
  7. ruda1
    Gorąco witam w naszym dzienniczku!
     

    Mimo, że dom już stoi i się wykańcza to jednak zdecydowałam się założyć dziennik, żeby po prostu móc sobie od czasu do czasu coś o naszych poczynaniach budowlanych napisać i powklejać zdjęcia. Zresztą niektórzy "przytulni" bardzo chcieli abym to uczyniła.
     

    Tyle tytułem wstępu i tak jak wszyscy proszę o niewpisywanie tu żadnych wiadomości, za to chętnie zapraszam do komentarzy, które za chwilę utworzę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...