Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adam_cz-wa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    425
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez adam_cz-wa

  1. szukaj raczej przez google lub wyszukiwarkę forum muratora. na zachętę coś znalazłem dla Ciebie : http://forum.budujemydom.pl/index.php?showtopic=2034 powodzenia
  2. adam_cz-wa

    misja: DOM

    szukając wyposażenia do łazienek natknąłem się ciekawą propozycję. Może ktoś się skusi... http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/271/97a6a5291f85e2aamed.jpg
  3. szukając wyposażenia do łazienek natknąłem się ciekawą propozycję. Może ktoś się skusi... http://images47.fotosik.pl/271/97a6a5291f85e2aamed.jpg
  4. witaj Ponieważ nie znalazłem (przejrzałem pobieżnie )w dzienniku i komentarzach informacji chciałbym dowiedzieć się jak sprawuje się wanna ravak YOU z zagłówkiem ? pozdrawiam
  5. W moim domu wentylacje m. + gwc wykonała firma http://www.color-system.com.pl/. Wiem że jest też inna ciekawa firma http://tora-wentylacja.pl/sklep/?kontakt,2 która jest konkurencyjna cenowo. Warto zrobić wyceny w obu ponieważ co istotne są z Cz-wy. Powodzenia
  6. W moim domu wentylacje m. + gwc wykonała firma http://www.color-system.com.pl/. Wiem że jest też inna ciekawa firma http://tora-wentylacja.pl/sklep/?kontakt,2 która jest konkurencyjna cenowo. Warto zrobić wyceny w obu ponieważ co istotne są z Cz-wy. Powodzenia
  7. adam_cz-wa

    misja: DOM

    Robiąc sobie "dywanik " przed działką miałem nadzieję że trochę na wiosnę się utwardzi pod wpływem słońca i będzie służył lat kilka. W swej naiwności nie wziąłem jednak pod uwagę niezabudowanych okolicznych działek. Tyle co śniegi stopniały i znaczna część roztopów spłynęła nieopodal mnie a nowy sąsiad(syn dewelopera) rozpoczął budowę domku prawdopodobnie na sprzedaż. Oczywiście ciężki sprzęt rozpracował drogę w jedne dzień tak że wjazd osobówką jest nie możliwy. Zdjęcie nie odzwierciedla faktycznego stanu a wygląda tak: http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images35.fotosik.pl/123/9f30f1c91b64bd5bmed.jpg Następnego dnia przywiózł samochód gruzu, zasypał część kolein głęgokich na ok 40 cm i pewnie stwierdził że jego samochody dadzą radę więc ok. Innym sąsiadom z kolei gość przed bramą ułożył ciężkie duże płyty betonowe tak że wjechać normalnym autem będzie ciężko. Na nasze szczęście "nowy" nie ma na swojej działce prądu i wody jeszcze a budować się chce szybko i jest uzależniony od łaski jednego z nas. Po krótkich konsultacjach wśród innych sąsiadów ustaliliśmy stanowisko że do momentu przywrócenia stanu poprzedniego drogi na nasze media nie ma co liczyć...
  8. Robiąc sobie "dywanik " przed działką miałem nadzieję że trochę na wiosnę się utwardzi pod wpływem słońca i będzie służył lat kilka. W swej naiwności nie wziąłem jednak pod uwagę niezabudowanych okolicznych działek. Tyle co śniegi stopniały i znaczna część roztopów spłynęła nieopodal mnie a nowy sąsiad(syn dewelopera) rozpoczął budowę domku prawdopodobnie na sprzedaż. Oczywiście ciężki sprzęt rozpracował drogę w jedne dzień tak że wjazd osobówką jest nie możliwy. Zdjęcie nie odzwierciedla faktycznego stanu a wygląda tak: http://images35.fotosik.pl/123/9f30f1c91b64bd5bmed.jpg Następnego dnia przywiózł samochód gruzu, zasypał część kolein głęgokich na ok 40 cm i pewnie stwierdził że jego samochody dadzą radę więc ok. Innym sąsiadom z kolei gość przed bramą ułożył ciężkie duże płyty betonowe tak że wjechać normalnym autem będzie ciężko. Na nasze szczęście "nowy" nie ma na swojej działce prądu i wody jeszcze a budować się chce szybko i jest uzależniony od łaski jednego z nas. Po krótkich konsultacjach wśród innych sąsiadów ustaliliśmy stanowisko że do momentu przywrócenia stanu poprzedniego drogi na nasze media nie ma co liczyć...
  9. Solidny i za rozsądne pieniądze elektryk Grzesiek tel.694 596 796
  10. Solidny i za rozsądne pieniądze elektryk Grzesiek tel.694 596 796
  11. a możesz zdradzic ich cenę ostateczna kwota zależy od opcji. oficjalny cennik http://kmwformat.pl/lang.pl/no/pokazdrzwizewnetrzne/21/1
  12. witam Jeśli można to chciałbym dowiedzieć się jaki model ekspresu kawowego posiadacie i czy jesteście zadowoleni z zakupu? pozdrawiam
  13. Czerpałem z tego tematu inspirację w poszukiwaniu idealnych drzwi do mojego domu więc teraz czuję się zobowiązany pochwalić się własnym wyborem. Być może komuś wpadną w oko http://images37.fotosik.pl/280/b966561aa28fce13med.jpg Drzwi drewniane firmy "kmw format".
  14. adam_cz-wa

    misja: DOM

    Dziś zamknęliśmy kolejny istotny etap na naszej budowie, który trwał ponad rok czasu. Fotki zrobione na szybko, obnażająca bałagan który skutecznie skrywały zaspy śniegu. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/154/835711d61fd81668med.jpg href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/179/e475e9663fad924bmed.jpg
  15. Dziś zamknęliśmy kolejny istotny etap na naszej budowie, który trwał ponad rok czasu. Fotki zrobione na szybko, obnażająca bałagan który skutecznie skrywały zaspy śniegu. http://images36.fotosik.pl/154/835711d61fd81668med.jpg http://images42.fotosik.pl/179/e475e9663fad924bmed.jpg
  16. adam_cz-wa

    misja: DOM

    Tak się prezentuje nasz najnowszy nabytek zaraz po podłączeniu: http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/262/67387294724c4f8bmed.jpg Arysto narożny L 670/450/510 DJ H
  17. Tak się prezentuje nasz najnowszy nabytek zaraz po podłączeniu: http://images39.fotosik.pl/262/67387294724c4f8bmed.jpg Arysto narożny L 670/450/510 DJ H
  18. adam_cz-wa

    misja: DOM

    Taki oto widok przywitał mnie w pierwszych dniach odwilży: http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/260/6f02d92096332a89med.jpg Prawdopodobnie z dachu zwaliła się część śniegu z lodem niszcząc ogrodzenie. Na szczęście sąsiad nie robił problemu bo to jego "szkoda" i zaproponował abym na wiosnę odkupił mu siatkę na trzy zniszczone przęsła a on sobie zamontuje.
  19. Taki oto widok przywitał mnie w pierwszych dniach odwilży: http://images41.fotosik.pl/260/6f02d92096332a89med.jpg Prawdopodobnie z dachu zwaliła się część śniegu z lodem niszcząc ogrodzenie. Na szczęście sąsiad nie robił problemu bo to jego "szkoda" i zaproponował abym na wiosnę odkupił mu siatkę na trzy zniszczone przęsła a on sobie zamontuje.
  20. Od 1,5 miesiąca mam beczkę którą muszę codziennie zmieniać co jest uciążliwe trochę.
  21. Kiedyś nie chcący napiłem się trochę tej "wody" i kwaśna trochę Czy taką ciecz można odprowadzać do rur kanalizacyjnych i dalej do przydomowej oczyszczalni ścieków ? W moim przypadku piec jest zlokalizowany w piwnicy i zastanawiam się jak ją odprowadzać do rury kanalizacyjnej która jest nad piecem. W pomieszczeniu obok będę miał pralkę i też muszę jakoś wodę z niej odprowadzić pod sufit. Na chwilę obecną widzę tylko opcję z pompą która będzie podawać brudną wodę do góry skąd powędruje do przydomowej oczyszczalni ścieków. Może macie jakieś inne pomysły?
  22. czy warto się spieszyć z budową? W środowisku ludzi związanych z budownictwem krąży powiedzenie " kto buduje długo ten buduje drogo". Z natury jestem oszczędny i być może to hasło zapamiętane na początku moje przygody z budową doprowadziło mnie do kryzysu który teraz przeżywam. Przeczytanie kilku tematów w dziale "psycholog dyżurny-czynny 24 godziny na dobę" dało mi wiele do myślenia... Zatrzymałem się na chwilę i spojrzałem wstecz. Moje życie zdominowała budowa i problemy z nią związane. Jestem kimś innym niż jeszcze kilka miesięcy temu. Nie ma dnia a nawet godziny żebym nie myślał o oświetleniu, płytkach, schodach itd. Nie pomogły: wolne dni i zajęcie się czymś innym, wyjazd w góry na spotkanie z ludźmi z forum, kilka drinków przed snem. Zaniedbałem żonę, 1,5 rocznego syna i firmę. Czuję się totalnie wypalony, brak mi dystansu, świeżości umysłu przez co nad detalami potrafię się rozwodzić tygodniami powiększając listę spraw do załatwienia. Dziś jest niedziela i mimo iż poświęcałem po ok 6 h/dziennie w tym tygodniu na sprawy budowlane: nie zrobiłem żadnych ważnych zakupów nie podpisałem żadnej umowy z wykonawcą nie wybrałem oświetlenia Jedyne "osiągnięcia " to spotkanie z kilkoma wykonawcami schodów, częściowe posprzątanie po gipsiarzach, rozładowanie w pojedynkę ciężkich i wielkich płytek oraz przewertowanie prawdopodobnie wszystkich dostępnych katalogów z oświetlenie typu "downlight" . Zapewne gdybym miał energie i zapał z przed kilku miesięcy uporałbym się z tym wszystkich w jeden dzień. Kolejny wniosek to bezsensowne deklarowanie terminu przeprowadzki o którą często bywam pytany: - pierwszy termin święta Bożego Narodzenia 2009 - drugi termin święta Wielkanocne 2010 - trzeci termin wakacje 2010 - czwarty termin ostateczny jak będzie wszystko gotowe Może innych to motywuje do bardziej wytężonej pracy i działań lecz na mnie działa to stresująco i powoduje że kolejny temat chciałbym mieć jak najszybciej zamknięty. Nie chcę robić czegoś byle jak byle tylko zrobić. Wiem że po przeprowadzce musiałbym patrzeć na źle dobrane elementy wyposażenia, nie podobające mi się ściany, podłogi. Z pewnością to by mnie mogło dobić. Od początku budowy nie mogłem się doczekać etapu wykończenia domu i wyszukiwania wyposażenia łazienek, sprzętu agd/rtv. Teraz nawet nie chce mi się o tym myśleć i próbuję zarazić tymi tematami żonę, niestety wciąż nieskutecznie... Na pytanie zawarte w temacie "czy warto się spieszyć z budową" dziś odpowiem zdecydowanie, jeśli nie masz noża na gardle( bank, sprzedane mieszkanie itd) nie warto się spieszyć !!!
  23. adam_cz-wa

    misja: DOM

    czy warto się spieszyć z budową? W środowisku ludzi związanych z budownictwem krąży powiedzenie " kto buduje długo ten buduje drogo". Z natury jestem oszczędny i być może to hasło zapamiętane na początku moje przygody z budową doprowadziło mnie do kryzysu który teraz przeżywam. Przeczytanie kilku tematów w dziale "psycholog dyżurny-czynny 24 godziny na dobę" dało mi wiele do myślenia... Zatrzymałem się na chwilę i spojrzałem wstecz. Moje życie zdominowała budowa i problemy z nią związane. Jestem kimś innym niż jeszcze kilka miesięcy temu. Nie ma dnia a nawet godziny żebym nie myślał o oświetleniu, płytkach, schodach itd. Nie pomogły: wolne dni i zajęcie się czymś innym, wyjazd w góry na spotkanie z ludźmi z forum, kilka drinków przed snem. Zaniedbałem żonę, 1,5 rocznego syna i firmę. Czuję się totalnie wypalony, brak mi dystansu, świeżości umysłu przez co nad detalami potrafię się rozwodzić tygodniami powiększając listę spraw do załatwienia. Dziś jest niedziela i mimo iż poświęcałem po ok 6 h/dziennie w tym tygodniu na sprawy budowlane: nie zrobiłem żadnych ważnych zakupów nie podpisałem żadnej umowy z wykonawcą nie wybrałem oświetlenia Jedyne "osiągnięcia " to spotkanie z kilkoma wykonawcami schodów, częściowe posprzątanie po gipsiarzach, rozładowanie w pojedynkę ciężkich i wielkich płytek oraz przewertowanie prawdopodobnie wszystkich dostępnych katalogów z oświetlenie typu "downlight" . Zapewne gdybym miał energie i zapał z przed kilku miesięcy uporałbym się z tym wszystkich w jeden dzień. Kolejny wniosek to bezsensowne deklarowanie terminu przeprowadzki o którą często bywam pytany: - pierwszy termin święta Bożego Narodzenia 2009 - drugi termin święta Wielkanocne 2010 - trzeci termin wakacje 2010 - czwarty termin ostateczny jak będzie wszystko gotowe Może innych to motywuje do bardziej wytężonej pracy i działań lecz na mnie działa to stresująco i powoduje że kolejny temat chciałbym mieć jak najszybciej zamknięty. Nie chcę robić czegoś byle jak byle tylko zrobić. Wiem że po przeprowadzce musiałbym patrzeć na źle dobrane elementy wyposażenia, nie podobające mi się ściany, podłogi. Z pewnością to by mnie mogło dobić. Od początku budowy nie mogłem się doczekać etapu wykończenia domu i wyszukiwania wyposażenia łazienek, sprzętu agd/rtv. Teraz nawet nie chce mi się o tym myśleć i próbuję zarazić tymi tematami żonę, niestety wciąż nieskutecznie... Na pytanie zawarte w temacie "czy warto się spieszyć z budową" dziś odpowiem zdecydowanie, jeśli nie masz noża na gardle( bank, sprzedane mieszkanie itd) nie warto się spieszyć !!!
  24. Cały weekend może być ciężko ale na jeden wieczór się piszę
  25. Cały weekend może być ciężko ale na jeden wieczór się piszę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...