trebor

Pierwszy sezon użytkuję kocioł Buderusa - jednofunkcyjny z zasobnikiem 120l. Ogrzewa ok.170m3 powierzchni za 300 zł m-c ( 20,5st / 19,0st ). Na razie nie mam zastrzeżeń.

wkład 12KW . Nazwy firmy nie znam, jakaś lokalna produkcja, bez "bajerów". Na razie pale dość wilgotnym drewnem - to dopiero pierwszy sezon kominkowy- więc szyba brudzi sie dość szybko. Po drugim paleniu wyraźnie widać sadzę w lewym górnym narożniku. Dlaczego zaczyna sie brudzic w tym miejscu - nie wiem. Do czyszczenia używam pianki TYTAN do kominków, piekarników itp. Po 1-2 minutach ściera sie wilgotną ścierką. Bez problemów, skrobania, szorowania. Oczywiscie na zimno. Popiół - raz w tygodniu.

Piszecie tu o smaku owoców, a o smaku wina z tych owoców to zapomnieliscie napisać? Domowy wyrób wina gronowego jest dość pasjonujacym zajęciem. Zaczyna się od analizowania pogody w sezonie dojrzewania: suchy, wilgotny, dużo czy mało słońca, jaka będzie jakość owoców itd. Później zbiór i pakowanie do "balonów" i obserwacja "jak pracuje". Potem pierwsze zlewanie i wstępna ocena. Ten rok zapowiada sie pięknie! Wino ma piekną, pełną barwę. Będzie pyszne! Czasami zdarzają sie wpadki i wtedy, jak mawia mój teść, "szczury mają bal" , wszystko idzie do kanału. Szkoda.... Polecam. W województwie lubuskim odradza się polskie winiarstwo.

Pozostało mi jeszcze uzależnienie od forum. Może mi minie....

Wprowadzilismy sie na koniec września. Od początku września za każdym wyjazdem na "budowę" pakowałem parę kartonów do swojego kombi. W ten sposób przewiozłem prawie wszytko. Wprowadzilismy się do domu gdzie schody na "górę" były bez balustrady, nie było listew przypodlogowych, w niektórych pokojach wisiały gołe żarówki..... listew nie ma do dziś. Skończyło się jednak życie na dwa domy, ciągłe myślenie o "budowie". Teraz ciągle myśle o" domu".... A przeprowadzka była wspaniałą okazją do pozbycia się tego badziewia, które nagromadziłem przez 14 lat mieszkania w bloku. Z niektórymi niepotrzebnymi rzeczami nie byłem jednak w stanie się rozstać... kiedyś się przyda. Znowu zacząłem gromadzić... tym razem na strychu garażu. Pracy przy wprowadzaniu było mnóstwo ale z "niewielką pomocą przyjaciół" wszystko znalazło swoje miejsce, okna sie umyły, kurze pościerały i teraz nareszcie mieszkamy we własnym domu. Jest wspaniale...tylko jak pozbyć sie tego kredytu?

Pod oknami wykuszowymi, które są niżej wstawione niż pozostałe, zainstalowane mam grzejniki o tej szerokości firmy KERMI. Jak dotychczas jest ok. Ale to dopiero pierwszy sezon. ( grzejniki jednopłytowe, zasilane od dołu, bardzo ładne)

A tak ogólnie to o co chodzi?

Nadajnik nie pobiera prądu w gdy nie jest używany. Do swojej pracy właściwej pobiera go niewiele - impuls trwa przeciez 1-2sek, no chyba że sie ktoś uwiesi. Bateria w nadajniku wystarcza na bardzo długo. Teść ma taki dzwonek od roku i jeszcze nie wymienial baterii w nadajniku.

Takie rozwiązanie zastosowal mój teść. Nadajnik na drzwiach i z tym nie ma problemu, obiornik czyli to cos co dzwoni w domu na I piętrze. Obiornik ma zasilanie bateryjne. Pobiera dość dużo prądu więc baterie często trzeba zmieniać. Jak nie ma zasilania dzwonek nie działa. Nie ma sygnalizacji wyczerpania baterii, więc można to przeoczyć i wtedy stoję u drzwi i .....nic. Teraz zawsze mam w kieszeni telefon... ten zawsze dzwoni. Koniecznie należy wybrać urządzenie z zasilaniem z sieci.

O ile dobrze pamietam to " ALTRA ". Jutro sprawdzę na projekcie. Obecnie jestem w pracy.

LUDZIE DLACZEGO W WAS TYLE ZŁOŚCI! Kolejny wątek zaczyna się przeradzać w pyskówke. A było tak miło. O budowie swojego domu można rozmawiać godzinami. Dla niektórych z nas jest to najwieksze dokonanie, okupione ogromnym wysiłkiem - dosłownie i w przenośni. Okażmy sobie więcej szacunku i darujmy sobie złośliwe komentarze. Czy mało jest chamstwa na codzień? A może My juz nie potrafimy inaczej?

Jak do tej pory jest ok. A czasami palimy dość intensywnie.

Dodam tylko, że zrezygnowaliśmy z garażu w bryle budynku. Dla zainteresowanych służę bliższymi informacjami.

Dom nazywa się " Horyzont " z pracowni z Białegostoku.

Wyprowadzilismy się z mieszkania o pow. 59,6m2 do domku o powierzchni podłóg 176m2 ( specjalnie pisze o podłogach bo poddasze ma duże skosy, powierzchni pow. 2,20m wyokości jest ok. 140m2). Na początku było mi wszędzie daleko, ale już się przyzwyczailiśmy i do przestrzeni i do innej akustyki. Nasza rodzina to 2+2. Dzieci , w gimnazjum, zajmują poddasze, my mieszkamy na parterze. Specjalnie szukaliśmy projektu, który umozliwiałby mieszkanie na jednym poziomie, gdy dzieci juz wyfruną z domu. Nie lubię chodzić po schodach. Wydaje mi się, że nasz dom nie ma żadnych zbędnych pomieszczeń: parter - kuchnia,jadalnia, salon, sypialnia, gabinet-pokój gościnny, łazienka, WC, pralnio-kotłownia; poddasze - dwie sypialnie, łazienka, mały strych. Może poszczególne pomieszczenia mogłyby być mniejsze ale dlaczego? Ja jestem zadowolony.

Piotrze, lakier i bejca to dwie różne rzeczy. U mnie zastosowano lakier bezbarny, aby nie zmieniać koloru drewna i nie zacierać jego struktury. Są również preparaty bedące połaczenien lakieru i bejcy : lakierobejce, lakobejce, lazury i jak tam jeszcze się to moze nazywać. W archiwum forum znajdziesz dużo informacji na ten temat.

W moim projekcie jest równiez kratka wentylacyjna w salonie, przy kominku. Nie wygląda zbyt elegancko. Obiecalem żonie, że po wyrównaniu stopnia wilgotnosci w domu ( mieszkamy od 2 tygodni ) , przy najblizszym malowaniu, zamuruje ją. Na tym poziomie są jeszcze 3 kanaly wentylacyjne + osobny kanał dla okapu ( kuchnia otwarta).

W moim kominku zamocowana jest belka dębowa. Pomalowano ja bezbarwnym lakierem firmy Bondex. Kominkarze twierdzili, że zawsze stosuja lakierobejce tej firmy, bo nie są wrażliwe na temperaturę. Na razie jest ok.

Mamy przedłuzony o 1,5m garaż właśnie na rowery, kosiarkę itp. Założyłem drzwi metalowe Hormana 100cm. Na razie niewiele z nich korzystam ( wprowadziłem sie 2 tyg. temu i nie mam jeszcze kosiarki), próbowali z nich skorzystać złodzieje - wybili wkładke patentową. Na szczęście przepłoszył ich alarm. Sądzę, że w przyszłości będzie to praktyczne rozwiązanie.

Wprowadziliśmy sie do nowego domu dwa tygodnie temu. Dom budowany był od września 2002 do września 2003. Wczoraj moja żona zapytała czy nie możnaby zamontowac jakis nawilzaczy na grzejniki, bo wydaje sie jej , że jest bardzo suche powietrze w domu. Mając w głowie wszystkie posty z forum o wilgoci w nowych domach... oniemiałem z wrażenia. Chyba kupie coś do pomiaru wilgotności....

Przez ostatni rok prowadziłem budowę swojego domku / juz mieszkamy - hura! / . Niestety za daleko sa ode mnie markety budowlane. Wiekszość materiałów kupiłem w lokalnej hurtowni. Ceny porównywalne z promocjami w OBI czy Castoramie. Zawsze czułem sie tam jak ważny klient. Fakt, zostawiłem tam sporo pieniędzy. Za każdym razem słyszałem: Dzień dobry p. Robercie, co słychać, jak postępy na budowie? Co potrzebuje pan dzisiaj? Towar wydawany na tzw. wz-tki, większe ilości z transportem, rozliczenie dwa razy w miesiącu, przesunięcie terminu płatności o parę dni.... proszę bardzo ( raz o to poprosiłem ). Fachowe doradztwo... Nadal korzystam z ich usług, mimo,że parę gwoździ mógłbym kupić gdzieś bliżej. Prze całą budowę nie miałem nerwowych sytuacji z zaopatrzeniem. To wielki komfort. Za to tez warto zapłacić.

My zaczynalismy 09.09.2002. Pojutrze wprowadzamy sie do naszego domku. Dom 176m2 + garaż 42m2- wolnostojący. Porton 25 PW + styropian, dachówka ceramiczna. Brakuje jeszcze tynku zewnętrznego, ogrodzenia, podjazdu, trawnika. Dokończymy w przyszłym roku. Ostatnie dni przed wprowadzeniem są okropne, ciągle mam wrażenie, ze o czyms zapomniałem, czegos jeszcze nie zrobiłem. Jestem juz bardzo zmęczony. W przyszłym tygodniu nie będę nic robił przy domu. Będę wreszcie odpoczywał, leżał na kanapie i pił piwo przed kominkiem. I to będzie fajne.

Mam na dachu angobę w kolorze miedzi, jest piekna. Dekarze też ja lubią.

Norbert, życzę powodzenia! Nie mam jeszcze dokładnego kosztorysy budowy. Zostawiłem sobie to na później, kiedy będę mógł to zrobic juz we własnym domku. Na razie wydalismy ok. 220tys. ( 20 tys. działka ). Dom o powierzchni 169m2 + garaż wolnostojacy dwustanowiskowy(7,5x6,5m): wszystko budowane z: Poroton 25PW + styropian 10cm, dachy kryte dachówką ceramiczną karpiówką (Wiekor). Na razie nie ma tynku zewnetrznego, płotu i podjazdów, wewnątrz nie ma oświetlenia. Im wiecej "mokrej roboty" zrobisz do zimy, tym prędzej sie wprowadzisz!

Już wiem troche więcej. Moze odezwie sie jakis "palacz okazjonalny"? a tak przy okazji : gdzie trzymacie to drewno.. 10-12m3 to spora kupka?