Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SPO_WRO

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez SPO_WRO

  1. Witajcie! Zapraszamy do lektury i komentowania naszego dziennika, który znajdziecie na http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=95545 Chętnie wysłuchamy waszych rad, sugestii i ew. krytyk , być może będziemy mogli podzielić się też swoimi doświadczeniami z Wami. Pozdrawiamy i dziękujemy, Ula i Rafał
  2. **************************************************** W ciągu ostatnich dwóch tygodni, pomimo że byliśmy mocno zajęci pracą zawodową to udało nam się posunąć do przodu wiele spraw. I tak: 1) wybraliśmy ostatecznie firmę budowlaną. Mielśmy w sumie 4 oferty frim które gotowe były rozpocząć budowę w ciągu 1-3 miesięcy. Najtańsza to 55 tys.zł a najdroższa to 98,5 tys.zł!!! Ta najdroższa to prawie naciągacz , który nie dość, że kręcił w sprawie terminów wykonania to jeszcze pominął w ofercie kilka ważnych elementów prac, i pewnie zażądał by później dopłaty. Ta najtańsza oferta też nie budziła zaufania, ponieważ właściciel firmy coś kręcił jak zapytaliśmy go o ostatnio wybowane domy w naszej okolicy, nie był w stanie ich wskazać, więc obawialiśmy że będziemy "przypadkiem szkoleniowym" tzn. na naszym przykładzie chciałby się nauczyć. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wybór firmy, która cieszy się dobrą opinią zarówno wśród projektantów, hurtownii, znajomych którym budowali, polecał ją również nasz kierownik budowy. Ostatecznie wynegocjowana cena to 59 tys. zł za stan surowy zamknięty+ściany działowe+ tarasy+schody itp. Te szczegóły są naprawdę ważne i warto je od razu spisać, bo mam wrażenie, że wszyscy budowlańcy za każdą dodatkową pracę nie ujętą w umowie planują żądać później extra dopłat. 2) podstawowe formalności też już mamy załatwione. Tzn. zgłosiliśmy do Starostwa informację o planowanym rozpoczęciu robót oraz do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, bo akurat w naszym przypadku było to konieczne. Kierownik budowy złożył wszelkie niezbędne oświadczenia i założył też dziennik budowy. 3) Zamówiliśmy też już najważniejsze materiały konstrukcyjne - bloczki YTONG. W lokalnej hurtowii z grupy PSB. Tutaj uwaga dla wszystkich budujących po nas. Zawsze trzeba odwiedzać co najmniej kilka takich hurtowni. Ta która wydawała się nam na pierwszy rzut oka najbardziej przyjazna okazała się beznadziejna - bloczek Ytong kosztował w niej dokładnie 100% drożej niż w innej!!!. W innej hurtowni chętnie przyjęli by od nas zaliczkę, ale potrzebnych materiałów nie mieli a na pytanie kiedy będą odpowiedzieli z rozbrajającą szczerością że za jakieś 3 miesiące. Ważna sprawa to oczywiście transport materiałów na budowę. Od razu trzeba o to pytać, najlepiej niech Sprzedający od razu podaje cenę materiałów z transportem. Inna sprawa to czy będzie dowoził materiały na budowę w takich ilościach jakie są potrzebne, bo jeżeli cała dostawa miałaby od razu być przywieziona to trzeba zastanowić się nad jakimś dozorem. Innym oczywistym rozwiązaniem byłoby sukcesywne zamawianie materiałów partiami, ale wtedy nie udało by nam się uniknąć wyższych cen, bo podwyżki po 1 kwietnia będą na pewno. Ta hurtownia którą wybraliśmy cały materiał zakupi już teraz, pod dozorem będzie mieć go na swoim placu i będzie dowozić go nam partiami. Musimy tylko zamawiać co najmniej 1 paletę. Zobaczymy jak to będzie w praktyce. Na razie ufamy, w ich zapewnienia. 4) Rozwiązaliśmy też problem "baraka" co wcale nie było takie proste. Jedna firma oferowała nam, bardzo fajne, niemieckie, prawie nówki, ale za 5-6 tys.zł. Ktoś inny proponował "szopę z desek", ale z materiałem i robocizną miało to kosztować prawie 1000 zł! W internecie jest wiele gotowych używanych baraków, ale ceny to zwykle 2000-3000 zł do tego dochodzi jeszcze transport i jeżeli jest z daleka to wogóle przestaje być opłacalne. Myśleliśmy także o gotowej "altance" z OBI, która mogła by już u nas zostać na stałe, ale musielibyśmy ją dodatkowo przerabiać, bo te gotowe zwykle nie mają solidnego zamknięcia. Ostatecznie wykonawca wskazał nam budowę na której kończą prace i barak jest do wzięcia. Zapłacimy za niego 1000 zł+200zł za transport i po zakończeniu budowy będziemy mogli go odsprzedać. Nawet jeśli nie z zyskiem to strata wyniesie jakieś kilkaset złotych. 5) Wybraliśmy też firmę, która wykona nam przyłącze elektryczne bo na to, że Państwo (koncern energetyczny) wywiąże się przed terminem z podpisanej umowy oczywiście liczyć nie możemy. Ta prywatna frima załatwi wszystkie formalności, kupi niezbędne materiały - w tym słup w wykona wszystko w ciągu miesiąca. Umówiona po negocjacjach cena to 2.500 zł. 6) Studnię już prawie mamy. Mamy wodę. Aby całkowice zakończyć tą pracę potrzeba pół dnia bez deszczu. Ostatnio często u nas padało, dlatego piszę że mamy PRAWIE gotową studnię. PRAWIE robi wielką różnicę 7) Byliśmy też w weekend na targach budownictwa TARBUD we Wrocławiu i mamy sporo namiarów na firmy wykonawcze i producentów różnych potrzebnych rzeczy np. szamba, piecy, ogrodzeń, bram itp. To wprawdzie jeszcze nia nasz etap, ale już teraz o tym zaczynamy myśleć W przyszłym tygodniu na naszej działce ma być geodeta, który wytyczy obszar pod zdjęcie humusu. Mamy już gotową ekipę która to może zrobić, tylko musimy poczekać aż przyschnie ziemia, bo jest zbyt nasiąknięta, aby to robić już teraz. No i oczywiście nasza ekipa budowlana, będzie w zasadzie mogła wejść do budowania ścian nie wcześniej niż za miesiąc jak będziemy mieli prąd. Plan na przyszły tydzień albo dwa:) 1) zrobić "odbiór" studni 2) sprawdzić na jakim etapie jest zamówienie w hurtownii 3) poszukać ofert na dostawę betonu pod fundamenty 4) spotkać się z geodetą 5) przywieźć barak Tak więc pomału posuwamy się do przodu. Będzie szybciej jak zaświeci słoneczko Podsumowując .... jakby na to nie patrzeć, to już pierwsza łopata zostałą wbita w ziemię... i to nas najbardziej cieszy
  3. **************************************************** W ciągu ostatnich dwóch tygodni, pomimo że byliśmy mocno zajęci pracą zawodową to udało nam się posunąć do przodu wiele spraw. I tak: 1) wybraliśmy ostatecznie firmę budowlaną. Mielśmy w sumie 4 oferty frim które gotowe były rozpocząć budowę w ciągu 1-3 miesięcy. Najtańsza to 55 tys.zł a najdroższa to 98,5 tys.zł!!! Ta najdroższa to prawie naciągacz , który nie dość, że kręcił w sprawie terminów wykonania to jeszcze pominął w ofercie kilka ważnych elementów prac, i pewnie zażądał by później dopłaty. Ta najtańsza oferta też nie budziła zaufania, ponieważ właściciel firmy coś kręcił jak zapytaliśmy go o ostatnio wybowane domy w naszej okolicy, nie był w stanie ich wskazać, więc obawialiśmy że będziemy "przypadkiem szkoleniowym" tzn. na naszym przykładzie chciałby się nauczyć. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wybór firmy, która cieszy się dobrą opinią zarówno wśród projektantów, hurtownii, znajomych którym budowali, polecał ją również nasz kierownik budowy. Ostatecznie wynegocjowana cena to 59 tys. zł za stan surowy zamknięty+ściany działowe+ tarasy+schody itp. Te szczegóły są naprawdę ważne i warto je od razu spisać, bo mam wrażenie, że wszyscy budowlańcy za każdą dodatkową pracę nie ujętą w umowie planują żądać później extra dopłat. 2) podstawowe formalności też już mamy załatwione. Tzn. zgłosiliśmy do Starostwa informację o planowanym rozpoczęciu robót oraz do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, bo akurat w naszym przypadku było to konieczne. Kierownik budowy złożył wszelkie niezbędne oświadczenia i założył też dziennik budowy. 3) Zamówiliśmy też już najważniejsze materiały konstrukcyjne - bloczki YTONG. W lokalnej hurtowii z grupy PSB. Tutaj uwaga dla wszystkich budujących po nas. Zawsze trzeba odwiedzać co najmniej kilka takich hurtowni. Ta która wydawała się nam na pierwszy rzut oka najbardziej przyjazna okazała się beznadziejna - bloczek Ytong kosztował w niej dokładnie 100% drożej niż w innej!!!. W innej hurtowni chętnie przyjęli by od nas zaliczkę, ale potrzebnych materiałów nie mieli a na pytanie kiedy będą odpowiedzieli z rozbrajającą szczerością że za jakieś 3 miesiące. Ważna sprawa to oczywiście transport materiałów na budowę. Od razu trzeba o to pytać, najlepiej niech Sprzedający od razu podaje cenę materiałów z transportem. Inna sprawa to czy będzie dowoził materiały na budowę w takich ilościach jakie są potrzebne, bo jeżeli cała dostawa miałaby od razu być przywieziona to trzeba zastanowić się nad jakimś dozorem. Innym oczywistym rozwiązaniem byłoby sukcesywne zamawianie materiałów partiami, ale wtedy nie udało by nam się uniknąć wyższych cen, bo podwyżki po 1 kwietnia będą na pewno. Ta hurtownia którą wybraliśmy cały materiał zakupi już teraz, pod dozorem będzie mieć go na swoim placu i będzie dowozić go nam partiami. Musimy tylko zamawiać co najmniej 1 paletę. Zobaczymy jak to będzie w praktyce. Na razie ufamy, w ich zapewnienia. 4) Rozwiązaliśmy też problem "baraka" co wcale nie było takie proste. Jedna firma oferowała nam, bardzo fajne, niemieckie, prawie nówki, ale za 5-6 tys.zł. Ktoś inny proponował "szopę z desek", ale z materiałem i robocizną miało to kosztować prawie 1000 zł! W internecie jest wiele gotowych używanych baraków, ale ceny to zwykle 2000-3000 zł do tego dochodzi jeszcze transport i jeżeli jest z daleka to wogóle przestaje być opłacalne. Myśleliśmy także o gotowej "altance" z OBI, która mogła by już u nas zostać na stałe, ale musielibyśmy ją dodatkowo przerabiać, bo te gotowe zwykle nie mają solidnego zamknięcia. Ostatecznie wykonawca wskazał nam budowę na której kończą prace i barak jest do wzięcia. Zapłacimy za niego 1000 zł+200zł za transport i po zakończeniu budowy będziemy mogli go odsprzedać. Nawet jeśli nie z zyskiem to strata wyniesie jakieś kilkaset złotych. 5) Wybraliśmy też firmę, która wykona nam przyłącze elektryczne bo na to, że Państwo (koncern energetyczny) wywiąże się przed terminem z podpisanej umowy oczywiście liczyć nie możemy. Ta prywatna frima załatwi wszystkie formalności, kupi niezbędne materiały - w tym słup w wykona wszystko w ciągu miesiąca. Umówiona po negocjacjach cena to 2.500 zł. 6) Studnię już prawie mamy. Mamy wodę. Aby całkowice zakończyć tą pracę potrzeba pół dnia bez deszczu. Ostatnio często u nas padało, dlatego piszę że mamy PRAWIE gotową studnię. PRAWIE robi wielką różnicę 7) Byliśmy też w weekend na targach budownictwa TARBUD we Wrocławiu i mamy sporo namiarów na firmy wykonawcze i producentów różnych potrzebnych rzeczy np. szamba, piecy, ogrodzeń, bram itp. To wprawdzie jeszcze nia nasz etap, ale już teraz o tym zaczynamy myśleć W przyszłym tygodniu na naszej działce ma być geodeta, który wytyczy obszar pod zdjęcie humusu. Mamy już gotową ekipę która to może zrobić, tylko musimy poczekać aż przyschnie ziemia, bo jest zbyt nasiąknięta, aby to robić już teraz. No i oczywiście nasza ekipa budowlana, będzie w zasadzie mogła wejść do budowania ścian nie wcześniej niż za miesiąc jak będziemy mieli prąd. Plan na przyszły tydzień albo dwa:) 1) zrobić "odbiór" studni 2) sprawdzić na jakim etapie jest zamówienie w hurtownii 3) poszukać ofert na dostawę betonu pod fundamenty 4) spotkać się z geodetą 5) przywieźć barak Tak więc pomału posuwamy się do przodu. Będzie szybciej jak zaświeci słoneczko Podsumowując .... jakby na to nie patrzeć, to już pierwsza łopata zostałą wbita w ziemię... i to nas najbardziej cieszy
  4. Zaczynam pisać ten dziennik w momencie, gdy jestem tuż przed rozpoczęciem budowy. Zdecydowałem się na projekt ARCHIPELAGU - INEZ http://www.archipelag.pl/projekty-zopisem.php?KatID=3990500" rel="external nofollow">http://www.archipelag.pl/projekty-zopisem.php?KatID=3990500 a jego adaptację zleciłem lokalnemu biuru projektów. Etap planowania i dokumentacji w większości mam za sobą. Krótko go komentując powiem , że ...szkoda słów! Formalności trwały od sierpnia 2006 do lutego 2007. Jak dla mnie to stanowczo za długo, tym bardziej że zleciłem ich załatwianie "profesjonalnej" firmie. Mój "profesjonalista" nawalił m.in. w spr. gazu, nie zajął się sprawą odwiertów geologicznych które sam polecał, lekko podchodził też do terminów /trwało to w sumie 7 mcy zamiast 3/. Największy problem był z gazem chciałem mieć podziemny zbiornik gazu /brak sieci w tej miejscowości w której jest budowa/ a nie zgodził się na to .... SANEPID! Obłęd. W okolicy jest cała masa zbiorników gazu. Musimy teraz zmieniać w projekcie na inne ogrzewanie ... wybrałem po konsultacjach i wizytach w kilku nowowybudowanych domach ... eko-groszek. Dodatkowo energetyka ... leci w kulki ... bo na przyłącze energetyczne mam czekać conajmniej 11 m-cy /tak jest w umowie z X 2006 /, w biurze obsługi KLIENTOW powiedziano mi, że w praktyce może to być nawet o 5 m-cy dłużej. Jak miałbym na to czekać to zaczął bym chyba wiosną 2008! Do tego czasu materiały i usługi podrożeją w okolicach Wrocławia o jakieś 50-100%. Chcę zacząć jak najszybciej. Mam wyjście. Muszę na własny koszt zrobić przyłącze "tymczasowe" /jeszcze nie wiem ile to będzie kosztowało/ albo pisać jakieś podania o przyspieszenie,skargi itp. Na szczęscie moi potencjalni wykonawcy mówią że mogą wybudować na agregacie prądotwórczym, więc nie musi to opóźniać całej inwestycji. W tym tygodniu trochę się działo: 1) rozmawiałem z 3 potencjalnymi kierownikami budowy. Jeden to mój projektant, który jest tak zawalony robotą że od prawie 2 tygodni nie ma czasu przygotować dla mnie umowy w spr. nadzoru nad budową. M.in z tego względu mu już podziękuję za współpracę. Nie jest zbyt drogi, bo określił swoje usługi na około 2000 zł /co ciekawe 3 m-ce temu mówił 1500zł/ ... ach te podwyżki. Drugi to bliski znajomy rodziny ... dyrektor budowy w poważnej firmie ... który niedawno wybudował sobie bardzo fajny domek ... ale też go nie wybiorę ... po pierwsze ... też jest stale w rozjazdach, delegacjach i myślę że nie miał by zbyt wiele czasu na zajmowanie się MOJĄ budową a po drugie ... chciał 7000 zł! Wybiorę trzeciego ... starszy gość - emeryt (powinien mieć dużo czasu/, rzeczoznawca /polecany min. w banku/, wydaje się skrupulatny i dokładny, nie lubią go wykonwacy /to chyba dobrze jest dość "upierdliwy"/ taki trochę mądruś ... przejrzał projekt i już widziałby sporo zmian. Ale najważniejsze jest chyba to że mówi ... "ŻE MA ŚWIADOMOŚĆ KTO MU PŁACI i W CZYIM INTERESIE MA DZIAŁAĆ". No zobaczymy jak to będzie w praktyce. Chciał 3300 zł. Utargowałem na razie na 3 tys.zl. 2) Odwiedziłem na razie 3 większe hurtownie materiałów. W przyszłym tygodniu mam otrzymać konkretną ofertę od nich. 3) Spotkałem się z 3 właścicielami firm wykonawczych, które mogą zacząć budowę jeszcze wiosną 2007. Każdemu przekazałem kopię projektu do wyceny. Interesuje mnie wykonanie stanu surowego zamkniętego /tzn. w ich rozumieniu z dachem, ale bez okien i drzwi/. W sumie skontaktowałem się z około 10 firmami wykonawczymi, ale niektóre proponowały mi rozpoczęcie budowy dopiero we wrześniu, październiku 2007, więc nie kontynuowałem z nimi rozmów, bo chcę ruszać jak najszybciej. Dzisiaj /sobota/ - "na budowie" był różdzkarz. Wg. niego mam "żyłę wodną" na działce, ale poza obrysem domu, więc jest ok. - spotkałem się z fachowcem od wiercenia studni. Zleciłem mu jej wykonanie (materiały + robocizna) wyjdzie około 1.400 zł ... bez wody nie da się budować ścian. Studnia będzie gotowa pod koniec marca. "Fachowiec" ... twierdzi, że żyły wodne to wymysł :) Fachowiec jest z polecenia kilku znajomych więc muszę mu zaufać. - przy okazji poznałem sąsiada który tłumaczył jak u niegoi wyglądała budowa studni - ma wodę, choć były pewne trudności. - byłem też na mocno zaaswansowanej budowie "znajomej znajomego" popytać o parę rzeczy m.in o kolejność budowania, i roz. ogrzewania. Było miło, poleciła mi kilku okolicznych fachowców i kilku mi odradziła. Bezcenna wiedza :) - otrzymałem pierwszą ofertę do firmy budowlanej ... ok. 55.000 zł robociznę. Nie wiem czy to dużo czy mało. Czekam na kolejne. Poza tym będziemy negocjować :) - spotkałem się z właścicilem 4 firmy wykonwaczej, przekazałem projekt, w przyszłym tyg. obiecał przedstawić ofertę na robociznę. PLAN NA NASTEPNY TYDZIEN : - ostateczny wybór oferty wykonawcy budowy i podpisanie umowy - ostateczny wybór kierownika nadzoru/budowy i podpisanie umowy - zgłoszenie do Starostwa rozpoczęcia robót - kupno dziennika budowy - powiadomienie konserwatora zabytków o terminie rozpoczęcia robót ziemnych - wyszukanie jakiegoś baraku /chyba że wykonawcy będą mieli własny/ - napisanie podania do energetyki w sprawie tymczasowego przyłącza - wyszukanie potencjalnych wykonawców tego przyłacza energetycznego. Trochę mam obawy czy będę miał czas na pilnowanie tych wszystkich spraw. W mojej pracy też mam urwanie głowy. Ale jakoś muszę dać rady. W końcu dziś jestem już bliżej celu niż byłem 7 m-cy temu :) Acha. Moja budowa będzie w miejscowości Zabardowice k/Oławy, około 20 km od Wrocławia. Jak ktoś chciałby zerknąc na moją działkę na mapie albo widok z satelity to polecam stronkę: http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=zabardowice&Submit.x=0&Submit.y=0&long=17.22133&lat=50.958564&type=3&scale=6" rel="external nofollow">http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=zabardowice&Submit.x=0&Submit.y=0&long=17.22133&lat=50.958564&type=3&scale=6 "Tu na razie jest ściernisko aaaaaaaalllle będzie ... " :) http://img163.imageshack.us/img163/4621/dsc00025ke5.jpg
  5. Zaczynam pisać ten dziennik w momencie, gdy jestem tuż przed rozpoczęciem budowy. Zdecydowałem się na projekt ARCHIPELAGU - INEZ http://www.archipelag.pl/projekty-zopisem.php?KatID=3990500 a jego adaptację zleciłem lokalnemu biuru projektów. Etap planowania i dokumentacji w większości mam za sobą. Krótko go komentując powiem , że ...szkoda słów! Formalności trwały od sierpnia 2006 do lutego 2007. Jak dla mnie to stanowczo za długo, tym bardziej że zleciłem ich załatwianie "profesjonalnej" firmie. Mój "profesjonalista" nawalił m.in. w spr. gazu, nie zajął się sprawą odwiertów geologicznych które sam polecał, lekko podchodził też do terminów /trwało to w sumie 7 mcy zamiast 3/. Największy problem był z gazem chciałem mieć podziemny zbiornik gazu /brak sieci w tej miejscowości w której jest budowa/ a nie zgodził się na to .... SANEPID! Obłęd. W okolicy jest cała masa zbiorników gazu. Musimy teraz zmieniać w projekcie na inne ogrzewanie ... wybrałem po konsultacjach i wizytach w kilku nowowybudowanych domach ... eko-groszek. Dodatkowo energetyka ... leci w kulki ... bo na przyłącze energetyczne mam czekać conajmniej 11 m-cy /tak jest w umowie z X 2006 /, w biurze obsługi KLIENTOW powiedziano mi, że w praktyce może to być nawet o 5 m-cy dłużej. Jak miałbym na to czekać to zaczął bym chyba wiosną 2008! Do tego czasu materiały i usługi podrożeją w okolicach Wrocławia o jakieś 50-100%. Chcę zacząć jak najszybciej. Mam wyjście. Muszę na własny koszt zrobić przyłącze "tymczasowe" /jeszcze nie wiem ile to będzie kosztowało/ albo pisać jakieś podania o przyspieszenie,skargi itp. Na szczęscie moi potencjalni wykonawcy mówią że mogą wybudować na agregacie prądotwórczym, więc nie musi to opóźniać całej inwestycji. W tym tygodniu trochę się działo: 1) rozmawiałem z 3 potencjalnymi kierownikami budowy. Jeden to mój projektant, który jest tak zawalony robotą że od prawie 2 tygodni nie ma czasu przygotować dla mnie umowy w spr. nadzoru nad budową. M.in z tego względu mu już podziękuję za współpracę. Nie jest zbyt drogi, bo określił swoje usługi na około 2000 zł /co ciekawe 3 m-ce temu mówił 1500zł/ ... ach te podwyżki. Drugi to bliski znajomy rodziny ... dyrektor budowy w poważnej firmie ... który niedawno wybudował sobie bardzo fajny domek ... ale też go nie wybiorę ... po pierwsze ... też jest stale w rozjazdach, delegacjach i myślę że nie miał by zbyt wiele czasu na zajmowanie się MOJĄ budową a po drugie ... chciał 7000 zł! Wybiorę trzeciego ... starszy gość - emeryt (powinien mieć dużo czasu/, rzeczoznawca /polecany min. w banku/, wydaje się skrupulatny i dokładny, nie lubią go wykonwacy /to chyba dobrze jest dość "upierdliwy"/ taki trochę mądruś ... przejrzał projekt i już widziałby sporo zmian. Ale najważniejsze jest chyba to że mówi ... "ŻE MA ŚWIADOMOŚĆ KTO MU PŁACI i W CZYIM INTERESIE MA DZIAŁAĆ". No zobaczymy jak to będzie w praktyce. Chciał 3300 zł. Utargowałem na razie na 3 tys.zl. 2) Odwiedziłem na razie 3 większe hurtownie materiałów. W przyszłym tygodniu mam otrzymać konkretną ofertę od nich. 3) Spotkałem się z 3 właścicielami firm wykonawczych, które mogą zacząć budowę jeszcze wiosną 2007. Każdemu przekazałem kopię projektu do wyceny. Interesuje mnie wykonanie stanu surowego zamkniętego /tzn. w ich rozumieniu z dachem, ale bez okien i drzwi/. W sumie skontaktowałem się z około 10 firmami wykonawczymi, ale niektóre proponowały mi rozpoczęcie budowy dopiero we wrześniu, październiku 2007, więc nie kontynuowałem z nimi rozmów, bo chcę ruszać jak najszybciej. Dzisiaj /sobota/ - "na budowie" był różdzkarz. Wg. niego mam "żyłę wodną" na działce, ale poza obrysem domu, więc jest ok. - spotkałem się z fachowcem od wiercenia studni. Zleciłem mu jej wykonanie (materiały + robocizna) wyjdzie około 1.400 zł ... bez wody nie da się budować ścian. Studnia będzie gotowa pod koniec marca. "Fachowiec" ... twierdzi, że żyły wodne to wymysł Fachowiec jest z polecenia kilku znajomych więc muszę mu zaufać. - przy okazji poznałem sąsiada który tłumaczył jak u niegoi wyglądała budowa studni - ma wodę, choć były pewne trudności. - byłem też na mocno zaaswansowanej budowie "znajomej znajomego" popytać o parę rzeczy m.in o kolejność budowania, i roz. ogrzewania. Było miło, poleciła mi kilku okolicznych fachowców i kilku mi odradziła. Bezcenna wiedza - otrzymałem pierwszą ofertę do firmy budowlanej ... ok. 55.000 zł robociznę. Nie wiem czy to dużo czy mało. Czekam na kolejne. Poza tym będziemy negocjować - spotkałem się z właścicilem 4 firmy wykonwaczej, przekazałem projekt, w przyszłym tyg. obiecał przedstawić ofertę na robociznę. PLAN NA NASTEPNY TYDZIEN : - ostateczny wybór oferty wykonawcy budowy i podpisanie umowy - ostateczny wybór kierownika nadzoru/budowy i podpisanie umowy - zgłoszenie do Starostwa rozpoczęcia robót - kupno dziennika budowy - powiadomienie konserwatora zabytków o terminie rozpoczęcia robót ziemnych - wyszukanie jakiegoś baraku /chyba że wykonawcy będą mieli własny/ - napisanie podania do energetyki w sprawie tymczasowego przyłącza - wyszukanie potencjalnych wykonawców tego przyłacza energetycznego. Trochę mam obawy czy będę miał czas na pilnowanie tych wszystkich spraw. W mojej pracy też mam urwanie głowy. Ale jakoś muszę dać rady. W końcu dziś jestem już bliżej celu niż byłem 7 m-cy temu Acha. Moja budowa będzie w miejscowości Zabardowice k/Oławy, około 20 km od Wrocławia. Jak ktoś chciałby zerknąc na moją działkę na mapie albo widok z satelity to polecam stronkę: http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=zabardowice&Submit.x=0&Submit.y=0&long=17.22133&lat=50.958564&type=3&scale=6 "Tu na razie jest ściernisko aaaaaaaalllle będzie ... " http://img163.imageshack.us/img163/4621/dsc00025ke5.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...