Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

arktyk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    758
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez arktyk

  1. Kwitek ten będzie kartką papieru, która jasno i wyraźnie pokaże Tobie czy kupującemu Twój dom, ile będzie on zużywał energii. Na tej podstawie kupujący zdecyduje, czy chce za niego zapłacić tyle, ile sobie życzysz, czy mniej. Czy rzeczywiście pokaże? Mam co do tego wątpliwości. Moim zdaniem wyraźniej pokaże ile trzeba wyprodukować EP, aby ogrzać budynek i to też nie będzie pokazane wprost. Jednym z argumentów przeciwko takiemu kształtowi ŚE jest jego niejasność. Gdyby ŚE rzeczywiście pokazywało ile zużyjesz energii, to byłoby super, ale ażeby tak się stało to potrzeba radykalnej zmiany metodologii sporządzania takich świadectw. Pozdr,
  2. Jest tak jak napisał powyżej milkolay. U mnie też chciano abym robił projekt zjazdu, podczas gdy za bramą mam miejsce na rów melioracyjny (błoto) i nie utwardzoną drogę dojazdową (błoto). Po podjęciu pierwszych czynności w sprawie budowy zjazdu szybko się okazało że u mnie takiego zjazdu po prostu nie da się zaprojektować. Dlatego też wystąpiłem o zmianę pozwolenia na budowę (tam miałem zapisany warunek wybudowania zjazdu przed przystąpieniem do użytkowania) i z pozwolenia na budowę mi taki warunek wykreslono. Stanęło na tym, że po wybudowaniu dróg na moim osiedlu w drodze uzgodnienia z UM opracuje się projekt zjazdu. Ale przez dziwny zapis w pnb miałem trochę gimnastyki. Pozdr,
  3. Nie sprowadzajmy wszystkiego ad absurdum. Z tego co wiem nikt nikomu nie nakazuje budować domów energooszczędnych czy pasywnych. Są jedynie warunki jakim powinny odpowiadać świerzo budowane domy. Czy można dane określone w tych warunkach nazwać "nakazem budowy domów energooszczędnych" czy wręcz pasywnych... Raczej nie. Ja też zgadzam się z potrzebą ochrony ekologicznej i koniecznością oszczędzania energii. I z tego punktu widzenia rozumiem konieczność ocieplania ścian, poddaszy, stropów, wstawianie lepszych okien i drzwi etc. Natomiast narzucanie ludziom ŚE w wysokich cenach i w takim jak teraz kształcie absolutnie mija się z celem i nie służy właściwie niczemu. Bo co za wartość ma ŚE, które nie podaje tak jak podaje się np dla pralki lub lodówki, klasy energetycznej. Co za wartość ma ŚE z którego nie da się łatwo wyczytać kosztów potrzebnych do ogrzania budynku. Świadectwo które najlepsze wyniki daje dla domów opalanych biomasą - dlaczego tak? I dlaczego najważniejsza jest EP... czyli wskaźnik ekologiczny. Pozdr,
  4. To bardzo miło. A ile już wydałaś. Pozdr
  5. arktyk

    Szachy, warcaby

    Dla mnie lepsze pd kurnika, jest http://www.szachy.org. - ale tamten serwer co jakiś czas pada. Pozdr,
  6. Co do koloru elewacji to we wklejonej przez Ciebie wizualizacji jest OK. Po prostu trzeba zwracać uwagę na to, aby dom nie różnił się kolorem, zdecydowanie nie odstawał od otoczenia. U mnie np wiekszośc domów na osiedlu ma zółty kolor ścian i czerwony kolor dachów, a więc i ja się nie wyłamywałem. Pozdr,
  7. Najprawdopodobniej jeśli zleci się robociznę, to nawet za SSO domu o pow 100 metrów trzeba będzie zapłacić więcej niż 100.000 zł. Pozdr,
  8. A na podstawie czego tak twierdzisz? Czyżby zasugerowały cię dzisiejsze publikacje. Powiem tak, do domów za 100.000 zł jeszcze bardzo daleko. Pozdr,
  9. Było już bardzo dużo takich wątków na forum. Kolor może mieć znaczenie przy cenie pokrycia. Najlepsze - dachówka, potem blachodachówka, potem gont, potem papa. Nie liczę mało standardowych pokryć typu łupek, trzcina itp - ale w przypadku takich pokryć to cena jest bardzo wysoka. Pozdr,
  10. Wy nie wierzyć don Maximo, on być gorszy niż don Leoncio Zbiegły z plantacji, Pozdr,
  11. arktyk

    Macie służbę ?

    Wy nie wierzyć don Maximo, on być gorszy niż don Leoncio Zbiegły z plantacji, Pozdr,
  12. No cóż, Pomimo, że nie wierzę iż uda się Wam wybudować i częściowo umeblować taki dom za 200000, to jednak oddaje Wam, a szczególnie Twojemu Mężowi honor. Należy się Wam szacunek. Naprawdę dużo zrobiliście sami. Jestem pod wrażeniem po przeczytaniu dziennika. Na pewno wybudujecie znacznie taniej niż Ja. pozdr,
  13. No tak jak jest. Chciałem tylko oddać skrutem myślowym, że post Nefer oddaje rzeczywistośc. Pozdr
  14. Nefer - bardzo trafny post. Nic dodać, nic ująć, Tak to jest. Pozdr,
  15. BK ma rację i RadziejS ma rację . Toż to relatywizm Poważnie to BK jako osoba, która zbudowała dom wie o prawdziwych kosztach budowy i wie, jaką ich część zajmuje stan zero lub fundamenty. Radziej też ma rację, ale zakłada że Nadia podchodzi do sprawy racjonalnie, ale niestety z jej postów to nie wynika. Gdyby Nadia podeszła do sprawy racjonalnie to na pewno udałoby się jej zbudować taki dom za niewielkie pieniądze. Ale o kwocie 200.000 zł dom do wprowadzenia - częściowo umeblowany to naprawdę można zapomnieć. Nawet Piotrulex wydał nieco więcej, a jak pisałem powyżej miał on dużo szczęścia i specyficzne warunki oraz włożył w dom bardzo dużo własnej pracy. Jeśli Nadia zmieni podejście i zamiast swojego raczej wątpiliwego, niż rzeczywistego profesjonalizmu będzie akcentować swoją omylność i zacznie korzystać z zasobów forum i rad wielu ludzi, ktorzy już zbudowali lub są na zaawansowanych etapach budowy (jak choćby post powyżej RadziejaS) to naprawdę wyda na dom stosunkowo niewielkie pieniądze, ale o kwocie 200000 zł z umeblowaniem, choćby częściowym można zapomnieć. Pozdrawiam,
  16. Podpisuje się pod postem Edybre. Tematów o tanim budowaniu domu jest na forum bardzo dużo, wystarczy znaleźć kilka chwil i dokładniej poszukać. Ten temat dotyczy jednak czegoś innego. Nie da się , chyba że cudem, wybudować domu o pow. podłogi 170 metrów za 20000 czy 250000 zł. Ponadto Nadia deklaruje chęć taniego budowania i wybiera absolutnie nie nadający się do tego projekt. Nawiasem mówiąc większość ludzi deklarujących bardzo niskie koszty budowy tak ma. Co do taniego budowania to trzeba przejrzeć posty Piotrulexa i Zezo, można także RadziejaS, żeby przytoczyć tylko kliku. Jest to kopalnia wiedzy na ten temat. Trzeba też dodać że są to osoby rozsądne, które każdą wolną chwilę spędzali na budowie i dużo rzeczy robli sami. Zezo bodajże zbudował mały dom. Radziej i Piotrulex większe i zbudowali za małe pieniądze. Ich sposób budowania był jednak oparty na realistycznych założeniach, a nie na kontrowersyjnych kosztorysach. Ponadto nie uważają się za alfy i omegi i "profesjonalistów" Sami zresztą przyznają że byli w określonej sytuacji i mieli szczęście oraz dużą dozę samozaparcia i praktycznie większą częśc robocizny za darmo. Ja ich sznuję i im trochę zazdroszczę, ale podobnie jak zdecydowana większośc forumowiczów nie miałem możliwości sam budować swój dom i wynająłem ekipy. A jeśli już ekipy się wynajmie to, tak jak pisałem powyżej o niskich kosztach można smiało zapomnieć. Pozdr,
  17. Nie słuchajcie tego fachury. Powstałaby jakaś hybryda ściany 4 warstwowej. Zobaczcie jaką macie w projekcie grubość ścian. Dodatkowe 5 centymetrów na pewno spowodowałoby to, że dom będzie cieplejszy, ale czy nie zaburzy to harmonii budynku i zmiany wymiarów. Ponadto więcej ciepła ucieka przez okna, nieszczelne drzwi i mostki cieplne np. przy balkonach. Zainwestujcie może lepiej w lepsze (cieplejsze) okna i drzwi zamiast zwiększać ocieplenie ściany. Ściana 3 warstwowa już będzie bardzo ciepła... Chyba że jesteście ludźmi majętnymi, to wtedy możecie zrobić według wskazówek fachowca i jescze zamówić lepsze okna i drzwi. Pozdr,
  18. Nie mam rekuperatora, nie zamierzam go mieć, a żyje mi się dobrze, Pozdr,
  19. Konkluzja jest prosta jak konstrukcja młotka. Domu takiego jakiego chce Nadia normalny człowiek nie wybuduje za 200 tys zł, chyba że jest ... profesjonalistą
  20. Dzięki Pierwek za ciekawy przykład. Potwierdza on to, że ceny nieruchomości, a także i materiałów budowlanych często spadają najpierw w mediach i głowach analityków, a dopiero potem (o ile w ogóle) w rzeczywistości. Pozdr,
  21. To nie była ironia. to było życie. Sam mam działkę o pow. 700 metrów i zbudowałem na niej dom o pow. 120 metrów. Wszystkie odległości są zachowane zgodnie z prawem, nawet starczylo na niewileki ogródek. Pozdr,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...