
maly_dziobek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
36 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez maly_dziobek
-
Mam, ale trochę kiepskie to jest.
-
Nadmierna ruchliwość dziecka to niekoniecznie od razu ADHD! Przestrzegam przed podawaniem jakichkolwiek leków przed fachową diagnozą. Wszystkim osobom, które mają problemy z dzieckiem (jakiekolwiek) polecam wizytę u psychologa lub w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej. Tam naprawdę nie gryzą a pomagają Czasami problem tkwi nie w dziecku, a w sytuacji rodzinnej, potrzebna jest szczerość i przede wszystkim autentyczna chęć rozwiązania problemu. Proszę o wyrozumiałość dla nauczycieli. Nie są oni wszystkowiedzący. ADHD ma wiele objawów, są na nie różne sposoby. Problem jest bardziej zaawansowany, obejmuje nie poziom szkolny a kliniczny. Nauczycielowi trzeba pomóc, współpracować zarówno z nim, jak i z lekarzami i psychologami. Dla dobra dziecka. Pozdrawiam i życzę jak najszybszego rozwiązania problemu. Powodzenia
-
POMOCY!!! Jak wyczyścić buty z jasnej skórki
maly_dziobek odpowiedział Monka81 → na topic → Dział Porad życiowych
Można kremem Ale on tylko nawilży i natłuści, podobnie jak pasta bezbarwna. Rys już nie usuniesz, bo pewnie zdarła się zewnętrzna powłoka. Ja kiedyś ratowałam adidasy zasmarowując białą kredą lub plakatówką (wcierałam palcem) Z daleka nie było widać rys -
Kot detektorem zdrowej żywności ?????
maly_dziobek odpowiedział retrofood → na topic → Dział Porad życiowych
No cóż, mój kot stale okazuje mi pogardę i swoją wyższość Czasami jak coś jem to przychodzi i patrzy, jakby czekał kiedy się przewrócę w zasadzie powinnam zabierać go do sklepu żeby sam jedzenie wybierał. Wszystkim nam wyszłoby to na dobre -
"Nie mamy pieniedzy bo dom budujemy"
maly_dziobek odpowiedział pluszku → na topic → Dział Porad życiowych
Mam tak jak Ty, Zielonooka A do tego bardzo lubię jeść. Odwróciłam więc sprawę: najpierw kompulsywnie wydaję na wszystko co może mi się przydać przez cały miesiąc, a później zero chipsówi słodyczy i jedzenie tylko w domu, co najwyżej kawa na mieście Jak już na dobre zacznie się budowa, to pewnie będękompulsywnie wydawać na płytki i takie rzeczy, a ciuchy i kosmetyki i tak się nie przydadzą na budowie donoszę góry zapasów które już mam polecam metodę, sprawdza się -
Mnie też zawsze denerwowały niekończące pokazy bloczków, łączników, kabelków itd. i tak bez końca. Teraz mnie też wciągnęło. W internecie też lubię poszperać To dobre zajęcie dla zabicia czasu. Może żona powinna znaleźć sobie zajęcie, które bedzie miała na wyłączność. No wiesz, coś za co będzie odpowiedzialna od początku do końca. I jeszcze wejdź jej na ambicję, bo jak kobieta postanowi coś udowodnić... Ja się też nigdy rolnictwem nie interesowałam, a teraz? Nie pozwolę sobie odebrać ogrodu Może na początek program do planowania? Pozdrawiam, życzę ustabilizowania stosunków domowych
-
Witam po świętach cześć Igunia Informuję, że na forum "Gazety" rozpoczęła się krucjata przeciwko mnie. http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=156&w=58321458 Prosiłam o niewypowiadanie się na temat walorów estetycznych domku, ale do wrednych ludzi prośby nie docierają Przeczytajcie, ale ostrzegam, jest to przykre
-
Witam Dzieki za zaproszenie. Przed świętami raczej nie dam rady. Odezwę się w tej sprawie jeszcze jak już bedzie po. 443 metry to mniej niż mi się wydawało. No proszę, po raz kolejny poprawiasz mi humorek. Udało mi się otworzyć rzuty. Wielkie dzięki, naprawdę się przydały. Rozjaśniły mi trochę w głowie. Allegrowiczki niestety nie znalazłam, nie było nikogo o takim nicku. Pozdrawiam
-
Cześć! Samce mają czasami dużo racji, np. z tym, że mieszkanie w stodole lub w klocku jest mało porywające. W naszym przypadku wybór właśnie tego projektu jest raczej wynikiem dążenia do spokoju i harmonii, niż szukania wrażeń. Henryk to wynik kompromisu między moim zamiłowaniem do niestandardowych rozwiązań a przywiązaniem do tradycji mojej Drugiej Połowy, przy ogromnym wstręcie do "klocków" i "dworków" z kolumienkami ( ) obojga. Kwota oczywiście jest porażająca, ale mam nadzieję raz w życiu budować dom. Dobrze, że zrezygnowałeś z parceli na cmentarzu, bo to też kosztuje, a miałbyś ograniczoną możliwość podziwiania. Też się nie decyduję, jeszcze. Zobaczymy co bedzie, kiedy budowa już ruszy. Dzieki za namiary na allegrowiczkę, zaraz sprawdzę. Mieszkacie pod Warszawą? To naprawdę bardzo bliziutko. Kliny na oczętach Mieszka nie wyglądają wcale tak źle. Podziwiam dekarza, bo pewnie dostał materiał i musiał coś z tego wykombinować. Zwykła dachówka nie bardzo się nadaje do takich falistych dachów. Masz rację, że karpiówka, i to ceramiczna prezentuje się najlepiej i daje największe możliwości kształtowania dachu. Ciekawe, że nie znalazłam karpiówki betonowej, pewnie takiej nie ma w ogóle. Ale w grę wchodzi i tak tylko ceramiczna. Dysk w moim komputerze przeszedł ostatnio formatowanie i nie mam jeszcze zainstalowanych wielu programów, m.in. Worda- stąd problemy. Dziś się przemieszczę, więc otworzę pliki na innym. Wydawało mi się, że na poddaszu jest tak nisko, że nawet strych tam nie wyjdzie. Cieszy mnie to, co napisałeś, bo nawet jeśli nie zdecydujemy się na adaptację poddasza, to chciałabym mieć stryszek. Naprawdę wiele zmieniasz w projekcie, nie wiem tylko czy Twoja Kobieta będzie chętna wyruszać na zesłanie do prania i prasowania w ciemnym pomieszczeniu. My postanowiliśmy wprowadzać jak najmniej zmian, bo wszystko nam (to dziwne) odpowiada, ale nigdy nic nie wiadomo. Doświetlenie łazienki będzie więc konieczne. Nie wiem czy ściana nie jest zbyt gruba żeby zamontować w niej luksfery, zresztą jest to opcja, która najmniej mi odpowiada. A świetliki podobają mi się coraz bardziej, zwłaszcza, że są malutkie (47 na 47 cm) i nie będzą się rzucać w oczy. ożesz mi napisać ile jest metrów dachu? Archipelag oczywiście nie podaje w katalogu. Nie chcę Cię dręczyć, ale jak możesz to wrzuć kilka zdjęć swojego domku, bo ciekawość mnie zżera. Powodzenia w szukaniu dekarza. M. D.
-
Witam ponownie Z tego co czytałam na temat innych projektów (z czystej ciekawości), to nie tylko Henryczek ma niedoróbki, a ja chyba się zaliczam do wizjonerów, i to chyba zakochanych w dodatku. Gorzej z moją Drugą Połową, który to osobnik jako typowy mężczyzna myśli racjonalnie i realistycznie (a więc czasami dla mioch uszu brutalnie) ocenia tego typu niedociągnięcia. Ja wolałabym do końca udawać, że nic o tym nie wiem. Przetrawiam więc zdobyte rewelacje o wyśnionym domku, szukam najlepszego rozwiązania problemu (linia obrony) , a następnie przekazuję w najłagodniejszej z możliwych form mojemu Recordowi. Twoje "przeliczenie się " zapewne wynikło z kosztorysu zamieszczonego na stronie Archipelagu? Ja szczerze mówiąc zakładam podobny koszt, jaki Tobie wyszedł. To mnie trochę uspokoiło, bo 1,5 miliona to to nie jest. Moja Druga Połowa pewne umiejętności posiada, na chwilę obecną ma wielki zapał do budowy, ale jak to będzie, okaże się później. Przy pomocy równie utalentownych znajomych i rodziny może uda się coś zaoszczędzić. Kazań wysłuchujemy od dawna, bo projekt upatrzony jest od dwóch lat (czekamy aż ukończę studia), i komukolwiek byśmy go nie pokazali, to najpierw jest przełknięcie a potem się zaczyna. Zresztą sam pewnie wiesz. Projektu jeszcze nie mamy, nie ma sensu kupować, gdyż na razie borykamy się z szukaniem działki na zamianę. Cieszy mnie, że chociaż za zmiany nie trzeba dopłacać, bo projekt sam w sobie jest drogi (moim zdaniem). Animacja w sumie niewiele zmieniła w mojej wizji domku, ponieważ całkiem podobnie sobie go wyobrażałam. Oprócz ilości kominów, zauważyłam niezgodność liczby okien (lub podziałów dużego okna?) w salonie w stosunku do rzutów. Nie pamiętam tylko czy obecnie jest to zmienione na stronie pracowni, bo mam też płytę z katalogu i już się trochę w tym gubię. Chodzi o to, że w wizualizacji są cztery, a w rzytach pięć (albo odwrotnie). Przypuszczam, że jest więcej takich niezgodności. Zresztą i tak będzie to wszystko pewnie inaczej wyglądało, bo nikt nie będzie ogłądał tego z lotu ptaka, a z takiej perspektywy dom przedstawiony jest w animacji. Ojej, nie wiem gdzie leży Choszczówka. W naszym mieście, tzn. w Wyszkowie jest Mieszko, przed mostem na Bugu, jadąc z Warszawy. Mam w planach odwiedzenie właścicieli, chociażby żeby się dowiedzieć kto im dach robił. Jest tam ciekawe rozwiązanie, jeżeli chodzi o dachówkę. Nie jest to karpiówka, tylko jakaś zwykła dachówka (nie przyjrzałam się- stoi trochę w głębi, w lesie) i na wolim oczku jest wykonany zabieg "odzieżowy" Po prostu część w najwyższym punkcie łuku jest "dosztukowana" klinem, jak w spódnicy (dachówka była przycinana). Super drogiego wykończenia nie przewiduję, gdyż nie zawsze to co drogie jest najlepsze jakościowo. Zresztą, nie ma co popadać w paranoję z wykończeniem, gdyż zamierzam mieć jeszcze dzieci i to hi endowe może szlag trafić. Zastanawiam się czy nie lepszy byłby wiatrak, bo na naszej działce jest naprawde wygwizdowie. Można by z tego skorzystać. Kolektory to na razie tylko daleki plan, pewnie jeszcze się zmieni (bo taka instalacja też kosztuje). Nie mogę otworzyć dokumentów, które dołączyłeś, pewnie mam z kompem coś nie tak. W weekend otworzę na innym. Ale już chyba rozumiem o co chodzi. Macie teraz coś w rodzaju stryszku? Z tego co zrozumiałam z kontekstu rozmowy, to Wartownik budował takie dachy. Zapytaj, na pewno odpowie. A odnośnie moich kompetencji zawodowych : jestem plastykiem i trochę mnie ubodły oskarżenia o brak gustu. Zastanawiam się czy wymyśliłeś coś z ciemną łazienką na poddaszu? Velux ma teraz takie nowe okna dachowe o kształcie lunety, które mają za zadanie doświetlenie trudnych miejsc. http://www.velux.pl/Produkty/Świetliki-tunelowe/ Ew. luksfery w ściance kominowej? Co o tym sądzisz? Pozdrawiam M. D.
-
Witam serdecznie i bardzo, ale to naprawdę bardzo się cieszę z Twojej odpowiedzi. podjąłem nierówną walkę z praktyczną realizacją tego cud domostwa . Słowo cud wcale nie jest przekorne wkład finansowy na poziomie góry mój zacny rozmówca (bądź rozmówczyni) record Bardzo proszę o podesłanie jakiegoś linka z tymi obrazoburczymi tezami Oczywiście każdy ma swój gust a o upodobaniach się nie dyskutuje. Jest jednak pojęcie ogólnych kanonów piękna, w które Henry wpisuje się w całej rozciągłości z ręką w nocniku zostałem na razie Konstrukcję częściowo podpiwniczyłem Sklepienie jest nad całym domem nie tylko nad pierwotną częścią mieszkalną. Coś, co miało być pomieszczeniami gospodarczymi jest teraz między innymi pokojem kąpielowym. Górę podwyższyłem o jakieś 50 cm, aby można było wykorzystać nowopowstałą powierzchnię. Jest jeszcze par drobnych zmian. Uff, ale się uzewnętrzniłem. Swoją drogą jak ktoś zna dobrego dekarza biorę w ciemno (prawie hihihi).