Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Vafel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 007
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Vafel

  1. @monika.KIELCE: właśnie o czymś takim myślę. Dopuki nie zarośnięte to na pewno będzie OK. Pytanie, co jak całkiem zarośnie? A może da się do tego dobrać jakieś takie pnącze, które nie zrobi z kratki litej ściany, tylko mimo wszystko będzie to trochę ażurowe - wówczas napór wiatru nie byłby aż taki groźny.
  2. Aha, OK. Teraz rozumiem. No nie wiem czy taki mniejszy opór. Tzn. na początku na pewno tak, ale jak zarośnie tym bluszczem to chyba na jedno wyjdzie.
  3. Wygląda interesująco. Ale nie bardzo mam do czego zamontować to u góry.
  4. OK. Czyli jednak za słabe. Generalnie właśnie chciałem uniknąć konieczności kopania dziury i betonowania, ale jeżeli miałoby się to przewrócić, to wolę zrobić od razu porządnie. Rozumiem w takim razie, że takie kotwy do wbijania to się nadają do lekkich ażurowych konstrukcji (typu pod słupek ogrodzeniowy z siatką itp.). Dzięki
  5. Hej, Chcę zamocować do gruntu słupki drewniane 8x8 lub 10x10 o wys. około 180 cm, do których będzie przymocowana kratka drewniana (po niej ma się wspinać jakieś zielsko - bluszcz czy coś w tym stylu). Cała ta konstrukcja będzie stała w takim miejscu, że będzie narażona okresowo na dość silny wiatr (po tym jak już obrośnie tym bluszczem ma osłaniać fragment tarasu od słońca i wiatru). Czy coś takiego (http://www.futuregardens.pl/szpic-do-slupkow-plotowych.html) będzie wystarczająco solidne, żeby zamocować słupki do gruntu? Korzystał ktoś z tego? Trzyma się to porządnie w ziemi? Grunt, w który to będę wbijał jest dość kamienisty, ale myślę, że nie na tyle, żebym nie był w stanie tego wbić Z góry dzięki za poradę Tomek
  6. Hej Elfir, Czy możesz polecić jakąś dobrą książkę dotyczącą projektowania/zakładania ogrodu dla kompletnego laika? Coś takiego z podstawami na zupełny początek. Wiadomo, że jest forum muratora , ale zależałoby mi na książce, bo w ten sposób mógłbym szybciej przyswoić sobie podstawy i potem ewentualnie tylko doczytywać/dopytywać o szczegóły na forum. Czy znasz np. coś z tych pozycji? Warto z którąś się bliżej zapoznać? http://selkar.pl/architektura_ogrodow_dlouhy_bohdan_p_4796.html http://selkar.pl/moj_pierwszy_ogrod_garnaud_dersu_valerie_p_77628.html http://selkar.pl/jak_zalozyc_ogrod_chojnowska_ewa_chojnowski_mariusz_p_78180.html http://selkar.pl/zakladamy_ogrod_fachowe_porady_david_squire_p_153518.html A może coś innego? Z góry bardzo dziękuję
  7. OK. Rozumiem. Czyli musiałbym pociągnąć dodatkowy przewód albo jak radzisz, zintegrować czujnik z przekaźnikiem. Poszukam czegoś takiego. Dzięki
  8. No wiem. Ale skoro nie pomyślałem o tym wcześniej (mea culpa) to teraz albo muszę zrezygnować z tego w ogóle albo kombinować. Na tym fragmencie ściany gdzie są włączniki nie ma już po prostu miejsca na kolejną puszkę. Musiałaby być pod tymi, które są tam teraz (a nie obok nich), a to raczej nie będzie dobrze wyglądało. Dodatkowej puszki natynkowej nie potrzebuję, bo myślę, że wszystko się zmieści w tej puszce, w której jest obecnie połączone (to jest taka duża puszka na strychu). Pozostaje kwestia kosztów (bo nie wiem ile taki przekaźnik może kosztować), ale dobrze wiedzieć, że to jest w ogóle możliwe. Dziękuję bardzo za pomoc.
  9. O to właśnie mi chodzi. Nie muszę mieć możliwości wyłączenia tej lampy na stałe (a w razie czego zawsze mogę wykręcić żarówkę ). Dzięki wielkie Czyli jak rozumiem potrzebny mi tylko zwykły czujnik ruchu, przekaźnik i nawet jeśli sam tego nie poskładam do kupy, to każdy średniorozgarnięty elektryk da sobie z tym radę. Czy tak?
  10. No to trochę dupa zbita. Miałem nadzieję, że jakoś się to da rozwiązać. Poszukam takiego włącznika trójbiegunowego, ale o ile dobrze pamiętam w tym moim systemie nie było czegoś takiego. A korzystając z przekaźnika nie dało by się tego jakoś zrealizować?
  11. No dobra. To może dokładniej. W tym momencie mam tak. Trzy lampy. Do każdej z nich idzie osobny przewód z puszki. Do dwóch idzie przewód trzyżyłowy, do jednej (tej, która miałaby być sterowana czujnikiem) czterożyłowy. Z drugiej strony do puszki przychodzi przewód od włącznika (jest to podwójny włącznik, ale jedna jego część włącza i wyłącza coś zupełnie innego - na potrzeby tych trzech lamp, o których tutaj mowa mam do dyspozycji tylko jedną częsć tego podwójnego włącznika - nie jest to włącznik schodowy) no i mam w puszce prąd (fazę). Wszystko jest połączone w puszce. Czujnik, który ma sterować tą jedną lampą będzie umiejscowiony tuż obok niej (czy w związku z tym mogę wykorzystać na jego potrzeby tą jedną dodatkową żyłę w przewodzie idącym do tej lampy)?
  12. No niby tak, tylko że ja już tam mam włącznik dwubiegunowy, ale drugi tor jest już zajęty przez inne lampy. Musiałbym wiercić kolejną puszkę, dodać kolejny włącznik i większą ramkę, a nie bardzo jest tam na to miejsce. Wolałbym załatwić to w taki sposób jak opisałem (nie zmieniając włącznika).
  13. Hej, Wracam na forum po długiej przerwie i od razu z konkretnym pytaniem Chodzi o to, że w podcieniu wejściowym (na zewnątrz, przed drzwiami wejściowymi do domu) mam trzy lampy. Wszystkie włączane są jednym włącznikiem. Chciałbym dołożyć do tego czujnik ruchu i przerobić cały układ w taki sposób, że jak włącznik jest włączony, to świecą się wszystkie trzy lampy, natomiast jak jest wyłączony, to jedna lampa jest wtedy sterowana czujnikiem ruchu (czyli jak jest ciemno i coś się poruszy w polu widzenia to się na chwilę zapali, a potem sama zgaśnie), a pozostałe dwie są wyłączone. Jak to zrealizować? Dodam, że lampy mam bez czujnika ruchu, czyli planuję dokupić osobny czujnik ruchu i podłączyć go do jednej lampy. Czy są jakieś takie czujniki, w przypadku których można wymusić włączenie lampy poprzez włączenie włącznika? Z góry dzięki wielkie za pomoc Pozdrawiam,
  14. Ja pod kable elektryczne nic nie bruzdowałem. Kleiłem je do silikatów i potem na to przyszedł tynk gipsowy. Na razie nic nie widać (mieszkam 1 rok). Żadnych fug też oczywiście nie widać. Za to fugi widać u mojego znajomego, który nie zrobił w ogóle tynku na silikatach, tylko od razu kazał robić gładź. Co do klejenia płytek od razu na gołą ścianę (bez tynku) to nie polecam, chyba, że macie tą ścianę rzeczywiście idealnie równo wymurowaną.
  15. Ale nie polecasz po Kazimierz Juliusz, czy nie polecasz bo coś innego schrzanili?
  16. Nie krzycz. Skąd wiesz jaki będzie koszt stanu surowego zamkniętego jak dopiero wychodzicie z ziemi? Rozumiem, że te 140 tys. to planowany koszt. Koniecznie napisz jaki był realny koszt jak już osiągniesz stan surowy zamknięty
  17. @grzeniu666: nie mogę wysłać Ci prywatnej wiadomości, bo masz pełną skrzynkę. Prześlij mi swojego maila lub skype'a to się dogadamy w sprawie skrzynki.
  18. Bobek, Trociu: a jaki węgiel zakupiliście u karoki65?
  19. @bitter: ja nie jestem specem od OZC, ale wydaje mi się, że widziałem gdzieś tam opcje liczenia mostków cieplnych. Poszukaj albo zapytaj w temacie o OZC. @grzeniu666: ja chyba mam taką skrzynkę na 18 cm. Mógłbym się pozbyć. Skąd jesteś?
  20. Jak chcesz dokładnie wiedzieć ile zaoszczędzisz na tych ścianach zewn. z BK w porónaniu z Silką wszędzie to bierz w łapy OZC i licz. Co do systemu Silki 20 cm, to jak bloczki mają tą samą wysokość to na pewno jest to wygodne, bo nie ma problemu z przewiązaniem ścian.
  21. @bitter: teoretycznie ma to sens jeśli chodzi o mostki termiczne. Ale jak ściany zewnętrzne zrobisz z BK to tracisz dużą część akumulacyjności cieplnej. Poza tym nie wiem czy nie będzie Ci pękać na łączeniu ścian wewnętrznych (z Silki) z zewnętrznymi (z BK). Pewnie jak w życiu - jak ekipa spieprzy przewiązanie ścian to będzie pękać, jak zrobią porządnie, to nie będzie. Z drugiej strony... przez ściany wewnętrzne z silki też będzie Ci uciekać ciepło do gruntu, więc na tej zasadzie wewnętrzne też byłoby lepiej zrobić z BK...
  22. Potwierdzam: gładź położona prosto na silikaty (bez tynku) pęka - po jakimś czasie widać "siateczkę" bloczków (mój ojciec tak ma). Dodatkowo wcale nie wychodzi to specjalnie tanio, bo żeby było równo to tej gładzi trzeba dość grubo położyć, a gładź jest droższa od tynku. Same silikaty bez gładzi ani tynku to już w ogóle się nie nadają... Ja mam tylko tynk gipsowy, bez gładzi. Jest jak najbardziej OK, tyle tylko, że tynk gipsowy jest dość miękki (łatwo zrobić dziurę), ale i łatwo ją później załatać
  23. @jata: dzięki wielkie za obszerną wypowiedź. Jest bardzo pomocna. Irgę już zakupiliśmy i zaczęliśmy sadzić na czarnej agrowłókninie, więc tutaj pewnie też przyjdzie nam powalczyć z przemrożeniami, ale co do reszty to weźmiemy pod uwagę Twoje rady i zastanowimy się podwójnie nad wszystkim. Masz może jakieś zdjęcia tej swojej skarpy? Fajnie byłoby zobaczyć jak to u Ciebie wygląda 2 lata po zasadzeniu... Pozdrawiam,
  24. Hejka, Chciałbym odświeżyć trochę temat skarpy. Otóż mam sobie taką skarpę jak na zdjęciach poniżej (zdjęcia jeszcze sprzed zimy i teraz ta skarpa wygląda trochę inaczej, ale różnice są niewielkie - m.in geokrata jest już całkowicie obsypana ziemią itp.). Strona zachodnia: http://img835.imageshack.us/img835/3618/pb247761s.jpg Strona południowa: http://img375.imageshack.us/img375/3921/pb247769s.jpg Pomysł pierwotny był taki, żeby skarpę obsadzić irgą płożącą "major", a u stóp skarpy zrobić "obramówkę" z berberysa thunberga "Admiration" i do tego jeszcze gdzieniegdzie trochę akcentów w postaci róż heritage i kilku innych roślinek. W międzyczasie oczywiście naszła nas ochota na zmiany i chciałbym skonsultowac kilka pomysłów, żeby nie okazało się potem, że popełniliśmy jakieś wielkie głupstwo (nasze doświadczenie ogrodnicze jest absolutnie żadne i dodatkowo cierpimy na totalny brak czasu, więc generalnie potrzebujemy roślin, które po posadzeniu "same o siebie zadbają" ): 1. Taras mamy wyniesiony ponad otaczający go teren i dość mocno operuje na nim słońce, a do tego jeszcze czasami wieje. Dlatego pomyśleliśmy, że może byłoby dobrze posadzić na szczycie skarpy coś co trochę osłoniło by taras przed wiatrem/słońcem. Nie chodzi o całkowitą osłonę, tylko o coś takiego, że jak nawet świeci/wieje to można sobie usiąść w cieniu tego i nie przejmować się niczym. Generalnie pomyśleliśmy o jakichś iglakach o wysokości w okolicach max 1,5 m. Pomysł był taki, żeby posadzić to od strony zachodniej (naprzeciw podwójnych drzwi balkonowych) i kawałeczek od południowej (żeby powstał taki zaciszny kącik). Myśleliśmy o żywotnikach Globosa (http://www.kurowski.pl/pl/katalog.php?action=iglaste&roslina=332&nazwy=1) albo o jałowcu blue arrow (http://www.kurowski.pl/pl/katalog.php?action=iglaste&roslina=269&nazwy=1), tyle że tego by trzeba przycinać, bo normalnie jest znacznie większy. Czy to dobry wybór? Podobają nam się też różne kosodrzewiny, ale obawiamy się, że mogą się za bardzo rozrastać wszerz, a my tam na szczycie tej skarpy nie mamy za wiele miejsca (nie chcemy, żeby nam za bardzo na taras wchodziły). 2. Druga kwestia jest taka, że mojej żonie bardzo spodobał się jałowiec płożący "wiltonii" i nawet przez moment zastanawialiśmy się czy nie zdecydować się na niego zamiast irgi, ale jednak to odpada ze względów kosztowych (jałowiec jest znacznie droższy, a my mamy prawie 60 m2 skarpy do obsadzenia). Ale pojawił się pomysł, że może w tej irgowej skarpie zrobić takie "wyspy" z jałowca wiltonii? Ma to szansę ładnie wyglądać? Dodam, że pewnie na skarpie umieścimy jeszcze kilka dużych kamieni tu i ówdzie, więc może np. jałowiec mógłby sobie rosnąć w okolicach tych kamieni, a reszta irga. Co myślicie? 3. Kolejny pomysł dotyczył obramowania na dole skarpy. Jak wspomniałem wcześniej ma tam być berberys. Ale on też trochę kosztuje. Taniej by wyszła np. lawenda, a podoba nam się nawet bardziej niż berberys. Ale czy to ma sens? Może to dobrze wyglądać z irgą i jałowcami? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...