Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stary1111

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    51
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez stary1111

  1. No i stało się - po 6 latach wypaliła mi się DZIURA w KOTLE!!! Kocioł chodzi u mnie cały rok (cwu), przez dwa sezony paliłem odpadami z rzepaku, jedne sezon pelletem i 3 owsem. Dwa tygodnie temu po powrocie z wakacji chciał rozpalić kocioł, jakież było moje zdziwienie gdy po otworzeniu drzwi kotła powitał mnie łan owsa. Było to zabawne do momentu gdy po uprzątnięciu paleniska zauważyłem mokrą plamę, której nie dało się osuszyć - po małym śledztwie sprawa była jasna: dziura w tylnej ściance kotła tuz przy "ujściu" podajnika. Niewiele myśląc zadzwoniłem do p. Andrzej z POLIMETU w celu uzyskania porady jak najlepiej usunąć awarię. W czasie rozmowy okazało się, że mój kocioł to stara wersja, która ma wspawaną tuleje łączącą zasobnik z kotłem i w której pracuje podajnik. Pan Andrzej zaproponował, abym przesłał kocioł do POLIMETU a oni nieodpłatnie usuną awarię i dodatkowo przerobią wejście podajnika na nowszy model. Skorzystałem z tej propozycji - kocioł (niestety bez zasobnika z podajnikiem który nie mieścił się na palecie) wysłałem kurierem i również kurier przywiózł go po naprawie do mnie do domu. Teraz mam profesjonalnie zmodernizowany kocioł i dodatkowo POLIMET zafundował mi wymianę uszczelnienia drzwiczek, nową ceramikę do paleniska, nowy popielnik i sondy temperatury a to wszystko za 'zupełna darmochę'. Cieszy mnie bardzo takie podejście POLIMETU do klienta, w dzisiejszych czasach to rzadkość!
  2. Witam, co do stosowania Sadpala, to na bazie moich własnych doświadczeń, mogę stwierdzić, że jego używanie nie załatwia sprawy czyszczenia kotła, ani nawet nie wydłuża okresu pomiędzy czyszczeniami. Stosowałem go przez kilka miesięcy regularnie (dosypywałem do paliwa w zasobniku zgodnie z instrukcja stosowania podaną przez producenta) i gdy któregoś pięknego dnia się skończył to nie zauważyłem żadnych zmian w eksploatacji kotła. Zbawienne jest natomiast prawidłowe ustawienie kotła (dobór ilości powietrza do spalania), tak aby wszystko się spaliło a nie osadziło na ściankach wymiennika. Dobrze jest też, gdy kocioł popracuje sobie na dużej mocy przez jakiś czas przed czyszczeniem (kilka godzin) - dużo łatwiej się go czyści. Przez kilka lat użytkowania kotła doszedłem do wniosku, że brakuje w nim nadmuchu powietrza wtórnego gdzieś z góry paleniska. Przez cały czas użytkowania kotła odpadami z czyszczenia rzepaku, żytem i owsem i zauważyłem, że największy wpływ na czystość wymiennika ma brak zalegania popiołu na palenisku. Niestety, paliwa jakimi palę są często zanieczyszczone i po ich spaleniu popiół zalega na palenisku i nie jest spychany do popielnika, z biegiem czasu jego warstwa narasta co utrudnia dopływ powietrza od dołu co powoduje niekompletne spalenie gazów powstałych z podgrzania paliwa i osadzanie się sadzy na ściankach wymiennika. Jedynym lekiem na to jest wygarnianie popiołu z paleniska 2 razy dziennie lub stosowanie czystego paliwa (tylko w zeszłym roku trafiłem na taki owies, który pozwolił mi na zaglądanie do kotła raz na 3 dni). Gdyby jednak palnik miał nadmuch powietrza wtórnego z góry byłoby na 100% mniej pracy z czyszczeniem...
  3. No nie - wejścia czujników to jedna sprawa (w swoim poście pisałem wejście czujnika temp. powrotu CO). A wyjscia sterujące to druga sprawa (pisałem o wyjsciu sterującym pompą CO). Wejścia czujników temperatury sterownika Estymy są typu napięciowego (czyli mierzą napięcie) i potrafią wykryć brak danego czujnika (wtedy w odpowiednim miejscu na wyświetlaczu wyświetla się komunikat ERR np. Temp. Powrotu CO - ERR). W przypadku braku czujnika temp. powrotu CO zmienia się algorytm sterowania wyjściem załączającym pompę CO, które zaczyna wtedy odwzorowywać stan regulatora pokojowego (jeżeli jest oczywiście podłączony). Wyjścia sterujące to natomiast zwykłe przekaźniki i tu nie jest ważne jaka ilością pomp będzie sterował dany przekaźnik, tylko jakie jest sumaryczne obciążenie danego przekaźnika.
  4. najprostszym rozwiązaniem sterowania pompą CO przez sterownik pokojowy jest odpięcie czujnika temperatury powrotu. Nie ma wtedy sterowania napędem zaworu 4-ro drogowego ale jest sterowanie pompą CO sygnałem ze sterownika pokojowego - u mnie to działa bez problemu. Co do możliwości podłączeni a 3 pompy do wyjścia sterownika, to trzeb by sprawdzić w dokumentacji sterownika jaka jest maksymalna obciążalność wyjścia sterującego pompą CO, dodać sobie moce wszystkich aktualnie podłączonych i planowanych pomp i już wiemy czy można wszystko podłączyć pod jedno wyjście.
  5. Witam, dostałem wczoraj ofertę z firmy SOLID na założenie instalacji alarmowej i monitoring. Nie ma w tym pewnie nic dziwnego, gdyby nie to, że dzień wcześniej po przyjściu do domu zastałem otwarte i lekko uchylone drzwi wejściowe!!!!! Z domu nic nie zginęło a ja przeprowadziłem w myślach proces weryfikacji "czy na pewno zamknąłem dom" i wychodzi na to że w 99% tak było. Po otrzymaniu oferty z firmy SOLID przywołałam z pamięci to zdarzenie i zastanawiam się czy połączenie obu zdarzeń ma sens?? Czy ktoś z Was miał może podobny przypadek. Nie wiem może po prostu mam sklerozę... Z góry dzięki za odzew.
  6. Zależy czym planujesz palić - jak owsem, to przy zaniku napięcia w sieci nie powinno się nic wydarzyć - kocioł wygaśnie i już (z prawdopodobięnstwem 99%). Jeżeli pelletem to już nie można tego tak jednoznacznie stwierdzić - kocioł powinien wygasnąć, ale z tym bywa różnie i zależy od konkretnej instalacji - w szczególności chodzi o ciąg kominowy. Czasem przy zaniku napięcia żar może się cofnąć do zasobnika ,można temu zaradzić instalując regulator ciągu który nie zawsze rozwiąże problem lub postawić zasilanie awaryjne albo zastosować oba zabezpieczenia jednocześnie. Ogólnie nie ma co panikować, zawsze znajdziesz jakieś rozwiązanie problemu
  7. Znalazłem taki obrazek: http://img715.imageshack.us/img715/7953/podajnik.jpg Taka modyfikacja podajnika powinna załatwić chyba problem osadzania się popiołu na ruszcie. Ciekawe czy ta modyfikacja została wykonana przez producenta kotła i nie zdała egzaminu na próbach, czy ktoś wykonał ja indywidualnie. Mam nadzieję, że A.K. napisze coś w tej sprawie.
  8. 1.temperaturę spalin można podnieść zwiększając moc - i tu zonk, bo przy sterowniku z PID raczej się nie da (spróbuj wydłużyć czas podawania w ustawieniach serwisowych przy 100% mocy i dodać trochę powietrza dla każdej nastawy mocy), 2. temperaturę otoczenia zamykając okno w kotłowni, a jeżeli jest już zamknięte, to mamy kolejnego zonka. Wtedy pozostaje tylko ocieplenie tego kawałka moderatora o średnicy 150mm, jak nie pomoże to tylko wiadereczko pod moderator. Bazując na moich doświadczeniach zakładam, że powinieneś obowiązkowo ocieplić moderator na tak dużej powierzchni jak to tylko jest możliwe oraz dodać powietrza (przynajmniej dla nastawy 40%) - u mnie kapało z połączenia rury odprowadzającej spaliny z kominem po tym jak zacząłem "optymalizować" ustawienia zmniejszając ilość powietrza aby mi "nie wywiewało" ciepła z kotła, ale jak po jednej nocy pojawiła się brązowa smuga na ścianie szybciutko dodałem powietrza i po kłopocie. Jak nie pomoże to zwiększ też trochę nastawę przy czasie podawania dla 100%. Zakładam, że da radę znaleźć takie ustawienia żeby nie kapało. Pozdrawiam i życzę powodzenia w zwalczaniu śmierdzącej cieczy.
  9. A moderator masz ocieplony (cały poza klapka oczywiście)? Z moderatora może cieknąć gdy ma kontakt z niezbyt gorącymi spalinami z jednej strony a z drugiej z zimnym powietrzem. Na moderatorze temperatura części splin obniża się do poziomu powodującego wkroplenie kondensatui dlatego kapie. Spróbuj może podnieść temp. spalin albo otoczenia moderatora i zobacz co się dzieje.
  10. Nie jestem specjalistą, ale mam wrażenie że w 15kW jest węższy dlatego, że ma mniej płomieniówek niż w 25kW. W 15kW mam maksymalnie 3 płomieniówki w jednym rzędzie a w 25kW są 4 i stąd ta różnica w szerokości całego kotła i palnika. 20 kW nie widziałem, więc się nie wypowiadam.
  11. mam 15kW, podawanie dla 100% mam ustawione na 4 s. Kocioł chodzi przeważnie w okolicach 30 - 40 %, nigdy nie widziałem więcej niż 80%. W podtrzymaniu mam 10 min, przedmuch 60, moc dmuchawy 15 (o ile dobrze pamiętam ) U ciebie palnik jest szerszy niż u mnie, a średnica podajnika taka sama. Zastanawiam się, czy przypadkiem to nie ma wpływu na zaleganie popiołu na palniku - paliwo w większym palniku rozkłada się szerzej i świeża partia paliwa ma większą masę popiołu do zepchnięcia i po prostu nie daje rady (zaznaczam, że to tylko moje domniemania . W moim kotle jak sypałem owies z worków popiół raczej nie stanowił problemu, oczywiscie wygarniałem go z palnika ale robiłem to raz na 3-4 dni. teraz mam wymieszany owies z odpadami, które wsypują się same do zasobnika i nie mam kontroli nad tą mieszanką i stąd problem z popiolem (mam nadzieję, że stąd, bo jak to nie będzie przyczyna to wracam znowu do odpadów - jak się mam męczyć z wybieraniem popiołu to chociaż niech będzie tanio). A.K. pisał kiedyś, że robili próby z przedłużonym ślimakiem podajnika, który miał spychać popiół do popielnika, ale podobno nic z tego nie wyszło - a szkoda bo to załatwiło by uciążliwość (bo problem to raczej nie jest można z tym żyć)
  12. Moim zdaniem masz chyba trochę za mało powietrza, jeżeli dobrze zrozumiałem, to dla 100% mocy masz 32% mocy dmuchawy. W moi przypadku dla 100% mam 65%. co do podtrzymania, to owies bardzo długo trzyma żar, ustaw sobie tak, aby nie zarastał wymiennik. Warunek zarastania bądź nie wymiennika jest silnie powiązany z zaleganiem popiołu na palenisku - przy czystym paliwie nie ma z tym problemu - palenisko jest czyste, ale im bardziej zanieczyszczone paliwo, tym więcej zalega popiołu powodując "niedotlenienie" ognia a tym samym zarastanie wymiennika. Palenisko w granpalu jest długie i nie jest poziome - popiół ma lekko pod "górkę". Osobiście nie zauważyłem aby podczas palenia żar doszedł dalej niż do 3/4 jego długości, dalej jest tylko popiół, który powinien być zepchnięty przez paląca się porcje paliwa do popielnika, lecz nie zawsze się tak dzieje. Jeżeli paliwo jest zabrudzone piaskiem lub innym "ciężkim" materiałem po spaleniu popiół zalega na popielniku a kolejne warstwy popiołu osadzają się na sobie powodując "zatkanie" paleniska - bez ręcznego jego wygarnięcia się nie obejdzie.W moim przypadku zapychanie się palnika najprawdopodobniej wynika to z tego, że owies mam wymieszany z pozostałościami zeszłorocznego paliwa, tj. odpadów po czyszczeniu rzepaku (taką mam przynajmniej nadzieję). Zauważyłem u siebie, że ustawienie niższego czasu podawania przy pełnej mocy (w ustawieniach serwisowych) powoduje, że palnik zapycha się wolniej lub wcale. Nie wiem z czego to wynika, ale tak jest. Dodam, że ostatnio pomogłem wybrać kocioł dla ojca, na granpala nie było go stać i kupiliśmy kocioł z tzw. palnikiem uniwersalnym (można to zobaczyć na allegro) i działa bardzo dobrze na owsie - nie ma najmniejszego problemu z zapychaniem palnika popiołem, sterownik ma parę fajnych opcji, których nie ma w sterownikach estymy (np. przy pracy z regulatorem pokojowym podczas postoju pomp włącza je raz na jakiś czas). Ogólnie kocioł ma niższą sprawność niż nasze Granpale (wysoka temperatura spalin uciekających do komina), sterowanie wentylatorem jest "słabe" i trochę trzeba się pobawić aby go dobrze ustawić. Sterownik kotła nie ma PID-a, ale spokojnie można bez tego żyć.
  13. Odp na Twoje I pytanie: Gdy wystąpi alarm przegrzania się podajnika włącza się podajnik i wypycha paliwo do paleniska tak długo aż temperatura podajnika spadnie do akceptowalnego poziomu, po tej operacji kocioł działa nadal normalnie. Odp II: z tego co napisałeś wygląda, że zawór 4-ro drogowy zadziałał Ci raz i teraz cały czas stoi w miejscu. Jeżeli jednak zawór "się rusza" to jeżeli tylko napęd założony jest prawidłowo to wszystko jest OK. Odp III: Czujnik temp. spalin musi byc prawidłowo podłączony do sterownika, sprawdź w instrukcji, czy kolory kabelków czujnika temp. spalin są podłączone zgodnie z instrukcją, jeżeli tak, to najprawdopodobniej walnięty jest czujnik. Biegunowosc podłączenia tego czujnika jest istotna, wszystkie pozostałe można podłączać dowolnie. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
  14. Moim zdaniem warto przynajmniej z jednej przyczyny - kocioł wymaga mniejszej uwagi, gdyż czyści się go rzadziej a dla mnie to istotny czynnik. Dodatkowo spalanie jest raczej niższe. Przy pracy z PID nie widziałem jeszcze aby temperatura spalin była wyższa niż 90 stopni, co świadczy o dobrej sprawności co teoretycznie powinno obniżyć spalanie. Dodam, że nie zauważyłem wzrostu wykraplania się kondensatu w kominie - może dlatego że komin i połączeni komina z kotłem jest zaizolowane, w każdym bądź razie nie martwi mnie to
  15. Chciałbym Wam przedstawić moje pierwsze wnioski wynikające z obserwacji zachowania kotła sterowanego algorytmem z PID. Na początek dodam, że palę owsem dopiero od połowy października z czego miesić na starym sterowniku.Podczas prawie 3 tygodniowej pracy z PID mogę powiedzieć że cały wymiennik kotła jest znacznie czystszy i nadal nie wymaga czyszczenia (przy starym sterowniku raz w tygodniu obracałem płomieniówkami i wyciągałem z nich sadzę). Kocioł znacznie dłużej jest w trybie pracy a nie w trybie podtrzymania a przechodząc w tryb podtrzymania prawie całe paliwo jest spalone - dzięki temu właśnie kocioł się nie brudzi. Zastanawia mnie tylko jaki ma to wpływ na żywotność osprzętu kotła tj. motoreduktor i dmuchawę. Chodzi głównie o to, że motoreduktor znacznie częściej się włącza i wyłącza a nie wiem czy "to go boli". Zużycie paliwa na 100% nie wzrosło a wydaje mi się, że jest mniejsze - piszę że mi się wydaje, bo nie mogę tego jednoznacznie stwierdzić bo zarówno ze starym jak i z nowym sterownikiem zasypywałem zasobnik raz na tydzień i wystarczało a temperatury są teraz trochę niższe. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z PID-a, choć nastawiony byłem sceptycznie
  16. Ten wentylator wyciągowy w Kostrzewie załącza się ręcznie podczas czyszczenia kotła (przynajmniej tyle wyczytałem w instrukcji do Kostrzewy), dzięki temu nie brudzi się tak kotłownia (przynajmniej teoretycznie ) Wczoraj zakończyłem upgrade sterownika do wersji PID, konieczne przeróbki to: 1. nowa kość z programem z PID (ja mam w wersji 8.0) 2. podstawka DIP 40 w której należy połączyć nogi 1 i 2 (wystarczy kawałek cienkiego drucika np. z rezystora trochę cyny i lutownica - lutujemy od spodu podstawki po jej wewnętrznej stronie) 3. dwa rezystory 5,6 k (a nie jak napisałem wcześniej 560 ohm) które należy przylutować z jednej strony do jakiegoś miejsca na płytce z +5V (np. do nóżki złącza +5V w wyjściu na regulator pokojowy) a z drugiej do wejść nr 35 i 35 w podstawce mikrokontrolera (następne dwa wolne wyjścia za oryginalnie podłączonymi czujnikami, wejścia te są zresztą wyprowadzone na złącze PIN 5 z przodu mikrokontrolera - takie 5 dziurek w równych odstępach pomiędzy uC a obudową sterownika) - dzięki temu oszukamy sterownik, który stwierdzi brak czujników temperatury (na wyświetlaczu pokaże sie ERR przy odpowiednim parametrze). Bez tej operacji sterownik wskaże wartości temperatury CO i powrotu, które będą niezmienne (o ile pamiętam powrót 16 st. a CO 32st.) - przy tych wartościach wystawia sygnał na wysterowanie zaworu 4-ro drogowego i będzie to robił cały czas oraz dodatkowo jeżeli podłączony jest sterownik pokojowy, to nie będzie wyłączał pomp CO tylko obniżał temp. CO wystawiając sygnały do sterowania zaworem 4-ro drogowym. UWAGA!Wartość rezystora może być inna (np. 1k czy 2,2 k nie ma to większego znaczenia ale tylko do momentu, gdy nie chcemy podłączać czujników temperatury!!!) 4. I to tyle w wersji minimum, teraz umieszczamy nowa kostkę z PID w zmodyfikowanej podstawce, taką kanapkę wsadzamy do podstawki w sterowniku i odpalamy sterownik ciesząc się algorytmem PID. 5. Jeżeli ktoś chce mieć odczyt temperatur CO i powrotu, to musi podłączyć czujniki z termistorów NTC 10k z jednej strony do tej samej nóżki mikrokontrolera do której był podłączony dodatkowy rezystor 5,6k (!!ważne!! musi byc 5,6k, inaczej sterownik pokaże nieprawdziwe wartości temperatury, ale się nie zepsuje ) a z drugiej strony do masy. Estyma dodatkowo włącza równolegle kondensator przeciwzakłóceniowy 10nF, można go też dorzucić - robiąc to najlepiej skorzystać z wyprowadzeń wejścia czujników na złącze PIN5 i wyprowadzić je na zewnątrz na dodatkową płytkę (którą trzeba przygotować samemu) ze złączem do podłączenia czujników. I tu mała uwaga, podłączenie czujnika temp CO uniemożliwi wyłączanie pomp CO przez sterownik, który przejdzie w tryb sterowania zaworem 4-ro drogowym. 6. jak ktoś chce wysterować zaworem 4-ro drogowym to musi zrealizować pkt. 5 oraz dodatkowo przygotować sobie 2 przekaźniki na 12V o odpowiednim obciążeniu styków tak aby mogły przełączać 230V do sterowania napędem zaworu, dwa tranzystory NPN, dwa rezystory ok. 1k, dwie diody i zmajstrować z tego dwa klucze tranzystorowe załączające przekaźnik (klucze zwierają do masy, +12 jest na stałe podłączone do cewki przekaźnika), estyma stosuje jeszcze jakieś elementy przeciwzakłóceniowe (chyba warikapy) podłączone do przekaźnika - ale tu trzeba już sobie samemu sprawdzić jak są włączone w obwód bo tego nie zrobiłem. Miejsce skąd można wziąć 12V i masę z płytki trzeba znaleźć samemu korzystając z miernika U mnie wszystko działa OK, ale teraz muszę popracować nad ustawieniami. Życzę powodzenia przy "apgrejdzie" sterowników , jedynym problemem jest pozyskanie "kostki" z programem. Swoja drogą zastosowany Atmel ma możliwość sklonowania software ale to chyba kradzież ....
  17. Witam! Dostałem od znajomego układ scalony z programem PID wewrsja 8.a (oprogramowanie zapisane jest na uC Atmega32 firmy Atmel - jest to mały kombajn z RAM,EPROM, ADC, UART itp itd). Po wymianie mikrokontrolera w moim starym sterowniku wszystko ładnie działa, algorytm PID steruje palnikiem i działa to całkiem całkiem - na chwile obecną testowałem go jedynie przez kilka godzin, bo sterownik wymaga pewnych nieznacznych przeróbek aby wszystko ładnie zadziałało. Dokładnie chodzi o to, że w nowym sterowniku do przekaźnika, który steruje pompą CWU podłączone jest wyjście mikrokontrolera sterujące zaworem 4-ro drogowym (M1), dziś postaram się wprowadzić małe poprawki (nie będą wymagały ingerencji w ścieżki sterownika - mam zamiar wstawić nowy scalak w podstawkę DIP40 z której wyprowadzę kabelkiem odpowiedni sygnał do drugiej podstawki DIP40 we właściwym miejscu i dopiero taka "kanapkę" wstawię we właściwe miejsce w sterowniku i powinno działać Dodatkowo, aby mieć odczyt czujników temperatury CO i Powrotu z CO wykonałem układ do którego dołączyłem czujniki (które też zresztą zrobiłem sam z termistorów NTC 10kohm, dokładnie takie same stosuje estyma , swoja drogą dokładnośc pomiaru z takich czujników jest słaba +/- 4 stopnie) i po podłączeniu mam już odczyty temperatury CO i Powrotu z CO (wszystko przetestowałem wczoraj i działa) . Miejsca do których podłączone są te dwa dodatkowe czujniki w starym sterowniku są wolne i można bezproblemowo je podłączyć poprzez układ dzielnika napięciowego w którym jeden rezystor ma wartość 5,6k ohm a drugi to właśnie czujnik temperatury na termistorze NTC 10k. Zasilanie 5V niezbędne do zasilenia dzielnika bierzemy z wyjścia regulatora pokojowego (wystawione jest tam +5V), a "masę" z wyjścia RS-a oznaczenie GND. Ze względu jednak na to, co napisła A.K. odłączę czujnik CO, żeby wyłączały mi się pompy CO jak regulator pokojowy da sygnał na ich wyłączenie (jeden problem mniej, bo miałem już dziś kombinować układ rozłączający pompy co poprzez dodatkowy przekaźnik ). Pozostaje jeszcze kwestia sterowania zaworem 4-ro drogowym, którego nie mam i raczej nie będę kupował, aczkolwiek spokojnie można dorobić układzik sterujący tymże zaworem - potrzebujemy 2 przekaźnika na 12V , dwa tranzysory NPN, dwa rezystory 1K, dwie diody ogólnego przeznaczenia, dwa kondensatory 10nF odpowiednio to polutować i będzie działać. dodatkowo testując wyjścia "nowego" steronika widać, że ma on również wyjścia na elementy wykorzystywane w kotłach Kostrzewy, tj. wentylator wyciągowy i jakiś element czyszczący wymiennik, aczklowiek dostęp do tych wyjść jest zablokowany programowo (nie ma ich konfiguracji w menu). Myślę, że dziś odpalę już na stałe sterownik z PID i dam znać jakie są moje subiektywne odczucia obserwując pracę kotła z tym algorytmem.
  18. Odpady z czyszczenia rzepaku były w tym roku niedostępne - kupowałem je przez ostatnie dwa lata w olejarni, a w tym roku ZONK, pani powiedziała, że rzepak był tak czysty że w zbiornikach na "moje paliwo" prawi nic się nie zbiera. Dodatkowo trochę się zmęczyłem codziennym wygarnianiem popiołu z paleniska (piach z tego paliwa zalegał na palniku i nie był spychany do popielnika trzeba to było robić ręcznie). Dlatego palę teraz owsem, niestety 6 razy drożej niż odpadami z rzepaku ale za to do kotła nie zaglądam częściej niż raz na 3-4 dni. Dlatego bardzo nie żałuję braku odpadów z czyszczenia rzepaku - ogrzewanie i ciepła woda i tak wychodzi mnie taniej niż w mieszkaniu w mieście
  19. Z tego co piszą koledzy wynika, że moderator ciągu powinien być chyba montowany fabrycznie na kotle, sprawiłoby to użytkownikom mniej problemów i osoby czytające to forum i zastanawiające się nad zakupem kotła nie były by "odstraszane" problemem przegrzania podajnika. Druga rzecz to to, że problem występuje w większości przypadków podczas palenia pelletem - czyżby więc kocioł na pellety nie lubił pellet . Zakres tolerancji prawidłowego układu pracy kotła i nastaw powinien być chyba trochę większy dając użytkownikom poczucie bezpieczeństwa, tak aby opuszczając dom nie martwili się o to że jak mocniej dmuchnie wiatr albo zabraknie prądu, to żar cofnie się do zasobnika i może narobić problemów. Faktem jest to, ze paląc owsem mam taki komfort i nie chcę już pellet pomimo tego, że muszę częściej czyścić kocioł
  20. Witam! śledząc forum widać, że największym problem użytkowników Granpala jest alarm "Przegrzanie podajnika" - może więc spróbowalibyśmy zebrać w jednym miejscu możliwe rozwiązania tegoż problemu? Sam doświadczyłem tego zjawiska i wiem że może doprowadzić to do frustracji - walczyłem z tym prawie 3 tygodnie, spaliłem 300 kg pellet i nie rozwiązałem problemu (spaliłem cały pellet jaki kupiłem ). Zacznijmy więc od początku mam koscioł 15 kW ze starym programem w sterowniku (bez PID), komin ceramiczny fi 180 wysokości ok. 8 metrów licząc od dna komina na szczycie komina tzw. strażak, wejście rury spalinowej na poziomie 1,8 od podłogi w kotłowni - problem pojawia się tylko w podtrzymaniu dlatego próbowałem różnych nastaw czasu postoju, podawania i przedmuchu - efekt był taki, że zmniejszając czas postoju i/lub zwiększając czas podawania doprowadzałem do nadmiernego wzrostu temp. kotła (nie było odbioru ciepła) i alarmu przegrzania kotła, zmniejszałem więc czas podawania lub wydłużałem czas postoju czas co powodowało alarm podajnika i tak w kółko - nie pomogło też ściągnięcie strażaka z komina. Walka z samymi nastawami oraz usunięcie strażaka nic nie dało - spróbowałem więc regulatora ciągu - zmajstrowałem go sam i założyłem na czopuch kotła w miejsce blachy mocującej mały panel osłonowy (po jego zdjęciu jest dostęp do wentylatora i sterownika) - wydaje się, że było trochę lepiej choć problemu nie zlikwidowałem do końca bo mi się skończył pellet (przez cały czas "testów" wiał dość silny wiatr - im mocniej wiało tym częstsze były alarmy). A i dodam, że otwieranie drzwiczek wyczystki nie załatwiało sprawy. Moje konkluzje: pellet jaki miałem zbyt " łatwo się palił" (produkowany w miejscowości Kup pod opolem), być może z innym dałoby radę dopracować ustawienia kotła, silny wiatr również nie pomagał, założenie ogranicznika ciągu, czy otworzenie drzwiczek wyczystki nie rozwiązuje problemu, może jedynie pomóc dobrać właściwe nastawy. Przejście na odpady z rzepaku rozwiązało problem (teraz palę zbożem i też jest OK). Może ktoś doda swoje spostrzeżenia i przez to pomoże innym rozwiązać "palący" nas problem?
  21. Peter 74 - Moja instalacja jest otwarta, beż żadnego wymiennika. Czy to dobrze czy źle nie wiem. Wiem tylko że działa całkiem dobrze i nie ma komplikacji układu spowodowanej dodatkowymi elementami (wymiennik i pompy). Co do samego układu, to jest on zgodny z tym co pokazuje na swojej stronie producent kotła: http://www.granpal.pl/automatyka.html Kocioł służy do podgrzewania wody (cwu) oraz ogrzewania domu (grzejniki i podłogówka). Podłogówka zasilana jest poprzez zestaw mieszający i posiada osobną pompę. Reasumując nie ma problemu aby kocioł pracował zgodnie z twoimi wymaganiami w układnie jaki sobie wybierzesz (z wymiennikiem lub bez).
  22. minął już rok użytkowania kotła, nadszedł więc czas na podsumowania kocioł pracował przez caly rok na co i cwu (zbiornik 300l z 2 wężownicami pod ewentualny kolektor), temperatura zadana kotła to 60 st. C a dla cwu 65 st. C, jedynie przez parę najbardziej mroźnych dni musiałem ustawić T kotła na 65 st. C. W zimie temperatura w domu była ustawiona na 23 st C, temp. cwu cały czas na 45 st. C, kocioł pracuje w układzie z zaworem 4-drogowym i dodatkowo zainstalowany jest sterownik pokojowy. Jedyny przestój był w sierpniu i był spowodowany urlopem. Przez ten cały czas spaliłem prawie 5 ton pozostałości z czyszczenia ziarna rzepaku (prawie, bo jeszcze mam coś ok. 20 worków). Przez cały czas użytkowania dodawałem do paliwa sadpal, bo stwierdziłem, że wymiennik jest czystszy i łatwiej się czyści kocioł przy stosowaniu sadpal-u niz bez niego. Kocioł czyściłem średnio raz na miesiąc i co ciekawe więcej się napracowałem przy tym w lecie niż w zimie a to pewnie dlatego, że w lecie kocioł pracował głównie w podtrzymaniu a moje paliwo mocno brudzi kocioł, gdy pracuje on ze zredukowana mocą. Jedyny mankament jaki zauważyłem to małe wżery na ściankach bocznych kotła (nad popielnikiem) - zastanawiam się, czym to może być spowodowane?? Zakładam, że jest to efekt działania jakichś związków chemicznych zawartych w paliwie. Jestem ciekawy, czy ktoś z użytkowników granpala zauważył podobne objawy, byłbym wdzięczny za info. Reasumując z kotła jestem bardzo zadowolony wybór był trafny i mam nadzieję że posłuży mi jeszcze długie lata
×
×
  • Dodaj nową pozycję...