art63 napisał:
Jeszcze do ubiegłego roku sądziłem tak jak ty ale już w tym roku wyłożę te 2000 zł na wkład do komina.
Powiem ci tak: mój sąsiad w tamtym roku palił sobie w piecu wszystkim trochę drzewem, trochę węglem i czym jeszcze popadło jego piec nie chodził cały czas czyli jego komin to się nagrzewał to stygł tym kominem cały czas się lało (tak jak w piecu na holzgaz który chodzi z automatyką to chodzi na full to się ledwie tli, chyba że planujesz zamontować duże zbiorniki akumulacyjne wtedy piec chodzi na full aż się skończy paliwo- komin raz się nagrzeje i raz ostygnie). I co sąsiadowi się zrobiło po sezonie grzwczym na ścianach pojawiły mu się czarne wykwity i smród w pokojach przez które przebiega w ścianie kanał dymowy (można było zobaczyć jak są ułożone cegły na kanale dymowym a one były zatynkowane i położona był gładź) próbował to zamalować ale nic to nie dało. Biedaczek musiał złapać za przecinak i młotek skuć swoją nową gładź, swój tynk, wydłubać do połowy zaprawę z pomiędzy cegieł komina, później cienkim pędzelkiem spoiny zamalować szkłem wodnym, uzupełnić spoiny, tynk, gładź, malowanie.
Jak dla mnie to trochę za dużo a też mam nową gładź
Proponuję sobie rozważyć wszystkie za i przeciw (nie myśl że handluję wkładami kominowymi i tak usilnie cię na nie namawiam).
To twoja piaskownica i twoje foremki
Pozdrawiam