Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mały

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6 461
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mały

  1. Co do pierwszej części pytania - więcej paliwa dostanie, uzyska większą moc i się wyłączy (przejdzie w stan podtrzymania). Jak ma za mało paliwa to pracuje praktycznie non stop. Co do drugiej - 40 oznacza , że po uzyskaniu temperatury odstawi się na 40 min (uwaga przy retorcie obrotowej - ten czas musi być krótszy(nawet 10) - żeby żar nie schodził w głąb kolana, bo może spowodować zbytnie rozszerzenie dolnej części koronki i blokowanie podajnika). Po tym czasie podniesie opał do góry, żeby dalej się żarzył i nie wygasł.
  2. Zmień Pau na 35. Jak mmówiłem - reguluj jednym parametrem, najlepiej własnie tym. Zmiana jego spowoduje częstsze podawanie ilości paliwa(dalej takiej samej), a wskutek tego podniesienie górki. Jeśli dalej będzie za nisko , znów skracasz, jeśli zacznie przesypywać opał wydłużasz - najlepiej o nie więcej niż 2s. Całośc polega na tym, żeby podać pewna ilośc paliwa (w ciągu tych 10s), a nastepnie je spalić( to te 35s).
  3. Jesteś w głównym Manu. Aby wybrać rodzaj węgla zaznacz krzyżyk/ptaszek... To worki u klienta, dwa dni pełen popielnik i nie tylko popiołu, koszt koło 1000zł...
  4. Mały

    DOWCIPY są wieczne

    Emeryt Helmut za 1000Eur kupił sobie miesiąc wakacji w Erotycznej Rajskiej Wyspie. Bzykanko od rana do wieczora, ile dusza zapragnie. Idzie pierwszego dnia, plaża, słoneczko i piękna, naga, wypięta dziewczyna na plaży. Widząc jego podniecenie mówi -na co czekasz, jedziemy z koksem! Po wszystkim szczęśliwy myśli - kurna - te 1000 Eur to najlepiej wydana kasiora w życiu! A że zachciało mu się cosik bardziej ciężkiego po jedzonku to wszedł do napotkanej jaskini. Tam wymknął mu się głośny bąk. Na to z czeluści wychodzi duży Murzyn i pyta -pan wołał? -eee...nie! -PAN WOŁAŁ! I dobrał mu się do d... Po wszystkim obolały poszedł do recepcji Wyspy i mówi: -pier...ę takie wakacje! K...a stanąć to mi stanie raz na tydzień, a popiarduję sobie co najmniej 40 razy na dobę!
  5. Swego czasu pisałem o ciekawych sposobach pakowania węgla...: na zdjęciu zaznaczono Pieklorza - a po dwóch dniach kocioł był totalnie zawalony syfem.
  6. Mały

    DOWCIPY są wieczne

    Parę porad na długie i zdrowe życie. Mówią, iż należy codziennie jeść jedno jabłko ze względu na żelazo i jednego banana ze względu na potas. I też jedną pomarańczę na wit. C i pół melona żeby poprawić trawienie, oraz wypić filiżankę zielonej herbaty bez cukru aby zapobiegać cukrzycy. Każdego dnia należy pić dwa litry wody (tak, a potem je wysikać na co schodzi dwukrotnie więcej czasu niż na wypicie) Codziennie należy pić Activię lub inny jogurt, żeby mieć L. Casei Defensis, i choć nikt nie wie co to jest za g..., wygląda na to, że jeśli codziennie nie zjesz półtora miliona, zaczynasz widzieć ludzi niewyraźnych. Codziennie łyknij jedną aspirynę, żeby zapobiegać zawałowi i wypij lampkę czerwonego wina w tym samym celu, plus jeszcze jedną białego na układ nerwowy. I jedno piwo już nie pamiętam na co (nerki?). Jeśli wypijesz to wszystko razem, to nawet jeśli od razu dostaniesz wylewu, to nie masz się co przejmować, nawet się nie zorientujesz. Codziennie trzeba jeść błonnik. Dużo, ogromne ilości błonnika, aż zdołasz wypróżnić cały sweter. Należy przyjmować między sześcioma a ośmioma posiłkami dziennie, lekkimi, i oczywiście nie zapominając o dokładnym pogryzieniu sto razy każdego kęsa. Robiąc małe obliczonko już na samo jedzenie zejdzie Ci z pięć godzinek. A po każdym posiłku należy umyć zęby, to znaczy po Activii, i błonniku - zęby, po jabłku - zęby, po bananie - zęby... i tak dokąd starczy zębów. Lepiej powiększ łazienkę i wstaw sprzęt audio, ponieważ między wodą, błonnikiem i zębami spędzisz tam dziennie wiele godzin. Trzeba spać osiem godzin i pracować kolejne osiem, plus pięć jakie potrzebujemy na jedzenie = 21. Jeśli nie spotka Cię coś niespodziewanego zostają Ci trzy. Wg statystyk oglądamy telewizję trzy godziny dziennie. No dobrze, ty już nie możesz, bo codziennie trzeba spacerować co najmniej pół godziny (dane z doświadczenia - lepiej po 15 minutach wracaj, bo inaczej z pól godziny zrobi Ci się godzina). Należy dbać o przyjaźnie, gdyż są jak rośliny, należy je podlewać codziennie, a jak jedziesz na wakacje, to jak sądzę również. Ponadto należy być dobrze poinformowanym, więc trzeba czytać co najmniej dwa dzienniki i jeden artykuł z czasopisma, żeby skontrastować informacje. A i trzeba uprawiać sex każdego dnia, ale bez popadania w rutynę, trzeba być innowatorskim, kreatywnym, odnowić uczucie pożądania. To wymaga swojego czasu. A co dopiero jeśli ma to być sex tantryczny! (celem przypomnienia: po każdym posiłku myjemy zęby!) Na koniec z moich obliczeń wychodzi mi jakieś 29 godzin dziennie. Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to robienie kilku rzeczy na raz, na przykład: bierzesz prysznic w zimnej wodzie i z otwartymi ustami, w ten sposób połykasz 2 litry wody. Wychodząc z łazienki ze szczoteczką do zębów w ustach uprawiasz sex (tantryczny) ze swoim partnerem / partnerką, który w międzyczasie ogląda telewizję i opowiada Ci co się dzieje na ekranie, w czasie gdy szczotkujesz zęby, masz jeszcze jedną wolną rękę? Zadzwoń do przyjaciół! I do rodziców! Wypij wino (po telefonie do rodziców przyda się) Uff... . Jeśli zostały Ci jeszcze dwie minuty, to prześlij to dalej do przyjaciół (których trzeba podlewać jak rośliny). A teraz już Cię zostawiam, bo z jogurtem, połową melona, piwem, pierwszym litrem wody i trzecim posiłkiem z błonnikiem, nie wiem już co zrobić, ale pilnie potrzebuję ubikacji. A po drodze wezmę szczoteczkę do zębów... Jeśli już wcześniej Ci to wysłałam, to wybacz, to pewnie Alzheimer, którego mimo tylu środków zapobiegawczych nie da sie uniknac. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
  7. Dyskusja dość ostra jest, a podsumowanie dał pilot "pasażerów" który zna się na rzeczy. Całość na wejher.com jak się komuś chce grzebać.
  8. Poniżej dość ciekawy fragment dyskusji prowadzonej między m.in. pilotem a innymi forumowicami: "To nie sledztwo tylko badanie przyczyn wypadku a CELEM RAPORTU KOMISJI NIE JEST UDOWADNIANIE WINY KOMUKOLWIEK A TYLKO I WYŁĄCZNIE USTALENIE PRZYCZYN KATASTROFY !! Notabene, wystarczy miec odrobinke wiedzy o lotnictwie aby doskonale wiedziec iz bezposrednia przyczyna katastrofy byl szereg błędów zalogi . . . . . Jedno sobie trzeba jasno uzmyslowic odnosnie "lotnikow w mundurach" w ostatnich latach . . . : 23 stycznia 2008 katastrofa wojskowego samolotu CASA C-295 Raport komisji: "Komisja badająca katastrofę CASY podała, że jej przyczyną był nieświadomy błąd załogi...." Zginelo 4 członków załogi i 16 pasażerów. komentarz klicha: "Badanie przyczyn katastrofy samolotu CASA pokazało dużą skalę nonszalancji w polskich Siłach Powietrznych - powiedział minister obrony Bogdan Klich." ale kto jest temu winien pytam ! ta katastrofa najdobitniej pokazuje TOTALNA ZAPAŚĆ w polskim lotnictwie wojskowym, a w szczegolnosci wojskowej kontroli ruchu powietrznego. i ja "baronie" nie uprawiam zadnej politycznej gierki w przeciwienstwie do Ciebie . . . mnie nie interesuje czy klich jest z Po , czy z PiS czy od palikota czy innego smota. ponosi odpowiedzialnosc za WSZYSTKO co dzieje sie w podleglym mu resorcie od dnia 15 listopada 2007. o jego programie budowy korwety , o jego sprzedazy PZL MIELEC poprzez podstwionych ludzi i spolki przemilcze . . . o jego bezsensownym zakupie 8 samolotow AN-28 po cenie 4-krotnie wyzszej niz wowczas gdy proponowano go gdy zaklad byl jeszcze w polskich rekach przemilcze . . . oczywiscie o tym sie nie mowi, to takie nie PRowe, medialne, platformiane . . . ale za to wszystko trzeba poniesc ODPOWIEDZIALNOSC . . . ino ze nie w naszym kraju . . . . ok ale idzmy dalej . . . . : 27 lutego 2009 katastrofa śmigłowca Mi-24D z 49 pułku śmigłowców bojowych z Pruszcza Gdańskiego raport komisji: "Bezpośrednią przyczyną katastrofy było nieprawidłowe rozłożenie uwagi przez dowódcę statku powietrznego ..." Zginal 30letni porucznik Robert W. tylko poprzez "nonszalancje" pilota dowodcy ktory zdecydowal sie lamiac wszelkie procedury na lot w goglach noktowizyjnych w smiglowcu do tego nie przystosowanym . . . 31 marca 2009 katastrofa samolotu An-28 z 28 eskadry lotniczej Marynarki Wojennej z Gdyni raport komisji: "Przyczyną katastrofy było niewłaściwe działanie załogi ..." Gina 4 osoby w tym pilot szkolacy sie, moj kolega Przemek D. Ewidentna wina pilota instruktora . . . o obecnosci srodkow oduzajacych w krwi nie wspomne . . . . i co powiesz ? nie zrzucisz winy na bufona, na sprzet . . . CZY PO TYM WSZYSTKIM NIE WIDAC ZE ZLE SIE DZIEJE??? CZEGO JESZCZE POTRZEBA ? No coz ralia sa jakie sa. w wojsku sie poprostu nie LATA i to jest glownym czynnikiem wszystkiego co opisalem powyzej . . . mamy 10.04.10 i co ??? nadal nic !! BRAK PROCEDUR, SZKOLENIA , CZEGOKOLWIEK ! Stosy podpisanych przez generałów kłamliwych kwitów na temat wielkich zmian rzekomo wprowadzonych po wypadku C-295 w Mirosławcu nie zmienily niczego bo zmienic niczego nie mogly . . . a smolenska katastrofa jest tego dobitnym obrazem . . . Dysmisja dowództwa 36. pułku i szefa szkolenia Sił Powietrznych to cos co powinno w NORMALNYM kraju nastapic nastepnego dnia . . . BO POSRENIO TO CI LUDZIE SA ODPOWIEDZIALNI ZA TO CO STALO SIE 10.04.10 oraz co dzieje sie w ostatnich latach w PSP . . . ale oczywiscie u nas ani dymisji , ANI ODPOWIEDZIALNOSCI . . . i Ty mowisz o rzetelności ?? nadal skrajna nieodpowiedzialnosc, BRAWURA, NONSZALANCJA i bezpardonowe lamanie wszelkich procedur ale coz, Zdaje się, że chodzi o "HONOR BOHATERSKICH LOTNIKÓW POLSKICH" oraz dogmat "czystości munduru" jak to jakis wojskowy w wywiadzie dobitnie i wspaniale powiedzial : "w wojsku liczy sie bezpieczne wykonanie zadania z podkresleniem na wykonanie zadania " Honor i czystość munduru przede wszystkim, nie ważne jakim kosztem. To jest po prostu dogmatycznie niemożliwe że ktoś w mundurze popełnił błąd. Twoja postawa jest tez tego najlepszym przykladem pomimo wszystkich F A K T O W ktore przytoczylem w ow poscie . . . zadnych zmian , oczywiscie procz przeniesienia lotow VIPowskich na "taksowkarzy" (w glowie sie nie miesci a jednak . . .)
  9. Raczej trudno, żeby byli za.Bo do podziału majątku po śmierci doszłaby jeszcze rodzina, a tak całość trafia we "właściwe" ręce.
  10. Odpowiesz czy zadasz następne pytanie?
  11. 1-Ojciec Święty - a ten tytuł nie jest zarezerwowany dla Boga Ojca? 2-"nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" - a modlimy się do...świętych? Powiedzcie proszę to jak to w końcu jest?
  12. Korki do prób nie są żadnym narzędziem - uważasz, że hydraulik po wykończeniu domu będzie ścigał np kafelkarza, żeby mu je oddał po montażu baterii i zaworków? Zapłacisz za to? Pompę raczej wymień na coś porządnego - Grundfoss. Zawory Idmara też sugeruję na np Schloessera (też tani). My np wyceny wykonujemy na zasadzie cena=całość i nie ma żadnych niedomówień "a te zaworki miały być 2, a te trójniki to 5, a..." itp. Szkoda nerwów klienta.
  13. Możemy sobie rękę podać. Nawet nie wiedziałem jakie atrakcję są całkiem niedaleko mnie. Zresztą wakacje to samo - trumna na dach, drobnica do bagażnika, trochę keszu, karta do bankomatu, obrany mniej więcej kierunek, mapa z przewodnikiem i jazda w Polskę. A życia nie starczy, żeby własny kraj na spokojnie zwiedzić.Choć i zagranicę też nie omieszkam zahaczyć.
  14. http://statichg.demotywatory.pl/uploads/1262531948_by_charlizee_500.jpg
  15. O cholera. chyba będę wyłącznie samoróbne podawał...: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8939917,Miesne_wypelniacze_w_jedzeniu_dla_niemowlat.html
  16. Kurdele - nie mam czasu zastanawiać się co to takiego "wolny czas"...i tego żałuję. Wracam do domku - noc, wyjeżdżam - też ciemno. Kurna chyba czas wyluzować. Rowerek czeka, narty biegowe, spacery z Kruszkiem(choć to jest na I miejscu).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...