Brdzo proszę napiszcie coś o instalacjach posiadanych przy tych "dolniakach". Pewnie musi być stal lub miedź. Imponujące są te opisy o rozpalaniu na początku sezonu i gaszeniu po sezonie i paleniu "wszystkiego" (oczywiście w granicach przyzwoitości). Mam Sas-a górniaka - tak myślę bo miałowy ze sterownikiem. Do tego instalacja: stal do rozdzielacza, od rozdzielacza do grzejników PEXAL. Oczyswiście zbiornik wyrównawczy. Na stabilność temperatury nie narzekam, użytkuje go teraz 7-my sezon i nigdy mnie nie zaskoczył nieplanowanym wzrostem temperatury. Przy temperaturze na zewnątrz do -5 trzeba go rozpalać co 1.5 doby. Niestety najgorsze jest czyszczenie kotła, zasyp i rozpalanie. Po co to piszę? Myślę że trzeba szykować się do zmiany kotła bo po 7 latach eksploatacji takiego kotła należy się liczyć z awarią typu przepalenie itd. Początkowo myślałem o kotle z podajnikiem, ale ceny groszku szaleją. To co piszecie o tych cudownych dolniakach jest imponujace, ale w mojej sytuacji bardzo ważna jest stabilność temperatury -PEXAL nie zniesie zagotowania wody a jest puszczony w wylewce. Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie