Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mags

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    859
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mags

  1. Pierwszy dzień po urlopie. Ciężko było mi wstać, więc zamiast na 6 poszłam na 8.30 A na budowie akcja przygotowawcza do budowy garażu. Materiały zwiezione, budynek wytyczony. No, nareszcie. Ciężko było dostać stal gdziekolwiek, no ja nie wiem co to się dzieje, ale tu telefon, tam telefon i jakoś się udało. Drewno jeszcze na dach potrzebne, a tak to mamy już wszystko. Betonu nie zamawiamy z gruchy, murarze sami ukręcą. Jak ja wspomnę sobie co się stało z resztą betonu z gruchy z poprzedniego razu i jak musiałam ciężko pracować, żeby ten beton usunąć z działki, to mnie normalnie coś bierze. Jutro bardzo pracowity dzień, dla wszystkich. Dobranoc
  2. Mags

    Budujemy sobie domek

    Ale się nalatałam, wracam właśnie z przymiarek kuchennych, no może nie aż przymiarek, no ale projekty przygotowane w dwóch miejscach. Nie miałam czasu na więcej miejsc. Zobaczymy jakie wyceny mi przygotują Fronty będą z dębu czesanego, podoba mi się ta faktura i kolor. Blaty ciemne, może wenge. No i to na tyle. Nic już dziś nie robię
  3. Ale się nalatałam, wracam właśnie z przymiarek kuchennych, no może nie aż przymiarek, no ale projekty przygotowane w dwóch miejscach. Nie miałam czasu na więcej miejsc. Zobaczymy jakie wyceny mi przygotują Fronty będą z dębu czesanego, podoba mi się ta faktura i kolor. Blaty ciemne, może wenge. No i to na tyle. Nic już dziś nie robię
  4. Hej, dzięki za odwiedziny Wykańczamy to się szybko, ale psychicznie . Ja szczególnie, nie usiedzę w miejscu, to i nie mogę patrzeć jak robota stoi w miejscu Chyba się już nie zmienię
  5. Mags

    Budujemy sobie domek

    Nie byłam wczoraj w nowym domu Ale za to sporo innych rzeczy sobie pozałatwiałam, nie samą budową człowiek żyje. Dziś ostatni dzień urlopu, jutro do pracy. Pogodę miałam raczej udaną podczas urlopu, bo nie było ostrych upałów uniemożliwiających prace na "działce" . Narzekałam, że się nie opalę,ale już lepsze straszenie białą skórą niż udar słoneczny lub odwodnienie No, ale trochę słońca złapałam i tak jakimś cudem Klamki miałam kupić wczoraj, bo dostawa była. Nie kupiłam Ciągle bolą mnie plecy i ramiona Kupiłam Roundup co by sobie trochę pomóc z tymi chwastami , że też mi nikt wcześniej nie podpowiedział. Wykończ się babo, a potem szukaj pomocy Budka sprzedana możemy stawiać garaż Na dniach : - geodeta - elektryk do pomiarów - umowa z Enea - garaż Zostało jakieś 5 tygodni, w których definitywnie musimy sie zmieścić z wykończeniem domu i oddaniem go do użytkowania. Koniec i kropka
  6. Nie byłam wczoraj w nowym domu Ale za to sporo innych rzeczy sobie pozałatwiałam, nie samą budową człowiek żyje. Dziś ostatni dzień urlopu, jutro do pracy. Pogodę miałam raczej udaną podczas urlopu, bo nie było ostrych upałów uniemożliwiających prace na "działce" . Narzekałam, że się nie opalę,ale już lepsze straszenie białą skórą niż udar słoneczny lub odwodnienie No, ale trochę słońca złapałam i tak jakimś cudem Klamki miałam kupić wczoraj, bo dostawa była. Nie kupiłam Ciągle bolą mnie plecy i ramiona Kupiłam Roundup co by sobie trochę pomóc z tymi chwastami , że też mi nikt wcześniej nie podpowiedział. Wykończ się babo, a potem szukaj pomocy Budka sprzedana możemy stawiać garaż Na dniach : - geodeta - elektryk do pomiarów - umowa z Enea - garaż Zostało jakieś 5 tygodni, w których definitywnie musimy sie zmieścić z wykończeniem domu i oddaniem go do użytkowania. Koniec i kropka
  7. Hej Andzik Co tam u Was? Dawno nic nie pisałaś, pewnie teraz całe dnie spędzasz na budowie i nie masz czasu tu zaglądać. Pozdrawiam
  8. Mags

    Budujemy sobie domek

    http://img337.imageshack.us/img337/9402/wykoczenia036ap9.jpg Tak to oto spędziłam pół dnia, czyszcząc ziemię z resztek betonu, bloczków, ba nawet nadproże znalazłam Szkoda, że nie złoto jakie Dziś nie jadę, mam dość. Wstać z łóżka nie mogłam Wiem, że jakbym tam pojechała to zaraz bym sobie coś do roboty znalazła. No ten typ tak ma i już
  9. http://img337.imageshack.us/img337/9402/wykoczenia036ap9.jpg Tak to oto spędziłam pół dnia, czyszcząc ziemię z resztek betonu, bloczków, ba nawet nadproże znalazłam Szkoda, że nie złoto jakie Dziś nie jadę, mam dość. Wstać z łóżka nie mogłam Wiem, że jakbym tam pojechała to zaraz bym sobie coś do roboty znalazła. No ten typ tak ma i już
  10. Mags

    Budujemy sobie domek

    Chwasty, chwasty, chwasty śnią mi się po nocy Wczoraj uporządkowałam teren z prawej strony ganku, dookoła tarasu i duży kawałek przy samej drodze. Pod piaskiem natknęłam się na bryłę betonu. Jak lali nam beton z gruchy, to co zostało wylali mi na granicy działki Ciężko było ten głaz usunąć. Tak wogóle to cała działka to albo chwasty albo kamienie, no albo ukryty beton Teren wyrównany, ziemia sucha jak pieprz. Nawet jak popada, to ciągle mało, ale to w sumie dobrze, bo te badyle się lepiej wyciąga jak korzenie są suche. Nie napisałam, więc teraz piszę, że kabel elektryczny co to go koparkowy szarpnął - NAPRAWIONY został 2 dni temu Rów wodociągowy do połowy już zasypany. Tym już się Bogdan zajmował, ja trochę też łopatą pomachałam. Naszła mnie taka myśl ostatnio, że chyba polubię prace ogrodowe choć nigdy w ziemi nie grzebałam i o roślinach nie mam pojęcia. Nawet mi te robaki zbytnio nie przeszkadzały W środku niewiele się zmieniło. Łazienkę dużą będziemy kończyć na dniach, bo wanna już jest, na fugę tylko czekamy. Lustra trza zamówić , chyba jutro się tym zajmę. Zdjęć nowych niet. Jutro idę zamawiać kuchnię, narazie pierwsze rozmowy, ciekawe co z tego wyniknie. A, no i pierwsza moja kawka była wczoraj na tarasie Stolik jest, ale jakie mieliśmy siedziska - wiadra po farbach nawet wygodne
  11. Chwasty, chwasty, chwasty śnią mi się po nocy Wczoraj uporządkowałam teren z prawej strony ganku, dookoła tarasu i duży kawałek przy samej drodze. Pod piaskiem natknęłam się na bryłę betonu. Jak lali nam beton z gruchy, to co zostało wylali mi na granicy działki Ciężko było ten głaz usunąć. Tak wogóle to cała działka to albo chwasty albo kamienie, no albo ukryty beton Teren wyrównany, ziemia sucha jak pieprz. Nawet jak popada, to ciągle mało, ale to w sumie dobrze, bo te badyle się lepiej wyciąga jak korzenie są suche. Nie napisałam, więc teraz piszę, że kabel elektryczny co to go koparkowy szarpnął - NAPRAWIONY został 2 dni temu Rów wodociągowy do połowy już zasypany. Tym już się Bogdan zajmował, ja trochę też łopatą pomachałam. Naszła mnie taka myśl ostatnio, że chyba polubię prace ogrodowe choć nigdy w ziemi nie grzebałam i o roślinach nie mam pojęcia. Nawet mi te robaki zbytnio nie przeszkadzały W środku niewiele się zmieniło. Łazienkę dużą będziemy kończyć na dniach, bo wanna już jest, na fugę tylko czekamy. Lustra trza zamówić , chyba jutro się tym zajmę. Zdjęć nowych niet. Jutro idę zamawiać kuchnię, narazie pierwsze rozmowy, ciekawe co z tego wyniknie. A, no i pierwsza moja kawka była wczoraj na tarasie Stolik jest, ale jakie mieliśmy siedziska - wiadra po farbach nawet wygodne
  12. No jakbym swoje podwórko widziała Też mamy taki płot z siatki i też mamy kury , nawet kaczki, a przy płocie pan postawił stracha na wróble - wysoki pręt i stary sweter Widok cudowny będę miała z salonu Też już szukam rozwiązania. Tuje mi tak szybko nie wyrosną, a zresztą bym musiała ich z 50 posadzić od razu. Pozdrawiam
  13. Mags

    Budujemy sobie domek

    Jestem zmęczona, bardzo zmęczona. I zasypiam. Nigdy nie uporam się z tymi chwastami. Codziennie wyrywam kilka taczek zielska własnymi rękoma. Najgorsze są korzenie, ani ich podkopać łopatą. Rozgarniam ziemię i ciągnę badyle Chyba przecholowałam, bo ręce bolą teraz. Nie wspomnę o plecach i nogach. No dobra, wypłakałam się. Czy lepiej? Niestety nie Wczoraj wwierciliśmy się w wodociąg. Dziś facet z wodociągów odebrał przyłącze i zaplombował licznik. Podpisałam protokół, uścisnęliśmy sobie dłonie i gościu odjechał Kurcze, mamy taką fajną budkę na budowę i nikt się nie buduje koło nas ani żaden znajomy, coby jej się pozbyć. Ciągle nam dobrze służy, no ale musimy w końcu z tym garażem ruszyć. A propos pozdrawiam niedoszłych właścicieli naszej budki - jeżeli to czytają Dziś przyjechała wanna. Przy okazji dostarczono nam deski do kibelków. Pogoda byle jaka, raz pada raz nie. Myślałam, że się opalę na urlopie, a tu guzik. A to podejście wody pod fundamentem wprost do kotłowni http://img217.imageshack.us/img217/8904/wykoczenia035dz6.jpg
  14. Jestem zmęczona, bardzo zmęczona. I zasypiam. Nigdy nie uporam się z tymi chwastami. Codziennie wyrywam kilka taczek zielska własnymi rękoma. Najgorsze są korzenie, ani ich podkopać łopatą. Rozgarniam ziemię i ciągnę badyle Chyba przecholowałam, bo ręce bolą teraz. Nie wspomnę o plecach i nogach. No dobra, wypłakałam się. Czy lepiej? Niestety nie Wczoraj wwierciliśmy się w wodociąg. Dziś facet z wodociągów odebrał przyłącze i zaplombował licznik. Podpisałam protokół, uścisnęliśmy sobie dłonie i gościu odjechał Kurcze, mamy taką fajną budkę na budowę i nikt się nie buduje koło nas ani żaden znajomy, coby jej się pozbyć. Ciągle nam dobrze służy, no ale musimy w końcu z tym garażem ruszyć. A propos pozdrawiam niedoszłych właścicieli naszej budki - jeżeli to czytają Dziś przyjechała wanna. Przy okazji dostarczono nam deski do kibelków. Pogoda byle jaka, raz pada raz nie. Myślałam, że się opalę na urlopie, a tu guzik. A to podejście wody pod fundamentem wprost do kotłowni http://img217.imageshack.us/img217/8904/wykoczenia035dz6.jpg
  15. Mags

    Budujemy sobie domek

    To już 25 tys odsłon dziennika Zapraszam odwiedzających do komentarzy Dziękujemy i pozdrawiamy
  16. To już 25 tys odsłon dziennika Zapraszam odwiedzających do komentarzy Dziękujemy i pozdrawiamy
  17. Mags

    Budujemy sobie domek

    Wszystko mnie boli. Dobrze, że deszcz zaczął padać, bo pewnie bym się od tej ziemi nie oderwała Tata chodził z kąta w kąt i tu coś przykleił, tam obciął. Kupa pierdułek do zrobienia jeszcze, nim zaczną z salonem.
  18. Wszystko mnie boli. Dobrze, że deszcz zaczął padać, bo pewnie bym się od tej ziemi nie oderwała Tata chodził z kąta w kąt i tu coś przykleił, tam obciął. Kupa pierdułek do zrobienia jeszcze, nim zaczną z salonem.
  19. Mags

    Budujemy sobie domek

    Trzecia sypialnia. Zdjęcie z poniedziałku. Teraz już są i drzwi i listwy przypodłogowe. http://img156.imageshack.us/img156/538/wykoczenia030kz5.jpg Wczoraj skończyłam pracę przy domu po godz.22, a dziś się ruszać nie mogę. Wywiozłam taczką gruzu, 6 taczek zielska, które sama z ziemi wyrywałam. 3 godziny w pozycji zgarbionej nie wpłynęły na mnie pozytywnie . No cóż dziś jadę znowu. Ten typ tak ma Dziś ma być elektryk naprawiać ten nieszczęsny kabel co go koparkowy szarpnął. Geodeta ma też być dzisiaj. A propo koparki Chłopak został wynajęty po to by wykopać rów pod wodę, tak? No i przy okazji wyrównać działkę. A więc tak kopał, że zerwał kabel i tak kopał, że się wcale nie dokopał do wodociągu. Wczoraj do godz. 22 Bogdan szukał wodociągu - ręcznie. Kilof, łopata i jazda. Kilka godzin mu to zajęło. Już chłopak stracił nadzieję. Dół rozkopany do połowy drogi. I nagle jest, widać rurę, hurra http://img254.imageshack.us/img254/577/wykoczenia034fl4.jpg Przymiarka nawiertki i spaduwa do domu. Ciemno już było. Wszyscy padnięci Dziś dopiero się wwiercimy. Trzeba to teraz podłączyć do domu i zakopać.
  20. Trzecia sypialnia. Zdjęcie z poniedziałku. Teraz już są i drzwi i listwy przypodłogowe. http://img156.imageshack.us/img156/538/wykoczenia030kz5.jpg Wczoraj skończyłam pracę przy domu po godz.22, a dziś się ruszać nie mogę. Wywiozłam taczką gruzu, 6 taczek zielska, które sama z ziemi wyrywałam. 3 godziny w pozycji zgarbionej nie wpłynęły na mnie pozytywnie . No cóż dziś jadę znowu. Ten typ tak ma Dziś ma być elektryk naprawiać ten nieszczęsny kabel co go koparkowy szarpnął. Geodeta ma też być dzisiaj. A propo koparki Chłopak został wynajęty po to by wykopać rów pod wodę, tak? No i przy okazji wyrównać działkę. A więc tak kopał, że zerwał kabel i tak kopał, że się wcale nie dokopał do wodociągu. Wczoraj do godz. 22 Bogdan szukał wodociągu - ręcznie. Kilof, łopata i jazda. Kilka godzin mu to zajęło. Już chłopak stracił nadzieję. Dół rozkopany do połowy drogi. I nagle jest, widać rurę, hurra http://img254.imageshack.us/img254/577/wykoczenia034fl4.jpg Przymiarka nawiertki i spaduwa do domu. Ciemno już było. Wszyscy padnięci Dziś dopiero się wwiercimy. Trzeba to teraz podłączyć do domu i zakopać.
  21. Jakby ktoś szukał budki na budowę, to proszę na priv lub w komentach do dziennika Fajna ta budka
  22. Jakby ktoś szukał budki na budowę, to proszę na priv lub w komentach do dziennika Fajna ta budka
  23. Mags

    Budujemy sobie domek

    Pojeździłam za duperelkami Fuga firmy Mapei wybrana do wszystkiego co trzeba, w sumie 3 różne kolory. Klamki do drzwi wewnętrznych chciałam kupić. Niestety nie było tyle sztuk ile potrzebuję. Dostawa w poniedziałek dopiero Wanna przyjeżdża jutro. Za wydanie pozwolenia na wpięcie się do wodociągu 304,-PLN No zapłaciłam To chyba wszystko Jadę coś porobić w domu, bo mnie trafi coś. Nie mogę usiedzieć w miejscu. Jakoś tak duszno cały dzień.
  24. Pojeździłam za duperelkami Fuga firmy Mapei wybrana do wszystkiego co trzeba, w sumie 3 różne kolory. Klamki do drzwi wewnętrznych chciałam kupić. Niestety nie było tyle sztuk ile potrzebuję. Dostawa w poniedziałek dopiero Wanna przyjeżdża jutro. Za wydanie pozwolenia na wpięcie się do wodociągu 304,-PLN No zapłaciłam To chyba wszystko Jadę coś porobić w domu, bo mnie trafi coś. Nie mogę usiedzieć w miejscu. Jakoś tak duszno cały dzień.
  25. Mags

    Budujemy sobie domek

    Dziś jeszcze nie byłam na budowie, ale już wiadomości do mnie dotarły o tym jak to pan koparkowy kopiąc rów pod wodę nadział się na kabel z prądem i go przerwał. Dziwny był to jednak kabel skoro prąd ciągle jest. Jutro ma ktoś przyjechać i naprawić. Ciekawe ile mnie to będzie kosztować. Trzecia sypialnia zamknięta Pracy tyle jeszcze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...