Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

yorki_man

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    125
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez yorki_man

  1. Edka - jak dla mnie basen super !!! Zdradź proszę czy da isę taki zrobić, ale nie wkopany, lecz stojący ?
  2. Bardzo dziękuję za odpowiedź, ja również borykam się z problemem podkładów, bale, które mogłyby być alternatywą mają max 12 cm średnicy i niestety nie wyglądają tak dobrze jak podkłady (w sensie wizualnym). Z zainteresowaniem i przyjemnością będę śledził Twoje poczynania - powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
  3. Ten ogród mnie oszołomił - cudny A "donica" z brzozami ? - bajka.. Ale ja tak o przyzeimne sprawy chce podpytać, widze, że na plac zabaw palisada jest zrobiona z podkładów kolejowych - czy tak czy tez to beton stylizowany na podkłady? A jeżeli to prawdziwe podkłady to takie pytanko mam - cy aby ich nie czuć w gorące dni? pozdrawiam serdecznie
  4. Musze się przyznać, że w identycznym pomieszczeniu mam kaloryfer (tylko jeden). Po co ? Ano podłogówka, która jest na całym dole domu daje co prawda rade ale jak po dłuższej nieobecności wracamy do domu to wystarczy odkręcić kaloryfer i po 10 min już cieplutko, zanim się w kominku rozpali a podłoga rozrusza to trochę schodzi. Osobiście jestem zadowolony i polecam takie rozwiązanie.
  5. hmm, się wypowiem bo ja z tych co poszli na "prawdziwą" wieś - wyniosłem się 50 km od wawy, do wsi gdzie jest 160 mieszkańców i ogólnie ujmując do cywilizacji (Mińsk Mazowiecki - jeżeli to cywilizacja) jest 9 km. A teraz konkrety - wszędzie daleko, co prawda sklepy pod nosem ale do pracy jadę najpierw samochodem na pkp a potem prawie godzinę pociągiem, rad nie rad 1,5 godziny schodzi. Kino, knajpa - najbliżej w Mińsku. Przedszkola nie ma - dzieciaka posyłamy od września, ale wiadomo zrywać go trzeba będzie rano koło 5:30. Szkoła pod samym nosem i tu zaskoczenie, małe klasy, przyzwoity poziom (wg znajomego z kuratorium) bardzo zaangażowani nauczyciele - nic dziwnego mieszkają w domu nauczyciela w tej samej wsi. Drug dzieciak w drodze więc trochę zmartwień jak to będzie - drugi samochód niezbędny bo bez tego d..a zbita. Ale wiecie co? Ja całe życie w bloku mieszkałem, a że techniczny nie za bardzo jestem to założenie syfonu do umywalki było dla mnie prawdziwym wyzwaniem I tutaj jakoś sobie muszę radzić - straszną mam frajdę, że coś własnymi rencami zrobić potrafię - wychodzi, nie wychodzi, różnie bywa, ale trzeba sobie radzić i to jest fajne. I co? I nie narzekam - po pracy wychodzę na zewnątrz - wokół koło 30 samodzielnych domków (ot takie małe osiedle powstało w głuszy) - zawsze ktoś się "po obejściu" kreci, ludzie są uśmiechnięci - każdy jakoś ciągnie - wiadomo kredyty, rożnie z pracą i nikt nie narzeka. Ci, którym się nie spodobało szybko sprzedali domy, reszta ponad wszystko ceni sobie ciszę i spokój tego zakątka. Mnóstwo ptactwa wokół, rano jadąc do pracy muszę zwalniać na zakrętach bo sarny przechodzą przez drogę - to miejsce, gdzie wypoczywam i psychicznie się odbudowuję. Gdybym teraz musiał wrócić do miasta chyba bym się zapłakał. Jeden jedyny warunek sukcesu to, moim zdaniem, samozaparcie do tego by codziennie jeździć kawał drogi do pracy - mnie to nie męczy, rano jest to dodatkowa godzinka drzemki, popołudniem godzinka z książką Aha - i ludzie są inni, na wsi dzieciaki i dorośli mówią dzień dobry i to każdemu - szkoda, że tego nie ma już w miastach, człowiek inaczej się do świata nastawia.
  6. dzięki za pomoc
  7. Hmm - to jak to w końcu z tym dereniem jest - posadziłem 3 egzemplarze i teraz nie wiem - ciąć w przyszłym roku wiosną przed liśćmi czy też latem?
  8. yorki_man

    Brykietem w kominku?

    cud a tak serio - brykiet stał się popularny to i ceny poszły w górę. Poza sezonem kostkę ruf można nabyć po 500 zeta za tonę. Ołówek najtaniej (oczywiście poza sezonem) widziałem po 650.
  9. yorki_man

    Brykietem w kominku?

    brałem u tego człowieka brykiet - wypowiada się zresztą w tym wątku:) to lukol-bis, zdecydowanie polecam ołówek, ale powiem, że moim zdaniem nie jest najtańszy, taniej wyszło mi zamówienie przez allegro - tona z dostawą (oczywiście mówimy o ołówku) kosztowała mnie 760 zeta.
  10. Niestety nie odpowiem w pełni na Twoje pytanie, ale... Zdecydowaliśmy się na meble Noclaf, ano dlatego, że po prostu są super wykonane - rewelacyjna umywalka, wewnątrz taka sam okleina jak na zewnątrz, szuflada wewnętrzna bardzo starannie i gustownie dopasowana. Przez przypadek w gazecie zobaczyliśmy meble Antado - ponieważ faktycznie cena dużo niższa niż Noclaf pojechaliśmy zobaczyć je w naturze. Niestety - moim zdaniem standard wykonania dużo niższy niż w Noclaf - czy az o 100% niższy to nie wiem, faktem jest jednak, że Noclaf wizualnie biją je na głowę. Noclaf można bezpośrednio zamówić w firmie w Nadarzynie - taniej nie będzie ale przynajmniej transport gratis.
  11. yorki_man

    Brykietem w kominku?

    Dwie sprawy: 1. palenie brykietem z węgla - rzeczywiście jest tutaj dużo wyższa temperatura i palić tym można ale tylko wtedy gdy producent wkładu kominkowego takowego eksperymenty dopuszcza - w moim przypadku Hajduk pozwala 2. co do oszczędności palenia drzewem w stosunku do gazu - przy cenie 150/m brzozy wychodzi mi coś o 50% mniej niż przy paleniu gazem, ale to tylko wartości szacunkowe, wydaje mi się zę niezwykle trudno będzie to porównać.
  12. yorki_man

    Brykietem w kominku?

    Zainteresowany tematem przetestowałem z brykietu co mogłem - czyli wszystko co ma w swojej ofercie lukol (z wyjątkiem brykiet z węgla) + towar z 3 innych źródeł. Krótkie podsumowanie z uwzględnieniem rodzajów brykietu: 1. kostka RUF - dębowy, dębowo- bukowy, dąb pogrubiony, brzozowy. Im lepiej sprasowany tym lepszy, szczególnie podobał mi się taki z wytłaczanymi literkami bardzo dobrze i długo sie pali. Minus - bardzo często te słabiej sprasowane (można poznać nawet po wyglądzie kostki) szybciej się rozpadały, poza tym kostka puchie i mocno pyli przy otwarciu kominka, chociaż popiołu nie za dużo z tego. Cena od 5,50 do 8 za 10 kg 2. pinikay (ołówek) - odcinki 20 (brykiet Heinz profi) lub 30 cm - tzw. wałki z dziurką. Suuper sprawa - rewelacyjny płomień, kaloryczność dużo większa niż kostek RUF. Cena od 7 zeta za 7,5 kg do 7,60 za 10 kg 3. wałki 30 cm bez dziurki - nie wiem jak to inaczej nazwać, pakowane w zgrzewki po 5 sztuk o wadze 10 kg - bardzo dobre i mocne, długie spalanie, bardzo ładnie prezentują się przed kominkiem jaki w kominku, zdecydowanie najdroższe - 9 zeta za paczkę 4. brykiet w postaci wałków robionych chyba z trocin tartacznych - porażka, najtańszy ale najmniej efektywny i najgorzej się palący. Mieszkam pod Waw-wą i kostka RUF z dostawą najbidniej 600 zeta, pinikay 760 zeta. Ogrzewanie domu samym brykietem wyjdzie drożej niż drewnem, ale paliłem w kominku wrzesień, październik aż do połowy listopada na przemian samym drzewem lub samym brykietem lub mieszanką. Najefektywniej wychodzi mieszanka. Na pewno jeżeli ktoś nie ma kupionego drewna lub jak ja ma niezbyt suche brykiet jest super rozwiązanie - w garażu nawet tona nie zajmuje dużo miejsca, samo używanie jest przyjemne i czyste bo nic nie trzeba rąbać i ładnie to wygląda. Ja w każdym razie tonę "ołówka" zamówiłem a od czasu do czasu przy okazji dokupuję kostki - wystarczy wrzucić do kominka 4 kawałki i momentalnie cieplutko. Co ważne brykiet ma wysoką temperaturę spalana co jest chyba dosyć ważne dla przewodu kominowego, no i nie brudzi tak jak mokre drewno.
  13. Dla mnie, chłopaka z miasta, który przeprowadził się na wieś, rąbanie drewna było czystą abstrakcją. Zakupiłem 5 m drewna (buk, dąb, brzoza) - niezbyt suchego, co będę ukrywał, liście gdzieniegdzie widziałem, po czym wszedłem szybciutko na forum Muratora coby obaczyć jakie siekiery zakupić. Czasu nie miałem, podejrzałem tylko z 1 wątek właśnie o polecanym fiskarsie. Pojechałem i zakupiłem - chociaż zęby mocno zagryzłem bo siekiera 2,4 kg 200 zeta kosztowała. Położyłem ponad 40 cm kawał na pieńku , uderzyłem siekierą .... i o mało nogi nie odrąbałem. Prawdę jest, ze pewnie wprawe w rąbaniu trzeba mieć, ale siekiera fiskars jest rewelacyjna ! Nie mówię, że sama rabie bo czuję to w plecach, ale jest po prostu świetna ! Niestety 40 cm kawały a dla mojego kominka za duże (błąd początkującego) więc musiałem je mocno porąbać na węższe paski i fiskars znakomicie sobie z tym radził. Uważam jednak, że do porąbania krótszych kawałków, np. na podpałkę 2,4 kg to za dużo.
  14. to już całkiem na marginesie powiem że tą ściereczką z Biedronki czyszczę okna, kabiny i kuchnię - jak dla mnie rewelacyjna
  15. spotkałem się z różnymi opiniami na ich temat - robiłąś może u nich ogrodzenie? pamiętasz może koszty ? pozdrawiam
  16. spotkałem się z różnymi opiniami na ich temat - robiłąś może u nich ogrodzenie? pamiętasz może koszty ? pozdrawiam
  17. A u kogo taką cenę dostanę ? jakieś namiary? dzięi
  18. niestety nie mam zdjęcia, które obejmowałoby jakąś większa połać podłogi - tu masz link, który pokazuje tylko początek układania (sorki ale nie najlepsza jakość) a w albumie jest jeszcze ze dwa skrawki podłogi http://picasaweb.google.com/gmagdon/Listwy/photo#5229089557687179202 Osobiście jestem wielkim zwolennikiem takiego rozwiązania, testowałem to już wcześniej. Największy plus to łatwość utrzymania powierzchni w czystości - bierzesz mopa i raz dwa czyściutko, trzeba tylko pamiętać o dobraniu odpowiedniej fugi, my wzięliśmy stalową z Kerakola chociaż teraz troszkę żałuję, że nie brązową, bo super by do tego wyglądała. W planach była fuga epoksydowa, ale daliśmy sobie spokój po uważnym przeanalizowaniu opinii na forum. Trzeba pamiętać, że gres jest dość zimny, u mnie na całym dole jest podłogówka więc nie narzekam, a poza tym lubię chłód Zamiast cokołów z gresu mamy drewniane listwy przy co tez ociepla podłogę wizualnie. Najważniejsze, poza łątwością utrzymania czystości, to chyba efekt dużo większej powierzchni, która daje położenie tego samego materiału na całym dole. W alabastrino jest też łazienka i kotłownia, więc nie ma przerw w przejściach. Żeby jednak nie było tak różowo - alabastrino to nie jet jakiś kosmicznie drogi gres, więc i co do jakości mógłbym się trochę przyczepić. W jednym miejscu moim fachowcom upadło jakieś narzędzie i pojawił się odprysk - na szczęście jest to w takim miejscu, ze nie widać, ale dało mi to do myślenia co do jakości gresu. Facet, który długo zajmował się płytkami uświadomił mi później, że - jego zdaniem - tylko produkty z Nowej Gali gwarantowałyby mi odpowiednia jakość. Nie wiem czy to prawda, nie miąłem kasy na ceramikę z NG. Aha - kupiłem 80m2 tego gresu i po rozpakowaniu okazało się, że w 2 paczkach był gres II gatunku chociaż na pudełku napisano I (wiem, że drugi gatunek bo taki wziąłem do kotłowni i różnił się wymiarami od I). nie uznao nam reklamacji, gdyż od zakupu minęło 2 miesiące i ponoć płytki z tej kalibracji już się skończyły. Przy dużych zakupach radzę więc albo kupować przed ułożeniem, żeby fachowiec szybko sprawdził czy wszystko ok albo gdy kupujemy wcześniej rozpakować i sprawdzić.
  19. mam cały dół domu w jednym kolorz gresu - alabastrion tubądzina. Polecam rozwiązania jednookolorowe - optycznie powiększa to przestrzeń i sprawia że "bezboleśnie" przechodzi się z jednej strefy do drugiej. Jeżeli boisz się wrażenia zbytniej monotonii na podłodze zawsze możesz pokombinować z kolorystyką ścian pozdrawiam
  20. Witam poproszę o zdjęcia i cennik. dziękuję
  21. nie mam niestety teraz innych zdjęć z wykończeniem - zrobię przy okazji , ale tutaj masz z czasów budowy http://picasaweb.google.com/gmagdon/Listwy/photo#5224254222125103618 te wnęki wypełnione są fornirem Zebrano.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...