Miałem kominek jako główne i elektryczne pomocnicze. Przesiadłem się na gaz (w moim przypadku to proste miałem gazociąg w ulicy). Dlaczego: 1. co roku zakupy sporych ilości drewna ok. 10 m 2. kilka, kilkanaście dni cięcia i rąbania (zależy od narzędzi - drewno kupuje się metrowych balach) 3. odpowiednie przechowywanie (duży dach nad drewnem - kupujesz z lasu więc musi parę miesięcy schnąć już porąbane - mokre pali się beznadziejnie i daje dużo mniej ciepła) 4. patrz post wyżej - najpierw jest fajnie nosisz sobie po kawałku drewna, później po kilka, a po jakimś czasie przy kominku masz skład drewna, trocin i resztek kory i niestety popiołu - czasem lubi pofruwać 5. tempereturka może spaść nad ranem albo wygaśnie (spadnie temp w palenisku i rozpalanie o 5 czy 6 rano niekoniecznie jest przyjemne) 6. jeśli będziesz miał dobre ściany (ciepłe) i szczelne okna to konieczny jest nawiew do paleniska i wtedy jest szansa że raczej długo będzie się palić 7. jeśli kominek to główne ogrzewanie, to raczej rekuperator do wspomagania i wymuszony system rozprowadzania ciepłego pow. z kominka a poza tym jest miło i przytulnie