Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gregor_R

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    82
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Gregor_R

  1. Dzięki Nawet nie wiecie ile z tym problemu... 1. Kosa ręczna - najlepiej. Nawet sam bym to wtedy zrobił... jest tylko jeden problem. Sprzedają u nas oddzielnie kosę i kosisko (to drewniane). I nikt nie chce się podjąć wyklepania kosy i jej obsadzenia - podobno to nie jest takie proste... 2. Kosiarze - jeszcze prościej. Tylko, że strasznie się boją zejść z chodnika na posesję, żeby nie stracić pracy... Co za czasy... 3. Wypożyczalnia - chyba na tym się skończy... No chyba, że uda mi się znaleźć kogoś do obsadzenia kosy. Wtedy sobota jest moja
  2. Muszę wykosić wysoką trawę - taką spokojnie do pasa. Jest wśród niej też stara, sucha trawa. W innym miejscu działki ma dość pokaźne zielsko nielichej wysokości bo tak ponad 1.5 metra... Czym najłatwiej się będzie za to zabrać ? Kosa spalinowa z żyłką czy tarczą tnącą ? Jakiej mocy ? Nie chce kupować teraz nie wiadomo jakiej kosy, bo później nie będzie już za bardzo potrzebna... Podpowiedzcie coś...
  3. Z pomiarem, ale... Zorientuj sie juz teraz i zdecyduj na firme, z ktorej bedziesz brac okna. Sprawdz jakie wymiary maja u nich okna typowe i niech murarze robia pod nie otwory. Drugie ale... jesli zmienia Ci sie pozniej poglady Dostosowanie otworu do wymiaru typowego to zaden problem - przed tynkami. Ja tak mialem - otwory byly pod okna innej firmy, a jak przyszlo co do czego, to sie okazalo, ze zamawiamy z innej firmy. I polowe otworow trzeba bylo poprawic. Umowilismy sie z tynkarzami, ze dostosowanie otworow okiennych jest w cenie i tyle... Niektore trzeba bylo podkuc (powiekszyc), niektore podmurowac (zmniejszyc). Przed tynkami to zaden problem...
  4. Razem z oknami - po tynkach wewnetrznych, przed elewacja.
  5. Spoko... my mamy teraz sznaucera miniaturowego, jak sie juz przeprowadzimy to kupimy olbrzyma. Nie martw sie, w Polsce wcale nie jest ich tak malo I gratuluje odwagi prowadzenia hodowli - nam sie nie chcialo meczyc z zaliczaniem koniecznych wystaw, aby nasz Basco mogl zostac reproduktorem. Choc podobno powinnismy, bo znajomy, ktory ma hodowle miniatur, powiedzial, ze szkoda go nie wystawiac...
  6. Zadzwon do zwiazku kynologicznego w W-wie to podadza Ci namiary na hodowle sznaucerow olbrzymow (jakos nazwa brodacz monachijski mi nie podchodzi ) Ale pamietaj, zeby kupic z dobrej hodowli - te psy sa ciezkie w ukladaniu i prowadzone przez slaba osobe moga sie wypaczyc (jak okna ), co moze byc grozne. Znam taki przypadek... Ten pies nie jest dla kogos, kto nie poswieci mu duzo czasu i cierpliwosci... i nie ma doswiadczenia z psami.
  7. Na naszej budowie nie ma jeszcze psa, bo tam jeszcze nie mieszkamy Ale mieszkamy w domu na sasiedniej dzialce, gdzie po podworku buszuje sobie dosc pokazny mieszaniec (podobny do owczarka niem.), a w domu jest sznaucer miniatura. I nie ma lepszego dzwonka, jak te psy. Ostatnio dzieki nim, udalo sie zlapac "dowcipnisi", ktorzy "niepotrzebnie" weszli sobie na budowe... Ale to traktuje jak poboczna korzysc z posiadania psa... Pies to przede wszystkim przyjaciel. Nie kupilbym psa tylko po to, zeby strozowal. I nie mialbym mu za zle, gdyby sie nie obudzil na czas... Jak sie przeprowadzimy do wlasnego domu, to tez beda tam przynajmniej dwa psy. Obecna miniatura i jakis olbrzym. Jak kogos bardzo interesuje opis psa od serca, to prosze kliknac
  8. Rzecz gustu... Ja chcialem miec na dachu z dachowka jak najmniej blachy... Na szczyty poszla zaimpregnowana deska (tak, zeby zaslonic krokiew) i na to dachowki boczne. Dekarz oczywiscie radzil wykonczyc blacha, bez wzgledu na to czy beda dachowki boczne, czy nie - bo to trwalsze... A mnie sie po prostu nie podobaja wykonczenia szczytow blacha na dachach z dachowka... A bez dachowek bocznych to juz w ogole... ale to tylko moje osobiste odczucie
  9. Nie bardzo wiem co to znaczy (zwlaszcza przy oknach drewnianych - wykonczenie i technologia jest bardzo wazna), ale OK. Powodzenia. Poczytaj watek "szukam dobrych okien"...
  10. Nie... Na dzialce nie ma jeszcze drzew. Te trzy swierki (bo reszte ukradli) jeszcze dobrze z trawy nie wyrosly
  11. Arsen - jak pisałem poprzedniego posta to Twojego jeszcze nie było Dzięki.
  12. Dzięki. Impregnat raczej odpada - nie był zielony, a i więźba od dawna przykryta. To chyba bedzie zaczątek jakiegoś właśnie mchu... poczekać z tym do wiosny ? - wtedy (mam nadzieję) będę już ją czymś obrabiał czy może powinien zrobić z tym coś teraz ? Tylko co ?
  13. Cześć ostatnio ciągle pada... może nie ostro, ale cały czas. Zauważyłem wczoraj, że zaczęła mi zielenieć płyta balkonowa (pada na nią cały czas deszcz). Płyta to poprostu beton - nie jest jeszcze niczym wykończona. Czy to niebezpieczne ? Czy natychmiast trzeba coś z tym zrobić ? Dzięki za wszelkie podpowiedzi.
  14. Tanio ? Jak sprawdzałem ich ofertę to odpadła niemal w przedbiegach... głównie za wysoką cenę.
  15. Agnecje Ochrony maja co prawda ubezpieczenie od tzw. szybkiej kradziezy (czyli jak przyjedzie patrol i nikogo juz nie ma) i przy okazji dewastacji, ale trzeba sie o to upomniec... Poza tym umowa jest tak sprytnie skonstruowana, ze jesli posiada sie jakies inne ubezpieczenie domu, to nie mozna korzystac z ich ubezpieczenia... Ale przydac zawsze sie moze...
  16. Dokladnie - oprocz materialow na podwieszany sufit (ktorego tworzenie swoja droga mile nie wspominam) wszystko kupuje w lokalnej hurtowni. Ustalony staly rabat podstawowy, ktory niejednokrotnie jest podwyzszany w zaleznosci od zakupow, transport zawsze gratis - nawet przywozili mi juz jedna sztuke plyty... ceny wyjsciowe praktycznie nizsze niz w marketach. Materialy na podwieszany sufit (za namowa wykonawcy) kupowalem w Platformie - wcale nie bylo taniej niz w mojej hurtowni, tylko nie mialem czasu sprawdzic... a jaki problem pani miala z wystawieniem faktury, bo nie potrafila dodac 7 dni do daty zakupu i porownac z data biezaca... (wychodzilo jej wiecej niz 7 dni, czyli faktura juz sie nie nalezy...)
  17. W OBI kupowalem tylko dwa razy - poszlo gladko, sprawnie i mieli najnizsze ceny... Tyle, ze kupowalem u nich gasiory na wino... Po tych postach na nic innego sie nie porwe
  18. To chyba bardziej zależy co kto lubi. U mnie jest kosz w kolorze dachówki, rynna brązowa - czyli tak, jak Ty miałaś mieć. Ale potrafię sobie wyobrazić również z brązowym koszem... choć nie chciałbym tak mieć.
  19. Nie... okna - o tym jest ten wątek... Poza tym wszystko, a bulterierka, jak każdy pies, to tylko chwila szczekania, lub i to nie... Proponuję jednak wrócić do tematu wątku A o zasadności alarmu w jakimś innym.
  20. albo te telefony komórkowe... co za głupia mania...
  21. Robię tak samo (za dwa tygodnie będę miał okna) Nie mam zamiaru osiwieć za wcześnie
  22. Nie jestem ekspertem, to są wiadomości jakie zdobyłem szukając dachówki na swój dach. Mniej więcej wygląda to tak: Przy produkcji dachówki ceramicznej (chyba tylko te są angobowane) powstaje dachówka w naturalnym kolorze - ceglastym. Aby uzyskać dachówkę w innym kolorze pokrywane są one (po wyschnięciu - nie wypaleniu) dodatkową, barwioną warstwą glinki i dopiero wypalane. W efekcie jest dachówka w innym kolorze niż ceglasty, ale nie tylko. Ta dodatkowa warstwa jest mniej chłonna i "bardziej śliska" co zmniejsza zanieczyszczanie dachówki. Według mnie angoba to takie coś pomiędzy dachówką tradycyjną a glazurowaną (która na dachu wygląda jak plastik i strasznie się świeci). Lepiej mieć angobowaną, bo mniej się brudzi, jest mniej chłonna... aczkolwiek na Forum były głosy, że angoba pęka i na dachówce powstaje pajączek... ale to chyba tylko, jak coś jest schrzanione przy produkcji... u mnie na dachu jest już jakiś czas i nic nie pęka.
  23. Co prawda tynk tradycyjny, ale zasada pewnie ta sama... Tynkarze wstawili narozniki i na nich zakonczyli. Jak beda wstawione okna, to przyjda zrobic glify.
  24. U nas tynki są tradycyjne, ostatnia warstwa (szlichta) jest z piaskiem kwarcowym - i nie mówcie, że nie może być gładko (ale nie "plastikowo").
×
×
  • Dodaj nową pozycję...