lee28

I właśnie o to chodzi nie trzeba przymykać czopucha bo i dlaczego ? Ani regulować przesłoną bo dmuchawa ma możliwośc pracy w skali od 0% do 100% ze skokiem 1%i to sobie reguluje sterownik. Co do czujników to są standardowe, czyli temp wody w kotle, temp wody w zasobniku cwu, czyjnik w podajniku zeby ogień nie poszedł do podajnika, czujnik pogodowy (którego narazie nie wykorzystuje) i to chyba wszystko. Można jeszcze w trybie serwisowym zmieniać parametry regulatora PI czyli czas całkowania i wzmocnienie (nie pamiętam dokładnej nazwy tego parametru). A w tym wszystkim chodzi o to, że w twoim przypadku regulatorem byłaś Ty spędzając 3 dni w kotłowni i dobierając odpowiednie ustawienia, a u mnie robi się to automatycznie i na bieżąco. Jak sie pogorszy paliwo albo zasyfi kocioł to regulator sam dostosuje ilość paliwa i czasy podawania do nowej sytuacji.

Sterownik perfekt który standardowo dają do kotłów zębca, ma jeszcze wiele fajnych funkcji, zmiana mocy kotła, możliwość podpięcia czujnika pogodowego długo by wymieniać. Co prawda moją przygoda z tym kotłem rozpoczęła sie od 4 przyjazdów ekipy serwisowej, ale od tego momentu działa idealnie.

A tak w ogóle czytając cały watek to sie zastanawiam, czy wy nie macie w tych kotłach regulatorów ? Ja mam zębca i mam tam regulator PI, nie muszę sie bawić w przysłanianie wentylatora czy przysłanianie czopucha. Wystarczy że ustawię minimalny czas przerwy i max czas przerwy podawania, oraz czas podawania węgla i trzyma mi równo temp. zadaną +/- 1*C. Nie przechodzi w stan nadzoru, tylko wydłuża sobie w czasie przerwę podawania i zmniejsza/zwiększa obroty dmuchawy. Piec chodzi bardzo ładnie i pali dość ekonomicznie 20-23kg/dobę podczas ostatnich mrozów. Dom 140m2 plus 80m2 piwnic.

Ja mam chwałowicki i pali się jak powinien, żadnych nieprzepalonych części, trochę spieków, ale nie dużo.

Rodzice tak mają ze 20 lat, mordęgą to nie jest ale jednak uciążliwością, ja nigdy bym czegoś takiego nie robił. No chyba że masz da samochody tej samej klasy i poprostu kto pierwszy bierze pierwszy samochód wtedy OK.

Chyba bym do głowy dostał jakbym miał czyścić kocioł codziennie, palę od października i dopiero raz przed świętami czyściłem kanały w kotle, jak wygasł bo zapomniałem iść na budowę dosypać węgla. Czyszczenie zresztą było dość łatwe i zajęło z 10 minut.

Mam zębca kp20 i on nigdy nie przechodzi w stan czuwania, mam tak ustawione że jak dojdzie do zadanej temp. to trzyma ją cały czas w odchyłkach +/- 0,5*C. Próbowałem ustawień takich że przechodził w stan czuwania ale wtedy mocno dymił i palenisko było bardzo osmalone. A jak macie kotły żeliwne to tym bardziej w czasie czuwania wam sie zasyfią te wszystkie wypustki żeliwne.

A ja wogóle w styczniu i lutym dałbym spokój i poczekał przynajmniej do marca z budową.

Na każdej kopalni, ceny 700-800 zł za groszek to są u dealerów po zapakowaniu groszku w worki i dodaniu przedrostka "eko". Z kopalni to wyjeżdza zwykły groszek właśnie w takiej cenie.

Patrząc po cennikach kopalni to węgiel orzech (taki który będzie do twojego pieca) kosztuje 580 zł/t a groszek 495 zł/t Niewiem gdzie tu drogi interes, poza tym z kotła retortowego są same plusy : - mało popiołu - minimalna obsługa nieporównywalna z tradycyjnym kotłem - długa stałopalnośc - i przedewszystkim brak smogu z komina

Masz dwie opcje: 1) w każdej łazience kratka w podłodze i może sie lać i tydzień, wszystko spłynie do kanalizacji 2) założyć czujniki zalania połaczone z elektrycznym zaworem odcinającym wodę w przypadku zalania i po problemie

Pierwsza sprawa, gdzie masz umieszczony czujnik temp. cwu ? Pewno u góry ? Wtedy będzie sie tak działo ponieważ jak wiesz ciepła woda idzie do góry i ta najbardziej nagrzana będzie właśnie u samej góry, a nie w całej objętości bojlera i to dlatego bojlery dwupłaszczowe są IMO gorsze od tych z wężownicą stojących. Ja mam taki zasobnik : http://www.galmet.com.pl/cms/php/strona.php3?cms=cms_galme&lad=a&id_dzi=3&id_dok=24&id_men=7&powrot=1&slowo_szuk=&gdzie_szuk=&id_men_szuk=0 Jak widzisz czujnik jest umieszczony nisko, więc zawsze w większości zasobnika woda będzie miała temp. wyższą niż zadana. Aha u moich rodziców też jest dwupłaszczowy z czujnikiem temp około 15cm od góry bojlera i już po jednym prysznicu woda z gorącej robi się ciepła.

Odpowietrzniki automatyczne działają chyba tylko w instalacji ciśnieniowej, a nie otwartej, przynajmniej takie jak mają moi rodzice w domu tak działają.

Oki, przeżyjesz uderzenie załóżmy po miesiącu wyjdzesz na powierzchnie i zabije ci promieniowanie ))))

U mnie poszło około 5 ton stali.

Miałem na testy kilka worków tego ekogroszku, no cóż pali się chyba OK, ale pozostaje po nim sporo popiołu, jakiś 2x więcej niż po ekogroszku z kop. Kazimierz-Juliusz, popiół to raczej taka spieczona szlaka, no i zdecydowanie więcej się go spala.

W większości kotłów jest regulator PI (czyli proporcjonalno-całkujący), możesz sobie nawet w menu serwisowym zmieniać stałą całkowania. Człon różniczkujący w regulatorze (D) stosuje sie dla procesów szybkozmiennych i przy takich procesach jak wole spalanie węgla jest raczej niepotrzebny. Regulatory PID niczego sie nie uczą, pracują tylko według zadanego algorytmu. Jeśli chodzi ci o regulatory uczące się to może są jakieś oparte o sieci neuronowe lub logikę rozmytą, ale ja osobiście takich do kotłów co nie widziałem.

Szkoła podstawowa, klasa 5 lub 6, matematyka, obliczanie objętości brył.

Mnie się wydaje że właśnie dzięki podłogówce ma to sens, rozgrzany beton długo oddaje ciepło i stabilizuje temp w domu, przestajesz palić w piecu a podłoga dalej grzeje a łącząc to z domem energooszczędnym może dać to efekt palenia po kilka godzin 2 razy w tygodniu Tak długo jak oddaje to i się nagrzewa, jak zapalisz rano w piecu to podłogówka ci sie nagrzeje dopiero po 3-5 godzinach, to nie kaloryfer że za 15 minut jest ciepły. Potem rzeczywiście tyle samo może oddaać ciepło. Ale na pewno nie będzie takiego efektu że zapalisz w piecu i do godziny masz w domu ciepło, no chyba że wstajesz o 3-4 rano i wtedy rozpalisz.

Tak

Tak, a ja zmieniałem miejsce gniazdek i wyłączników w trzech łazienkach, kuchni i sypialni bo się żonie koncepcja zmieniła.

Nie przesadzam. Dodatkowo znajomy ma viadrusa chyba 25KW zasypowego w nowym domku i ma podobnie. A jeśli planujesz w domu podłogówkę, to z kotłem zasypowym wogóle ci sie nie sprawdzi. Zębiec ma serię kotłów 19KW, widziałem takie na wiosnę w castoramie, malutkie i można sterować mocą w zakresie 2-19KW. A koszt wtedy był około 4,6 tyś zł.

Teraz przemierz sobie wszystkie kable czy gdzieś fachofcy nie uwalili któregoś. Mnie sie zdarzyło że uwalili jeden w podłodze. Jeśli kable masz OK możesz puszki łączyć po malowaniu.

Ja wybrałem piec z podajnikiem na groszek głownie dlatego że mam doświadczenie z piecami,bo całe życie rodzice mają zwykły piec (obecnie KielarECO2 ze sterownikiem), ja teraz na budowie założyłem Zębca KP20 i już nigdy nie zamienie go na zasypowy a to dlatego że : 1) mam już dość czekania na ciepłą wode, bo akurat w piecu przygasło a ja chcę sie wykąpać, 2) dość marznięcia porankami bo nie rozpalone w piecu 3) latania do piwnicy 3-4 razy dziennie i dokładania do pieca 4) otwierania okien kiedy na dworze jest +8*C, a piec sie akurat rozbujał bo zapaliło się większośc opału w komorze spalania i jest na nim 70*C (tak są termostaty na grzejnikach ale tak sie dzieje) 5) wybierania codziennie hałdy popiołu z jakiś brykietów w których jest więcej piasku niż drewna, niedopalonego węgla, i innych śmieci (z pieca na ekogroszek mam ze 120kg węgla jakieś 10-12kg popiołu i wybieram go raz na 5-6 dni ) A najbardziej irytujące jest zadymianie całej okolicy, i wkurza mnie to niemiłosiernie. No ale każdy wybiera kocioł jaki mu pasuje.

Różnica między ceną wegla sortymentu groszek i orzech to jakieś 50-70 zł na korzyść groszku. A komfort palenia piecem z podajnikiem jest nieporównywalnie większy niż zwykłym.