Czekamy na wycenę, bo będziemy mieli troche zmian w prymulkach, m.in. kotłownia wydzielona z tyłu garażu(opał stały), niestety tu na naszej prowincji gazu niet. Chcemy też zadaszyć taras z tyłu. Tzn. chcieliśmy, a teraz zależy wszycho od kasy. Jeszcze w zeszłym roku myśleliśmy,ze za 200 tys. zamieszkamy, wykańczajac górę powoli. Teraz niestety już z tą kwota trzeba sie pożegnac. Będziemy musieli chyba też zrezygnować z dachówki na rzecz blachodachówki. Narazie jedziemy na oszczędnościach i pomocy rodzicieli. Jak dostaniemy pozwolenie to będziemy starać się o kredyt. Myślimy nad kwotą. To był duży błąd,że nie zaczęliśmy w zeszłym roku, bo działkę już mielismy. Na naszym terenie za bardzo nie brakuje materiałów, za to ceny powalają. Bardzo chcemy miec swoje miejsce(prymulki) i nie możemy sie poddać. Poza tym mieszkam u teściów w domu i marzy już mi się urządzanie itp. po swojemu. Pozdrawiam Ja też mam nadzieję, że i nam Prymulki będą przynosić szczęscie.