klakons

Nadejszła wiekopomna chwila :) Zaczynam swój dziennik budowy na tym forum. Nie będzie tu nie wiadomo czego, gdyż z braku czasu nie będę miał możliwości wklejania i opisywania każdego etapu budowy. Niemniej jednak, postaram się powklejać kilka zdjęć i opisać co ciekawsze momenty budowy :)

Nadejszła wiekopomna chwila Zaczynam swój dziennik budowy na tym forum. Nie będzie tu nie wiadomo czego, gdyż z braku czasu nie będę miał możliwości wklejania i opisywania każdego etapu budowy. Niemniej jednak, postaram się powklejać kilka zdjęć i opisać co ciekawsze momenty budowy

Polecam również tę galerie: http://foto.onet.pl/dnqmq,0zggsc9o4os0,u.html?P=6 http://foto.onet.pl/dnqmq,bwwccw8v0kc2,etyvt,u.html#etyvt Z pewnością może to być źródłem inspiracji Jak tylko ściągnę zdjęcia to z pewnością wkleję!

W zasadzie to aż tyle to też nie przerabialiśmy. Ale w skrócie to mniej więcej tak: - garaż obniżony o 2 bloczki fundamentowe (około 30cm) - łazienka połączona z kotłownią w jedną łazienkę na parterze - brak kolumny w salonie - komin do kominka murowany w ściance, nie systemowy (oszczędziliśmy miejsca w salonie) - stojąc w salonie i patrząc w kierunku kuchni - brak ścianki po prawej stronie (żona chciała mieć tam wysepkę kuchenną) - brak ścianki do spiżarki w kuchni (będą tam meble +lodówka) - na garażem jest pustka, więc strop został obniżony o wysokość pustaka, żeby było tam więcej miejsca (ty też wykorzystałaś tę część domu u siebie jak widziałem na zdjęciach) - zejście do piwnicy w klatce schodowej - w piwnicy duży salon, kotłownia, pralnia i spiżarnia Z grubsza to chyba wszystko A komin z tyłu domu - też budujemy Chcemy zrobić z tyłu duży taras, szerszy niż w planie (na całą szerokość domu) i tam zrobić ogród zimowy z przesuwanymi ścianami. Latem możesz ścianki zesunąć, więc masz tylko dodatkowy daszek nad tarasem, a zimą możesz zasunąć ścianki i grzać właśnie tym kominem.

Dom mam podniesiony. Po pierwsze mam piwnicę A po drugie u mnie ściana kolankowa ma 1 m (4 pustaki) plus wieniec (ale zdaje się ze tak jest w planie). Mam też parę przeróbek wewnątrz domu. Kolory to głównie moja żona sobie dobiera, ona ma znacznie lepszy gust. Z racji tego, że mamy nieco doświadczenia z grafiką komputerową, będziemy robić symulację, żeby wybrać najlepszą kolorystykę która będzie odpowiadać zarówno mnie jak i jej (a to wcale takie łatwe nie będzie ) A zdjęcia w drodze Już przeszukuję archiwum. Niestety trochę minie zanim zrobię tak ładny dziennik budowy jak twój

Dokładnie to nie wiem, będę musiał zmierzyć (w przyszłym tygodniu najwcześniej). Wydaje mi się jednak że one będą praktycznie takie szerokie jak u Ciebie, będą bardziej masywne (grubość względem ściany), ciężko to wytłumaczyć pisząc Ale myślę że wiesz o co mi chodzi . Przypory będę robił jakoś niedługo, w październiku.

My robimy z cegły, na etapie robienia fundamentów mamy 'wypuszczone' bloczki, żeby przypory miały na czym się oprzeć. Później te przypory będą murowane z cegły schodkowo. A na końcu tynkowane żeby wyszedł równy skos. Robimy też nieco szersze te przypory, niż Anula74. Mam nadzieję, że wyjdzie równie pięknie

No pięknie! Nareszcie ktoś ma 'boczki' czy tam fachowo 'przypory' wokół domku Moja żona powiedziała mi, że mi nie przepuści i boczki muszą być. Teraz, jak widać je na żywo, wiem, że miała rację. Ode dodają temu domowi niepowtarzalnego uroku. Gratulacje, Anula!

Witam, Dawno mnie nie było i chciałem przy tej okazji pogratulować wspaniałej budowy Niedługo zamieszczę swoje zdjęcia .Jestem na etapie robienia dachu, także do wykończeniówki jeszcze sporo czasu i nerwów . Co do problemów z wylewkami. Jak sam powtarzam mojemu teściowi, który bezpośrednio dogląda budowy - jakby murarze/cieśle/tynkarze/itp nie psuli nerwów i nie pie%^* roboty, to po pierwsze nie zapracowaliby na swoją 'renomę' a po drugie - nawet nie odczułabyś, że masz budowę A tak wiesz, że żyjesz!

No a teraz powaznie, to jednak polecacie drewno (deski) suche na dach? Ciesle, prawie wszedzie gdzie pytam, mowia, ze wola polozych deski mokre, bo pozniej sie deski wyinaja. A tak, jak sa przybite do dachu, to niby lepiej. Ja sie nie znam, wiec pytam Niedlugo bede kladl dach, drewno mam zamowione, bedzie raczej swieze, moze polezy lacznie z miesiac czasu zesztaplowane.

Polak potrafi I tak nalezy z usmiechem traktowac przerosnieta biurokracje atakujaca nas z kazdej stony. Inaczej nie daloby sie zyc wcale z tymi de.. ami. Moze troche off topic, ale np. u mnie w starostwie, gdy skladalem wniosek o PnB, zostal on odeslany do poprawki. Okazalo sie bowiem, ze: 1. do szamba nie bylo dojazdu (nie waznie, ze scieki mozna odbierac przez ogrodzenie...) 2. Ktores linie nie byly zaznaczone w kolorze (SIC!). Dobrze ze wielkosc czcionki byla ok...

Do odgarniecia humusu proponuje wynajac: - geodete, zeby wytyczyl obszar zdejmowania humusu - ekspertyze geologiczna, na jaka glebokosc mozna sciagac humus - ksiedza proboszcza do poblogoslawienia robot A tak powaznie. Ja jak zaczynalem to rzeczywiscie zdjalem humus zanim uprawomocnilo sie moje PnB, bo akurat pogoda sprzyjala temu. Przeciez mozesz sobie robic co chcesz na swojej dzialce, np. wymieniasz grunt. Natomiast jesli masz czas, to moze poczekaj z uprawomocniemiem sie, zeby nikt sie ciebie nie czepial (czytaj twojego portfela w celu wziecia w lape). Jesli masz jeszcze 2 miesiace, mysle jednak, ze mozesz sobie humus zdjac. A geodete najmij pozniej, przeciez czy kolki wbije przed czy po zdjeciu ziemi, to jeden pies.

Dzieki za odpowiedz. Czytam taki wlasnie watek i widze, ze bez odwiedzenia doradcy podatkowego/prawnika niewiele da sie zrobic. Swoja droga, rozumiem, ze najtanszym rozwiazaniem jest wlasnie przepisanie na corke a pozniej corka na mnie ustala wspolwlasnosc. A o ile 'drozsza' jest opcja przepisania dzialki i budowy na nas od razu? Czy jest to wtedy darowizna czy raczej sprzedaz?

A co zrobic w sytuacji, gdy rodzic (tesciu) jest wlascicielem dzialki, na ktorej rozpoczelismy budowe. Teraz, po slubie, chcemy budowe pociagrac juz sami. Czy tesciu powinien przepisac dzialke na nas oboje (darowizna) razem z rozpoczeta budowa? Czy tylko na swoja corke (moze wtedy bedzie taniej)? Nie wiem za bardzo jak to zrobic najsprytniej.

Ogrodzenie zrobilismy bez murku a siatka to byla (choc juz nie pamietam do konca) fi 5 albo 6 w oslonie z pcv zielonej, wysokosc siatki 1,5 m oczko 5cm. Murku nie dawalismy, bo wcale to ladnie nie wygladalo z murkiem. dookola planujemy posadzic troszke krzewow i drzewek, zeby te siatke nieco zaslanialy. Slupki dalismy co 2.5 metra.

apropos siatki - ja wydalem okolo 5-6 tysiecy za siatke i slupki ogrodzeiowe oraz wszystko co do tego bylo potrzebne (sruby, drut itp) w zeszlym roku. Ogrodzenie 240m. Robocizna - 4 butelki wodki, bo z tesciem i ze szwagrem robilismy

jerry102, masz może więcej zdjęć ze środka domu - szczególnie interesuje mnie widok salonu pozdr

Możesz opowiedzieć nam jakiego typu problemy miałeś z dachem po podniesieniu ścianki kolankowej? Planujemy tez podnieść te ściankę i chcielibyśmy wiedzieć wcześniej pozdr

A nie słyszeliście o urządzeniach do wykrywania kabli w ścianach ? Nie są drogie a bardzo ułatwiają życie Swoja droga zgadam się, dokumentowanie gdzie zostały puszczone kable (zarówno poprzez zrobienie zdjęć jak i rysunków) może bardzo pomoc w przyszłości...

Nie no, pewnie że tak. Ja piszę, że istnieją różnego typu alternatywy w zależności od tego czy ktoś nie chce mieć za dużo kabli (wtedy można zrobić wifi albo HomePlug) albo ktoś chce mieć dom porządnie okablowany Kwestia gustu i realnych potrzeb.

No nie wiem, bo kolega używa tego rozwiązania i nie narzeka. Można na tym mieć chyba ze 200 mbps, ale w rzeczywistości około 50mbps. A oto link do polskiej strony: http://www.pcworld.pl/artykuly/53835/Bity.w.gniazdku.html Można szukać w googlach np. Netgear Powerline XE104 - adapter HomePlug Ethernet + switch, albo po prostu HomePlug

Może wtrącę swoje trzy grosze Obecnie można bez problemu używać sieci elektrycznej do przesyłania sygnału komputerowego i nie ma potrzeby ciągnąć dodatkowych kabli pod LAN. Są specjalne wtyczki do gniazdka i masz sieć wszędzie - w każdym gniazdku w domu. Tak celem dygresji

Urzędy w kraju mają to do siebie, że lubią doić ludzi a także lubią czuć władzę nad szarym człowiekiem. Pamiętam jak we wniosku o zezwolenie na budowę, w projekcie zagospodarowania pan bardzo chciał, żeby były kolorki wszędzie - woda na niebiesko, prąd na chyba czerwono itd. I jeszcze chciał, żeby było na planie, że jest dojazd do szamba, bo przecież nie mogą mi jeździć po trawie! Architekt sprytnie wybrnął z tej sytuacji pisząc, że nieczystości będą odbierane z ulicy Ehh, walka walka i jeszcze raz walka. A przecież oni są dla nas, a nie my dla nich! Ale wracając do ogrzewania. No niby mógłbym trzymać w piwnicy groszek czy węgiel, ale w dzisiejszych czasach to trochę niewygodne. Dlatego właśnie myślę o pompie ciepła. Zobaczymy jak będzie. Do mnie rurę z gazem ciągną już powoli, ale nie mogę się spodziewać, że dotrą do nas w przeciągu kilku lat. Z moich wyliczeń wyszło, że przez te kilka lat nakład na pompę ciepła właśnie zdąży się zwrócić, więc tak się zastanawiam. To mino wszystko spora inwestycja! Schody żelbetowe też nie są złe. Powiem Ci nawet, że sam się zastanawiam nad przedłużeniem tej ścianki w salonie, żeby nie było kolumny tylko cała ścianka. W końcu po co taka 'dziura' - co innego, gdyby kolumny tam wcale nie było. Mogłabyś może wrzucić zdjęcia salony z możliwie każdej perspektywy? To tak jakby serce całego domu Z góry dzięki Podnosisz sobie na poddaszu tę ściankę kolankową o jakiś jeden pustak może? Mój murarz mówi, że tak będzie lepiej, bo inaczej będzie za nisko żeby cokolwiek tam zmieścić.

Ja znów myślałem o takim rozwiązaniu: - kominek z płaszczem wodnym - piec gazowy lub pompa ciepła (najlepiej pompa ale trochę droga jest) - podłogówka w salonie, kuchni, korytarzu i łazienkach - grzejniki na poddaszu i piwnicy oraz tym pokoju co jest na parterze Chciałbym połączyć to w jedną całość (kominek i drugie źródło ciepła) i jak napalę w kominku, to będzie grzało cały dom, a w tym czasie drugi piec nie będzie pracował. A jak nie palę w kominku no to pracuje pompa ciepła albo piec gazowy (zależnie od tego na co się zdecyduję). Niestety, tak jak mówisz, pompa ciepła to jednak droga sprawa. Troszkę pocieszyli mnie w jednej firmie, że całą instalację można robić "na raty", np. źródło ciepła w jednym roku, później całość instalacji wewnętrznej (podłogówka i grzejniki) w drugim roku, a później dodać samą instalację pompy i podłączenie tego w całość na koniec. Ale i tak drogo to wychodzi. Za to jak czytam ile kosztuje ogrzewanie gazem, to aż ciarki przechodzą czasem U nas nie ma jeszcze gazu ziemnego, musiałbym butlę kupić na parę lat aż z rurą z gazem dotrą do nas. A takie ogrzewanie ponoć baaardzo drogo wychodzi. I tak źle i tak nie dobrze Czytałem, że np. w Lublińcu gmina dopłaca do instalacji pomp ciepła - może u Ciebie też tak robią? Podsyłam link: http://216.239.59.104/search?q=cache:D74QS-uUjNUJ:www.lubliniec.pl/%3Fp%3D.gf.261+lubliniec+pompa+ciep%C5%82a&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl

Ja też cały czas śledzę co się dzieje na forum. Nie widać, żeby u Ciebie pojawiały się nowe zdjęcia. Czy u Ciebie też zastój na budowie? Ja ruszam w przeciągu dwóch tygodni, więc będę tworzył dzienniki budowy i będzie też co komentować Swoją drogą - jakie wybieracie sposoby ogrzewania domu? Gaz, węgiel czy pompa ciepła? Podłogówki czy grzejniki?