Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tenzin

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez tenzin

  1. tenzin

    bojler- wymiana

    Witam, zaczęło kapać z termy (80 litrów). Jak pomyślę, że rano, że nie będzie ciepłej wody :/ . Zostawić jak jest, wyłączoną. Czy może wypuścić z niej wodę? Terma: Biawar OW 80. Ten bojler ma już z 20 lat. Chciałbym kupić ok. 80l. Dotychczas tyle wystarczało na 3 Osoby, w zupełności. Napiszcie, proszę na co zwrócić uwagę przy zakupie nowego? Pozdrawiam,
  2. Witam, Przypadek jest następujący: Mieszkanie słabo wentylowane, nowe okna, wilgoć (grzyb) w dwóch pomieszczeniach. W jednym pokoju blisko ściany stoją dwa potężne fotele, przez kilka miesięcy były przesuwane jedynie w czasie odkurzania (raz w tygodniu). Dzisiaj wszystko zostało odsunięte, ponieważ w pokoju dominuje nieprzyjemny zapach wilgoci. Okazuje się, że fotele z tyłu są pokryte plamami ( na ścianach w ten sposób wychodzi grzyb). Ściana przy której stoją - nie wykazuje takich objawów. Co można zrobić, oprócz zapewnienia wentylacji i remontu w domu... Czy fotele nadają się na śmietnik?, czy jest jakiś płyn którym można usunąć te plamy? a następnie dobrze wentylując pozostawić do wyschnięcia?. Fotele są pokryte materiałem (pod spodem jest jakaś gruba dykta). Co jeśli podobne wykwity odkryte zostaną na meblach - do wyrzucenia? Pozdrawiam,
  3. Witam, Kilka dni temu ktoś zdemolował mi drzwi wejściowe. Przykra sprawa, na szczęście to tylko pierwsze drzwi. Skutek tego taki, że szyba zbrojeniowa (5 lub 6 mm) pękła, w niektórych miejscach odpadł kit. Drzwi są poniemieckie - szyba mocowana na "gwózdki" + kit. http://img98.imageshack.us/img98/6130/dsc00503rl.th.jpg http://img98.imageshack.us/img98/2083/dsc00504t.th.jpg 1. Jak prawidłowo zamontować nową zbrojoną szybę? Szklarz stwierdził, że jedyny sposób to "gwózdki", a zamiast kitu zastosować silikon (chyba nie jest to zbyt mocne) 2. Jeśli na gwoździe to czy są do tego specjalne gwózdki? 3. Chciałbym wzmocnić nową szybę, w jaki sposób to zrobić? Zastosować kątowniki?, listewki? 4. Wszelkie inne wskazówki mile widziane Pozdrawiam,
  4. Witam ponownie, Wrócił Właściciel mieszkania bez którego nie wolno było zabrać się za naprawę uszkodzonego przewodu... Co następuje: Właściciel nie zgadza się na wymianę kabla i chce to zrobić tak aby skuć ścianę jak najmniej albo wcale. Zatem, jeśli wymiana kabla nie wchodzi w rachubę to jakie rozwiązanie z wcześniej wymienionych będzie jednoznacznie najlepsze w tej sytuacji?. Przyznam szczerze, że nie pozwolono mi jeszcze rozkuć ściany, więc dokładnie to nie wiem w jakim stopniu ten kabel jest uszkodzony. Pozdrawiam,
  5. Zgadza się, kupujesz farbę, mieszasz ją. Następnie w zestawie z wałkiem masz specjalny pojemnik za pomocą którego wlewasz farbę do wałka i jedziesz. Oczywiście wlewamy tyle ile zostało przewidziane w instrukcji, nie więcej. A co gęstości farby to możesz zapytać przed zakupem, ale przypuszczam, że farby mają zbliżone parametry (ale specjalistą nie jestem). Pozdrawiam,
  6. Zakupiłem w Biedronce identyczny wałek z wyglądu (choć różny z opakowania). Nie powiem, że konstrukcja jest bez zarzutu, ale w pełni spełnia swoje zastosowanie. Czasem coś się luzuje, ale wystarczy docisnąć i można jechać. Jedyny minus to przedłużany kij który miał uszkodzony uchwyt mocujący do wałka, ale mi to nie przeszkadza bo lubię malować z bliska. Jeśli farba zostanie odpowiednio wlana do środka z zachowaniem zalecanych proporcji, wszystko działa bez zarzutu. Oczywiście farba nie może być zbyt rzadka. Ja, malowałem dwoma farbami Sigma coatings Polysatin oraz Dekoral Akrylit. Przy akrylicie, kiedy wlewałem za dużo czasem mnie bryzgał, ale kiedy zachowałem proporcje nie było tego problemu. Nie kapie, czasem bryzga, ale już wspomniałem jak ten problem rozwiązałem. Myślę, że w 100% to niekapiący i niebryzgający, jednak nie jest. Mam ściany 3,5 m wysokości i duże powierzchnie i przyznam, że malowanie tym wałkiem to przyjemność choć z natury jestem zapobiegliwy, więc i tak wszystko zaklejam i wykładam folią. Zresztą jak sam wspomniałeś są miejsca gdzie ten wałek nie dotrze (np. brzegi sufitu) i trzeba użyć innych przyborów malarskich. Po każdym malowaniu myłem go dokładnie i obecnie wałek ma za sobą ponad 60 m2 pomalowanej powierzchni i nadal działa bardzo dobrze (filc się trochę zmechacił, ale nadal działa). Pozdrawiam,
  7. Kołek został umiejscowiony w innym miejscu - odpowiednio wyżej.
  8. Retrofood, dzięki za odpowiedź. Dziękuję również pozostałym Użytkownikom. Jakby coś to będę jeszcze, pytać .
  9. witam i dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Co do przewierconego kabla to jeszcze nie wiem dokładnie w jakim jest on stanie. Co do puszek to najbliższa jest ok. 2,5 metra od miejsca wiercenia - w linii poziomej. Nigdy nie miałem do czynienia z wymianą kabli, więc mam kilka pytań (wybaczcie laikowi): 1.Jeśli dobrze zrozumiałem puszkę w miejscu uszkodzenia można wstawić bez cięcia pozostałych - nienaruszonych kabli? 2. W jaki sposób dobrze połączyć kable w puszce? - Nigdy nie zaglądałem do puszki, więc wolę spytać . 3. Czy w opisanej wyżej sytuacji lepiej połączyć nową puszkę ze wspomnianą wcześniej oddaloną o 2,5 metra puszką czy robić dwie obok siebie a jeśli tak to jaka jest minimalna odległość czy jak wspomniał Retrofood -"całe 40 cm długości i 10 cm szerokości"? Czy jest jeszcze coś o czym warto pamiętać? Pozdrawiam,
  10. witam, Przy wierceniu otworu na wysokości puszki (pod sufitem), wwiercono się kabel. Prąd się wyłączył, po włączeniu bezpieczników wszystko działa. W jaki sposób zabrać się do naprawienia uszkodzenia aby zrobić to dobrze? Delikatnie skuć ścianę wokół otworu, dostać się do kabla i co dalej? Pozdrawiam,
  11. Nie ja wykładam gotówkę,a poświecić mogę co najwyżej nieco więcej czasu. Po lekturze forum i kilku rozmowach ze znajomymi którzy już niejeden raz malowali skalkulowałem sobie sytuację i niestety moje widoki ograniczają się do ogólnie rozumianego odświeżenia ( o ile to jest możliwe w tej sytuacji) Czy ze względu na wspomniane przez Ciebie niespodzianki jest opcja która pomija zdarcie starej farby aż do tynku? - bo to właśnie doradzają mi znajomi. Rzecz w tym, że z wielu różnych powodów nie mogę sobie pozwolić na tę opcję. Rozumiem, że może to wyglądać na pudrowanie trupa, ale w większości, choć nie we wszystkich:/ pomieszczeniach na ścianach jest co najwyżej kilka spękań -z którymi jakoś sobie poradzę a poza tym farba trzyma się. Chciałbym po prostu pomalować, zatem jak to zrobić najlepiej bez odrywania starych warstwa aż do tynku?. Pamiętając przy tym, że wierzchnia lub spodnia (pod emulsją) warstwa to może być lub jest kreda. Pytam, bo jak słucham znajomych to już każdy mówi co innego, jeden nawet powiedział, żeby nie myć ścian tylko od razu gruntować bo unigrunt zmyje tłuszcz . Zatem czy można coś jeszcze zaproponować w tej sytuacji? MiHoo79, Dzięki za odpowiedź i cenne wskazówki! Pozdrawiam,
  12. Kasiorek, zapewne masz rację, ale skoro nie ma gotówki na ekipę, trzeba starać się zrobić samodzielnie... Im, więcej informacji uzyskam na wejściu tym lepszy efekt będzie na wyjściu . Pozdrawiam, P.S. Kasiorek, za każdym razem kiedy przeglądam Twój blog jestem pełen podziwu dla Twojego warsztatu i zdolności.
  13. Witam serdecznie, Potrzebuję Waszych cennych wskazówek i rad w kwestii wykonania niektórych prac remontowych (malowanie, gipsowanie itp). Mam do samodzielnego zrobienia całe mieszkanie ponad 70m2 (ściany 3,5m), więc roboty jest od groma. Całość była malowana ratami na przestrzeni lat, niektóre pomieszczenia blisko 10 lat temu. Ze względu na relatywnie małą ilość czasu będę zmuszony pewne rzeczy wykonać małym nakładem pracy a niekiedy również kosztów. Zatem, potrzebuję porady ze wskazaniem gdzie mogę pofolgować i wybrać opcję ekonomiczną a gdzie muszę przysiąść i zrobić wszystko bez względu na koszty. 1. Wiem, na pewno, że po eko śnieżce odchodzi mi farba. Zatem co wybrać - zwykłą emulsję, lateks, itp?...czyli, jaka firma, farba zapewni dobrą jakość?. Zależy mi na tym aby dobrze kryła i była względnie tania. Z tego co się dowiedziałem, dotychczas ściany były malowane emulsją z kredą a te najświeższe- zwykłą emulsją (dekoral) i co gorsza nikt nie przejmował się aby myć ściany przed malowaniem czy je w jakiś sposób przygotowywać do malowania. 2. Jaki jest konieczny plan działań który należy wykonać aby poprawnie pomalować pomieszczenie? Chodzi mi o przygotowanie powierzchni, itp. i odpowiedź na pytanie czy zawsze i kiedy należy gruntować bo niektóre źródła pomijają ten krok. Inne z kolei mówią aby gruntować przed malowaniem (również bez mycia ścian). 3. W jaki sposób gipsować małe powierzchnie aby naprawdę je wyrównać?. Próbowałem, różnych sposobów w rodzaju, użyj mokrej gąbki do wyrównania gdy gips jest świeży a po wyschnięciu papier ścierny itp, ale ogólnie efekt z reguły jest porowaty lub nierówny. W czym może tkwić rozwiązanie? Wszelkie inne wskazówki mile widziane. Pozdrawiam, P.S. Jestem paskudny, ale w porządku, więc proszę o wyrozumiałość . Edit: usunięcie części pytań.
  14. Odgrzewam kotleta... W dziedzinie malowania jestem zupełnym laikiem i potrzebuję kilku informacji na początek. Czy istnieje farba lub środki które można zastosować na starą farbę w niektórych miejscach spękaną (jakąś emulsję która ma ok. 5-8 lat). Chodzi o to aby nie zdzierać starej farby tylko zastosować środek który w jakiś sposób zalepi spękania aby później można było pomalować ściany. Czy coś takiego w ogóle istnieje i na ile jest to sensowne rozwiązanie? Czy może w tej sytuacji właściwsza byłaby gładź itp? Pozdrawiam,
  15. hehe, racja kolor, kolorowi nierówny . Wszedłem na stronę http://www.dekoral.pl/wizualizer.xml i okazało się, że mój nowy kolor przedpokoju to nie łososiowy tylko "koralowy jasny" (Na powyższej stronie znajduje się w grupie: "ciepłe popołudnie"; trzeba wybrać 4 przedpokój bo inaczej będą inne grupy kolorów). I szczerze to mimo bardzo przydatnego programu na tej stronie, nie udało mi się dobrać odpowiedniego koloru. Zdjęć niestety nie mogę wykonać. Ogólnie, wygląda to tak, że jedna ściana to same (niezbyt ładne) deski pomalowane obecnie na niezbyt ładny kolor kości słoniowej. Dodam, że w tym pomieszczeniu nie ma okien, więc jest tylko sztuczne światło. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i liczę na dalszą pomoc ...
  16. witam, Ściany są w kolorze łososia i muszę pomalować przylegające do nich (niezbyt ładne) deski - sięgające od podłogi do sufitu (czyli jakieś 3,5 m). Jaki kolor pasowałby do łososiowych ścian - na wspomniane deski? Pozdrawiam,
  17. Prawie skończyłem, jeszcze tylko paski filcu na wewnętrzną stronę szczęk i gotowe!. http://img17.imageshack.us/img17/2553/39664353.th.jpg http://img13.imageshack.us/img13/249/dsc00394w.th.jpg Śruba umieszczona na potrzeby zdjęcia bo jak widać na fotce - lakier jeszcze schnie . pozdrawiam,
  18. Drewno już kupione,wszystkie elementy wycięte (samodzielnie, co jeszcze bardziej cieszy), więc wolałbym wykorzystać materiały które mam. Dziękuję za radę - wkręcę z boku. A co do wzmocnienia to czy da się zrobić coś jeszcze? (np.klej) pozdrawiam,
  19. Między ramionami znajdować się będzie zszywany przedmiot, więc obciążenia są małe. Ot tyle, żeby ścisknąć kawałek skórzanego przedmiotu (co by go w rękach nie trzymać). Jak na fotce poniżej z tą różnicą , że mój projekt jest zupełnie różny, ale przeznaczenie przedmiotu jest takie samo: http://img119.imageshack.us/img119/5334/lacingpony02.th.jpg pozdrawiam,
  20. Dziękuję za szybki odzew!. Trudno wytłumaczyć jak rozkładają się siły, więc rozrysowałem problem... http://img27.imageshack.us/img27/6194/image1xqy.th.jpg Śrubka, specjalna do drewna co nawet wiercić pod nią nie trzeba - tak powiedział sprzedawca i racje miał . Wymiary śrubki: długość od czubka główki: 34mm. średnica:około 3 mm. Kilka słów odnośnie konstrukcji - wybrałem taki zawias i wszystko jest tak spasowane, że w stanie spoczynku ramiona spoczywają na podstawie całą swoją powierzchnią bez obciążania zawiasów. Obciążenie zawiasu pojawia się dopiero w trakcie używania "imadła" czyli rozchylenia ramion i umieszczenia między nimi, przedmiotu następnie ramiona ściskamy do wewnątrz za pomocą specjalnej śruby. Dla jasności przedmiot ten stanowi przenośne stanowisko szycia. Jak skończę całość to wkleję fotki. pozdrawiam,
  21. Witam, Rzecz w tym, że muszę do bocznej strony 2 cm grub. deski (drzewo iglaste) przymocować mocno obciążony element. Niestety tak wyszło a projektu już zmienić nie mogę. Mogę przykręcić wkręty wzdłuż lub w poprzek słojów ( patrz zdjęcie) - pytanie, gdzie się wkręcić aby uzyskać większą wytrzymałość - co by śrubka wytrzymała większe obciążenie?. A może nie ma to znaczenia? http://img22.imageshack.us/img22/1997/33307667.jpg podrawiam, P.S. Wybaczcie laikowi!
  22. Witam Szanownych Forumowiczów, Właśnie rozpoczynam małą przygodę z kaletnictwem i chciałbym zbudować sobie narzędzie które na zachodzie zwie się Lacing Pony, u nas niektórzy nazywają to przenośnym stanowiskiem szycia. Fotki zaczerpnięte z Sieci!... Lacingpony_01http://img26.imageshack.us/img26/675/lacingpony01.th.jpgLacingPony_02http://img119.imageshack.us/img119/5334/lacingpony02.th.jpgLacingPony_03http://img119.imageshack.us/img119/4916/lacingpony03.th.jpg Samoróbka_01http://img25.imageshack.us/img25/5520/samorbka01.th.jpgsamoróbka_2http://img6.imageshack.us/img6/7486/samorbka02.th.jpg Samoróbka_03http://img119.imageshack.us/img119/1245/samorbka03.th.jpg Kaletnik umieszcza konstrukcję między nogami, siada na podstawie. W zacisku, między ramionami umieszcza zszywany przedmiot i dysponując wolnymi dłońmi może sprawnie wykonywać swoją pracę. W Polsce, ta konstrukcja jest praktycznie niedostępna. Zagranicą można ją kupić, ale koszt przesyłki jest większy od kosztu samodzielnego wykonania - Znajomy (licząc koszt materiałów) zmieścił się w 15 złotych. Ja, dysponuje kwotą nieco większą i chciałbym zrobić coś co będzie funkcjonować przez dłuższy czas. Konstrukcje wykonaną własnoręcznie przez znajomego (zaczerpnięte ze strony forum na knives.pl) zapisałem w załączniku (plik o nazwie samoróbka_01, 02, 03). Wymiary "samoróbki": Podstawa - listwa grubości 2 cm - 50 cm długości Ramiona - 2 razy po 37 cm długości Reszta przykładowych fotek to konstrukcje zaczerpienięte z Sieci. Ciekawe rozwiązania zawierają fotki (LacingPony_02, LacingPony_03 - można je kupić w sklepach). Kilka pytań które nasuwa mi się przed rozpoczęciem pracy na projektem to: 1. jaki rodzaj drewna wybrać? i na co zwrócić uwagę przy zakupie materiałów? 2. Bliższa jest mi konstrukcja LacingPony_01_02_03 ponieważ, tam ramiona składają się równomiernie do środka,zapewniając dobre spasowanie szczęk- jest to bardzo istotne. Pytanie: czy wykonanie tego przez stolarza jest możliwe, powiedzmy poprzez "wyżłobienie" środka listwy do uzyskania dwóch przeciwległych ramion (patrz zdjęcie LacingPony_01) 3. Czy macie jakieś uwagi, wskazówki, itp? Będę wdzięczny za każdą radę z Waszej strony! pozdrawiam, P.S. I jeszcze dwa inne przykładowe projekty lacing pony: http://img4.imageshack.us/img4/3045/lacingpony04.th.jpg http://img22.imageshack.us/img22/2623/lacingpony05.th.jpg
  23. Adam M., dziękuję za wszelkie rady i wskazówki!. Na pewno je wykorzystam. Mam tylko jedną wątpliwość, wiedziałem, że grzyb malowany był jakąś farbą antygrzybiczną. Jednak, po rozmowie z Osobą która dotychczas tym się zajmowała, okazało się, że przez okres kilku lat nie podejmowano żadnych działań poza kolejnymi warstwami farby, z tego co ustaliłem było tych warstw bardzo dużo:-? . Bez żadnego usuwania grzyba, nic tylko kolejnego warstwy farby. Czy należy się tym przejmować?. Czy podjąć takie działania jak dotychczas ustaliliśmy i nie przejmować się tą farbą? pozdrawiam,
  24. dzięki za odpowiedź, lecz mam jeszcze jedno pytanie... Poprawiłem posta, oczywiście kuchnia jest niewystarczająco wentylowana. Sytuację pogarsza aneks łazienkowy znajdujący się przy kuchni. Wolałbym nie zdzierać. Zatem pozostaje opcja zalkalizowania, tylko nie bardzo rozumiem co konkretnie masz na myśli - czy oznacza to dokładne zmycie grzyba (w.w. środkami) z powierzchni czy pomalowanie go pędzlem (równiez w.w. środkami) ?... bo o obu opcjach (zmycie/pomalowanie) czytałem na forum. W tej kwestii zamierzam założyć osobny i dokładnie opisany temat bo sprawa wymaga szerszego opisu i analizy oraz Waszej porady. pozdrawiam,
  25. Szanowny Adam_mk, przeczytałem kilka wątków dotyczących pleśni. Jednak nie wszystkie. Pamiętam również wiele Twoich wypowiedzi, które zanotowałem celem późniejszego wykorzystania. Odpowiadając na Twoje pytanie nie podjąłem jeszcze żadnych działań w celu usunięcia pleśni z w.w. pomieszczeń. Mam zamiar to zrobić w lecie w sposób bardziej kompleksowy, przede wszystkim wprowadzić wiele zmian o których czytałem na forum. Obecnie jednak z wielu powodów muszę ograniczyć swoje działania do czegoś co pozwoli mi tymczasowo załatwić problem pleśni i wizji rozśiewanych zarodników. Czytałem o różnych sposobach typu Ace, o środkach stosowanych na pleśń i chciałbym ich użyć. Pytanie tylko, czy mogę to zrobić w kuchni która nie zostanie zwolniona na dłużej niż 1 dzień w okresie zimy...Poza tym kuchnia nie jest wystarczająco wentylowana a w okresie zimy jeszcze trudniej o wentylację w przypadku pomalowania grzyba i odczekania aż ulotni się szkodliwy zapach. Zatem zapytałem czy mogę podjąć w.w. działania nie narażając się na szkodliwe działania środków antygrzybicznych na domowników których nijak mogę wykurzyć z domu na dłużej. Jaki środek użyć aby ograniczyć to jego szkodliwe działanie i tymczasowo załatwić grzyba - wyczekując na remont w okresie wiosenno - letnim?. Mam nadzieję, że wyjaśniłem swoje stanowisko:). pozdrawiam,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...