Ekipa pracuje aż furczy. Kominakrz umówiny, będzie kominek na święta ;p, pół okrągły, otwarty. Prowadzę batalię przeciw żonie.. ona chce podłogę drwnianą w salonie, ja kamienną. Znając życie to przegram tą wojnę .
Podbitka sie robi, ocieplenie sie robi. Hydraulicy umówieni. Jutro kurs na zakupy terakoty do kotłowni, by położyć przed wejściem kotła.
No i JEST!!!! - Kolorek na ścianach!!! Ekipa prawie kończy, chociaz jeszcze ma kilka ścian do zrobiebnia, parapety zewnętrzne połzone, teraz przymierzam sie do wewnętrznych. NA zimę chcę jeszcze ogrzewanie założyć, ale to większy koszt i może być problem.
Widok od ogrodu:
http://www.avatar.pl/pis/121.jpg
I od frontu
http://www.avatar.pl/pis/122.jpg
Zbliżenie okien i jak widać nie dokonczone balkony
http://www.avatar.pl/pis/123.jpg
Parapet zwnętrzny z bliska- jeszcze nie domyty...ale już jest :)
http://www.avatar.pl/pis/124.jpg
No i teść jak zawsze stanął na wysokości zadania i robi ocieplenie, póki co już połowa zrobiona
Podobno na budowie coś się dzieje, teśc przejął pałeczke. Ja niestety wylądowałem w szpitalu, po 3 dniach pobytu w tym cudownym przybytku i po operacji gniję teraz w domu, a nosi mnie jak chorera. Chciał bym zobaczyć co sie tam dzieje, ale we wtorek może otrzymam relację z pierwszej ręki. Wiem tylko że dekarze nie przyjechali wykończyc taras..hm, jutro czekają mnie telefony.
No tak, to glazurnik powiedział że na roboty na balkonach już za późno, bo zimno. Dekarz naprawia niedoróbki. Ekipa od elewacji uwija sie jak szalona, na dniach będzie kłaść kolorek.
Teść wziął się za ocieplanie sufitów i nabiera to rozpędu a w domu robi się coraz cieplej.
NIestety kominek musi poczekać, bo za godzinę biora mnie do szpitala może wyjde za kilka dni.
No i inne roboty wstrzymane z powodu braku kasy. Chyba wiosenny termin przeprowadzki odsuwa się na późne lato 2009
1. Otrzymałem przyznanie numeru domu więc w te pędy zrobiłem sobie tabliczke i powiesiłem ją na siatce.
2. Lampy gmina nam nie zamontuje póki co. Będzie za jakieś pół roku, bo dopiero przetarg robią.
3. Parapety klinkierowe 20 cm okazały się w 20% za krótkie - na oknach w wykuszach, więc musiałem 30 sztuk oddać i dokupić 22 cm, a że to znajomy sprzedaje to udało się bez problemu.
4. W sobote będzie wojna: na budowe ma przyjechać dekarz i kierownik budowy. Do obu mam zaufanie, ale coś sobie muszą panowie powyjaśniać bo kierownik ma pewnie zastrzeżenia.
5. W tym tygodniu podpisuję umowę na schody- szkoda że termin dopiero w czerwcu
6. W tym tygodniu mam się domówić w kominkarzem by juz startował z kominkiem - OTWARTYM!!!!! :)
7. Zaczynają się przymiarki do ocieplenia poddasza.
Tynk Akrylowy kupiony, 30 baniek, po 25 litrów, każda 100 zł. Ekipa już weszła i ociepla. Parapety klinkierowe w Konstancinie po 10 zł/sztuka....na Wale Miedzeszyńskim te same po 5. Forumowy mistrz schodów był..trermin czerwiec..nieźle. Mam też zduna od otwartych kominków :) podobał mi się jego tekst. "..no wiadomo, kominek otwarty to jest prawdziwy kominek, a nie jakies żelazne trumny.." i tak trzymać. Będzie półokrągły otwarty wyłożony dzikówką :). Teraz codziennie doworze tam akryl, bo w samochodzie nie miesci mi sie wiecej niż 12 baniek....wiec jeszcze kurs dziś i jutro.
Materiały na ocieplenie zamówione....w Leroy-u. Łącznie wyszło mnie 6k zł i 2 HDS-y do transportu, bo na jednym 100 paczek sytropianu się nie zmieściło. Tylko jeszcze muszę zamówić tynk akrylowy, bo tego co mam po ostatnich fuszerkarzach, będzie za mało. Klinkier wybrany, brama garażowo ma się przyjechąć mierzyć za tydzień. Znów się dzieje.
No tak, już miałem dwie wizyty ochrony bo ktoś ( coś) włączyło alarm. Ponad to umówiony jestem już na ocieplanie domu, za 10 dni wchodzi ekipa. Teraz poszukuję klinkierów na parapety i konglomeratów do środka. I na chęci poszukiwania sie kończy bo w pracy taki zap.... że wychodzę o 24 a wracam na 9....a składy jakoś po północy nie chą być otwarte.
Ponad to złozyłem dziś w gminie papióry o przyznanie mi adresu :) już może nie będzie to tylko numer działki a zacznie się normalny adres. A także papióry o zamontowanie lampy oświetlającej ulice przy moim wjeździe, bo wieczorami to tam troszkę ciemno- a to już do gminy nalezy. Zobaczymy kiedy się doczekam.
Dziś byłem obejrzeć co tam alarmiarze napsuli.....hm......w sumie to tylko juz śmiać sie można. Tynkarze zamurowali im kable w kilku miejscach, więc pruli moje nowiutkie tynki. Ciekawe czy to kiedyś sie skończy. Jedni budują drudzy ruinują. Okno w sypialnie było montowane tak by na dole wstawić styropian, ale przyszła sobie burza i dziure wypałniła woda, która stworzyła mi na dole w salonie piekny wodospad :) Sufit mokry, mam nadzieje że tynki nie odpadną.....ubaw po pachy.
szlag.................30 minut wpisywania i wklejania nowych zdjęć i komputer się wziął i zawiesił...toż to moze człowieka krew zalać...ufff spokojnie...raz dwa trzy cztery.........
Już głeboki wdech i od nowa...
No to jeszcze jedna fotka z wylewek, jeszcze nie doschnietych.....ale dziś już były cacy:
http://www.avatar.pl/pis/110.jpg
A jako że "...jesień idzie, nie ma na to rady..." to i grzyby wysunęły łby w olszynach i brzezinach. Maślaki i koźlarze kiwają do nas..mmmmmmmmmm mniam ..i to wszystko na działce
http://www.avatar.pl/pis/111.jpg
No i nareszcie stan zamknięty...okna zamontowane, drzwi zamknięte, alarm podłączony. ( SOLID)
Widok od ogrodu
http://www.avatar.pl/pis/112.jpg
Z boku, od strony kuchni teściowej
http://www.avatar.pl/pis/113.jpg
Od frontu
http://www.avatar.pl/pis/114.jpg
Drzwi robione specjalnie na zamówienie z takimi łuczkami w kasetonach by pasowały do łuczków w oknach,
http://www.avatar.pl/pis/115.jpg
Widok z jadalni
http://www.avatar.pl/pis/116.jpg
Drzwi z przygodami ale już są. Gdy przyjechala ekipa montować okna i drzwi, byłem umówiony że dokupię 3 pary do kotłowni i garażu i mi je wstawią, tylko że rrrrrrrrrrwa twoja mać, nasz kochany architekt zrobił o 3 cm za niskie drzwi (budowlańcy trzymali się planu :/- czasem nadgorliwoś gorsza niż faszyzm) no i trzeba było kuć. Poprosiłem znajomego ślusarza i drzwi zamontowane :)- na fotce jeszcze nie ;p
http://www.avatar.pl/pis/117.jpg
No i na koniec nasze ulubione okienko ze szprosami
No to wylewki zakończone i rozliczone. Jestem naprawdę zadowolony. Ekipa dołączyła do grona fachowców, których mogę spokojnie polecić.
Teraz tylko czekam na okna, maja przyjechać piątego w piątek..czyli za 2 tygodnie. I nareszcie zamkniemy etap otwarty :). Zostały mi jeszcze tylko do kupienia drzwi do garażu i kotłowni. Ale najpierw muszę pozbierac butelki by miec kasę na nie, spłukałem się do zera.
No i wandale miejscowi dali znó o sobie znać. W sobotę nagle mój pies obronny szczeka, zon aposzła sprawdzić i widzi dwóch oprychów stojących przy bramie. Z plecaka wystają im jakies pręty żelazne. Jak ją zobacyzli to zwineli się i poszli. Więc nie nie podejrzewaliśmy. Jednak na drugi dzień zobaczyłem...skrzynka na elektrykę, stojąca po za ogrodzeniem rozwalona. Włamali się do niej....po kiego??? nie mam pojecia, bo jeszcze nawet nie podpięta więc pusta....ale szkód narobili. Skurnole
Hydraulicy połozyli rury miedziane do ogrzewnia, a jako że miedź ma to do siebie że szybko znika z nie pilnowanego domu, to na drugi dzień przyjechali wylewkarze i wszystko zalali :).
Fotki będą jak wrócę z inspekcji :). Po wylewkach STOP i przerwa. Za 3 tygodnie wchodzą okna i właściwie będzie stan zamknięty w końcu.
Letnie prace trwają. Teść pracuje na działce całymi dniami i nocami. Nie dość że dzięki ciągłemu podlewaniu rośliny rosną jak szalone, to jeszcze ścieżki powstają http://www.avatar.pl/pis/102.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/102.jpg co prawda zabrakło klocków, ale potem się dosztukuje. Pierwszy raz na naszej działce wybujały nam tak słoneczniki http://www.avatar.pl/pis/103.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/103.jpg A tynki zrobione i sobie schną, łącznie z naszymi półokrągłymi narożnikami, trzeba będzie je doszlifować ale ogólnie jestem zadowolony. http://www.avatar.pl/pis/104.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/104.jpg Hydraulicy znów weszli a wylewki mają ruszyć w przyszłym tygodniu, potem planuję dłuższą przerwę na złapanie oddechu finansowego.
Uffff urlopik sie skonczył, 2 tygodnie byczenia sie za mną. Co prawda hydraulik był zdziwony, że zamiast ciułać kasę na budowę jadę sobie w świat...ale w końcu trzeba kiedyś odpocząć
Dzis byłem na działce i mimo że miało coś się zmienić, to oprócz wybujałej roślinności i sporych prac w ogrodzie, do bez zmian...chyba czas pogonić panów, ale że mam jeszcze urlopowy nastrój, to bez stresu :)
To kolejny tydzień prac. Teoretycznie tynkarze są na półmetku. Ekipa robi bardzo ładnie, ale ma problemy z półokrągłymi listwami. http://www.avatar.pl/pis/99.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/99.jpg a to główny tynkarz ;p http://www.avatar.pl/pis/100.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/100.jpg Natomiast w ogrodzie orgia kwiatów http://www.avatar.pl/pis/98.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/98.jpg Stwierdzilismy że na takiej działce to tylko duże kolorowe plamy mają sens, skończyliśmy z kupowaniem krzewów i kwiatów po 2-4 sztuk, teraz tylko po 20 lub wiecej..niby koszt wiekszy ale efekt widoczny. A grill sprawdza się idealnie http://www.avatar.pl/pis/101.jpg" rel="external nofollow">http://www.avatar.pl/pis/101.jpg
No weszli. Sam nie wiem czy się cieszyć czy bać. Bo niby teraz już są....ale czy zrobią dobrze ;p..ot wieczny problem inwestora. W każdym razie zaraz jadę na kontrolę. Towar zwieźli, zapłaciłem za niego, mam nadzieję że jak przyjadę to będzie i towar i ekipa. Dzwonili że mam się z majstrem spotkać ...już nawet wiem po co....wymyśliłem sobie okrągłe narożniki. Przypadkowo znalazłem 40 listew u sąsiada, któy wrócił z USA. On cały dom ma takimi listwami wykończony. Wygląda super. A u nas nie widziałem takich ustrojstw nigdy i nigdzie,...ale może mało widziałem. W każdym razie kątowników starczy tylko na salon i jadalnie ale to najważniejsze. I pewnie to nie wsmak majstrowi że musi robić coś inaczej niż zawsze....się okaże
No to juz 3 tygodnie nie dzieje się nic. A pogoda idealna na tynki,.... tylko tynkarzy brak. Hydraulik czeka aż będą tynki, okna czekają..a tu cisza...ręce opadają i nogi też
Właśnie miałem telefon...okna są gotowe i ekipa może przyjechać juz w poniedzaiłek...a ja nie mam tynków...
Cóż, sprawa tynków w trakcie wyjaśniania...w sobotę pewnie będę znał szczegóły. Wygląda na to że wszystko to pechowy zbieg okoliczności w który aż trudno uwierzyć.
Poczekamy zobaczymy
W każdym razie okna ustaliłem że poczekają. Muszę się tylko pochwalic że pewien "dżinks" który wymyśliła moja żona a na który wszyscy jęczeli że będzie to zły pomysł okazał się podobno niesamowity. Póki co nie zdradzę co to, bo sam to muszę zobaczyć. Ale wykonawca okien przekazał mi że juz 2 jego klientów po zobaczeniu tego cósia chciało tak samo .
Pierwszy promyk światła od wielu dni!!! Nareszcie jakaś dobra nowina.
No i stało się ... Zostałem zrobiony w przysłowiową trąbkę- delikatnie mówiąc. Ekipa tynkarzy która zgłosiła sie do mnie z Muratora po moim ogłoszeniu że potrzebuję na szybko, solidnej ekipy, okazała się szybka, ale bardzo nie solidna i do tego wyłudziła ode mnie 10 tys zł.
Opowiem w kilku słowach ku przestrodze innych.
Zgłosił sie do mnie po zamieszczeniu ogłoszenia. Super człowiek, z duża wiedzą o tynkach i elewacji. Przyniósł wzorniki, szybko zapadła decyzja że współpracujemy. Zapłaciłem zaliczkę 5 tys. Ekipa przyjechała, po konsultacjach z dekarzami i z szefem okazało się że trzeba zrobić więcej niż zakładałem, i kwota będzie na 19.200. Cóż.. jak trzeba to trzeba. W trakcie prac powiedział mi że lepiej z malowaniem barankiem A70 poczekać az okna będą. Materiał zakupił, ekipa zrobiła co miała zrobić. A ja grzecznie zapłaciłem. Czyli na ten etap wisiał mi tylko nakładanie baranka na tynk. Ujdzie. Jako że dobrze się współpracowało, chciałem by zrobił mi podbitki, resztę elewacji i tynki wewnętrzne. Podjął się. Przywiózł wzorniki podbitek. Wszystko jak za pierwszym razem i ok. Poprosił o zaliczkę 10 tys. Za metr tynków z materiałem chciał 24 zł. Czyli cena OK. Wysłałem mu kaske na konto i od tego momentu zaczęły sie kłopoty. Miał sie pojawić 25.04. Nie pojawił się - tłumaczenie- że ekipa go okradła ale juz kupuje nowy materiał i ma nowa ekipę i będzie 29.
Nadszedł 20.04 - znów się nie pojawił- tłumaczenie- skrzynia biegów w samochodzie mu wysiadła, nie ma jak dojechać. Umówił sie na 5.05 - że będzie na 101%!!!!
Oczywiscie go nie bylo, telefonów juz nie odbiera od 3 dni. Pojechałem pod adres wskazany na fakturze. Okazuje sie ze mieszkanie to kupił ktoś inny już w lutym. O takiej firmie nikt nic nie wie. Szlag!!!!
Sprawa oparła się o mojego Radce prawnego, w czwartek lecę składać doniesienie o przestępstwie. Wątpię by człowiek sie jeszcze pojawił, ale nie odpuszczę A teraz szukam nowej ekipy do tynków na wczoraj :/
No to w końcu dach jest zakończony. Hydraulika - woda rozprowadzona. Elektryka - kable wszędzie, poszło koło 2 km kabli . Tydzień przerwy i tynki wewnętrzne. Okna się już robią, więc pewnie pod koniec kwietnia przyjadą. Zaczynam gonic w piętkę.
Muszę zamówić kontener na śmiecie. Zna ktos namiary w okolicy Łosia/Zalesia na takie cóś?