Witajcie, potrzebuję porady, żeby nie popaść w jakieś tarapaty: pewien pan chce sprzedać mi dom, który wybudował w roku 1993 w stanie surowym ( jest dach, bez okien i drzwi ). Od 1993 roku dom stał, nie został oddany do użytku etc, myślałem ,ze go teraz kupięi wykończę, wprowadzę sie z rodziną i będzie sielanka ale rzeczoznawca z banku, który ma udzielić mi kredytu powiedział, że może nie być kolorowo, bo dom może podpaść pod samowolę budowlaną. Sprawdziłęm dokumenty: pozwolenie na budowę wydane przez burmistrza w 1993 roku jest, prokekt domu zatwierdzony jest, nie ma odstępstw od projektu ale brak dziennika budowy ( właściciel twierdzi, że wtedy każdy w okolicy tak budował dom, prawo budowlane weszło rok później. Z ciekawoiści obejrzałem dokładnie i pomierzyłem okolicę, sąsiadów, którzy od ponad 10 lat mieszkaja sobie dookoła i w większości domow są niedozwolone odległosci od granicy sąsiadów, drogi, zabudowan gospodarczych etc ale oni pokończyli budowy przed 1994 r a mój wymarzony domek przez te lata stał w stanie surowym. Czy czekająmnie ogromne problemy, przeszkody do pokonania, żebym mógł po podpisaniu aktu notarialnego zacząć ten dopm wykanczać, czy musże to zalegalizować jako samowolkę bud. czy tylko wynajać nowego kierownika budowy, który zacznie na nowo prowadzić dziennik ? Co musze jeszcze załatwić, żeby wszystkio by ło zgodnie z prawem i bez ryzyka niedopuszczenia domu do użytku ? Z góry dzięki za pomoc.