Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sako

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    324
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Sako

  1. Podana temperatura nie ma zadnego znaczenia, poza tym ktory byl moim celem - jako przyklad, przeciez i tak kazdy ustawia sobie taka, jaka mu odpowiada. No chyba ze nalezysz do tych, ktorzy chca ustawowo narzucic temperature Jak widac tlumaczenie lopatologiczne okazalo sie zbyt trudne, tak czy owak prawa fizyki i tak sie od tego nie zmieniaja (na szczescie). PS: przy 20 (i mniej !!!) podlogowka dziala na tej samej zasadzie, nic sie nie zmienia, dla ulatwienia dodam, ze mozna ogrzewac np garaz czy wiatrolap do 8 stopni, przy ktorych przytoczone przykladowe 20 stopni jest ukropem .....
  2. Pozwole sobie nie zgodzic sie ...Ceplo wprowadzone do podlogi _wcale_ nie musi byc wyemitowane w pomieszczenie ... Zostanie ono "wyemitowane" wylacznie przy delta T != 0 !!! Lopatologicznie: jesli pomieszczenie ma 20 stopni, podloga 20, a czynnik (np woda) w podlogowce ma rowniez 20 stopni, to nie ma zadnego przeplywu energi pomiedzy nimi !!! (bedac precyzyjnym - przeplyw jest, ale jego bilans jest rowny zero) Co do ocieplenia budynku - czym jest ono lepsze, tym mniejszy wplyw temeratury zewnetrznej na zmiany temperatury wewnatrz - wniosek: czym mniejsze straty energii, tym wieksze dopuszczalne dobowe wahania temeratury zewnetrzej nie zauwazalne wewnatrz. Ogrzewanie w namiocie na pustyni, gdzie w nocy jest killka stopni a w dzien 50 w polaczeniu z minimalna izolacyjnoscia i akumulacyjnoscia namiotu musi miec bardzo mala bezwladnosc, zeby wystarczajaco szybko reagowalo W nowoczesnych/oszczednych domach na szczescie nie jest tak zle, a otwieranie drzwi zewnetrznych (nawet dosyc czeste) wraz ze strefami buforowymi typu wiatrolap/garaz jest calkiem dobrze kompensowane przez odpowiednia (calkiem niezla) akumulacyjnosc. Wprzypadku wzrostu temperatury, spowodowanego np dzialaniem promieni slonecznych, delta T pomieszczenia w stosunku do temperatury czynika ogrzewajacego podlogowke spowoduje natychmiastowe zmniejsze pobierania energii z systemu CO, bo zmniejszy sie delta T. Oczywiscie nie ma ukladow idelanych, bo gdyby takie byly, to nie bylo by dyskusji Tak czy owak, wole duza bezwladnosc, ktora mi zapewni odpowiednie cieplo. Zgdze sie, ze duza bezwladnosc jest problelem przy wysokich temperaturach czynnika grzewczego, bo tu delta T jest wysoka i reakcja bedzie bardzo opozniona. Wniosek: przy duzych delta T, akumulacyjnosc nie jest zalecana, bo jest ciezka do opanowania. Przyniskich delta T pogodowka calkiem dobrze sobie radzi
  3. Niestety nie moge sie zgodzic. Kazda inwestycje mozna ocenic biorac pod uwage zyski i straty i po prostu obliczyc czy sie oplaca. Wystarczy wziac pod uwage wiekszosc (bo patrzac realnie wszystkich sie nie da i nie ma takiej potrzeby) _istotnych_ parametrow, a nie tylko sama cene!!!!! Komfort, odczucia estetyczne, dopasowanie wizualne do wybranego stylu i wiele innych - to wszystko mozna wycenic, choc nie twierdze ze to proste dla kazdego. Taki wyliczony wskaznik nosi nazwe Return On Investment (ROI). Przyklady? W hotelu, w ktorym noc kosztuje $50k podloga z marmuru szlifowanego na wysoki polysk i sprowadzanego z drugiego konca swiata bedzie miala nieporownywalnie korzystniejszy wskaznik ROI, niz z gresu. Po prostu przy gresie nie mozna by brac tyle pieniedzy za noc (a raczej nikt by tyle nie zaplacil). Oczywiscie pewien problem sie pojawia i budzi wiele kontrowersji, pewnie w kazdym z tematow na forum takim jak to - kazdy z nas jest inny i kazdy inaczej "wycenia" poszczegolne skladniki wskaznika ROI. Tak jest, bylo i bedzie, kazdy z nas jest inny, malo tego - kazdy ma do tego pelne prawo!!! Kolejny przyklad - bidet. Dla jednych jest koniecznym elementem higieny osobistej, inni wola akrobacje nad np wanna, jeszcze inni .... tu nie bede wnikal w sdetale Czy kazdy z nich moze byc zadowolony z wybranego rozwiazania? Oczywiscie!!!! Malo tego, w przypadku kazdej z tych osob wskaznik ROI wskaze wybrane rozwiazanie za najlepsze!!!! I wlasnie to bedzie prawildowal ocena, a nie taka, ktora uwzglednia jedynie cene! Nie mozna na wszystko patrzec przez pryzmat pieniedzy, bo gdybysmy tylko tak patrzyli, to bysmy mieszkali pod mostem lub w szalasie, nie umyci i umierajacy z glodu, bo nie bylo by nawet smieci, w ktorych mozna by pogrzebac ....
  4. AVR ma taka zalete, ze w zasadzie jest to caly komputer Ma wbudowane praktycznie wszystko, co sie tylko da, nie potrzeba rezystorow do pociagania linii OC jak w TTL, ma przetworniki ADC, nie trzeba zadnych dodatkowych pamieci, bo ma wbudowany flash, ram i eeprom, porty szeregowe/spi, obsluge lcd, usb, nie trzeba rezonatora kwarcowego, programuje sie go bezposrednio w gotowym ukladzie i to w locie, dsp, gotowe biblioteki do obslugi systemu plikow fat/ide, kart pamieci sd/mmc, grafiki 3D, komunikacji, szyfrowania ... A to tylko niewielka ilosc wbudowanych/dostepnych rzeczy .... Majac do tego wydajnosc porownywalna z niedawno uzywanym PC ... Jak ktos bardzo chce, to mozna odpalic na AVR nawe Linuxa Technika szybko idzie do przodu Chcesz mrugac dioda led? - podlaczasz do procka diode i rezystor. Chcesz wyswietlacz graficzny, a na nim animacje 3D? - trzeba podlutowac wyswietlacz 5-cioma przewodami (SPI, z zasilaniem bedzie ich _az_ 6). Chcesz interface ethernet? - rowniez po SPI nie stanowi to problemu + gotowa biblioteka. Czy to jest budowanie "od podstaw calego komputera"? W przypadku AVR jak najbardziej i wcale mi to nie przeszkadza Zwlaszcza ze mozna co 5 minut miec gotowy nowy Ehh, moze uda mi sie kogos "zarazic" architektura AVR?
  5. Procesy technologiczne sterowane z PLC to jedno, ale pamietaj, ze w istatnych procesach nie uzywa sie jednego PLC do sterowania cala fabryka. I o to mi wlasnie chodzi w moim systemie. Nie stac mnie i nie uwazam za oplacalne, zamontowanie w domu 20 czy 50 sterownikow PLC. Owszem PLC sa projektowane tak, zeby dzialaly dobrze, ale czy bedziesz mial pewnosc, ze np bliskie uderzenie pioruna nie wyindukuje w przewodach wystarczajacego impulsu do zawieszenia calosci? Tu uwaga, warto miec w sterowniku (niezaleznie czy jest to PLC czy AVR) watchdog, ktory _zadziala_ w takiej sytuacji, a takze oczywiscie i w innych - takie rzeczy nie pojawiaja sie w dokumentacjach sterownikow, bo i po co .... Awaria oswietlenia to maly problem, ale mozna sobie wymyslac istotniejsze procesy w domu. U mnie wylozenie sie jednego sterownika (nawet jak by watchdog go nie zresetowal i nie przywrocil funkcjonalnosci) powoduje np nie dzialanie np oswietlenia tylko w jednym pomieszczeniu - jak dla mnie akceptowalne. Tworzenie odpowiedniego oprogramowania do takich rozwiazan wymaga sporej wyobrazni i doswiadczenia, niestety w przypadku PLC nie mam zadnej mozliwosci oceny zamknietego kodu i przeprowadzenia na tej podstwanie odpowiedniej analizy ryzyka, bedacej jednym z najwazniejszych parametrow u _swiadomego_ zagrozen uzytkownika. File->Print z opisu wyjsc/wejsc niewiele powie zonie Zona nie bedzie "od razu" (ani rowniez nie "od razu") wiedziala jak to dziala ... Student nie bedzie musial analizowac komunikacji, bo: 1. sterowniki sa autonomiczne, nie komunikuja sie bez potrzeby i robia swoje (tu istotne jest dobre okreslenie zakresu dzialania danego sterownika i odpowiedniego podzialu na funkcje logiczne) 2. jako ze placuje uzycie RS-485, przypomne ze uznanego za standard przemyslowy (takze dla PLC ), a on nie przewiduje zbytnio rozbudowanej logiki typu np CSMA/CD, zakladam podzial na kilka magistral, glownie dla zmniejszenia ryzyka awarii i z podzialem na priorytety, planuje posiadac moduly typu "master", wylacznie zarzadzajace poszczegolnymi magistralami. Protokol jest prosty (bo po co kompilowac bez potrzeby), udokumentowany. Zalozenie jest takie, ze podstawowe funkcje systemu zostaja zachowane nawet bez komunikacji (budynek staje sie tylko glupszy, ale nadal dziala). Co do zawieszania, to przed klawiatura na ktorej aktualnie pisze lezy modul (jedn z kilku przewidywanych), dzialajacy od paru miesiecy i pokazujacy mi na swoim lcd pewne dane - nic sie nie wiesza Oczywiscie jako doswiadczony programista zakladam, ze moze wystapic jakis blad/problem czy zdarzenie losowe - nawet w satelitach NASA za miliardy dolarow to sie zdarza, a uzycie PLC nie zagwarantuje braku bledow/problemow. Roznica polega na tym, ze ja moge taki blad samemu poprawic, a jak bedzie on w oprogramowaniu PLC, moze to byc trudne lub awykonalne i mozliwe (lub nie!!!) do obejscia tylko za pomoca odpowiednieo workarounda, ktorych bardzo nie lubie. Lubie za to oprogramowanie generyczne, deterministyczne i otwarte (przynajmniej dla mnie). Co do Fateka, swietnie ze jest taki fajny, ale jak zmierzysz nim wilgotnosc, temperature czy ilosc swiatla? Jak sam napisales - trzeba uzyc np AVR ... Jak _dla_mnie_ to duzy minus, musisz dodawac podsterowniki, ktore przygotowuja czesci danych i w prostych procesach nie mozesz posluzyc sie jednym prostym sterownikiem (np odczyt temp + histereza + sterowanie przekaznikiem), tylko rozbijasz to na wiele urzadzen. _Ja_ wole miec jeden sterownik do tego, w dodatku zupelnie niezalezny od reszty Co do schematow i softu - ciezko powiedziec czy udostepnie, robie to z zamilowania i zainsteresowania, wiec nie licze kosztow czasu wlasnego, jak to z hobby bywa Zawodowo jednak szanuje swoj czas ... a przynajmniej sie staram Udostepnienie czegos takiego wymaga wlozenia duzej pracy wlasnej, zwlaszcza jesli chodzi o pozniejsze zajmowanie sie tym tematem. A wklad innych uzytkownikow takiego systemu moze byc (i przewaznie jest) tak znikomy, ze sama satysfakcja nie wystarczy. Niestety - realia nie zachecaja do dzialalnosci charytatywnej, a ciezko byc idealista, jak ma sie do splacenia kredyt i rodzine Co do terminu, to powoli sobie to projektuje, chce zeby to rozwiazanie bylo dobre, wiec powoli sobie dojrzewa w mojej glowie Na razie pisze biblioteki i testuje na modulach developerskich, na szczescie (dzieki AVR!!!) zlutowanie nowego z pomoca szafki z zapasem czesci, lutownicy i plytki uniwersalnej trwa tylko 5-10 minut Jak na razie wszystko idzie zgodnie z oczekiwaniami. Ogolnie mowiac, moj system ma miec architekrure prosta jak konstrukcja cepa Moduly pomieszczeniowe oraz dispachery (komunikacja + sterowanie z PC) Swoja droga fajnie miec swiadomosc, ze domem steruje 87 komputerow (ilosc na razie podana zupelnie przypadkowo, bo nie liczylem, a ilosc nie jest moim celem), z ktorych kazdy ma 20 MIPS (bo akurat takie rezonatory kwarcowe posiadam w wiekszej ilosci ) Jako ze rozpoczecie budowy mi sie opoznia, (od 8 miesiecy walcze z przebudowa sieci elektrycznej i przestawieniem slupow ... a jeszcze ze 3 miesiace to potrwa) mam czas na spokojne podejscie do tematu. Konkretne rozwiazanie wybieralem w oparciu o wiedze i przemyslenia wlasne, takze oparte na googlowaniu internetu - w moim przypadku takie rozwiazanie zapewnia mi najlepszy wskaznik mozliwoscie do ceny i bardzo wysoki wskaznik Return On Investment (ROI), satysfakcje wlasna traktuje jako gratis Tak czy owak, znalazlem na tym forum wiele ciekawych dla mnie informacji, wiec moze i moje podejscie do pewnych tematow przyda sie innym. Nawet jak nie beda sie z nim zgadzali (maja do tego prawo ), ale moze przemyslenia i wnioski po moich postach beda konstruktywne Podejrzewam ze dla wielu osob bede maniakiem, szalencem czy Don Kichotem*, ale kompletnie mi to nie przeszkadza * - niepotrzebne skreslic Jesli juz mamy watek o programowalnych instalacjach elektrycznych, to uwazam ze mozna w nim zejsc na nizszy poziom niz sterowanie domu za pomoca centrali Satela Co oczywiscie nie znaczy ze jest zla - sam planuje do alarmu miec Integre, ale rowniez planuje sie z nia komunikowac i wlaczyc ja do systemu iDom'u Trzeba przyznac, ze Satel wykonal kawal dobrej roboty i swoje rozwiazania dostarczaja (znowu _MOIM_ZDANIEM_) za bardzo sensowne pieniadze, co takze nie znaczy, ze caly system alarmowy planuje wylacznie na ich urzadzeniach.
  6. Mam odpowiednie doswiadczenie, zarowno elektroniczne (technika cyfrowa, analogowa oraz radiowa) jak i informatyczne/programistyczne, realizacja takich sterownikow to zaden problem. Zwlaszcza ze prosty sterownik to tylko pare elementow. Gotowych projektow tego typu jest cala masa w sieci, jednak zaden z nich nie spelnia moich wymagan. Wspomniane '51 sa _bardzo_ prymitywne przy nowoczesnych AVR'ach, nawet tych 8 bitowych. Co do PLC, to nie podoba mi sie idea sterowania tak duza iloscia urzadzen z jednego sterownika - jedna, nawet mala awaria rozklada caly system na lopatki. Dlatego ja wybieram rozwiazanie rozproszone, bede do tego mial kilkadziesiat autonomicznych komputerow, awaria jednego jest wtedy malo uciazliwa. A taki komputer, skladajacy sie z kilku/kilkunastu elementow kosztuje <10 PLN (do tego moze dojsc np LCD z Nokii, kolorowy, podswietlany 128x128px za 20 pln, czy np cyfrowy, nie wymagajacy kalibracji, 12 bitowy czujnik temperatury za 4pln). Takie urzadzenie na plytce uniwersalnej tworzy sie z calym oprogramowaniem w kilka godzin. Pozniej trzeba tylko zamowic plytki i montowac gotowe - ja przewiduje SMD. Co do pozostawienia po sobie odpowiedniej ilosci modulow zapasowych - wystarczy zostawic odpowiednia dokumentacje + kody zrodlowe - bez problemu mozna znalezc jakiegos studenta informatyki, ktory zrobi kolejne kopie... Sama dokumentacja wcale nie musi byc bardzo rozbudowana, ale na pewno powinna miec liste krokow do odtworzenia modulu. Polecam stworzenie czegos podobnego wlascicielom PLC Absolutnie nie krytykuje uzywania PLC, informuje jedynie ze sa inne rozwiazania, z ktorych jedno ja wybralem swiadomie i w oparciu o wlasne przemyslenia i mozliwosci. Ba, nawet bede zachecal do uzywania PLC - czym wiecej bedzie takich wariatow jak my , tym tego typu technologie beda bardziej dostepne i tansze dla nas Jeszcze raz podkresle na koniec - rozwiazania takie jak moje nie sa dla kazdego. Choc dla wielu osob opanowanie PLC tez nie jest proste. Ja za to mam satysfakcje i nie mam ograniczen takich jak pojawiajace sie na forum, ze nie ma jakiegos timera czy ze nie da sie zrealizowac jakiejs funkcji. Przy oprogramowaniu ktore pisze zawodowo, kod dla takiego sterownika to mala pchelka, ktora pisze sie dla odprezenia i przyjemnosci Zwlaszcza ze szybko mozna zobaczyc efekty swojej pracy
  7. IMO po pierwsze, to trzeba uzyc chemii, np w postaci preparatu typu RoundUp - to jedyna metoda na sensowne pozbycie sie korzeni, z ktorych zielsko odrasta ... nie zawsze jedno uzycie wystarczy... Pozniej mozna sie bawic w bronowanie, grabienie, oranie itp - martwe szczatki roslin to _duzo_ mniejszym problem niz zywe, ktore zaraz beda znowu odrastaly. Jak dla mnie: 1. Round Up 2. 1-2 miesiace pozniej usuwanie uschnietych pozostalosci i suchych korzeni 3. przygotowanie gruntu (nawiezienie ziemi ogrodowej, oranie/bronowanie/grabienie itp) 4. wysiew nowej trawy (odpowiednio wybranej mieszanki traw!!) Na pewno takie uslugi swiadcza wszelkie firmy zajmujace sie ogrodami.
  8. IMO po pierwsze, to trzeba uzyc chemii, np w postaci preparatu typu RoundUp - to jedyna metoda na sensowne pozbycie sie korzeni, z ktorych zielsko odrasta ... nie zawsze jedno uzycie wystarczy... Pozniej mozna sie bawic w bronowanie, grabienie, oranie itp - martwe szczatki roslin to _duzo_ mniejszym problem niz zywe, ktore zaraz beda znowu odrastaly. Jak dla mnie: 1. Round Up 2. 1-2 miesiace pozniej usuwanie uschnietych pozostalosci i suchych korzeni 3. przygotowanie gruntu (nawiezienie ziemi ogrodowej, oranie/bronowanie/grabienie itp) 4. wysiew nowej trawy (odpowiednio wybranej mieszanki traw!!) Na pewno takie uslugi swiadcza wszelkie firmy zajmujace sie ogrodami.
  9. Ja taki system widze troszczeczke inaczej. Kompa, czy to bedzie "stary" Athlon XP, czy inny procesor (nota bede sa tansze, bardziej energooszczedne i wystarczajace) - nie o to chodzi. Jak dla mnie sterownik takiego systemu nie powinien pobierac wiecej niz 20W - no chyba ze ma wbudowana obsluge grafiki 3D i mozna sobie poogladac stan domu w goglach wirtualnej rzeczywistosci .... Dla mnie system sterujacy domem ma byc: 1. maksymalnienie niezalezny od podatnosci na uszkodzenia (stosunku do innych systemow) 2. maksymalnie bezawaryjny i bezobslugowy 3. tani (stosunkowo, w zaleznosci od mozliwosci finansowych wlasciciela, takze w zakresie udzialu pracy wlasnej!!!!) 4. mozliwy do realizacji (wbrew pozorom ten pkt determinuje poziom dostepnosci dla wiekszosci uzytkownikow!!!, przynajmniej z mojego pkt widzenia) Obizajac koszty, z uwzglednieniem pkt 1-4, ja osobiscie chce miec: 1. sterowniki oprate na procesorach AVR, komunikujace sie po RS-485 - dzialajace autonomicznie w przypadku braku sterowania zewnetrznego - np chcemy wlaczyc swiatlo - naciskamy przycisk i sie zapala. System jest podzielony na pewne pod-obwody, ktore same wiedza co maja robic i to wlasnie robia. Tak rozproszony system bardzo trudno jest zepsuc w stopniu znaczacym lub uniemozliwajacym normalna egzystencje. W przypadku pojedynczego sterownika PLC jest to bardzo proste (czesto wystarczy jedno zwarcie!!!!), co _jak_dla_mnie_ nie jest akceptowalne. 2. mozliwosc sterowania z poziomu PC, a wiec i takze internet/gprs itp, byc moze panele dotykowe w przyszlosci - w moim przypadku nie ma ograniczen i jest to tylko kwestia dokupienia sprzetu + jego oprogramowania. Tak przygotowany system jest odporny na awarie, zona sobie z nim poradzi, daje nieograniczone mozliwosci rozbudowy. Jak dla mnie, sterowniki PLC sa do kitu - takie same zadanie mozna zrealizowac za pomoca wlasnego sterownika, bez ograniczen oprogramowania zarzadzajacego PLC (gdzie wyzej wymieniono jako wade, ze trzeba sie wiele nauczyc lub pewnych rzeczy nie da sie zrobic) - ja wole zaprogramowac to samemu bez narzuconych ograniczen przez producenta PLC. Glownym moim celem jest zapewnienie duzych mozliwosci zarzadzania systemem przy jednoczesnym maksymalnym ograniczeniu mozliwych problemow dla innych uzytkownikow, zwlaszcza zony Jak na razie tworze testowe elementy systemu na plytach uniwersalnych, docelowo zamowione profesjonalne plytki z montazem SMD, takze zapasowe, z mozliwoscia prostej wymiany przez zone (wg rowniez prostej _wydrukowanej_ instrukcji), ktora nie jest w stanie odroznic procesora od kondensatora!!! Taki system zeby byl sensowny, musi byc prosty takze dla laika!!!. Czy ktos z projektujacych inteligentne domy zastanawial sie, co bedzie jak cos sie zepsuje, a autor rozwiazania nie bedzie dostepny? Pod telefonem to jeszcze pol biedy, ale niedostepny z roznych wzgledow "na zawsze" ? Brak takich przemyslen jest jak dla mnie podejsciem za bardzo egoistycznym
  10. Moze i tak, ale WSZYSTKO ZALEZY OD KONKRETNEGO PRZYPADKU, i tak wykonujac nowa instalacje CO od podstaw uwzgledniajac od razu solary (a nie modernizujac: 1. sterownik +50 pln z obsluga solarow, w stosunku do zwyklego (z cennika popularnej firmy) 2. zabezpieczenie przeciwprzepieciowe ? do czego? do sterownika solarnego, czy pompy? w nowej instalacji i tak juz jest do istniejacych elementow, CO bez solara tez powinno miec takie zabezpieczenia. 3a. zasobnik - 3150 PLN?!!!!! Biawar Mega 300l - 1750 pln (znany serwis aukcyjny) 3b. zasobnik - tak czy owak musi byc w instalacji, wiec tylko roznica za druga wezownice - moze 500 pln, ale na pewno nie ponak 3k .... IMO dokladanie solarow do istniejacej instalcji (nie przygotowanej) jest 2x drozsze, niz do nowej/odpowiednio przygotowanej ... Co oczywiscie w istotny sposob wplywa na czas zwrotu z inwestycji. Opinie typu "solary sie kompletnie nie oplacaja" czy "zwroci mi sie w 5 lat" moga byc oczywiscie prawdziwe, ale dla wylacznie _konkretnego_domu_ oraz _konkretnej_instalacji_ .... Jedynym sposobem na okreslenie oplacalnosci danej inwestycji jest policzenie wszystkiego dla konkretnego przypadku! Inna sprawa jest cena poszczegolnych elementow systemu, jakos nie przekonuje mnie zapewnienie o "najwyzszej polce", jesli za np taki zbiornik mam zaplacic 2x wiecej!!! niz mozna go realnie kupic. No chyba ze to jakas specjalna wersja fabrycznie przystosowana do przykrecania zlotymi srubami, ale ich w wycenie nie widzialem .... Inna sprawa jest to, ze jak dla mnie, to rzetelna wycena powinna obejmowac zarowno materialy jak i koszt ich montazu - przeciez to tez kosztuje, wiec powinna sie pojawic informacja ile. Za darmo/gratis to mozna najwyzej na Pradze (bez urazy!!) dostac w twarz ....
  11. Dodam jeszcze, ze przesadzanie z szerokoscia moze sie zemscic, kiedys dzieki odpowiedniej szerokosci kanalu udalo mi sie zamontowac noze tnace pod traktorkiem - normalnie caly by sie zmiescil w kanale, jednak w poprzek ledwo dalo sie stanac, wyjac wtedy deski i zrobic co trzeba
  12. Szerokosc jest kompromisem pomiedzy latwoscia wjechania waskim (cienkim ) pojazdem, a wygoda uzytkowania osoby wewnatrz. Z dlugoscia jest mniejszy problem, zwlaszcza jak sie ma dluzszy garaz, bo mozna przesunac pojazd, pamietac za to trzeba o mozliwosci wejscia!! Co do stacji kontrolnych, to przepisowe dane kanalu sa zawarte w Rozporzadzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 11 kwietnia 1995 r. - zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków technicznych i badań pojazdów (Dz. U. z dnia 29 kwietnia 1995 r.): - dlugosc min 6m (tu nie istotne) - szerokosc 650-800mm (3.5 tony), 700-900mm (pozostale) - glebokosc 1400 mm do 1700 mm Tak czy owak, podnosnik jest wygodniejszy, trzeba "tylko" miec wysoko sufit
  13. Parapety sosnowe to IMO nieporozumienie - to drewno jest tak delikatne, ze mozna je palcem zdeformowac (a paznokciem juz na pewno ) Wiele tez zalezy od sposobu uzytkowania - mozliwosc zalania z kwiatkow, uszkodzenia mechaniczne oraz rysowanie powierzchni. Parametry uzytkowe sa rozne dla poszczegolnych materialow i o tym trzeba pamietac (co wlasnie uczyniles, zadajac to pytanie ) Np. marmurowe parapety mozna calkiem niechcacy zabarwic w bardzo nieciekawy sposob chocby "przelewajac" kwiatki, blysk ich powierzchni takze zniknie od przesuwania doniczek. Aktualnie mam wlasnie marmurowe, jednak wiecej nie popelnie tego bledu - moje doswiadczenia wykazuja, ze jest to za drogi i problematyczny material (jak dla mnie). Parapet uzytkowy, znowu to podkresle - jak dla mnie, to taki, na ktorym stoja doniczki, ktore "szlifuja" powierzchnie, czasami cos sie rozleje, czasami trafi na niego mokra szmata z detergentem. I takie warunki uzytkowania uwazam za normalne i do tego dobieram odpowiedni material. Jesli koniecznie maja wygladac na/byc drewniane, to osobiscie (choc jako laik w tej dziedzinie) pomyslalbym o jakims twardszym drewnie z odpowiednio wytrzymala powloka ochronna (np odpowiedni lakier). Oczywiscie liczac sie z tym, ze nie beda one wieczne i bezobslugowe, ale na akceptowalnym poziomie. Ale w koncu nie ma rzeczy wiecznych, no chyba ze dopuszczalne sa niesmiertelne parapety z czasow PRL z lastriko
  14. Przepraszam, moze sie czepiam, ale po co komu dodatkowy modul LAN?? Sterownik ma taką możliwość, a po co to już zależy na czym komu zależy "Dodatkowy" oznacza drugi i nastepne. Po co komu wiecej niz jeden taki port?
  15. Kota, ze wzgledu na ciezar, przewaznie latwiej wrzucic na dach niz psa W przypadku tarasu jest znacznie prosciej, nie trzeba rzucac/silowac sie
  16. Prawde mowiac, jesli sa rozne ekipy, to nie liczylbym na "automagiczne" dopasowanie poziomow wylewek/podlog :/ Na szczescie wylanie wylewki pseudo (bo nie jest tak pieknie jak w folderach/reklamach) samopoziomujacej nie jest trudne. Gorzej jak brakuje i trzeba podkuc i dopiero wtedy wylac dla wyrownania ... Pamietam remont mieszkania (w bloku), kiedy to okazalo sie, ze trzeba podkuwac 5mm, czyli podkucie 10-15mm + wylewka dla wyrownania, zeby to mialo rece i nogi ... sasiedzi kilka razy dziennie latali do administracji i co kilkadziesiat minut do mnie, bo uznawali za nie mozliwe, zeby ktos potrzbowal tyle kuc i halasowac ... A to byl tylko przedpokoj i kuchnia, bo sobie wymyslilem, ze kuchnia ma byc ciut nizej niz pokoj, a lazienka niz przedpokoj i salon ... Remont to jeszcze rozumiem, bo nie ma wyjscia, ale zeby takie rzeczy we wlasnie budowanym domu ....
  17. Prawde mowiac, jesli sa rozne ekipy, to nie liczylbym na "automagiczne" dopasowanie poziomow wylewek/podlog :/ Na szczescie wylanie wylewki pseudo (bo nie jest tak pieknie jak w folderach/reklamach) samopoziomujacej nie jest trudne. Gorzej jak brakuje i trzeba podkuc i dopiero wtedy wylac dla wyrownania ... Pamietam remont mieszkania (w bloku), kiedy to okazalo sie, ze trzeba podkuwac 5mm, czyli podkucie 10-15mm + wylewka dla wyrownania, zeby to mialo rece i nogi ... sasiedzi kilka razy dziennie latali do administracji i co kilkadziesiat minut do mnie, bo uznawali za nie mozliwe, zeby ktos potrzbowal tyle kuc i halasowac ... A to byl tylko przedpokoj i kuchnia, bo sobie wymyslilem, ze kuchnia ma byc ciut nizej niz pokoj, a lazienka niz przedpokoj i salon ... Remont to jeszcze rozumiem, bo nie ma wyjscia, ale zeby takie rzeczy we wlasnie budowanym domu ....
  18. Gwarancja fajna rzecz, ale nie mozna przy tym zapominac, ze w historii bylo juz pare przypadkow, ze wlasnie niemozliwosc wypelnienia gwarancji powodowala upadek firmy. To tak dla zrownowazenia ostatnich wpisow Swoja droga zauwazam pewna prawidlowosc. Z jednej strony widze opinie typu "babcia ma deski i pape 100 lat i jest super", z drugiej "mam folie od tygodnia i jest super" - nie sadzicie ze tego typu porywnywanie jest "troche" bez sensu? Wiatroszczelna dachowka? Nie spotkalem, widocznie sie nie znam.
  19. Moze nie wszedzie, ale w lazience mozna zrobic bruzdy i klasc plytki bez tynku, a to juz jakas oszczednosc. W BK akurat zrobienie bruzd do zaden problem - deska, rylec i pare pociagniec - wiecej roboty z rownym przylozeniem deski niz z robieniem bruzdy ...
  20. Trzepaczaca folia na wietrze - to musi ja niestety w koncu zniszczyc, zwlaszcza ze wraz z uplywem czasu staje sie ona mniej eleastyczna (czego podwazyc sie nie da). Warunki pogodowe staja sie coraz bardziej nieprzewidywalne, wiec coraz powazniej mozna rozpatrywac scenariusz, ze wiatr zerwie dachowki, wiec jak dla mnie tym bardziej poradzi sobie z folia. Dach deska+papa jest w stanie sam wytrzymac wiele, nawet jak zostanie pozbawiony dachowki. Folia jest za to tansza, ale czy ktos probowal chociaz policzyc ile wytrzyma i ile bedzie kosztowala wymiana? Jesli nie, to wszelkie rozwazania niestetety nie sa sensowne :/ (a chetnie bym zobaczyl wyliczenia poparte testami wytrzymalosci, nawet jak beda teoretyczne - z labolatorium). Jak dla mnie powloka, ktora nie jest odporna na uderzenie patykiem czy malym kamieniem jest po prostu za malo wytrzymala Kompletnie nie przemawiaja do mnie zapewnienia sprzedawcow, ze filia wytrzyma, kto mi odpowie za to jak za 10 czy 15 lat okaze sie, ze nie wytrzymala? Niestety nie stac mnie na takie eksperymenty Osobiscie poloze deski (lub zamiennik) + pape - ciezszy i solidniejszy dach, odporniejszy na fanaberie natury, ma mniejsze szanse na "odleciec' w czasie wichury. Nie bede za to ofiara marketingu producentow folii i zwolennikow ograniczania kosztow (choc nie twierdze ze inni beda i nikomu tego nie zycze !!!). Owszem, nowo czesna folia bez deskowania ma szanse wytrzymac, ale wole sie o tym przekonac czytajac forum muratora za N lat
  21. Podejrzewam ze 7.5W to jest wartosc srednia, ktora moze sie nijak nie miec do wartosci chwilowej maksymalnej, wiec zalecam ostroznosc
  22. Dlatego wlasnie napisalem "pod warunkiem ze wezmie sie pod uwage ilosc pobieranego pradu". Kazdy system jest inny i to co da sie zrobic w jednym, nie koniecznie bedzie mozliwe w innym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...