Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Muffi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    109
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Muffi

  1. Ta znaczy ze mam wymieszać te dwa do trawy czy jeden jest na chwasty a drugi na wzrost, czy nie bedą wchodzic w jakąś niepożądaną reakcje razem??? Może jeden najpierw a potem drugi, napisz Teska prosze jak nawoziłaś?
  2. Czy istnieje coś takiego? Mam 2 letni trawnik i procentowo to wiecej tam chwastów, mchów niz trawy. Chciałybym go podrasowac po zimie. Juz zgrabiliśmy resztki traw, można by powiedziec, ze uczesaliśmy go. Kretowiska wyrównane, teraz czas dosiać troszke trawki i pozbyc sie badziewia. Czy jest jakis magiczny proszek , który zablokuje chwasty a da speeda trawie. Pod tuje tez bym jakis nawozik wrzuciła bo jakies takie marniutkie, ziemie juz rozruszalismy i teraz az sie prosi cos im dac Dzięki za wszsytkie rady ps. czy roże mozna obsypac korą czy bedzie im kwaśno
  3. Muffi

    salon z jadalnia ??

    na pocieszenie powiem , ze u mnie na 36 metrach jest kuchnia, jadalnia i kat wypoczynkowy.
  4. No to pieknie, skoro stół w kuchni za cięzki to nie wiem jak ja wam pokze resztę. Mebelki holenderskie , po prostu porażka. Nie lubie nowoczesnych wnętrz, a co do odważnych rozwiązań to bez fachowca juz nie zaryzykuje. Sciana po prawej łysa ale tez mam stracha. Ale skoro juz tak jest to zastanawiam sie jak podzielic to pomieszczenie, zeby je troche rozłączyć, te 2 różne "style" pożal sie Boze.
  5. Własnie, wszystko jakies bez zycia, a z drugiej strony ja lubie takie ascetyczne klimaty w kuchni, wiszący czosnek to nie dla mnie. Do salonu musze kupic lampy, ale tez sie boje, ze umoczę. Chce dac na okno drewniane zaluzje i jakies pseudo zaslonki, bo mi w zimie wies do domu zagląda. Ale nie mam pojecia jaki kolor. Kwiaty koniecznie, ale mamy małego Stasia co wszystko niszczy i obwaiam sie ze kwiatki zje razem z ziemią, i nie wiem kiedy mu to przejdzie. Poza tym kuchnia jakas taka nowoczesna wyszla a salon mial byc rustykalny i sie kicha zrobila. Zdjecia beda w sobote bo mi aparat wyjechal z kraju. Majka-Zobaczyłam dzsiaj twój kominek i mnie zatkało, po prostu oblęd. Tymbardziej mam ochote przerobić swój. ( a wiesz, ze ty po sasiedzku jesteś, ostatnioto odkryłam jadąc na narty do Paczółtowic, zobaczyłam drogowskaz i mi sie przypomniało ze ktoś z forum mieszka w tej miejscowości o smiesznej nazwie.)
  6. Witam, mam taki problem , ze aktualnie wszystko mi sie nie podoba w domu. ............................................... Po weekendzie doszład do wnisku, że jednak to wina zimy, i że domek jest ciasny ale własny i że go uwielbiam, kupie sobie jakieś roślinki i zaprosze wiosne do salonu, i bedzie mi dobrze , i dlatego wyrzucam poprzednia wypowiedz i zaczyna od nowa z nowym spojrzeniem na włąsny kąt. A jak zgram zdjecia to moze jescze zapytam , co ulepszyc w salonie Dzieki.
  7. Trzecia zima nasze kostki, na razie zima nie chce odpuscic, obawiam sie jednak , ze syf pozostanie, poprzednia wiosna pokazala, ze kostka jaka byla brzydka, tak dalej jets. Nie wiem jaki cud musialby sie zdarzyc zeby nabrala ladnego wyglada, jednak ODRADZAM wszystkim kostke JADARU. Pozdrawiam MUffi
  8. Muffi

    KOMINKI nasze !!!

    Muffi, nic nie zmieniaj, Twój kominek ma jaja! Fajny... A te koronkowe dziureczki to są nawiewy powietrza?? cio to i z czego? Te koronkowe dzireczki to są kafle, same w sobie są śliczne ale trochę przesadziliśmy: kafle, klinkier , drewno... troche za dużo Zastanawiam sie czy nie pomalowac go na jakis ciemniejszy kolor, zeby sie optycznie zmniejszył, sama nie wiem ?
  9. Ja bym spróbowała jakąś przynęte podłożyć, coś co by ją mogło skusić, i obserwować, czy zniknie, sprawdzić przed i po wyjsciu zarówno jednej jak i drugiej Pani. Może łyknie i wtedy macie ją. To taki stary sposób na Panią sprzątającą, zostawiasz na dywanie 5 zł jak znajdzie i odda to zatrudniasz, jak znajdzie i nie odda nie zatrudniasz, jak nie znajdzie, to znaczy, ze żle sprząta. Pozdrawiam Muffi
  10. Witam w grupie krakowskiej, mam pytanie czy mozecie polecić jakiegoś speca od dachu w rejonie Krakowa. Zalało nas w tym roku i potrzebuje się poważnie poradzić jakiegoś super-dekarza co robić. To już nasz trzecia zima i taka niespodzianka. Prawdopodbnie śniegu nam nawiało przez gąsiory z blachy ( dach kryty blachą), i potem stopniało i przemokło i lało sie po ścianach. Mamy różne podejrzenia, ale chcialibyśmy poradzić sie kogoś, kto zna fach. Szerzej mój problem opisałam tutaj: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61449&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight= Dzięki
  11. Muffi

    Grupa krakowska

    Witam w grupie krakowskiej, mam pytanie czy mozecie polecić jakiegoś speca od dachu w rejonie Krakowa. Zalało nas w tym roku i potrzebuje się poważnie poradzić jakiegoś super-dekarza co robić. To już nasz trzecia zima i taka niespodzianka. Prawdopodbnie śniegu nam nawiało przez gąsiory z blachy ( dach kryty blachą), i potem stopniało i przemokło i lało sie po ścianach. Mamy różne podejrzenia, ale chcialibyśmy poradzić sie kogoś, kto zna fach. Szerzej mój problem opisałam tutaj: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61449&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight= Dzięki
  12. Tak, to membrana dachowa, wydaje się , ze położona prawidłowo. Nie wisi i nie jest zbyt napięta. Nie ma za to sczeliny wentylacyjnej pomiędzy membraną a wełną ale rozważaliśmy to i przy tej membranie i blachodachówce nie trzeba było jej robić a może jednak??? Dach jest dwuspadowy, nachylenie 43 stopnie, więc dość stromy.
  13. Byłam wczoraj na strychu, nie wygląda to tak żle jak się wydawało. Nie ma już plam na podłodze, nie leje się po foli, ta folia jest niebieska i w wielu miejscach jest ciemniejsza - jakby mokra, ale nie przecieka, nie kapie, tylko w dodtyku - przynajmniej tak było 24 godziny po zalaniu. Niektóre krokwie są mokre od góry, tam gdzie przylega folia. Rozmawiałam wczoraj z wykonawcą, powiedział, że kazda folia jak będzie na niej duzo topniejącego śniegu przemoknie. Sugeruje on, że może uszczelki pod gąsiorami zostały wywiane przez silny wiatr i trzeba ponownie zabezpieczyć je aby uniknąć wpadania śniegu. Dotykałąm folii i nie wygląda na to, aby coś z nią było nie tak, ładnie naciągnięta, gruba, ładnie położona na zakłądki. Nic się nie zmieniło przez 3 lata. Może rzeczywiście za dużo sniegu tam wlazło, dodam że w tym samym czasie przez 1 noc miałam delikatnie rozszczelnione okno fakro, w takiej pozycji przy najwiiększych ulewach nie ma mowy o przeciekaniu a po śnieżnaej zamieci pół podłogi w pokoju było mokre, troche jak z piaskiem na pustynie - wlezie przez najmniejszą dziurkę. Aha wełny dotykałam na strychu i spodziewałam się gąbki a tu według mnie sucho, moze delkatna wilgoć - według mojego meżą Nic już nei rozumiem z tego. Wykonawca obiecał, że podjedzie w łądny dzień z dekarzem i zobaczą co jest grane. Naprawde pilnowaliśmy wszystkiego na budowie i wydawało się, ze dom jest dobrze zrobiony a tu taka heca. Myślę, że musimy się skupić na tym , aby uniemożliwić wnikanie śniegu pod blachę. A wy co myślicie?
  14. Obawiam się, że to nie miwjscowe uszkodzenie bo zacieki są w 2 pokojach i na klatce schodowej.
  15. Witam, Mamy ogromny problem, wczoraj w czasie odwilży po ścianach wewnętrznych naszego domu popłyneła woda. Pojawiła się w miejscach , gdzie jest załamanie skosów przy ściankach kolankowych. To nasza 3 zima i pierwszy raz coś takiego. Dach mamy 2 spadowy, kryty blachą pod nią folia topfol, następnie poddasze ocieplone 20 cm wełny, folia i gipskarton. Po 3 latach mamy trochę pęknieć właśnie w miejscach, gdzie się stykają gipsy ze ścianką kolankowa i właśnie tu popłynęła woda. Na strychu gdzie nie ma ocieplenia widać, ze folia dachowa przepuszcza wodę do środka - a nie powinna. Prawdopodobnie śnieg wszedł pod blachę i zamiast spłynąć po folii , przesiąknął przez nią na wełnę, i potem spłynął albo w wełnie albo po folii , która przylega do gipsów i tam, gdzie się kończy ocieplenie ( łączenie z ścianką kolankową) trafił na pęknięcie i na ścianę. Po prostu porażka! Mamy obawy, czy nam wełna nie zgnije. Nie wiemy co robić, kto zawinił, czy to katastrofa i grzyb nas zje czy może próbować uszczelniać na kalenicy gąsiory jakąś pianką ( jeśli to tamtędy śnieg się dostał) , przecież ta folia jest po to, aby po niej płynęło a nie wsiąkało. Folia położona prawidłowo ( tak nam się wydaje), napisem do góry, firma TOPFOL. Najgorsze jest to , że nie da się nic zrobić, trzeba by chyba pół domu rozebrać... Czy ktoś coś może doradzić, najbardziej martwi nas to , czy wełna jest obojętna na wilgoć czy może ją szlag trafić. Dlaczego dopiero teraz to wyszło? Dzisiaj już podeschło ale martwimy się co tam się dzieje? Czy to początek serii? Co robić? Kogo się poradzić? POMÓŻCIE!
  16. Muffi

    KOMINKI nasze !!!

    to mój kominek, co gorsza wcele mnie nie zachwyca, zastanawiam sie jak go przerobic, moze pomalowac, moze belke wywalić, taraz bym caly z klinkieru zrobiła. http://foto.onet.pl/upload/43/67/_216714_n.jpg
  17. U mnie się sprawdziło, nowy domek, nowy potomek http://www.archeton.pl/realizacje/ptys_1/8.jpg http://foto.onet.pl/upload/27/5/_505901_n.jpg
  18. Mamy juz górną łazienkę !!! http://foto.onet.pl/upload/37/49/_385556_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/34/70/_385572_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/27/70/_385573_n.jpg
  19. Letnie zdjęcie Ptysia - od strony ogrodu http://www.archeton.pl/realizacje/ptys_1/7.jpg http://www.archeton.pl/realizacje/ptys_1/8.jpg i od strony frontu http://www.archeton.pl/realizacje/ptys_1/4.jpg
  20. ja ten sam problem zalatwiam - okurzaczem, gonie z rurą i pochlaniam wszelakie robactwo i przede wszystkim trzeba pamiętać , że jak się świeci swiatlo to trzeba zamykac okna i grzwi Pozdrawiam Muffi
  21. Kroyena, kratka tez zalana, ale zastanawiam sie nad teorią męża, pzrecierz nas cały dzień w domu nie ma więc teoria ze w nocy sie nie leje wodymi nie pasuje, własnie najwięcej sie leje miedzy 18a 22 a one od 21.00 juz są. Sprubuje zostawić swiatło na noc, może się nie zorientuja, że ich zmiana
  22. Mąż Muffiego napisał: muffi kratka i syfon jest zalany ale one pewnie przepłyna przez korek wodny a w nocy sie pojawiaja bo w dzien za czesto sie spuszcza wode i je spłukuje a w nocy jak dobrze pojdzie to sie przecisna... Czy wierzyć mężowi?
  23. Syfon jest zamkniety więc z niego chyba nie wyłażą, raczej z kratki, pod brodzikiem. Jakoś mi sie w głowie nie mieści bo do łazienki z szmba rurami bedzie jakies 15 m. Moze cos do szmba wsypac jeśli to ich dom?
  24. Dzięki, problem w tym , że one nia łaża od czasu do czasu, ale od maja do pażdziernika codziennie od 21.00-do 7.00 rano Interesuje mnie , czy ktoś może używał jakiegoś takiego czegoś, co nie jest w sprayy tylko kawałku, ,proszk. Psikanie moze podziala na te sztuki, ktore wyjda w danym momencie z ukrycia a ja chce cos wsunąć do jakini zła (pod brodzik) zeby tępić je u żródła. dzięki i prosze o pomysły. Muffi
  25. Witam, mam taki obrzydliwy problem. Otóż w nocy prawdopodobnie spod brodzika, wychodzą i panoszą się po łazience czarne, podłużne żuki. Dzieje się tak tylko w lecie. Strasznie mnie to brzydzi i nie chce mieć takich lokatorów. Łazienka jest na parterze, pod brodzikiem jest syfon i zalana wodą kratka ściekowa. czy ktos moze mi doradzić jak wyprosić te robaki. Czy jakiś preparacik zapachowy tam umieścić czy moze jaiś trujący środek, w nocy jak widze 8 sztuk to dostaje ataku paniki. Pomóżcie proszę Muffi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...