Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nusia.a

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    278
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez nusia.a

  1. Antresola ma 20 mkw a zdjęcia są w dzienniku.Jeśli uznasz,że nie widzisz jej dalej to coś dokleję.Z planem będzie gorzej...
  2. Dziś był kolejny dzień zmagań ze schodami.Stan: kompletne! Teraz można śmiało powiedzieć,że przybyło w rodzinie dwóch monterów. Baardzo profesjonalnie wykonana usługa!!! I jak sprawnie! Terminowo! OTO EFEKT: http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/441/cf10d8b4e6162b3cmed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/51/4217f2e63f7b4a9cmed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/440/de47777f28f05cb9med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/51/565c72eca0d3f2b8med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/441/7a182b419fb91771med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/51/5c185bd9686f218fmed.jpg
  3. Dziś był kolejny dzień zmagań ze schodami.Stan: kompletne! Teraz można śmiało powiedzieć,że przybyło w rodzinie dwóch monterów. Baardzo profesjonalnie wykonana usługa!!! I jak sprawnie! Terminowo! OTO EFEKT: http://images34.fotosik.pl/441/cf10d8b4e6162b3cmed.jpg http://images36.fotosik.pl/51/4217f2e63f7b4a9cmed.jpg http://images32.fotosik.pl/440/de47777f28f05cb9med.jpg http://images42.fotosik.pl/51/565c72eca0d3f2b8med.jpg http://images31.fotosik.pl/441/7a182b419fb91771med.jpg http://images47.fotosik.pl/51/5c185bd9686f218fmed.jpg
  4. Podglądamy cały czas.Piękne Z8! Całkiem dobrze Wam idzie! Ciekawa jestem salonu bez antresoli.Jakie macie rozmieszczenie pomieszczeń według stron świata? Pozdrawiam!
  5. Wczoraj był wielki dzień... Doczekaliśmy się schodów na antresolę! Po dłuuugim oczekiwaniu nareszcie można po ludzku wejść na górę. I chyba nie ma tego złego...Dziecko nam podrosło i wchodzi samo bez problemu.Oczywiście przezorni rodzice asekurują kiedy tylko mogą, żeby nie było nieszczęścia.A oto i efekt.Jeszcze została nam do zrobienia poręcz na balustradzie ale to jutro: http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/50/9199e449b993db93med.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/50/eac4433522f8cb0cmed.jpg http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/50/bcf92f7cb3e370aamed.jpg Nie mogę nie dodać,że schody były do samodzielnego montażu i jak widać dwóch braci B. dało sobie z tym świetnie radę! Dzięki Szwagier! Mężusiowi też Dzięki! (Chociaż on akurat robił to również dla siebie...)
  6. Wczoraj był wielki dzień... Doczekaliśmy się schodów na antresolę! Po dłuuugim oczekiwaniu nareszcie można po ludzku wejść na górę. I chyba nie ma tego złego...Dziecko nam podrosło i wchodzi samo bez problemu.Oczywiście przezorni rodzice asekurują kiedy tylko mogą, żeby nie było nieszczęścia.A oto i efekt.Jeszcze została nam do zrobienia poręcz na balustradzie ale to jutro: http://images45.fotosik.pl/50/9199e449b993db93med.jpg http://images48.fotosik.pl/50/eac4433522f8cb0cmed.jpg http://images41.fotosik.pl/50/bcf92f7cb3e370aamed.jpg Nie mogę nie dodać,że schody były do samodzielnego montażu i jak widać dwóch braci B. dało sobie z tym świetnie radę! Dzięki Szwagier! Mężusiowi też Dzięki! (Chociaż on akurat robił to również dla siebie...)
  7. SORKI JUŻ JESTEM!
  8. Na długo odpuściłam,prawda? PRZEPRASZAM! A jednak szczęście może trwać dłuuugo! Złotówka już nie rośnie.Całe szczęście... Za to trawnik wyrósł.Parę drzewek wsadzonych,centralne grzeje i czekamy na wiosnę! Osiedliśmy. Dla zainteresowanych kuchnia.Niestety, ciągle w planach ,tafla szkła zamiast płytek. Ale co tam.Da się żyć bez tego na razie. http://images33.fotosik.pl/396/6eab4cf740aa64eb.jpg I nasza okolica: http://images48.fotosik.pl/25/159770abc0038c0f.jpg http://images37.fotosik.pl/25/affd152eabf68c60.jpg http://images48.fotosik.pl/25/c2bca3726eba1e3f.jpg Od ścierniska do DOMU... Niezła przygoda...
  9. Na długo odpuściłam,prawda? PRZEPRASZAM! A jednak szczęście może trwać dłuuugo! Złotówka już nie rośnie.Całe szczęście... Za to trawnik wyrósł.Parę drzewek wsadzonych,centralne grzeje i czekamy na wiosnę! Osiedliśmy. Dla zainteresowanych kuchnia.Niestety, ciągle w planach ,tafla szkła zamiast płytek. Ale co tam.Da się żyć bez tego na razie. http://images33.fotosik.pl/396/6eab4cf740aa64eb.jpg I nasza okolica: http://images48.fotosik.pl/25/159770abc0038c0f.jpg http://images37.fotosik.pl/25/affd152eabf68c60.jpg http://images48.fotosik.pl/25/c2bca3726eba1e3f.jpg Od ścierniska do DOMU... Niezła przygoda...
  10. Urlop to urlop.Odpuściłam wszelkie notatki ,ciesząc się na żywo tym ,co do tej pory zwało się budową a dziś jest naszym domem. DOTRWALIŚMY DO KOŃCA!!!! Choć nie było łatwo... Za to teraz: wczasy! Cisza...spokój... Nawet nasze dziecko przywiezione już po ustawieniu mebli powiedziało: Nie idę do bloku! Wie co dobre... Teraz mówi: Mamusiu...chcę na dwór.A mamusia:to wkładaj buciki i leć! Suuper! I kot też ma raj.Wychodzi kiedy chce.I łazi gdzie chce.Zdążył zaprzyjaźnić się z psem sąsiadów. Mamy ciągle co robić,bo właśnie dzisiaj przyjechała ziemia.Trzeba posadzić trawę,jakieś thujki... W międzyczasie okazało się,że nasza woda jest mocno zażelaziona więc przed nami wydatek na odżelaziacz.Jakieś dwa tysiączki... Glazurnicy podsumowali nas tak,że aż zamarłam! No ale cóż... Potem okazało się,że od CO również podliczyli nas na większe pieniądze niż te o których była mowa wcześniej... Skarboneczka bez dna.... Ja tu gadu gadu a tam forsa leci! Jeśli chodzi o ekipę od szaf i kuchni to kalendarza nie znają.Spóźnili się bagatelka tydzień!I co z tego,że dwa miesiące wcześniej było wszystko obgadane.No efekt może i niezły ale wcześniej i tak poszła zjebka.Grunt,że skutecznie. Jeszcze przyszły im nie takie rozmiary frontów więc dzisiaj znowu robią mi bałagan i wymieniają fronty. A ja muszę iść grabkami pomachać.Jak wyjdę z bałaganu to pokażę Wam efekt.
  11. Urlop to urlop.Odpuściłam wszelkie notatki ,ciesząc się na żywo tym ,co do tej pory zwało się budową a dziś jest naszym domem. DOTRWALIŚMY DO KOŃCA!!!! Choć nie było łatwo... Za to teraz: wczasy! Cisza...spokój... Nawet nasze dziecko przywiezione już po ustawieniu mebli powiedziało: Nie idę do bloku! Wie co dobre... Teraz mówi: Mamusiu...chcę na dwór.A mamusia:to wkładaj buciki i leć! Suuper! I kot też ma raj.Wychodzi kiedy chce.I łazi gdzie chce.Zdążył zaprzyjaźnić się z psem sąsiadów. Mamy ciągle co robić,bo właśnie dzisiaj przyjechała ziemia.Trzeba posadzić trawę,jakieś thujki... W międzyczasie okazało się,że nasza woda jest mocno zażelaziona więc przed nami wydatek na odżelaziacz.Jakieś dwa tysiączki... Glazurnicy podsumowali nas tak,że aż zamarłam! No ale cóż... Potem okazało się,że od CO również podliczyli nas na większe pieniądze niż te o których była mowa wcześniej... Skarboneczka bez dna.... Ja tu gadu gadu a tam forsa leci! Jeśli chodzi o ekipę od szaf i kuchni to kalendarza nie znają.Spóźnili się bagatelka tydzień!I co z tego,że dwa miesiące wcześniej było wszystko obgadane.No efekt może i niezły ale wcześniej i tak poszła zjebka.Grunt,że skutecznie. Jeszcze przyszły im nie takie rozmiary frontów więc dzisiaj znowu robią mi bałagan i wymieniają fronty. A ja muszę iść grabkami pomachać.Jak wyjdę z bałaganu to pokażę Wam efekt.
  12. Oto pomiar: od okna do krawędzi dachu 55cm... Widzę,że masz wszystko przemyślane... Nawet do głowy by mi nie przyszło sprawdzać takie rzeczy! Może to dlatego,że problemy same się znajdowały i to nie w małych ilościach... A samo całkiem dobrze wyszło! Przeprowadzka po niedzieli.Niestety montaż kuchni nam się przesunął...no i hydraulik musi się pojawić... Dzięki za miłe słowa!Pozdrawiamy! I życzymy samych tylko takich problemów!
  13. Zdaje się,że etap budowania się kończy W domu został już tylko montaż kuchni i hydrauliki. Podłogi co chwila się myjąl.No właśnie! Żeby chociaż same chciały się myć! Ciągle wychodzi "białe".Jeszcze pewnie z dziesięć razy... Przy baaardzo dużej pomocy Teściowej udało nam się wczoraj doczyścić wszystkie okna. Naszym panom od elewacji wczoraj chyba uszy poodpadały.Naklęłam się na nich w myślach! Kupiliśmy im folię żeby zabezpieczyli drzwi i okna a oni olali sprawę...a my jak durne tarłyśmy kropki na szybach! Musimy jeszcze zrobić podmurówkę.Ekipa przychodzi dzisiaj. Stanęły słupki na ogrodzenie.A my ciągle czekamy na resztę obiecanej ziemi! Co za niesłowni ludzie! Dzisiaj nie wjadą,bo wczoraj popadało... Była próba centralnego.Jest gicior. Mieliśmy stracha,bo oczywiście bez przemyślenia sprawy pan od glazury przykręcał listwę progową w miejscu gdzie leci podłogówka.Na szczęście w porę (tzn.po zrobieniu już dwóch dziurek,które okazały się niegroźne!) człowiek od C.O. zwrócił mu uwagę. Kuchnia do montażu przyjedzie w poniedziałek.Szafy również.Znowu wszystko się przesuwa... Za chwilę jedziemy na działeczkę,bo mają przyjechać montować żaluzje. A z nami ciągle jeżdżą graty... Końca nie widać! Na szczęście strychu jest tyle,że pomieści wszystko i jeszcze można drugie co nieco dołożyć.Ufff! super sprawa! Pochłaniacz śmieci!Takich potrzebnych trochę...co to szkoda wyrzucać... Zdjęcia obiecuję na później....
  14. Zdaje się,że etap budowania się kończy W domu został już tylko montaż kuchni i hydrauliki. Podłogi co chwila się myjąl.No właśnie! Żeby chociaż same chciały się myć! Ciągle wychodzi "białe".Jeszcze pewnie z dziesięć razy... Przy baaardzo dużej pomocy Teściowej udało nam się wczoraj doczyścić wszystkie okna. Naszym panom od elewacji wczoraj chyba uszy poodpadały.Naklęłam się na nich w myślach! Kupiliśmy im folię żeby zabezpieczyli drzwi i okna a oni olali sprawę...a my jak durne tarłyśmy kropki na szybach! Musimy jeszcze zrobić podmurówkę.Ekipa przychodzi dzisiaj. Stanęły słupki na ogrodzenie.A my ciągle czekamy na resztę obiecanej ziemi! Co za niesłowni ludzie! Dzisiaj nie wjadą,bo wczoraj popadało... Była próba centralnego.Jest gicior. Mieliśmy stracha,bo oczywiście bez przemyślenia sprawy pan od glazury przykręcał listwę progową w miejscu gdzie leci podłogówka.Na szczęście w porę (tzn.po zrobieniu już dwóch dziurek,które okazały się niegroźne!) człowiek od C.O. zwrócił mu uwagę. Kuchnia do montażu przyjedzie w poniedziałek.Szafy również.Znowu wszystko się przesuwa... Za chwilę jedziemy na działeczkę,bo mają przyjechać montować żaluzje. A z nami ciągle jeżdżą graty... Końca nie widać! Na szczęście strychu jest tyle,że pomieści wszystko i jeszcze można drugie co nieco dołożyć.Ufff! super sprawa! Pochłaniacz śmieci!Takich potrzebnych trochę...co to szkoda wyrzucać... Zdjęcia obiecuję na później....
  15. Zaczęła się harówka... A człowieka to i tak cieszy! Facet przywiózł nam parę wywrotek ziemi.Pierwsza była tak nieudana,że dzwoniliśmy żeby mu powiedzieć ,że rezygnujemy.Znajdowaliśmy w niej cegły!Kupa grud i cegły...Tragedia.Odpuściliśmy to na cały dzień,bo upał by nas wykończył.Za to uwaga,uwaga!!! nasze pierwsze graty znalazły się na strychu!!! Zrobiliśmy kilka kursów i piwnica przeniesiona!Wielki remanent.Kupa rzeczy znalazła się w śmietniku. Ulżyło. Glazurnicy popracowali dzisiaj uczciwie.Od rana do dwudziestej.No i widać! Łazienka zafugowana,hall również i w kuchni zrobili cokoły i fugę. Zostało im pół pomieszczenia gospodarczego do zafugowania i położenie paneli w salonie. Chyba poniedziałku im wystarczy żeby skończyć.Kawał solidnej roboty przez trzy tygodnie. A my sprzątanie i pakowanie.Od poniedziałku oboje jesteśmy na urlopie. Pobyliśmy tam dzisiaj do dziewiątej wieczorem i już wiemy,że komary wpierdzielają żywcem.Za to zmniejszyły nam się kupki ziemi,bo rozrzucaliśmy zanim się ściemniło.Biedna nasza lala nie spała w dzień i starzy katowali ją do ciemnej nocy karząc dziecku być na działce.Do tego jak ktoś by zobaczył jak dzielnie nosiła kamienie! Sama z nieprzymuszonej woli pomagała mamusi i tatusiowi. To w Chinach nie zatrudniają dwu i pół letnich dzieci!A my pozwoliliśmy na to! Co będziemy dziecku przyjemność odbierać! Mała też pewnie chce szybko zamieszkać...
  16. Zaczęła się harówka... A człowieka to i tak cieszy! Facet przywiózł nam parę wywrotek ziemi.Pierwsza była tak nieudana,że dzwoniliśmy żeby mu powiedzieć ,że rezygnujemy.Znajdowaliśmy w niej cegły!Kupa grud i cegły...Tragedia.Odpuściliśmy to na cały dzień,bo upał by nas wykończył.Za to uwaga,uwaga!!! nasze pierwsze graty znalazły się na strychu!!! Zrobiliśmy kilka kursów i piwnica przeniesiona!Wielki remanent.Kupa rzeczy znalazła się w śmietniku. Ulżyło. Glazurnicy popracowali dzisiaj uczciwie.Od rana do dwudziestej.No i widać! Łazienka zafugowana,hall również i w kuchni zrobili cokoły i fugę. Zostało im pół pomieszczenia gospodarczego do zafugowania i położenie paneli w salonie. Chyba poniedziałku im wystarczy żeby skończyć.Kawał solidnej roboty przez trzy tygodnie. A my sprzątanie i pakowanie.Od poniedziałku oboje jesteśmy na urlopie. Pobyliśmy tam dzisiaj do dziewiątej wieczorem i już wiemy,że komary wpierdzielają żywcem.Za to zmniejszyły nam się kupki ziemi,bo rozrzucaliśmy zanim się ściemniło.Biedna nasza lala nie spała w dzień i starzy katowali ją do ciemnej nocy karząc dziecku być na działce.Do tego jak ktoś by zobaczył jak dzielnie nosiła kamienie! Sama z nieprzymuszonej woli pomagała mamusi i tatusiowi. To w Chinach nie zatrudniają dwu i pół letnich dzieci!A my pozwoliliśmy na to! Co będziemy dziecku przyjemność odbierać! Mała też pewnie chce szybko zamieszkać...
  17. Opuściłam się trochę ze zdjęciami więc ratuję swoją reputację Brukarze dokończyli dzieła. http://images34.fotosik.pl/332/eb2a7372c5a2c73d.jpg Panowie od C.O. kazali na siebie czekać pół dnia,po czym okazało się,że nie mogą za dużo zrobić,bo nie mają zaworów. Przyjechali nieprzygotowani i po założeniu dwóch grzejników zmyli się. Cudnie! Przyjadą po niedzieli. Klapa. http://images23.fotosik.pl/257/b93597f0ffc40d67.jpg A glazurnicy pracują po pół dnia w związku z tym postęp nie jest w żaden sposób zauważalny http://images34.fotosik.pl/332/133768d4cf9ef94c.jpg A tu jeszcze po wizycie elektryka.Zawisły kinkiety. http://images28.fotosik.pl/259/5214312840969a82.jpg http://images31.fotosik.pl/338/950aed835d2acce7.jpg http://images30.fotosik.pl/258/1d09d3e5f4b06c29.jpg
  18. Opuściłam się trochę ze zdjęciami więc ratuję swoją reputację Brukarze dokończyli dzieła. http://images34.fotosik.pl/332/eb2a7372c5a2c73d.jpg Panowie od C.O. kazali na siebie czekać pół dnia,po czym okazało się,że nie mogą za dużo zrobić,bo nie mają zaworów. Przyjechali nieprzygotowani i po założeniu dwóch grzejników zmyli się. Cudnie! Przyjadą po niedzieli. Klapa. http://images23.fotosik.pl/257/b93597f0ffc40d67.jpg A glazurnicy pracują po pół dnia w związku z tym postęp nie jest w żaden sposób zauważalny http://images34.fotosik.pl/332/133768d4cf9ef94c.jpg A tu jeszcze po wizycie elektryka.Zawisły kinkiety. http://images28.fotosik.pl/259/5214312840969a82.jpg http://images31.fotosik.pl/338/950aed835d2acce7.jpg http://images30.fotosik.pl/258/1d09d3e5f4b06c29.jpg
  19. Elektryk z "zaprzyjaźnionej" firmy trafił wreszcie we wtorek na naszą budowę. Przykręcił resztę gniazdek,kilka włączników i stwierdził,że go tak żołądek boli,że nic więcej dzisiaj nie zrobi....Po czym zapalił papieroska i popił gazowanym napojem... Samo dobre na żołądeczek... Zdaje się,że ból minął I oczywiście odjechał... Roboty glazurników co chwila w zawieszeniu,bo a to nowy samochód a to rzepak trzeba zebrać... I stoimy... A ja już urlopik!!!! Upał taki,że za bardzo na zewnątrz nie da się nic robić. A w środku warunki mi jeszcze nie pozwalają tknąć niczego. Czekam na telefon naszych panów od C.O.,bo obiecali dzisiaj być. Przyjedzie również ekipa naszych ulubionych brukarzy dokończyć swoje dzieło przy bramie.Im też współczuję tego upału! Zdjęcia... będą później...
  20. Elektryk z "zaprzyjaźnionej" firmy trafił wreszcie we wtorek na naszą budowę. Przykręcił resztę gniazdek,kilka włączników i stwierdził,że go tak żołądek boli,że nic więcej dzisiaj nie zrobi....Po czym zapalił papieroska i popił gazowanym napojem... Samo dobre na żołądeczek... Zdaje się,że ból minął I oczywiście odjechał... Roboty glazurników co chwila w zawieszeniu,bo a to nowy samochód a to rzepak trzeba zebrać... I stoimy... A ja już urlopik!!!! Upał taki,że za bardzo na zewnątrz nie da się nic robić. A w środku warunki mi jeszcze nie pozwalają tknąć niczego. Czekam na telefon naszych panów od C.O.,bo obiecali dzisiaj być. Przyjedzie również ekipa naszych ulubionych brukarzy dokończyć swoje dzieło przy bramie.Im też współczuję tego upału! Zdjęcia... będą później...
  21. Soboty zaczynają być do siebie podobne. Znowu zakupy... Znowu zabrakło płytek do łazienki-jasnego beżu.Musieliśmy zwrócić listwy do cokołów,bo okazały się za wąskie.Nikt nam nie mówił,że są dwa rodzaje... Po dzisiejszym dniu nie mamy wątpliwości,że w tym tygodniu skończą.Wszystkie płytki już na miejscu.Teraz akcja kosmetyczna tzn.czyszczenie przestrzeni między płytkami,wyjmowanie krzyżyków i fugowanie. Gościliśmy dzisiaj pana od kuchni,który zrobi nam również dwie szafy.Zabudujemy wnękę w hallu i zrobimy sobie bieliźniarkę na antresoli.Tam planuję wynieść pościel i ręczniki i całą niepotrzebną resztę ,jeśli się zmieści. Podliczył tą inwestycję na kolejne 4 tysiączki. Cóż...bez szaf nie ma szans na porządek w domu. Kupiliśmy też pompę do wody,bo jak się okazało zalało nam szacht studzienny i hydrofor w połowie stał w wodzie.A wiadomo,że tam jest prąd i nie jest to wskazane.Wypompowaliśmy sami,bo nie możemy się doczekać gościa który to robił.Teraz musi pomyśleć jak go uszczelnić skoro nie pomyślał wcześniej. Podobna sytuacja jest w szambie.Jeszcze nie używane a już pełne do połowy.Też przeciekają wody gruntowe. Podobno robi się pogodnie więc może w tym tygodniu uda się to zrobić i przywieźć ziemię... Mogłoby już przestać padać...
  22. Soboty zaczynają być do siebie podobne. Znowu zakupy... Znowu zabrakło płytek do łazienki-jasnego beżu.Musieliśmy zwrócić listwy do cokołów,bo okazały się za wąskie.Nikt nam nie mówił,że są dwa rodzaje... Po dzisiejszym dniu nie mamy wątpliwości,że w tym tygodniu skończą.Wszystkie płytki już na miejscu.Teraz akcja kosmetyczna tzn.czyszczenie przestrzeni między płytkami,wyjmowanie krzyżyków i fugowanie. Gościliśmy dzisiaj pana od kuchni,który zrobi nam również dwie szafy.Zabudujemy wnękę w hallu i zrobimy sobie bieliźniarkę na antresoli.Tam planuję wynieść pościel i ręczniki i całą niepotrzebną resztę ,jeśli się zmieści. Podliczył tą inwestycję na kolejne 4 tysiączki. Cóż...bez szaf nie ma szans na porządek w domu. Kupiliśmy też pompę do wody,bo jak się okazało zalało nam szacht studzienny i hydrofor w połowie stał w wodzie.A wiadomo,że tam jest prąd i nie jest to wskazane.Wypompowaliśmy sami,bo nie możemy się doczekać gościa który to robił.Teraz musi pomyśleć jak go uszczelnić skoro nie pomyślał wcześniej. Podobna sytuacja jest w szambie.Jeszcze nie używane a już pełne do połowy.Też przeciekają wody gruntowe. Podobno robi się pogodnie więc może w tym tygodniu uda się to zrobić i przywieźć ziemię... Mogłoby już przestać padać...
  23. Łazienki ciąg dalszy... http://images23.fotosik.pl/253/e0d9d9b571a9cb05.jpg http://images28.fotosik.pl/254/ff82d89b1745badb.jpg I brama w pionie.Faktycznie na ławy poszła kuuupa cementu!!! http://images34.fotosik.pl/323/6c390cf8e11b4911.jpg http://images27.fotosik.pl/253/53e9eeecc4f9703c.jpg http://images31.fotosik.pl/330/59c560270b9a5d51.jpg Oprócz tego zrobili już hall i skończyli kuchnię.Zostało zafugować. Za mną również "przemiła" jak zwykle rozmowa z "fabryką" co postawiła nam dom.Nie odbierali komóreczek...Chciałam tylko zaprosić elektryka a już na poziomie sekretariatu odczułam jak wszyscy ze mną sympatyzują .Do tego ta paniusia to żona zrąbanego przeze mnie dyrektorka...Zapytałam tylko kogo decyzyjnego zastałam.Otrzymałam odpowiedź,że dyrektora generalnego.Pytam:tego co tylko po hiszpańsku? A ona-nie,po angielsku. Pytam:czy to on ma mi powiedzieć kiedy elektryk do mnie przyjedzie?! Dopiero jak ją przycisnęłam to mi wystawiła swojego szanownego małżonka. Kobiety to są pamiętliwe... Zwłaszcza jak się skrzywdzi ukochanego... Pozdrowienia dla lojalnej żony swojego męża!
  24. Łazienki ciąg dalszy... http://images23.fotosik.pl/253/e0d9d9b571a9cb05.jpg http://images28.fotosik.pl/254/ff82d89b1745badb.jpg I brama w pionie.Faktycznie na ławy poszła kuuupa cementu!!! http://images34.fotosik.pl/323/6c390cf8e11b4911.jpg http://images27.fotosik.pl/253/53e9eeecc4f9703c.jpg http://images31.fotosik.pl/330/59c560270b9a5d51.jpg Oprócz tego zrobili już hall i skończyli kuchnię.Zostało zafugować. Za mną również "przemiła" jak zwykle rozmowa z "fabryką" co postawiła nam dom.Nie odbierali komóreczek...Chciałam tylko zaprosić elektryka a już na poziomie sekretariatu odczułam jak wszyscy ze mną sympatyzują .Do tego ta paniusia to żona zrąbanego przeze mnie dyrektorka...Zapytałam tylko kogo decyzyjnego zastałam.Otrzymałam odpowiedź,że dyrektora generalnego.Pytam:tego co tylko po hiszpańsku? A ona-nie,po angielsku. Pytam:czy to on ma mi powiedzieć kiedy elektryk do mnie przyjedzie?! Dopiero jak ją przycisnęłam to mi wystawiła swojego szanownego małżonka. Kobiety to są pamiętliwe... Zwłaszcza jak się skrzywdzi ukochanego... Pozdrowienia dla lojalnej żony swojego męża!
  25. Klaruje się obraz łazienki. http://images31.fotosik.pl/329/e41e2f96b63a9016.jpg http://images33.fotosik.pl/330/243924199868ef9b.jpg Przywieźli dzisiaj bramę.Montaż nie jest łatwą sprawą... Nawieźli gruzu,kupiliśmy 400 !!! kg cementu... Wykopali dołek a właściwie dwa spore doły i jutro jak dospawają części podziemnej do słupków to zaczną ją osadzać. Pięknie! Będzie brama a ogrodzenia ani widu... A deszczyk dalej dolewa... Na działkę to już nam trudno dojść po tym błocie... http://images32.fotosik.pl/322/33d7e0200900c2d7.jpg Podpisailiśmy już umowę z gazownią.Zagazowanie w przyszłym tygodniu jak zawiśnie piec. Umówiliśmy się z panami od C.O. na przyszłą środę więc pewnie licznik umówimy na czwartek. Podobno przyszły nasze fronty do kuchni ale trzy czy cztery są obite więc wracają do reklamacji. Umówiłam się z gościem od kuchni,że będę dzwonić ok 4 sierpnia w sprawie montażu.Chciałabym żeby udało się zacząć przed dziesiątym,bo na pewno będziemy gotowi, a ja nie cierpię przestojów!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...