Ja na ścianie w mieszkaniu mam te płytki z "kurkami" o których pisałaś na poczatku. Problem z chropowatościa dotyczy tylko płytek z dekorami. Inne są gładkie i szmatka sie ich nie czepia. Kiedy je kładlismy byłam jeszcze zupełną ignorantką jesli chodzi o ocenę jakości, szkliwienie- bądź nie, impregnację fug itd., wiec wybór był przypadkowy. Nie zauważyłam jednak szczególnych trudności w pielęgnacji płytek. Dekory przecieram szmatką do szkła, albo papierowym recznikiem i jest ok. Trzeba jednak przyznać, że mam ich tylko kilka i nie myję ich zbyt często