Bea7777

Podłogi połączyliśmy korkiem w płynie Gotowy do kupienia w Castoramie. Witaj W-i-ola

Zaczęły się wakacje a wraz z nimi ruszyliśmy na działkę. Teraz tu będziemy walczyć z wnętrzami i z zewnętrzami (bardziej z tym drugim bo a to płot się rozpada, a to płytki ze schodów odpadają...) Przedwczoraj mąż próbował skosić trawę (przez ostatnie dwa lata nikt na działce nie był z powodu braku czasu). Później żałowalismy, bo zamiast podkaszarki i kosiarki powinniśmy zabrać ze sobą maczetę. Uporalismy się z tym ustrojstwem (jako tako) dopiero wczoraj popołudniu. Przyjechali znajomi i odbył się pierwszy grill od kilku lat. Czeka nas jeszcze kupa pracy ale damy radę. Przeciez sezon grillowy dopiero co się zaczął

Jak do tej pory ściana się nie okopciła. Wczesniej pomalowalismy ją "Zywym kamieniem" i na razie jest ok.

Tak teraz spojrzałam, że te zdjęcia mają strasznie nienaturalne kolory, najbardziej zblizone są na tej fotce: http://img141.imageshack.us/img141/8648/obraz001xl.jpg

Hej ewa zm, krzeseł nie zabezpieczam wcale i powiem szczerze, że po kilkunastu imprezach nie są za czyste. Zaczekam jeszcze troche i wypiorę. Ale docelowo mąż obiecał, że obije siedziska skórą. Marta84 - niestety nie pomogę bo kompletnie się nie orientuję. mario-roki plan mieszkania jest gdzieś na początku, chyba 2 lub 3 strona. mimmi dzięki za miłe słowa. Ja też sie na poczatku obawiałam tej podłogi, myslalam, że bedzie za pstrokato. W tej chwili wiem, że jest to główna ozdoba salonu.

Bardzo dziękuję za życzenia i również życzę Wam wszystkiego co najlepsze, spokoju, zdrowia i świąt w rodzinnej atmosferze

Rety... Pati, normalnie się poryczałam jak zobaczyłam to auto... Dobrze, że nic Ci się nie stało. A Miszka... taka cudna dziewczynka...

Aleee słodziak.

Czekam niecierpliwie

Heh, no grypa to dobra sprawa Mi to by się ciąża przydała i wtedy 9 miesięcy laby by było Połozyłaś mnie normalnie... Dobrze, że jednak zrezygnowalismy z bidetu Ale to fakt, prowizorki są wieczne. Ps. widzę, że strzeliła Ci sześćdziesiatka - oczywiście mam na mysli ilość stron..Gratuluję

Nowa sierść mieszka ogólnie tu i ówdzie Trochę u nas w mieszkaniu, trochę u teściów, trochę na podwórku a ostatnio zaadoptował garaż Ogólnie jest go wszędzie pełno, jak również rzeczy, które sobie rozszarpał nowymi zębami.. Ma dwa kojce i dwie budy ale bardzo rzadko z nich korzysta. Ot taka pierwotna, wilcza natura. Mam wrażenie, że najlepiej jest mu tam gdzie w danej chwili my jesteśmy.Co do psokota.. tu bywa różnie. Ogólnie się lubią ale tylko wtedy kiedy ktoś patrzy. Wystarczy na 10 sekund spuścić ich z oczu i już duży leje małego. Tu znów wychodzi jego natura ale byliśmy tego świadomi i znaleźliśmy już na to sposób. Na razie Leon jest jeszcze ciut za młody(5 miesięcy) na uprawianie wyczynowego sportu ale na wiosnę zaczyna trenować biegi i mam nadzieję zaprzęgi. A może ktoś z odwiedzających wątek ma też takiego psiaka i wrzuci jakieś zimowe foto?

Widzę, że wszystko posuwa się na przód. Gratuluje kuchni.

lea ja również gratuluję Wam cudnego synka. Niech rosnie zdrowo!

A co tam jeszcze trochę mieszkanka: http://img140.imageshack.us/edit_preview.php?l=img140/3600/dscf1184d.jpg&action=rotate http://img140.imageshack.us/edit_preview.php?l=img140/527/dscf1192u0.jpg&action=rotate http://img252.imageshack.us/edit_preview.php?l=img252/9863/dscf1186h.jpg&action=rotate http://img252.imageshack.us/edit_preview.php?l=img252/9035/dscf1185.jpg&action=rotate

Hej Kasia Leon rośnie jak na drożdżach, a ma dopiero 5 miesięcy. Przed nim jeszcze czterokrotne zwiększenie wagi Ławę kupiliśmy w Ikei, bo mamy też stolik pod tv z tej samej serii ale uduś mnie, a nie pamiętam jaka to była. Twój blog odwiedzam regularnie

Witanko, dawno mnie nie było, wchodzę i co widzę o_O Piękny ten Wasz domek. A kotek cuuudo. Fajne są takie maluchy. My od połowy września mamy u siebie szczeniaczka. Jak go przywieźliśmy to był taki malutki i cały czas czekałam, żeby troszkę podrósł bo bałam się, że ktoś mu niechcący krzywdę zrobi. A teraz sytuacja się powoli odwraca i muszę patrzeć, żeby mnie "niechcący" nie poturbował

Moja nieobecność spowodowana była totalnym brakiem czasu. Tak to jest jak się zasuwa na dwa etaty, podrapać się nie ma kiedy... Do tego doszła choroba mojej mamy, więc ogólny dół i galimatias. No i szczeniaka sobie sprawiliśmy na dokładkę. Też jestem ciekawa tych zdjęć z koncertu.

Dzięki aisa

Nasz kolejny psi przyjaciel - Leon (10 tygodni): http://img98.imageshack.us/edit_preview.php?l=img98/7838/1009920.jpg&action=rotate

A tu nasza nowa ława: http://img256.imageshack.us/edit_preview.php?l=img256/7181/dscf1165n.jpg&action=rotate I jadalnia raz jeszcze: http://img146.imageshack.us/edit_preview.php?l=img146/4364/dscf1171m.jpg&action=rotate

Tu z kumplem (jeszcze tych samych gabarytów): http://img408.imageshack.us/edit_preview.php?l=img408/6272/10099420.jpg&action=rotate http://img137.imageshack.us/edit_preview.php?l=img137/610/1009927p.jpg&action=rotate I wczoraj z Panią http://img208.imageshack.us/edit_preview.php?l=img208/2204/dscf1173s.jpg&action=rotate

Pojawiam się i znikam jak Murzyn na pasach A to nasz nowy członek rodziny: http://img98.imageshack.us/edit_preview.php?l=img98/7838/1009920.jpg&action=rotate Zdjęcie sprzed dwóch miesięcy, od tego czasu urósł dwukrotnie

Witanko po dłuuugiej przerwie No to teraz amalfi zima Wam już nie straszna (a ma być ponoć "zimą stulecia" ).

Gratuluję no i czekam na fotki.

Rety.. Pati.. Dobrze, że wszystko z Tobą ok. Wrzuć foty córci no i mieszkanka oczywiście.