Odnośnie kierownika budowy to myślę, że przed podjęciem decyzji o wyborze powinniście porozmawiać z kilkoma kandydatami na to stanowisko na Waszej budowie. Nie mam osobiście nic do Pana Piotra Kłosowskiego ale jakieś spectrum porównawcze dałoby Wam przejrzysty obraz pomocny przy tej ważnej decyzji.
W sytuacji gdy w czasie budowy nie będziecie w kraju, a Wasz kierownik będzie jednocześnie faktycznym insp. nadzoru z ramienia inwestora kryterium ceny kierbuda nie jest najważniejszym czynnikiem.
Choć kasa jest też sprawą istotną
Ja u siebie na budowie sam starałem się ze względów oszczędnościowych nadzorować "ekipę", choć budowlanka nie jest moją specjalnością.
Kolega za "koleżeńską" opłatą formalnie kierował budową.
Nie raz się spieraliśmy o jakość wykonanych robót, bo mi wydawało się, że roboty wykonane przez "ekipę",
a "odebrane" przez moją osobę są OK.
A on mi pokazywał ewidentne błędy wykonawcze, które ja minimalizowałem.
Koniec końców po ściankach kolankowych za jego namową wypierdziełiłem "ekipę" na zbity pysk jak zobaczyłem przez ścianę, a konkretnie przez spoiny pionowe( a raczej ich brak ) płot swej posesji.
Dla wyjaśnienia - ściana zewn. gazobeton 36 na klej. Wyjaśnienia "ekipy" - "szefie przecież na to pójdzie styropian i zasłoni te szczeliny" - coś na zasadzie "przyjdzie stolarz, przybije listewkę i będzie równo"
Życzę udanego wyboru kierbuda (a może lepiej nieformalnego insp. nadzoru) i paradoksalne - nie daj Bóg, by miał jakieś powiązania z wykonawcą.
Przepraszam za przydługi post
Pozdrawiam