Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

alfa36

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    720
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez alfa36

  1. Przeprowadziliśmy się prawie 2 lata temu. Ze smutkiem opuszczałam poprzednie miejsce, choc mieszkałam w nim zaledwie 8 lat. Zostawilismy tam fajnych sąsiadów, wszędzie było blisko. Do nowego miejsca szybko sie przezwyczaiłam, dobrze mi się tu mieszka (mieszkamy na obrzeżach miasteczka, do poprzedniego miejsca jakies 3 km). Najbardziej mi brakuje kawy z sąsiadką i takich niespodziewanych imprez. Z sentymentem wspominam poprzednie miejsce, choc paradoksalnie to ja dążyłam do zmiany miejsca zamieszkania. A co do sprzątania to nie da sie ukryc, że jest go więcej:( Też ociągałam się z przeprowadzką. Mąz mieszkał od maja (kiedy był piec, sprzęty kuchenne), spal na materacu, ja dojrzałam do przeprowadzki, kiedy nie było wyjścia, 2 miesiące później.
  2. A może ktos z Was robi syrop z mniszka? Ja zrobiłam ale chyba cos nie tak, bo syrop / miód jest ciemny i smakuje, jak karmel....
  3. U nas też rozpoczęty. Niestety, byliśmy sami:( rodzinka zapomniala o męzowkisch imieninach, ewentualnie zazdrosna o taras:)
  4. Ot, ale czy mozna za mocno? Pytam, bo mi to grozi...
  5. Prawie 10 lat jeździłam autem, które nie było garażowane, nikt szczególnie o nie nie dbał, jeździliśmy sporo i długo nie miało ani rys na lakierze, ani na szybach. Auto było jasne. Teraz ledwie rok jeżdżę autem i już widzę drobne zaryswania (oprocz tej głębszej rysy), szyby też nie są idealne, a auto garażowane i jednak mniej jezdzę (do tłuczenia mam stare). Dochodzę do wniosku, ze to wlasnie przez roboty drogowe, gdzie sie czlowiek nie ruszy, to cos robią, kamyki pukają, ewentualnie ja na starym jasnym samochodzie nie dostrzegałam rys a na tym nowym (szarym) brudu nie widac, ale zarysowania owszem.
  6. Wniosek jeden: dzieci trudno jest wychować. Ja mam jeszcze inny problem: wciąż nie mam czasu dla swojego dziecięcia.
  7. Złość mi minęła. Jak wsiadam do auta, to nie patrzę w stronę drzwi, na ktorej jest rysa. Tak czy siak już tego samochodu nie sprzedamy, choc maż mał ochotę. Nawet do lakiernika nie mam ochotę zaprowadzac. W koncu z rysą też jeździ.
  8. Dzięki za odpowiedzi. Trzymam ręke na pulsie, póki co wyrabiamy paszporty.
  9. Amalfi, wydrukowałam sobie Twoje rady. Więcej, uświadomiłam sobie, że sama kieruję dzieckiem, bo wiem lepiej, co kupić, jak zrobic, itp.
  10. I jak po latach sprawują się zagruntowane i pomalowane farbą do betonu posadzki?
  11. Rysy na moich szybach pewnie rzeczywiscie były wczesniej. Ja po prostu rzadko myję szyby i nie zauważyłam. A ktos może używał rossmanowskich scierek do szyb?
  12. Czy te płytki trzeba impregnować? Mieszkamy już prawie 2 lata ale ostatnio dorobilismy się przeszklonej, nieogrzewanej werandy i wlasnie czegos niebrudzącego i mocnego potrzebuję. Tylko szukam plytek, z ktorymi bedzie jak najmniej problemu przy użytkowaniu, a już nie bardz pamietam, ktore trzeba impregnowac, a ktore nie.
  13. Wątek od zadbania o siebie do wychowywania dzieci. Wszystko przeczytałam, bo przydatne jest na pewno. Sama walczę ze sobą, ze swoją nadgorliwości, ale jeszcze daleka droga. A co do wychowywania... mam bardzo wrażliwe, 7 letnie dziecię, które słucha mamy i jest bardzo grzeczne. Szuka potwierdzenia swojego postępowania. I to jest dla mnie nieco problematyczne, bo ja sie boję że on sobie nie poradzi w życiu ze swoją uleglością i brakiem zdecydowania. Tyle, ze ja też taka jestem, jak typowa Waga rozważam, kalkuluję i gwiazdkę z nieba każdemu chcialabym dac. I jak z tym walczyć?
  14. Taki mam durny charakter, że byle glupstwo potrafi wyprowadzic mnie z równowagi. I wiecie, już mam przebłyski, zeby przesiąść się do kilkunastoletniego, poczciwego staruszka, który przeżył pożar i stłuczkę, którego rdza gryzie ale wciąż jezdzi i służy mężowi.
  15. Tak naprawdę to tylko wyżalic sie chciałam. Dziś zauważyłam, że mam zarysowane drzwi samochodu, tak konkretnie. Ja z tych osób, ktore takie rzeczy wyprowadzją z równowagi, więc dzis spanko na tabletach. Wiem, wiem, że to tylko auto... Wygląda to na złosliwe uszkodzenie. Żebym jeszcze miała jakies podejrzenia...
  16. Też tak mam. Czasem mam wrażenie , że kompletnie nie ogarniam. Zdarza się, że mąż czy jego syn pomogą miw domu, co zdarza sie rzadko, ale jednak... Tye, ze ja swoich panow rozpuscilam. I zdalam soboe sprawę i probuję się poprawic. Dla swojego dobra. I jeszcze polece książkę, ktorej tytuł brzmi mniej więcej "Jak sluchac, zeby dzieci do nas mowily, jak mowic, zeby na sluchaly". Czasem dziala, ale muszę sobie ją od czasu do czasu przypomniec.
  17. Witaj! Pisalas w wątku o tym czego byscie w nowym domu itd. o bialych plytkach z szarosciami, ktore myjesz dla przyzwoitosci. Które to są? Potrzebne mi takie do wiatrolapu.
  18. Wprowadzilismy się w sierpniu 2010 roku i przez sezon grzewczy skraplała się woda na oknach. Teraz (minęła druga zima w domu) tak się nie dziaje (może raz czy dwa sie zdarzylo). Generlnie jestem przewrżliwiona na tym tle, bo po pierwsze mieszkalam już z grzybkiem, po drugie poziom wód gruntowych wysoki. Ale czuję sie jak najbardziej dobrze w tym domu:)
  19. Nie wiem, co źle zrobiłam, ale wygląda na to, ze porysowałam szyby. Użyłam "niezbędnego" scierki do szyb, a wczesniej na mokro jakiejs innej. Już sama nie wiem, może w tej pierwszej byl jakis piasek nie wyplukany (to taka łapka miękka z wlosem jest). Wściekla jestem i tyle. Ktos uzywa tych przeznaczonych do szyb, nasączonch czyms szmatek?
  20. Sezon rozpoczęty, choć też patrzę na nierozsypaną ziemię, a tu jeszcze zanim trawa będzie....Ale taras mam.
  21. A jaka powinna być prawidłowa wilgotnosc w domu? Mieszkamy półtora roku, kominka nie ma wczoraj kupilismy sprzęt, ktory wskazuje 51-55 %. Nie za dużo?
  22. Dzięki, bo właśnie naszły mnie wątpliwości i to dotyczące samego wyjazdu. Mam wstępnie zarezerwowane polskie morze (w zeszlym roku bylismy po raz pierwszy od wielu lat na zaplanowanym urlopie), ale muszę się deklarować. Na zagranicznych wyjazdach najbardziej boję sie tego, że ani ja ani mąż nie znamy języka i dlatego wolałabym miec cos zaplanowane.
  23. Sierpień najdroższy. Ile osób w tych 5tys zł i na jak długo? Niestety, musi byc sierpien, bo mąż ma zaplanowany na początek lipca zabieg na kolanie więc musi dojsc do siebie. A rodziny są trzy i wszystkie 2+1. A czas, no myślę, ze minimum tydzien, ale realia cenowe nie bardzo są mi znane. A przy okazji, chyba teraz euro nie jest drogie?
  24. Ponoc nie jest taka nieosiągalna jak myślałam. Znaleźlismy parę, ktora jezdzi od kilku lat, więc mamy za kim:) jechac. Tyle, że oni pobudowani i wyposażeni wieki temu, więc nic na moją kieszen zaproponowac nie mogą. Dlatego ambitnie postanowilam poszukac aprtamentu w Damacji lub na Krk. Może ktos z Was potrafi pomóc? Jakas sprawdzony nie przeraźliwie drogi apartament? Za wszelki wskazówki będę wdzęczna. Wyjazd chcę zamknąć kwotą do 5 tys zł., no i musi byc w sierpniu.
  25. Wszystkie dzieci z przedszkola mojego dziecka idą do tej samej podstawowki. A ta z kolei obok gimnazjum, w ktorym pracuję. Wlasnie dowiedzialam się, ze w szkole miejskiej (miasteczko, w ktorym mieszkamy) dzieci w jednym połroczu chodzą na 8, w drugim na 12.00, więc ta rzecz zdecydowanie z "moją" szolą przemawia, bo tam jedna zamiana. Mój teść twierdzi, ze zapisując dziecko do innej szkoly niż ta w miejscu zamieszkania spowoduję, ze będzie dzieckiem "znikąd".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...