Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lujezyn

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez lujezyn

  1. A jak do systemu bezpuszkowego to oczywiście nie ma żadnego problemu. Ale autor zdaje się nie rozważał tego rozwiązania... Piorun, rzecz losowa, nieczęsta. A uszkodzenia w trakcie remontu/budowy/wykańczania - to jeszcze brudno jest więc problemu nie ma, tak?
  2. No tak. Ale obawiam się, że to rozwiązanie nie uchroniłoby mnie od wwiewania kuchennych zapachów do kuchni/salonu. Od ujścia rury/kanału okapu w kominie do kratki byłoby ok. 20cm, do dachu ponad 8m... Nawet zakładając, że ułożeniem rury.kanału od okapu nadaję kierunek ku górze, to część powietrza i tak "wybierze" tę krótszą drogę do kratki...
  3. Ponieważ temet nieco zahacza o mój problem pozwalam sobie zapytać. Chałupa, zastana, stan developerski, bez możliwości dużych przróbek (mam na myśli instalację odzysku ciepła). Kuchnia otwarta na salon, 1 przewód kominowy na styku kuchni i salonu (drugi duuużo dalej w salonie). No i oczywiście problem, czy okap z filterm węglowym, czy rura na zewnątrz. Przy założeniu, że nie chcę obiegu zamkniętego mam dwie opcje do wyboru: 1. Doprowadzenie rury/kanału, ok. 1,5m po skosie w górę do komina (w ścianie, bo to żadna ozdoba) lub: 2. Wywalenie jej bezpośrednio na dwór, "na wylot". Pierwszy patent też ma dwie opcje: A. Zatykam otwór do wentylacji grawitacyjnej w kominie, co z założenia jest bez sensu w przypadku kuchni, B. Pozostawiam kratkę wentylacyjną i zastanawiam się co zrobić, żeby wydmuchy okapowe przez nią z powrotem nie wlatywały. Chałupa raczej położona w wietrznym miejscu, co oznacza, że już w normalnych warunkach zdarza się odwrócony ciąg - wwiewanie. Myślałem nad kratką z jednokierunkowymi żaluzjami ale one chyba nigdy nie są idealnie szczelne, no i zawsze stawiają pewien opór dla wentylacji grawitacyjnej. Więc najchętniej (i najłatwiej) byłoby mi przekuć się na przelot - w sumie ciepło i tak stracę, czy to przez komin, czy od razu. Oczywiście ta rura na zewnętrz z przepustnicą kierunkową na końcu, żeby mi wiatr nie świszczał i nie wwiewał zimna z dworu (+ jeszcze w okapie są klapki przeciwpowrotowe). Czy ktoś widzi jeszcze jakieś wady tego rozwiązania?
  4. A ja się zgadzam z I.W. w 100% 1. Jak często się zdarza, że potrzebuje się dostać do puszki? Bardzo rzadko. Oczywiście instalację trzeba przed zatynkowaniem sprawdzić. 2. Jak już się trzeba dostać, to nie jest wielką pracą rozkucie zatynkowanej puszki. 3. Ktoś powie – ale trzeba potem szpachlować, malować! No dobrze, a jak oderwiecie dekielek, to nie trzeba będzie malować? Oj trzeba będzie... 4. Ja u siebie zastałem puszki z dekielkami. Żeby ich nie wymieniać, dekielek obcinam dookoła, wsadzam trochę do środka i gipsuję na równo ze ścianą. Jako elektryk, patentem z gazetami jako wypełniaczem się brzydzę. No i oczywiście skręcone przewody lutuję – tak na wszelki wypadek. 5. A puszki do osprzętu oczywiście z poziomnicą – za jednym zamachem i poziom i płaszczyznę ze ścianą. Samemu, bo nikt, żadna ekipa nie zrobi z taką starannością, jak robi się dla siebie!
  5. Witam, Tradycyjny dylemat - wybór pieca. Zdecydowałem się na trochę wyższą półkę i punktem odniesienia był Vitodens 200-W w komplecie z pogodówką, zasobnikiem. A potem usłyszałem, że Viessmann to oczywiście super firma ale: 1. Przepłaca się za markę 2. Teraz zaczyna się stosować zasobniki warstwowe z płytowym wymiennikiem (czego w w/w komplecie nie ma). 3. Zawodny jest zawór przełączający c.w.u. <-> c.o. kamień powoduje jego unieruchomienie. 4. Nie wiadomo jak sprawdzi się patent modyfikujący układ grzewczy (częściowe przeniesienie technologii z 300) Inny gość, prowadzący mnóstwo marek zaproponował mi firmę Wolf, jako równie markową a aktualnie zestaw podobny do powyższego w dobrej cenie. Wręcz już ma regulator pokojowy w komplecie (do wyjęcia z kotła w ramkę i na ścianę - w Viessmannie trza dokupić za kilkaset zł np. Vitotrol 300). Ja zawsze jestem podejrzliwy, że sprzedawca chce sprzedać to, na czym najwięcej zarabia - choć gość powiedział, że na Viessmannie zarobiłby więcej... Oczywiście zaraz potem był kontrargument, że właśnie z powodu kamienia, wymienniki płytowe w tych warunkach się niesprawdzają, a zasobniki są na tyle dobrze izolowane, że straty ciepła nie są aż tak duże. No i pytanie co z serwisem. Wolf nie jest bardzo rozpowszechnioną marką. Ktoś ma jakieś doświadczenia z Wolfem, bądź może zdementować wady Viessmanna?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...