Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ola Kamil

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Ola Kamil

  1. Hej ja też jestem Co prawda tylko na chwilę, zaraz lecę skonsultować z Moja Połówką ogrodzenie naszej działki Witaj Vafel widzę że rośniemy w siłę!!!!! Skorpionek napisał: dobrze będzie, zrobiłam pierwszy krok, to już coś i grunt to trzymać się razem, w kupie raźniej Trzymajcie się wszyscy chorzy i zdrowi!!!!!!
  2. Prawie się popłakałam ze śmiechu. Ale jestem w pracy i nie mogę robić szopki he he. Jednak smutno czytać o tych wszystkich przykrościach ....dziewczyny, głowy do góry, będzie dobrze. Ja też w to muszę wierzyć bo też się leczę....ale u mnie psychika siadła. Żyję myślą o budowie domu i to mi pomaga
  3. No właśnie, Asiu! poruszyłaś ważny temat. W naszym projekcie jest wentylacja grawitacyjna. Mnie ten temat interesuje ze względu na 1) odzysk ciepła - oszczędność przy ogrzewaniu domu; 2) żebym nie musiała wietrzyć domu podczas zimowych mrozów. Dużo czytałam, i pytałam, i rozsądnym rozwiązaniem wydaje mi się wentylacja mechaniczna z rekuperacją, połączona z wyciągiem kuchennym. Niestety ma ona też swoje minusy - jak np koszt i to, że zajmuje sporo miejsca. Jakie macie przemyślenia na ten temat??? i Dzień Dobry Wszystkim, tak w ogóle
  4. Maruś i Asia napisał: No tak zmiany są nieuniknione w gotowym projekcie, ale dzięki temu dom nabiera indywidualności. Trzeba sobie wykalkulować czy bardziej się opłaca przerabiać gotowy projekt, czy robić indywidualny. W naszym przypadku lepsza jest ta pierwsza wersja, bo choć zmian też mamy sporo, to jednak wyjdzie to szybciej niż projektowanie domu od zera....
  5. A ja jak już wspomniałam mam w domu kotkę naszą ukochaną Szajbę młodziutką i tak jak jej imię- zdrowo rąbniętą:)bo czasem udaje psa. Ale jest niesamowicie kochana! Miałam drugiego kota, Pumek mu było, ale był już leciwy i nagle zachorował - a choroba była straszna i gwałtowna, cierpiał makabrycznie, i w końcu poszedł na tamten świat. Przeżyłam jak odejście kogoś z rodziny, choć chyba nikomu nie muszę tłumaczyć jak to jest. A Moja Połówka ma w domu rodziców psa, owczarka Suzie, też niezłego trzpiota. W naszym przyszłym domku chciałabym mieć stado kotów (bo jestem kociarą) ale Połówka nie lubi - woli psy Ale z drugiej strony, z psem będę czuła się bezpieczniej - d=bądź co bądź to jednak obronne zwierzę ....czasami albo nawet kilka piesków większych sobie sprawię Natomiast przeraża i napawa niezmierzonym lękiem wszystko, co ma więcej niż cztery nogi
  6. Wow ale chałupkę to ma wypasioną a jak długo żyją kraby? i czy np normalnie chodzisz z nim do weterynarza?? Przepraszam za takie pytania ale zaciekawił mnie temat baaardzo Bo lubię zwierzątka wszelkiego rodzaju! a właśnie, tak temat może zapodam: Jakie zwierzę /-ta chcecie mieć w swoim przyszłym domu?
  7. Hmmm... a jaki jest Esterek w relacji z człowiekiem-jak bardzo się oswaja?
  8. Skorpionku, fantastyczne koty!!! (dopiero teraz mi się zdjęcia otworzyły he he
  9. Witam Wszystkich w to piękne, słoneczne, ciepłe i leniwe południe Aga, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia - zarówno kotka jak i domu ja mam w domu Szajbę, dachowca z charakterem psa Marnia, na targach podobało mi się to, że choć nie było tam zbyt dużo firm, to można było swobodnie porozmawiać z ich przedstawicielami i wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Byłam też na kilku "wykładach", prezentacjach, o prawnych aspektach działki i budowy, kredytach, instalacjach...... Wczoraj teściowie wyjaśnili sprawę w sądzie - z pomocą prawniczki która składała wniosek - nie będę się rozpisywać o co tam chodziło (ogólnie - złożony jest wniosek o nadanie aktualnego numeru sprawie...) i, w efekcie, Pani Urzędnik poinformowała, że wydanie tej decyzji to już kwestia ok. miesiąca. Więc jestem bardzo dobrej myśli Asia, dużo zmian dokonaliście? i dużo Was to kosztowało??
  10. Będę cierpliwa
  11. Oj ale tu się dzieje! Skorpionku, zgadzam się że tu tylko rozmowa i cieropliwość - trzeba na spokojnie i konsekwentnie drążyć temat, by mąż wiedział, że taki temat jest, i nie pojawia sięsporadycznie tylko stale Cię dręczy. andzik, życzę synusiowi zdrówka!!!!a może już jest lepiej??? aga&piotr, jestem w stanie wyobrazić sobie wasze emocje. zazdroszcze... jutro przeprawa w sądzie. tzn gdybym mogła tylko wziąć sprawę w swoje ręce... a tu sprawa delikatna bo działka jest własnością "Teściów" i nie za bardzo wypada mi się panoszyć. Oni sami niestety muszą się z tym borykać. no i weekend z głowy - całe dwa dni przesiedziałam na targach budowlanych. a Moja Połówka w szkole
  12. andzik.78, gadżety śmieszne zawsze się sprawdzają...albo możesz połączyć prezent i do tego dodać jakąś biżuterię, no chyba że ciężko będzie trafić w gust dziewczyny. Skorpionku, jestem pod wielkim wrażeniem Twojego Poświęcenia. Robisz dla dzieci coś fantastycznego.. i na pewno one to docenią jak będą starsze. Poświęcenie...myślę że może być obecne także w drobiazgach, np poświęcenie długo oczekiwanego wyjścia żeby zostać z kimś chorym, albo wyręczeniem kogoś w trudnym i nieprzyjemnym zadaniu...ale może to są oczywiste rzeczy. Atmosfera się podniosła zrobiła
  13. Cicho tu i smutno...
  14. Marnia, dzięki za dobre słowo. Oczywiście, trzeba jechac do sądu i wyjaśniać cierpliwie. W tym jedyna nadzieja. (Co dziwne sąd nie odesłał nam wszystkich papierów tylko samo zawiadomienie o zwrocie). Problem w tym, że sami nie możemy tego załatwiać - działka jest wciąż własnością rodziców i to rodziców Mojej Drugiej Połówki, więc niestety oni muszą się z tym borykać osobiście.... a w jakim to urzędzie takie kary jeśli można spytać
  15. A tak na marginesie to gorąco się zrobiło na tym forum
  16. A dzień dobry, dzień dobry... zwłaszcza że piątek Dziękujemy wszystkim za serdeczne przyjęcie od razu można poczuć się swojsko! Ale wczoraj dostaliśmy po uszach od sądu. Dostaliśmy pismo że nasz wniosek o założenie sprawy o rozgraniczenie działki zostaje zwrócony, bo w ciągu tygodnia od zawiadomienia nas o brakach fromalnych we wniosku nie uzupełniliśmy, więc wniosek zostaję zwrócony, co "nie przeszkadza złożyć go ponownie"...dodam tylko, że na decyzję sądu (tzn na wyznazcenie daty rozprawy, pomiarów geodety sądowego itd) czeka się do 6 m-cy...czarna rozpacz. Natomiast, zarzutów sądu nie zabardzo rozumiemy bo: 1. brakowało dowodu opłaty - wniosek opłacono przed jego złożeniem, a dowód dowieziono na drugi dzień po otrzymaniu zawiadomienia o jego braku; 2. brakowało podpisu na wniosku - uzupełnienie - jak wyżej; 3. Brakowało 2 kopii załączników - dowiezienie jak wyżej. Więc o co chodzi przepraszam za tę wylewność ale musiałam się wyżalić
  17. Czy ktoś buduje/planuje budowę w okolicach Góry Kalwarii?? my zaczynamy na wiosne 2008 w Brześcach/Słomczynie.
  18. Dzien dobry z checia dolaczymy do Szacownego Grona Nowych Budowniczych - chyba moze sie juz tez tak nazwac - jestesmy na bardzo, bardzo wstepnym etapie do spelnienia marzen dzialka juz jest, na razie walczymy o granice z sasiadem....nie do konca obliczalnym pozniej - przepisanie od rodzicow u notariusza. a projekt - po wielomiesiecznych mękach - juz wstepnie wybrany - to Orchidea 2 z Archonu (troche lamiemy regule bo dach jest 4-spadowy...). zmiany zaplanowane i oczywiscie jest ich mnostwo. Po kolei zbieram lektury wszelkiego rodzaju instalacji i rozwiazan itd. az glowa boil tyle tego! planujemy wystartowac na wiosne 2008. Pozdrawiam serdecznie!!!! OLiKA
  19. Witam Wszystkich, my nie mamy specjalnego wyboru- albo 40m2 w wielkim miescie, albo wymarzony dom pod miastem i to daleko od duzego miasta, za to troche blizej do mniejszego... a to dlatego ze dzialke - zakupiona daaawno temu-dostajemy od rodzicow. ciesze sie ze to jednak na wsi, ale trzeba zawsze myslec o tych przyszlych pokoleniach- gdzie szkoly, przedszkola, jaki dojazd itd. ale ta swiadomosc ze jest to twoj wlasny kawalek ziemi na swiecie - nic tego chyba nie zastapi...
  20. Witam, cyz ktos planuje budowe na wiosne 2008 w okolicach Gory Kalwarii a konkretnie w Brzescach-Slomczynie? pozdrawiam
  21. Witam, cyz ktos planuje budowe na wiosne 2008 w okolicach Gory Kalwarii a konkretnie w Brzescach-Slomczynie? pozdrawiam
  22. ANIA, Dzieki za cenne info. Wlasnie zauwazylismy, ze duzo osob powieksza garaz, czyli ze rzeczywiscie jest chyba za maly. Być może w ogóle zamiast garazu zrobimy tam pokoj - pomieszczenie sluzbowe na pszyszlosc albo jakas sale treningowa z lustrami:lol: mamy o tyle duza dzialke ze mozemy garaz osobno postawic. Powiekszenie okna w kuchni - dobry pomysl, nam tez wydaje sie za male. Balismy sie ze skosy na poddaszu beda zabieraly duzo prestrzeni ale nie - dzieki Waszym zdjeciom widzimy ze pokoje sa przestrzenne (oprocz tego nad garazem, ale tu obnizenie stropu moze pomoc). Kat dachu tez jest dosc duzy, przynajmniej porownujac z innymi projektami.... Co do zadaszenia nad wejsciem, to faktycznie brakuje go, zwlaszcza jesli osobom wchodzacym ma np splywac woda na glowe z dachu (wciaz nie jestem pewna czy jest to dobrze rozwiazane w projekcie) ale czy taki daszek nie zepsuje wygladu frontu domu? Myslimy jeszcze o powiekszeniu salonu kosztem tarasu od ogrodu. Obok domu moglibysmy postawic altanke na grilla itd. W orchidei 2 jest wydzielony korytarz przy schodach na parterze, to jest sciana nosna, mozna ja w jakis sposob zlikwidowac?
  23. Hej czy znajda sie tu jakies litosciwe dusze co wskaza droge poczatkujacym Orchideom... czy zabierajac sie do adaptacji projektu, jest cos co trzeba na wstepie poprawic? Czy ten dom ma w ogole jakies wady? Dla nas wydaje sie idealny. Jak u Was sprawdza sie aktualna wersja krokwi koszowej? W Archonie poinformowali mnie, ze po tej modyfikacji odpyw wody opadowej ma byc ulatwiony, po zmniejszeniu wysuniecia jaskolki na wejsciem...
  24. Witamy Wszystkich, Planujemy wlasnie zakup Orchidei 2 i sledzimy uwaznie od jakiegos czasu ten watek... Chcialabym zapytac wszystkich doswiadczonych, co by doradzili takim poczatkujacym jak my? Czy dokonywaliscie jakichs konkretnych zmian w projekcie na wstepie, np czy cos trzeba od razu poprawiac? i czy na cos trzeba szczegolnie zwrocic uwage? Dzialka i czesc papierow jest, teraz projekt:) a wszystkim Wybudowanym serdecznie gratulujemy!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...