http://images25.fotosik.pl/159/daa72aa5a93993cem.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/159/daa72aa5a93993cem.jpg A tu juz zdjecie z rozbiorki ,dom mial 95 lat.
http://images30.fotosik.pl/160/e4c98277a0de0175med.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/160/e4c98277a0de0175med.jpg tak wlasnie wygladal nasz dom przed zburzeniem.
Myślę ze to odpowiedni moment na rozpoczęcie pisania dziennika, prowadzić będę go ja(Aneta) i mam nadzieje ze mój mąż, Adam tez czasami mi w tym pomoże.15 lutego odebraliśmy pozwolenie na budowę. Teraz jeszcze kredyt i do dzieła.
I kto by pomyślał ze do tego dojdzie?
A zaczęło się tak :
Pięć lat temu wyjechaliśmy z polski za lepszym życiem do Niemiec ,po trzech latach nagle zapragnęliśmy powrotu, tylko nie bardzo było gdzie ,nie uśmiechało nam się mieszkać w wynajmowanym mieszkaniu a u rodziny nie bardzo było to możliwe . Postanowiliśmy ze kupimy stary dom i wyremontujemy go . W styczniu 2007 udało się nam kupić prawie stu letni dom do kapitalnego remontu na działce o powierzchni 7,5 ara za 35 000. W sierpniu ,podczas pobytu w Polsce okazało się ze nie opłaca się go już remontować i zapadła kolejna, jakże poważna decyzja –ten dom sprzedajemy po kosztach i szukamy następnego do remontu. Obejrzeliśmy jeszcze kilka, aż nareszcie trafiliśmy do naszego architekta ,który wybił mam z głowy remonty takich starych domów .Na te same pieniądze wyjdzie remont starej rudery czy budowa nowego, tylko ze nowy jeszcze parę lat będzie nowy a stary już nigdy.
I tak we wrześniu zaczęło się załatwianie wszystkich potrzebnych dokumentów, dużą pomocą nam służy moja teściowa ,która na każdy nasz telefon biega i załatwia nam papierki ( my nie mamy możliwości ciągle jeździć polski).Z tego miejsca chce Jej za to bardzo podziękować. I Panu architektowi rowniez , który tez dużo nam pomógł.
Chciałabym jeszcze napisać ze nasza działeczka nie leży w najpiękniejszym miejscu na ziemi, z jednej strony za sąsiada mamy bar piwny i to chyba jedyny na wiosce ,z drugiej stary opuszczony dom, którym tez byliśmy zainteresowani ,no i za nami stoi nowo wybudowany domek ,który tez chcieliśmy kupić by powiększyć sobie działkę ,ale właściciel nie wiadomo skąd wziął kosmiczna cenę. Tak naprawdę to wcale nie marzy mi się cisza, lubię ludzi i ogólny chaos. W Samborowicach ,bo tak nazywa się wioska w której chcemy budować jest wszystko czego potrzebujemy; przedszkole, szkoła, sklep i bardzo blisko przystanek autobusowy. Liczy się dla nas to ,ze będziemy na swoim, pięć minut do centrum Raciborza i co najważniejsze, w Polsce.
To teraz cos o projekcie.
Zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny ze względu na wąska działkę , (17,5 x 43 , jeszcze dokładnych wymiarów nie znamy ,czekamy na pana geodetę co nam przyjdzie domek wytyczyć a przy okazji i działkę wymierzyć), wjazd na działkę od południa i do tego zapragnęłam by był energooszczędny (no chociaż ciepły).