Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cm812

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    95
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cm812

  1. @zbigmor Twoja rada nic nie daje, tu liczy sie mobilność i skakanie po drabinie wiertarka na 230v też jestdo wiercenia w płycie ale ciągle wisi temat wkręcenia wkrętów/konfirmatów. 3 letni Skill 12v daje jeszcze radę ale widać już upływ czasu - stąd te rozterki
  2. ja polowałem raczej na: http://telefon.gsm.allegro.pl/item785494921_wkretarka_bosch_gsr_14_4v_2aku_2_6ah_nimh_14_4_2.html to cena jeszcze akceptowalna, narzędzie za 1200zł musi na siebie pracować, jakby wpadła w podobnej cenie i nie zajechana (okazja) to czemu nie Widzę, że akku HeavyDuty też mają coś do powiedzenia. też mam młotowiertarkę DSR 2,1J - nie pamiętam z głowy i struga GHO - tu raczej porażka, jedno ostrze gdy inne też markowe posiadają 2 sztuki. Kumpel ma wizualną podróbę tego Boscha i na wałku 2 noże, ciężko przyznać ale nie strzępi płyty i ogólnie poezja za niewielką kasę! Już mnie korci czy ten wałek nie spasuje do mojego Boscha
  3. Witajcie, jako, że stoję przed kupnem paru narzędzi chętnie bym wysłuchał opinii innych co pomogło by mi w wyborze właściwego sprzętu. Jak w temacie zastanawia mnie na dzień dzisiejszy wybór wkrętarki z "właściwym" akumulatorem. Co wybrać kiedy cena Li-Ion a Cd-Mh jest porównywalna??? dla pprzykładu kilka typów, które od tygodnia zaprzątają mi głowę: - Bosch GDR 10,8 Li-Ion (ok. 520zł) - Makita DF330DWE 10,8V Li-Ion (ok. 530zł) to z Li-Ion, a z "tradycyjnych" jest bardziej pomieszane, bo niby aku 12V dłużej trzymią ale 14,4V są mocniejsze ale i cięższe.... skręcam zabudowy (raczej amatorsko) i kiedyś kupiłem Skill'a jakoś działa ale dokupiłem kilka urządzeń z Boscha (PROFI) i brakuje mi właśnie dobrej wkrętarki (na dalszy temat to odkurzacz przemysłowy i wyrzynarka) i tak: - Bosch GSR 14,4V 2aku/2,6Ah NiMh 14,4-2 (ok. 540zł) - BOSCH GSR 12V 13mm 2aku/2,0ah NiCd (ok. 450zł) - MAKITA 6271 DWALE 12V 2aku 2,0Ah NiCd (ok 580zł) - i tak w granicach 400 - 600 można wybierać wśród Bosch'y i innych Wiem, ceny z alle... ale tam tez są sklepy internetowa i oferują 3 letnią gwarancję (rejestracja) sam kupiłem u gościa z Kielc młotowiertarke i struga i były (są ) oki. ale czy jesteście w stanie doradzić mi czy warto przy tym samym cenniku kupić LI-Ion czy Ni-Mh albo Ni-Cd, a też czy 12v czy raczej 14v - i tak by można do ...... Te najnowsze pistoleciki wyglądają słabiutko choć moment maja porównywalny tylko te 1,3 Ah i czy dadzą sobie radę z konfirmatami??? to pytanie do WAS
  4. @mpoplaw i tak też zrobiłem, na dach poszedł poliwęglan o profilu trapezowym dodatkowo zrobiłem sobie wyłaz dachowy przesuwny. Poczekam do zimy i zobaczymy czy dach przetrwa
  5. oki i mam szkic na istniejącą konstrukcje mogę połozyć poliwęglan ale będzie sie on spierał na poprzecznych łatach i tam też będzie mocowany (co wtedy z łączeniem wzdłużnym?) aby i tu mieć podparcie dla płyt musiałbym chyba zastosować "wstawki" aby móc złapać plexi i po długości. inną sprawą jest podpowiedź @Barbossy aby wywalic te łaty (krokwie są mocowane do belek gwoźdzni (300) i poliwęglan mocować tylko do krokwi, tylko mocowanie wzdłużne. inną i chyba ostatnia metodą było by kożystając z tego co jest i nie bawiąc sie w docinanie "wstawek" kupić raz jeszcze łaty i nabić na na te istniejące. Da mi to podpore plexi na krawędzi daszku (+17 cm) i umozliwi mocowanie wzdłużne z zachowaniem istniejącej kratownicy - tylko czy aby ta piramida będzie wytrzymalsza od samych krokwi? czy aby nie za bardzo sie przejmuję? ale też nie uśmiecha mi się spartaczyć i wtopić jakiekolwiek pieniądze! http://images40.fotosik.pl/123/9f79dddbf2d75ef1med.jpg
  6. ach łaty, oki i właśnie te łaty są dla mnie chyba nie bardzo pod poliwęglan ułożone. Planowałem poliwęglan mocować w kawałkach po ok. 60 cm na samych krokwiach taką specjalną listwą maskującą z uszczelką. Mam dwie krokwie na nie kładę kawałek plexi komorami wzdłuz spadku i prykręcam do krokwi. Teraz te łaty do dachówek czy blachy są oki ale przy łączeniu moich płyt np. nad krokwią to mogę je jedynie połączyć w (rys) 5 miejscach (5 łat) wzdłużnie i ew. nastu do łaty ale juz poprzecznie. Mogę tez ew. na krokwiach ułożyć kawałki łat pomiędzy nimi aby stworzyć także wzdłuzne podparcie dla poliwęglanu - może to jest rozwiazanie? Tyle tylko po co podwyższac koszty no chyba, że dla "spokojności" taki kawałek poliwęglanu będę miał podparty na około oraz w poprzek. Więc pytanie czy to ma sens czy nie oderwać tych łat i poliwęglan montować tylko do krokwi i tylko wzdłuż komór - no chyb, że to za mało?
  7. oki, tylko jak teraz łączyć poliwęglan jesli i tak muszę go mieć w kawałkach podłuznych? Jeśli nie było by tych poprzeczek to poi wkomponował by sie na płatwie po długości i mocowanie przypadałoby na całej długości poliwęglanu a tak jeśli połoze na oktualną konstrukcję to mocowanie przypadnie co 50 cm ale w poprzek. Konstrukcyjnie to te "żerdki" chyba nie mają wiele do gadania bo i tak wszystko sie opiera na krokiewkach co 60 cm. - chyba, że mylę te "deski" na konstrukcji krokiewki to te co dają płaszczyznę dachu, czyli są ze spadem
  8. Witam, Mam taki mały tarasik ale jest na pietrze i to jest jedyny powód problemu z jego pokryciem płytami poliwęglanu. Jedynym rozwiązaniem jakie mi sie nasunęło jest pocięcie go na arkusze, które dam radę od wew. jakoś przykręcić do konstrukcji. Fakt pojawią sie łączenia ale myślę, że systemem uszczelek jakos temu zaradzę. Inny problem to sama konstrukcja drewniana, opiera sie ona na 2 belkach (12x10) a na nich są co ok. 60 cm krokiewki (10x6) na nich z kolei poprzeczne listwy (6x4) co ok. 50 cm. Teraz chcąc pokryć to poliwęglanem (6-8mm) przeźroczystym lub "odymionym" trochę mi nie pasują te poprzeczne listwy, raczej skłaniałbym się do ich wyrzucenia lub ew. dokupienia dodatkowych i dołączenia ich na istniejące pokrywając je z krokiewkami. Na te nowe ułozyłbym uszczelki samoprzylepne (takie szerokie przy łączeniu płyt) i teraz zaczynając od jednego skraju układałbym długie pasy poliwęglanu, na łączenia listwa alu. z uszczelką. Początkuję w temaci ei chętnie uzyskałbym informację o ew. błędach konstrukcyjnych czy montażowych Zastanawia mnie też czy mogę wywalić te poprzeczne listwy a sam poliwęglan połozyć na krokiewkach i czy te listwy nie stanowią jakiegos wzmocnienia krokiewek... cy cuś? pozdr http://images50.fotosik.pl/127/fb1cf714b4021065med.jpg
  9. Witam, Mam taki mały tarasik ale jest na pietrze i to jest jedyny powód problemu z jego pokryciem płytami poliwęglanu. Jedynym rozwiązaniem jakie mi sie nasunęło jest pocięcie go na arkusze, które dam radę od wew. jakoś przykręcić do konstrukcji. Fakt pojawią sie łączenia ale myślę, że systemem uszczelek jakos temu zaradzę. Inny problem to sama konstrukcja drewniana, opiera sie ona na 2 belkach (12x10) a na nich są co ok. 60 cm krokiewki (10x6) na nich z kolei poprzeczne listwy (6x4) co ok. 50 cm. Teraz chcąc pokryć to poliwęglanem (6-8mm) przeźroczystym lub "odymionym" trochę mi nie pasują te poprzeczne listwy, raczej skłaniałbym się do ich wyrzucenia lub ew. dokupienia dodatkowych i dołączenia ich na istniejące pokrywając je z krokiewkami. Na te nowe ułozyłbym uszczelki samoprzylepne (takie szerokie przy łączeniu płyt) i teraz zaczynając od jednego skraju układałbym długie pasy poliwęglanu, na łączenia listwa alu. z uszczelką. Początkuję w temaci ei chętnie uzyskałbym informację o ew. błędach konstrukcyjnych czy montażowych Zastanawia mnie też czy mogę wywalić te poprzeczne listwy a sam poliwęglan połozyć na krokiewkach i czy te listwy nie stanowią jakiegos wzmocnienia krokiewek... cy cuś? pozdr http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fb1cf714b4021065.html
  10. Witajcie, u mnie jest większy problem bo wynajmuję likal i na gorze pojawia się problem właśnie śmierdzących jaj i to w trakcie mycia głów klientom - chodzi tu o myjkę!!! Używając wody w umywalce obok raczej sie tego nie wyczuwa, może wymienić węża od myjki ale dziwnie zapach pojawia sie po chwili jak odpuści sie trochę litrów, może sam podgrzewacz wody robi takie chalo! sam już nie wiem a problem jest nie tylko dla mnie ale i klientów co mnie boli najbardziej ;( macie receptę?
  11. dzięki Panowie Czyli pierwsze kroki poczynione, wietrzenie i tylko wietrzenie!!! Fakt, czytając to forum natknąłem się na wskazówki i przyznam się nie robiłe jak zalecają!!! Faktycznie wietrzenie było kilku minutowe ale poprzez uchylanie okna a tu od razu na macie z włókniny widać takie dziwne zacieki. Tylko, że nawet po takim mizernym wietrzeniu rankiem na szybach były kropelki wody a i parapet "napił" sie co nie co! RADA 1. wietrzymy, krótko ale otwierając jak najszerzej okno aby powietrze wpłynęło do pomieszczenia jak największą powierzchnia co pozwoli nam uniknąć przemarzania samego nadproża (i tak najzimniejszego)!!! Do tej rady od dzisiaj sie stosuję, tylko szkoda (przesadziłem) bo temp. zew. się podniosły i od razu para jakoś zniknęła... a tak chciałem spróbować... Sprzęt typu "pochłaniacz wilgoci" zbędny - wręcz niezalecany!!! A co z tymi bajerami do okien, higrosterowalnymi lub ciśnieniowymi a także mechanicznymi. Przy szczelnych oknach zdaje to swoje zadanie czy lepiej "ciąć" uszczelkę... zawsze to mniejsza ingeręcja w ramę!!! pozdr
  12. no cóz, spodziewałem się takiej reakcji Forum zgłębiaiałem, a jakże ale czy nie warto choć tak skrótowo spróbować odpowiedzieć na te problematyczne zagadnienia??? Niektórzy pewnie by też mogli na tym skorzystać!!! Może każdy choć po jednym punkciku... plissssss, jak skończę czytac te wszystkie podobne wątki to już będzie lato a w marcu to mnie pieluchy czekają i nici z zaglądania na forum ;( Ta duża wilgotność mnie przeraża (w sumie to jaka powinna być 40-50%???), powiedzcie jak ją zwalczać i czy warto ten pochłaniacz wilgoci "wychaczyć" pozdr
  13. Witajcie, Co jakiś czas przeglądam forum i tak patrzę na moje "mieszkanko" - co widzę... problemy, które omawiacie. Tak, na wstępie: Budynek z 1974r, j.w, wysoka piwnica (2,2m), parter i "poddasze" - a nad nim stylowy stropodach o kształcie koperty. W listopadzie 2006r po wcześniejszej wymianie okien na PCV, budynek został docieplony styropianem 8cm (ściana 2x pustak "czechowicki" ok. 40cm) - "super dach" pozostał. 1. wilgotność, jest dzisiaj (zew. 5*C, wew,20*C) odczyt z higrometru - to 68%. To zapewne dużo, bo jeszcze wczoraj gdy na zew. temp. wynosiła -5*C wszystkie szyby w oknacz na dole (ok.5cm) i nawet po bokach (przy uszczelce) były zroszone!!! Tak, że woda lała się po parapetach skraplając się na ramie. To sprawka wilgotności chyba??? Jak walczyć??? 2. pewnie dzięki tej "wilgotności" pojawia sie grzyb w narożniku (może dwóch, a wcześniej przed remontem to jak mieszkała tu siostra i miała 3 małych dzieci, plus te pieluchy - grzyb był wszędzie!!!) przy suficie - ale tu poza wilgocia może być też problem dachu, bo wiadomo w tym miejscu jest "ocieplenia-szlaki" najmniej. Łudziliśmy sie, że docieplenie ścian do gzymsu (wystający daszek ok 40cm) pozwoli na zmniejszenie zimnych ścian ale strop został ;( Jak walczyć??? 3. Problem roszenia kolana miski ustępowej wiszącej, jak się domyślam wilgoć, która w łazience to ma swój "raj" - jest wszędzie. Najwięcej na oknie (północne) misce i po prysznicu na duuużym lustrze! Co ciekawe, mamy łazienkę 2x2m jest ogrzewanie podłogowe i niewielki grzejniczek na ręczniki (40cm x 120cm) do tego wentylator nad kabiną oraz, choć często zamykany otwór do komina przeznaczony na ew. piecyk gazowy - co zrobić aby wygnać tą parę z łazienki??? 4. Najciekawsze zjawisko to kratki wentylacyjne, które są w łazience i w kuchni. Często jest tak, że powietrze jest zaciągane przez kratke do komina a raz wieje sobie do środka?!?! 5. Jak powinno sie rozgryść temat takiej grawitacji - można własnymi siłami??? 6. pochłaniacz wilgoci czy to dobre rozwiązanie??? np. http://telefon.gsm.allegro.pl/item292306822_pochlaniacz_wilgoci_climatic_osuszacz_powietrza.html 7. nawiewniki lub/i nawiewniki higrosterowalne to rozwiązanie warte urzeczywistnienia??? 8. wiem, dach do wymiany ale już sam nie wiem czy nie lepiej wybudować nowy .... ale czy można docieplić w miarę tanim kosztem??? 9. kurcze to już tyle problemów???? 10. za pomoc szczerze dziękuję pozdr
  14. cha!!! miałem przestawić z 2 na 1 a okazało się, że zasuwa pompka na 3!!! Teraz lekko odpocznie na 1 i zobaczymy czy ciepełko będzie i czy coś zmienia przestawienie prędkości pompki. Już nie kumam, przy tych samych parametrach wrzuciłem 12 wiader w sobotę i dziś już mam prawie pełny popielnik?!?!?!? a niedawno się cieszyłem, że coś się ruszyło i popiołu było tylko na jedną skrzynkę ;(
  15. @Pablo, ja podtrzymanie mam na 15 minut a to dla tego aby nie robiły mi się duże spieki (pomyślałem, że częstrze "ruszenie" żaru temu zapobiegnie) to też nie zauważyłem "przyspieszenia" podtrzymania. Też podjechałem na czterodrogowym na 4,5 i na wyjściu mam temp. ok. 40-43C. Jak macie te pompki do CO poustawainen ne który bieg i czy to ma jakieś znaczenie??? Walczyłem z "Bobrkiem" i ostatnio kupiłem Sadpal - muszę powiedzieć, że jakby spalanie się poprawiło, popiół ładniejszy i jest go jakby mniej... załadowałem moje 12 wiader w piątek wieczorem a za tydzień w sobotę (wczoraj, a spokojnie mógłbym to zrobić w niedzielę, ale to Święto) ładowałem ponownie i szuflada w popielniku była pełna ale to co wygarnąłem jeszcze szuflą spokojnie zmieściło się w skrzynce z popiołem. Wcześniej to jeszcze lekko pół takiej skrzynki miałem i 2 razy trzeba było ganiać z popiołem. Tylko spokojnie, to na razie pierwszy raz więc jako jakieś prawidło to nie bardzo można się tego trzymać - potestujemy i zobaczymy!!! Ta pompka mnie interesi!!! pozdr
  16. Ja niestety nie z tych okolic, bardziej na południe no nie dalej niż Beskidy Też z ciekawości zapytam czy np. prędkość obrotów pompki na CO jest ważna??? Bo niby 1 da nam więcej czasu na rozgonienie ciepłej wody co może mieć wpływ na częstość załączania pieca - a np. 3 szybko obróci nam wodę, szybciej zrobi sie ciepło i szybciej załączy sie piec. Jest piątek to i może juz źle kumam??? pozdr
  17. @waltornik, che che "...środkowy Gierek..." dobre to uściślam, też mam taki a dokładnie wprowadziliśmy się w 1974 (na mój roczek!!!) - też mi prezent zgotowali rodzice ;( - masz coś "grzebane" przy domku??? ocieplenie, okna czy nawet modernizacja dachu??? Wg. mnie to tutaj ucieka mi Sporo ciepełka, ale zrzucenie tego stropodachu i postawienie nowego to lepiej się budować!!! - co do węgla z "Bobrka", ja go opluwam a widać niektórym on się spisuje wyśmienicie, nawet pytają tylko o niego. Właśnie dzwoniłem na skład aby ponarzekać na mój los i kłopoty z groszkiem (spieki, popiół, czarna szlaka, koks) a tu mi mówią, że faktycznie testowali Ling-a nawet z Klimosza byli ludzie i nie udało im sie spalić ekonomicznie tego węgla!!! W innych piecach (SECO, Zębiec) pali sie poprawnie wręcz znakomicie, jest znikoma ilość szlaki ale sprawność i szybkość osiągania temperatury zadanej zyskało dla tego węgla wielu zwolenników. Kurde, dla mnie to przecierz wszystkie piece są teoretycznie takie same, zasada jedna i tylko sterowniki ew. inne - może tu tkwi ziarno prawdy i może taki sterownik z PID'em rozwinął by skrzydła - 2 tygodnie na zbiorniku 180kg - dla mnie nadal niemożliwe!!! a szkoda ;( pozdr
  18. tak czy siak @Leszko ale spać nie mogę jak Wy to robicie, że macie tak małe zużycie, super termos i zero wietrzenia??? albo grzejecie tylko pół dnia - no tu by sie zgadzało z moimi parametrami gdzie domownicy są na okrągło 24/24
  19. @Leszko.... kurde, spać nie mogę jak wspomnę sobie, że Ci zasobnik (180kg) starcza na 2 tygodnie!!!! Toż to nie możliwe, średnio to na 7-9 dni starcza ludziom z forum a u Ciebie taaaka wydajność?! Tak przystanąłem przy moim Lingu i wpadłem w zadumę, na piecu 62C pompka CO zasuwa cały czas, włączyła się ta od ciepłej wody i ... temp sobie spada. Jest już 58C załącza się cykl i mieli ten "węgiel" miieli i nadal mieli o i jest znów 60C - no to podtrzumuję!!! Ale węgla ubyło, i jak na to patrzę to mnie te Twoje 2 tygodnie rozklejają ;( Wiem, po prostu mieszkasz na południu..... południu np. Francji??? To teraz się zgadza! wręcz powiem Ci - to ten piec "żre"!!! pozdr
  20. @Leszko??? mieszkasz w tym domku co avatar??? Ja mam "wczesnego gierka" ocieplony 8cm styropianu, grzane piętro i połowiczne parter oraz średnio piwnica; dach nieocieplony ;( Na początku gdy była zima to wychodziło mi 4-5 dni a po ociepleniu to i zimy w sumie niema - trudno sprawdzić. Ale 12 wiader na 2 tygodnie.... chmmm trudno uwierzyć, tym bardziej, że ta moja "kostka" to w 150m2 powinna się zmieścić!!! @Leszko jak Ty to robisz
  21. u mnie zasobnik (12 wiader po farbie 25l - tyle zawsze wsypuję) wystarczał na średnio 30-35 dni - tylko cwu i żonka lubi sie taplać choć mamy prysznic a mama ma wannę!!! pozdr. ja dalej walczę z niedopaleniem węgla - pumeks a z drugiej strony żyżel i co dwa dni wyrzucanie tego na dwór!!! Poprawiłem nieco poprzez ustawienia, czyli mały posuw i dłuższe przerwy z mocnym nadmuchem. Czyli więcej powietrza na małą porcję i jest lepiej, niewiele lepiej ale lepiej... Zastanawia mnie jeszcze fakt, czy czasem nie będzie się w tym przypadku palić wewnątrz retorty stąd zastanawia mnie jak to wszystko (żar) podnieś bliżej talerza retorty. Niby dłuższe podawanie, ale będę miał znowy niespalony groszek... pozdr2 teraz średnio co sobotę ładuję 12 wiader i wyrzucam popielniki dwa - czyli 7 dni trzyma, ale na innym węglu w zeszłym roku było lepiej 9-10 dni!!! pozdr3 - end
  22. @piejar idea z tą pompką jest taka, że w ustawieniach zimowych (d2=40C) pompka CO cały czas zasuwa i nie do końca sensownie. Bo jeśli piec nagrzeje się do zadanej temp. to się wyłączy a pompka i tak będzie ganiać obłędnie i zżerać prąd a co nam daję, że ona ciągle pracuje??? Stąd ten mój wymysł aby ruszyć wodę w kaloryferach ąz do jej całkowitego przemieszania i dać jej spokój aby oddała to co ma oddać nic nie stoi na przeszkodzie aby w ty czasie odpoczęła i pompka oraz nasza kieszeń. Nawet jak sie zastanawiam to to ciągłe gonienie pompy nie jest takie dobre bo wręcz wychładza kaloryfery sztucznie, pompując coraz to zimniejszą wodę a tak to rozgoni raz a potem fajrant. @pionio wiem, na stronie GECO piszą o możliwości współpracy tego sterownika tylko, że w FAQ się tego wypierają a G-450 to tylko teoria ;( co do samej pompy to ja mam jej histezę 4 stopnie i gdy piec ma 2 stopnie to jest tylko jedna kombinacja i musi sam piec wskoczyć na 62C aby włączyć pompę i aby mogła się ona wyłączyć przy 58C inaczej albo się nie załączy wcale albo nie "odpocznie"!!!
  23. Witam, do @świercz - też mam problemy z żużlująco-koksującym węglem, dokładnie to "Bobrek" o wysokiej kaloryczności. I tu rozwiązania się na siebie nakładają bo podobno mając dużą kaloryczność często temp. topienia jest niższa więc powinno sie ujmować tlenu, tak na granicy dymienia. Wtedy to nie powstaje szlaka, takie wypalone cząstki często posklejane jak "lawa wulkaniczna" i druga strona to przy zbyt małej dostępności powietrza zamiast szlaki tworzą się takie "pumeksy" czarne jakby napowietrzone i też posklejane lekkie żużelki, które nota bene niektórzy podobno przesiewają i spalają ponownie. Walka z tymi lekkimi pumeksami koloru czarnego odbywa się przy dużej ilości powietrza bo powstają one troszkę niby przez ten mały dopływ tlenu. I tak nam sie kółko zamyka mało powietrz i dużo zarazem - ja na razie "trenuję" z dużą ilością bo przy przyduszeniu to popielnik pełny mam już po 2-3 dniach a przy "napowietrzaniu to myślę, że jest dłużej, tylko ten popiół ;( do @piono - histeza pompy CO jest (u mnie na GECO) ustawiona na 4 stopnie i też wykożystywałem podobne zależności jak mówisz. Piec na 60C jego histeza 2 stopnie czyli pracuje od 58-60C a pompa niestety z histezą 4 stopnie ustawiłem na 62C tak aby: piec osiąga 60C i jego temp wzrasta do 62C załącza się pompa i kręci się aż woda w układzie spadnie do 58C i się wyłączy ale temp. 58C to temp załączenia pieca więc on znowu nagrzewa się do 60C i .... jedyny problem to moment kiedy piec samoczynnie nie podniesie temp. o 2 stopnie bo wtedy nici z załączenia pompki ;( reasumując to dobrym rozwiązaniem było by usytuowanie czujnika pompki CO na powrocie tak aby w momencie uzyskania temp. zadanej np. 40C na powrocie pompka się wyłączyła. Nie ma co ukrywać ale po za kosztem groszku doliczmy ślimak + wentylator + pompka CO i pompka CWU... Właśnie, jak działa ta pompka CWU skoro raz pracuje a raz robi sobie przerwę a ta z CO zasuwa na okrągło??? jeszcze do @piono - kurde super masz z tym sterownikiem coraz bardziej zastanawiam się nad taką inwestycją choć przy zaworze trój/cztero-drożnym przydał by sie jeszcze siłownik aby móc w pełni regulować temperaturę w pomieszczeniach. Pytanie tylko czy do sterownika GECO lub jakiegokolwiek innego można sobie od tak podłączyć pokojówkę i będzie działać czy raczej nie wszystkie dadzą nam ten pełen komfort??? pozdr
  24. wszystko zależy od węgla i ew. jakie te spieki powstają. Sam zauważyłem, że kiedy piec działa w czasie pracy to węgiel ładnie sie czerwieni i daje dużo ciepa ale po przejściu w stan podtrzymania to całe " piekiełko" powoli się zanurza w retorcie i tam sie zaczyna dopalać. Kolejna faza posuwu wydobywa juz wstępnie sklejone/zeszlakowane kawałki, które już są wypychane nad talerz retorty w formie skalnych potworków!!! Sam mam problem z węglem z KWK Bobrek o w sumie b. dużej kaloryczności i parametrze popiołu poniżej 6% - powstają mi duże ilości takiego czarnego dość kruchego popiołu często posklejanego w "grupki". Tak kiedyś czytałem o wyrobie węgla drzewnego i on to powstaje w dużych temperaturach bez dostępu powietrza!!! A ja właśnie czytając forum przykręciłem mojego Metrixa z Tczewa (odkręcanie tarczki dostępu powietrz - żenada) prawie na maxa tak aby wentylator nie wydmuchiwał ciepła do komina. Płomień zrobił sie taki przydymiony, otwarciu drzwiczek towarzyszył dym i fakt dzisiaj z zasobnika ubyło może wiaderko węgla ale okazało sie , ze jest on niby spalony ale w popielniku - już prawie pełnym. Odkręciłem trochę wentylator - zobaczymy jutro pozdr
  25. jeszcze do niedawna w okresie letnim na cały zasobnik węgla wybierałem 1 i 1/2 popiołu z odrobiną kamieni i spieków. Teraz, nieporozumienie wczoraj załadowałem pelny zbiornik co prawda nie ubyło wiele ale popielnik prawie pełny!!! I czarny zamiast popiołu to w nim same spieki i takie coś a'la węgiel drzewny - czarne kawałki niby węgla niby popioły??? Coś jest nie tak, pomóżta w temacie bo węgiel to parametry ma lepsze niż wcześniejszy Julian a tu widać że większa kalorycznośćBobrka dale mi popalić!!! czekam na wsparcie pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...