F...ck! Wanna jest obita na rogach - uszczerbek akrylu.. jak to zalatac? Da sie czyms wypelnic?? Reklamacja bez protokolu u kuriera= nie mam po co dywonic... wrr
HELP!!!!
Prosze o pomoc - odnoscie przedluzenia schodkow. Na razie przed glownym wejsciem mamy 2 schodki. Chcemy je przedluzyc, by do kotlowni przejsc z domu nie ubierajac butow (schodki wylozone beda plytkami/gresem).
Poziom doklejonego schodka - na wysokosc schodka nizszego. Wielkosc nowego schodka - jak gornego istniejacego. Co myslicie?
Musimy zdecydowac - odnosnie kladzenia kostki przed domem. Schodzek przed grzwiami wejsciowymi jest beznadziejny. Obok mamy drugie wejscie do domu - do kotlowni. Musimy jakos ten schodek przedluzyc, zeby to jakos wygladalo. Chcielismy uniknac kolejnych betonow przed domem (nawet ogrodzenie robimy bez podmurowki, tylko slupki beda zakotwione w betonie). Ale taki schodek jak jest bedzie beznadziejnie wygladal sam - ni z tego ni z owego, a wejscie do kotlowni wymurowane z granitu + sciezka granitowa dochodzaca do schodkow i do wejscia do kotlowni. Wymyslilismy wiec zeby wylac z betonu mniejszy schodek do kotlowni i polaczyc go z tym istniejacy. Wielkosci tego gornego schodka, szerokosci dolnego. Sytuacja teraz wyglada nastepujaco: http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/v4FBjxHb3UNTye9lFB.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/v4FBjxHb3UNTye9lFB.jpg http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/bwBWbG99U5UIa4pqsB.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/bwBWbG99U5UIa4pqsB.jpg
W gornej lazience zrobilam fotke stelazy Grohe - czeka na zabudowe. Przy okazji widac dobrze zrobione - moim zdaniem - tynki i wylewki: http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/Ozy40dy85NOxP0Pi1B.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/Ozy40dy85NOxP0Pi1B.jpg
I moje sliczne kamyczki - mozaika z otoczakow na fragment podlogi w lazience:
Witam Was, Komentarzy sie jeszcze nie dorobilam, zreszta chyba nie bede ich zakladac.
Kabina z armatura pochodzi z Chin. Jest z allegro, a konkretnie z Bialegostoku, z firmy PH Podlasiak. Nie widzialam jej jeszcze na zywo, namierzylam za to 2 osoby ktore ja przez allegro kupily i sa zadowolone. Zalezalo mi na kabinie szklanej i ladnym brodziku. Brodzik jest odlany z 1 kawalka akrylu, wiec zadnych maskownic z przodu nie ma, no i ta deska z bangkirai... Daja 2 lata gwarancji. Ludzie ktorzy to kupili mowili ze sa pozytywnie zaskoczeni jakoscia. Na ich stronie - zaraz dam linka - jest sporo zdjec w zblizeniu poszczegolnych elementow. Mam nadzieje nie bede rozczarowana. Cena super, sama deszczownica kosztuje kilkaset zl i w gore... W przyszlym tygodniu maja mi przywiezc kabine i szafke z umywalka, moze jak ktos zamowi z okolicy dadza transport gratis?
Namiary:
http://www.lazienka-rea.pl/kabiny-kabina-prysznicowa-y-b1118-o_l_1_58.html
Tylko duza lazienka, pralnia i hol na gorze bedzie wykonczony plytkami wloskimi firmy Baldocer, seria Tokio. Takze sciana przy kibelku i umywalce oraz wanna bedzie w baldocerze (podloga - ciemne plytki, sciana i obudowa wanny - jasne).
Te ciemniejsze Tokio beda tez w wiatrolapie. Znalazlam je w watku "plytki na ktorych nie widac brudu". Oprocz tego nam sie podobaja, wiec mam nadzieje bedzie ok:) Jezdzilam z nimi po sklepach z ceramika i dopieralam kolor, i tak trafilam na nowa gale. Transport plytek w przyszlym tygodniu. Baldocera jeszcze nie zamowilam, musze policzyc ile dokladnie trzeba. I chcialabym zobaczyc naocznie te nowa gale, bo to 2gi gatunek. I nie wiem ile bedzie odpadow, wiec moze zamowic baldocera trzeba bedzie wiecej?[/img]
Zdecydowalismy sie na firmy KMT, drzwi stalowe. Jakosc ok, dobra cena - a to wazne na tym etapie, zwlaszcza ze potrzebujemy 2 pary - tez do kotlowni. Wiec beda takie, z firmy Paula z Pabianic (dzieki Darku-Yeti za namiary). Cena nieco ponad 1600 zl brutto za sztuke, z montazem. JAk na zdjeciu, ale kolor ciemny orzech - zeby pasowal do naszych okien.Pomiary w te sobote, po ok 3 tygodniach beda zamontowane.
Instalacja wodna. CWU bedzie przygotowywana przez pompe ciepla firmy IVT. W tle widac fragment instalacji rekuperatora - wielka metaliczna rura. Ciekawe jak jae zamaskujemy - chyba karton/gipsy.. Na szczescie rury sa tylko na pietrze, na parterze w suficie nadmuchy nie rzucaja sie w oczy.
W srodku... nie bylo posadzek, na parterze piasek z ziemia zamiast chudziaka wrr... sporo nas kosztowalo zeby wyrzucic ziemie z piaskiem i gruzem z wnetrzy - o koparce mozna bylo pomarzyc, a fachoffcy i robotnicy sie cenia... ale poszlo sybko i ... drogo. Potem styropian, papa, dysperbit, styropian i folia. I styropian metalizowany pod rurki ogrzewania podlogowego. Na pietrze tylko folia i styropian podlogowki (nie bylo miejsca na wiecej styro zeby wygluszyc...) Tak to wygladalo, przed tynkami c/w i po tynkach:
Wstawilismy juz okna (Okna Rabien kolor orzech), sa parapety (blaszane z allegro). Zrobione podbitki. Tynki cementowo-wapienne sa. Kiedys bedzie jeszcze kolor - farba. Stan przed podbitkami i parapetymi (aktualniejszych zdjec niestety nie mam). Garaz na 2 autka juz przakryty, otynkowany, bramy i okno z boku zamontowane.
Zaczynam pisac, chociaz... dom kupilismy we wrzesniu 2007.
Wiekszosc prac za nami - tj tych ciezszych. Zostala wykonczeniowka. Ale po kolei...
Za dzialka lub domkiem zaczelismy rozgladac sie na poczatku 2005 roku. Od 3 lat mieszkalismy juzw Warszawie. W 2004 roku kupilismy wlasne mieszkanko. Ale zawsze docelowo chcielismy miec domek z ogrodkiem.
Poniewaz ceny nieruchomosci zaczely szalec, odpuscilismy dzialki pod Warszawa, a potem pod Krakowem. Rozgladalismy sie w okolicach Lodzi. Dziualki ponizej 100 tys zl byly rzadkoscia. Zaczelismy szukac domow w stanie surowym lub do remontu. Do remontu praktycznie nie bylo, a stany surowe mialy po 250-300 metrow kwadratowych i kosmiczne ceny.
W maju 2007 tesciowie znalezli ogloszenie o stanie surowym pod Pabianicami. Cena 185 tys zl za 168 m2 na dzialce 754 metry.
Obejrzelismy w weekend, stwierdzilismy ze dom ZBYT DUZY.
Odpuscilismy. Po kolejnych 2 miesiacach szukania wrocilismy obejrzec domek raz jeszcze i we wrzesniu (koszmar kredytowy i zmienianie pozwolenia na budowe, zmiany w projekcie robione przez starego wlasciciela itp) zostalismy wlascicielami.