Peteros

To się minęliśmy Tak, mam ten cholerny dystrybutor. Kominkarz (z polecenia, a jakże), który wydawał mi się fachowcem przekonywał mnie, że innego wyjścia nie ma. Że musi myć kratka dekompresyjna i takie tam. A prawda jest taka, że przy ostrym grzaniu kominkiem kurzy się aż strach.

Kolejne pytania 1) czy z kratek dmucha dużo silniej niż przy obiegu wymuszonym "normalnym" aparatem nawiewnym? 2) czy wentylator ma jakąś regulację prędkości obrotów? 3) Miałeś jakieś sytuacje awaryjne - przekroczenie temperatury itp.? 4) Mógłbyś wystawić gdzieś mi fotę obudowy z tym wyjmowanym elementem? (ew. maile, podałbym Ci adres na p.w.) 5) Nie odpowiedziałeś - jak często zmieniasz wkład filtrujący?

Czyli tak: wkład > obudowa metalowa > rura > przelotka z klapą bezp. > filtr > wentylator > skrz. rozdz. > kratki? Dwa pytania dodatkowe: 1) czy należałoby zmodyfikować obudowę regipsową czopucha? Co z kratkami? 2) jak często wymienia się wkład w filtrze FFR?

Bez urazy!

andre59, panu już dziękujemy. I wracam do meritum. Masz rację, trudno mi się przestawić na myślenie, że wentylator będzie miał "zapas ciągu" nad mocą kominka. Ale jest jeszcze jeden powód takiego rozumowania: nie mam możliwości wpięcia wentylatora w dolot. Jedyna opcja do wydech (oczywiście nie spalinowy ) Niepokoi mnie myśl, że wentylator może zostać porażony wysoką temperaturą, kiedy wyłączą nam prąd (ostatnio dość często się to zdarza). UPS nie wytrzyma dłużej niż godzinę, a co później? Jakiś bypass jednak by się przydał. Jak teraz oceniasz mój plan?

Nie zrozumiałeś mnie. Nie chcę chcę używać AN-a, tylko zastąpić go wentylatorem kanałowym. Przekonałem się, że na dłuższą metę to prowizorka - przede wszystkim dlatego, że uniemożliwia skuteczną filtrację. A ja z kolei nie łapię, jak proponujesz tłoczyć powietrze do/wokół wkładu, który nie ma króćca dolotowego. Przecież to musi być obieg wymuszony... Mój plan jest taki: rura 315 znad wkładu > mieszalnik z termostatem (na strychu nieocieplonym, ciepłe powietrze z rury 315 /zimne inną rurą z jednego z pokoi ogrzewanych) > filtr FFR 400 > wentylator kanałowy > skrzynka rodzielcza > kratki w pokojach. Dobrze kombinuję?

W przypadku mojego wkładu tłoczenie w dolocie odpada. Wkład (Supra) nie ma dedykowanego przyłącza - pobiera powietrze z otoczenia. Konieczne byłoby więc mieszanie powietrza gorącego z zimnym, co jednak nie byłoby takie trudne gdyby umieścić aparaturę na nieogrzewanym i nieocieplonym strychu nad poddaszem. Sprawdziłem głośność obu wentylatorów - katalogowo są cichsze od używangeo przeze mnie obecnie aparatu nawiewnego. Mniejszy 44-50(A), większy - 50-53 dB(A). Dla porównania Darco z serii AN - 55 dB(A?). Kto sprzedaje te wentylatory i filtry w Polsce? No i jeszcze jedno pytanie: jak zrealizować miksowanie powietrza gorącego? Mój wkład potrafi czasami "zwariować" i wejść powyżej 90 st. C - w AN otwiera się wtedy bypass. Przepustnica z termostatem? Są jakieś gotowe rozwiązania?

Jeżu, a mógłbyś podać konkretne modele takich wentylatorów (odpornych na wysokie temperatury)? Rozumiem, że filtr (jaki? modele?) należałoby wówczas umieścić przed tym wentylator em. Obawiam się jednak, że nie rozwiązuje to problemu brudnej kratki na obudowie kominka...

Te siatki są raczej przeciw owadom. Śnieg raczej i tak wwieje...

Wygląda na to, że trzeba będzie wykonać sekcję... Na razie może laparoskopowo - przez kratkę.

Dzięki za podpowiedzi. Niestety, drewna zmienić nie mogę, bo suchy mam tylko grab. Ale zapewniam,że nie rozgrzewam wkładu do czerwoności - maks. temp. w czopuchu 84 st. DGP jest (grawitacyjno-wymuszona), ale pod koniec ubiegłego sezonu nic złego się nie działo. Co robić? Rozebrać obudowę czupucha i obadać sytuację?

W tym sezonie palimy ładnie wysuszonym grabem. Energetycznie rewelacja, ale zauważyliśmy zjawisko, które - jak nam się wydaje - nie występowało w tak drastycznym natężeniu przed rokiem, kiedy to paliliśmy bukiem. Otóż w salonie osadzają się ogromne ilości kurzu, a właściwie bardzo drobnego szarego pyłu. Najwięcej przyciąga go kineskop telewizora - wypadałoby przecierać prawie codziennie. Podejrzewamy, że przyczyną jest zmiana gatunku drewna, choć nie wykluczamy, że coś mogło się stać z samym wkładem (Supra 148). Tylko co? Uszczelka trzyma, żadnych przedmuchów, pali ładnie - jak rok temu... Jakieś sugestie?

Przypadkiem jechałem ostatnio za busem firmy wykonującej takie usługi i wybrałem widniejący na jego tylnych drzwiach numer przed wyprzedzeniem pojazdu. Podobno pracują głównie dla energetyki, ale domy też im się zdarzają. Za parterówkę z poddaszem użytkowym wołają równowartość 300 dolców amerykańskich netto. Akcja trwa około dwóch godzin i odbywa się wcześnie rano. Mile widziane są rolety, bo nieprzysłonięte niczym otwory okienne zamazują podobno obraz sytuacji.

Nawiewu nie chcę, broń Boże, zamykać. Odczułeś, że w pomieszczeniu jest generalnie cieplej? Czy tylko przeniósł się punkt, z którego zieje mrozem?

Mam dość niefortunnie rozwiązany nawiew w kotłowni. Wpływające do niej powietrze - przed dotarciem do kotła - opływa najpierw zasobnik cuw (wprawdzie to dobrze ocieplony ACV) i generalnie wychładza pomieszczenie. Zastanawiam się, czy nie poprowadzić nawiewu tuż pod kocioł (vitopend 100) ocieplaną (typu DGP) o odpowiedniej średnicy. Czy ktoś z szanownych forumowiczów próbował takiego patentu?

Rozsądny nawiew jest zapewniony (w tym czerpnia do kominka). Przeczytaj dokłanie mój post. I właśnie dlatego dziwię się projektantom. Po tym, jak się kupi projekt mają cię głęboko w d... Oto np. odpowiedź na pytanie, dlaczego w projekcie nie ma wyłazu dachowego: "w projekcie XXX- 2 datowanym na 15 X 99. wystąpił błąd - nie został zaprojektowany wyłaz dachowy. Przepraszamy za niedopatrzenie." Tak, wiem, że za wszystko odpowiada człowiek, który wykonuje adaptację do warunków lokalnych, ale to tak, jakby ktoś zaprojektował samochód bez jednego koła...

Pewnie, że brak ocieplenia nie jest jedyną przyczyną! Ale ten komin jest usytułowany tak niefortunnie względem kierunków wiatrów, że w tych ekstremalnych sytuacjach odwrotny ciąg może odwrócić jedynie otwarcie okna w pomieszczeniu, które z niego korzysta (kuchnia połączona z salonem). Co ciekawe komin wentylacyjny salonu (czepie powietrze z tego samego pomieszczenia) działa prawidłowo. Przyczyna może być także samo osadzenie komina - otwory są w suficie, nie 15 cm poniżej w ścianie (chwała fachowcom, w tym projektantom z Archetonu, którzy nie poczuwają się do winy).

Mam jeden komin wentylacyjny, który ponad połać - ok. 1,5 m - jest wyciągnięty z klinkieru (pomysł debilnych wykonawców). Czasami strsznie się wychładza i pojawia się w nim wteczny ciąg. Chciałbym go ocieplić, ale bez okładania wełną i kombinowania z zewnątrz. Czy znacie jakieś izolowane rury w rodzaju tych do DGP, które weszłyby w kanał o przekroju 12x17 cm? Podstawą komina jest bowiem dwukanałowy pustak wentylacyjny schedla...

Dolicz koszty malowania co kilka lat i wymiany co kilkanaście...

Może być miło i sympatycznie, ale - jak w życiu - z normalnymi ludźmi. Pożyczałem prąd sąsiadowi przez parę miechów, kasa była groszowa, koleś się cieszył i wszystko było git. Aż tu nagle jego nowa ekipa od wykończeńwki zaczęła się dogrzewać farelką i/lub olejakiem. No i się zaczęło. Rachunek podskoczył o parę stówek, a sąsiad był bardzo zdziwiony, jak mu tę smutna prawdę objawiłem. Myślał, że chcę go orżnąć, bo jego budowlańcy oczywiście wyparli się prowadzenia akcji grzewczych. Skończyło się niesmacznie, ale przynajmniej wiem, z kim mam do czynienia i pozotajemy na oziębłe "cześć".[/url]

Jeśli kategorycznie wykluczacie rozbiórkę, to wykupienie wydaje się mi się sensowne (albo sciana bez okna). W każdym razie za dodatkową ziemię i zmiany + opłaty powinien zapłacić winowajca, który także powinien się zobowiązać (w ramach zadośćuczynienia) do wykonania wsyzstkich dalszych prac przy waszej budowie bez żadnych opłat. Sam na Waszym miejscu pogadałbym jednak z wykonawcą o przesunięciu terminu startu i zaczął wszystko od nowa "jak należy".

Znam podobny przypadek. Geo przekręcił budynek o kilkadziesiąt stopni. Starcie było któtkie: wolał pokryć koszty rozbiórki i nowych ław (odpowiednio mocniejszych) i ścian fundamentowych, niż stracić uprawnienia. Popłynął ok. 30k PLZ. Decyzja należy do Ciebie.

Już wchodzą nowe protokoły i na pewno pojawią się takie, które udźwigną HDTV. W końcu tu leży pieniądz... Pytanie, czy takie totalne okablowywanie się nie jest sztuką dla sztuki...

Przyszłość jest raczej bezprzewodowa. Niedawno sam porzuciłem skrętkę na rzecz domowego WiFi...

najlepiej (i przyszłościowo) położyć po odcinku kable dobrej jakości z góry (poddasze?) do każdego z gniazd...