Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Peteros

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    297
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Peteros

  1. Chyba nie jest tak strasznie: pozwolenie ma moc prawną. To ICH niedopatrzenie (delikatnie mówiąc) i niech teraz zaproponują jakieś rozwiązanie (przesunięcie w drugą stronę). Bądź twardy! Przy naszej ulicy stoi jeden stary, poniemiecki dom. Jego ściana dosłownie wchodzi w granicę jezdni, bo ktoś też się walnął w projekcie. Nie mają prawa go ruszyć...
  2. Marley - ale nie wiem, czy w Polsce jeszcze je sprzedają. Od trzech lat OK.
  3. A byliście na zamku w Malborku? Tam dopiero jest DGP - pełna grawitacja. Jeśli ktoś planuje taki system na parterze, powinien po prostu pomyśleć o piwnicy...
  4. Dla uściślenia: kominek nie jest jedyną opcją ogrzewania. Jest jeszcze kocioł gazowy z inteligentnym sterownikiem, a w łazienkach zawsze można załączyć grzejniki (w jednyej z nich nawet podłogówkie na RTLu). Poważnie, nie odczuwamy potrzeby instalowania nawiewu w łazienkach. Drzwi uchylamy tylko przed kąpilelami 2-letniego brządca. Wynika z tego, że wentylacja grawitacyjna działa u nas prawidłowo - w drzwiach łazienek są przepisowe otwory wentylacyjne.
  5. A na dodatek ideą DGP jest również cyrkulacja - to co wyrzuci anemostat/kratka nawiewna powinno przynajmnije w pewnej części wrócić w okolice kominka. Powrót powietrza z WC (gorącego - sic!) w pewnych życiowych sytuacjach nie jest chyba wskazany. Z własnych doświadczeń: instalując DGP nie założyłem nawiewu w łazience, bo zabrakło mi jednej kratki. Okazało się, że jeśli chcemy szczególnie nagrzać to pomieszczenie, wystarczy na kilkanaście minut otworzyć szeroko drzwi - powietrze z/rozgrzane przez DGP wpłynie do łazienki, nagrzeje ją i będzie powoli opuszczać ją kratką wywiewną wentylacji grawistacyjnej. Po dłuższych obserwacjach tego ciekawego zjawiska uznaliśmy, że łazienka nie wymaga nawiewu.
  6. Czytałem w paru poradnikach, że w łazienkach nawiewu DGP nie zaleca się wcale. W sumie logicznie...
  7. Operacja się udała, pacjent preżył. Problemem była wychłodzona kotłownia, którą latem wyposażyłem w piękny otwór nawiewny (z "zetką", a jakże). Przy podłodze zmierzyłem tak 4,5 stopnia, więc na chudziaku pod styropianem mogło być koło zera. Przytkałem nawiew, otworzyłem drzwi na wiatrołap, w kórym jest grzejnik i odatjało.[/url]
  8. przestały napełniać się spłuczki. Reszta (CO i CWU i ZWU) działa. Próbować coś zrobić, czy pokornie czekać na ocieplenie i modlić się, żeby rury na chudziaku ostały się całe?
  9. O wyższości komina z pęłnej cegły nad innymi i vice versa nie chce mi się dyskutować - podobnie jak o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielanocą i vice versa. To była tylko taka aluzja do innego bieżącego wątku w tym dziale - o kominach z pełnej cegły właśnie...
  10. I kolejny raz można powiedzieć o wyższości komina z pełnej cegły do kominka nad wkładami ceramicznymi, a zwłaszcza stalowymi...
  11. Ja też ostro testowałem naszą Suprę, ale na wszelki wypadek wyposażyłem się w czujnik czad/dym. "Strzeżonego... "
  12. Porażony wysokościa rachunku za gaz i perspektywą podwyżek, rozbudowałem nasz grawitacyjny system DGP o tor wymuszony. Grawitacyjne działa nadal dobrze, natomiast dystrybucja wymuszona mocno mnie rozczarowała. Podejrzewam jednak, że mogłem popełnić jakieś głupie błędy - stąd ten post. Układ wygląda tak: rura ocieplona fi 150 z czopucha (daje nią aż miło) > redukcja 125 > bypass > aparat nawiewny > skrzynka rozdzielcza na 3 > ocieplone rury fi 125 > kratki sufitowe - po jednej w każdym z trzech pokojów. Niepokojący objaw jest właściwie jeden: w pokojach zasilanych układem wymuszonym jest chłodniej. Czy może wynikać to z tego że: 1) nawiew idzie od góry? 2) jest to tylko jedna kratka na pokój (mają 16, 22 i 24 mkw) i trzeba zamontować dodatkowe kratki? Jeśli tak, to ile? (nie chciałbym ryć sufitu metodą prób i błędów) 3) zamiast kratek z żaluzją powinienem zastosować anemostaty, które chyba bardziej rozpraszają strumień powietrza?
  13. Na pewno nie WD40 - to środek penetrujący i - niestety - smaruje tylko krótkotrwale Polecam olej maszynowy. W sklepach po ok. 6 zeta ze zgrabnym aplikatorem.
  14. Dziwna historia. Wyłożyłem korkiem spora sypialnię na poddaszu i nie ma żadnego zapaszku. Moje podejrzenia kierują się wiec albo na klej (jakiego używałeś?), albo na lakier, którym pokryto podłogę po ułożeniu (jaki?). Mam jeszcze jedną teorię spiskową dotyczącą tego postu - pewnie domyślacie się jaką...
  15. Wojtek poprosił o dodatkowy opis, ale zamilkł, więc stawiam sprawę na forum publicznym: 1) DOM NR 1 (mój) poddasze użtkowe, bez - poza łazienką - paroizolacji od wewnątrz za radę przedsatawiciela Rockwoola. Po dwóch zimach płyty OSB nabite ściśle na podłodze strychu na tym poddaszem nieco spęczniały na krawędziach, a odkrywka wykazała, że są zawilgocone od spodu. Za Twoją poradą nawierciłem w nich otwory i jest OK. Wczoraj zapytałeś, jak długo mieszkam w tym domu, a ja odpowiedziałem, wyjaśniajac dodatkowo, jak wygląda u mnie połać dachu (poza paroizolowaną łazienką): regips, wełna 10 cm na krokwiach, wełna 15 między krokwiami, pustka/szczelina powietrzna 4-5 zm, folia niskoparoprzepuszcz. (140 g/m kw/24 h) dachówka ceramiczna. Ta szczelina ma wymyślony przeze mnie nawiew - między każdą parą krokwi pod okapem jest otwór wentylacyny fi 5 cm. 2) DOM NR (sąsiada). Poddasze nieużytkowe, nieogrzewane, bez izolacji w połaci dachu. Poradziłem mu paroizolację aktywną (dokładnie ursa 400), 25 cm wełny między legarami i 5 cm prostopadlr na nich, a na koniec folię wysokoparoprzepuszczalną jako zabezpieczenie przed pyleniem i ew. przeciekami z folii wtępnego krycia na połaci dachu pod dachówką. Wykonawca - mimo uzgornień - założył mu zwykłą paroizolację i zrobiło się nieprzyjemnie. Oczywiście poparł go dostawca tej folii, nazywając rozwiązanie paroizolacji aktywnej "zbędnym wydatkiem".
  16. Napisałem do Wojciecha Nitki na priv, więc proszę, by odpowiedział w kanale otwartym...
  17. Mieszkam już dwie zimy i miałem problem, w którym mi doradzałeś (wentylowanie płyt osb będzących podłogą strychu, które delikatnie spęczniały zimą). Na połaci od wnętrza - na poddaszu pomiędzy ścianą kolankową a sufitem - nie ma paroizolacji (oprócz łazienki), ale nad wełną/pod folią wstępnego krycia jest szczelina, wentylkowana przez otwory (jeden między każdą parą krokwii) wywiercone ociepleniu pod okapem. Wydaje mi się, że to rozwiązanie spełnia swoje zadanie, ponieważ zawilgocenia wełny w połaci nie stwierdziłem. Powtarzam: z paroizolacji na poddaszu zrezygnowałem w dobrej wierze, kierując się zaleceniamy doradcy Rockwoola, kóry był na budowie przed zakładaniem ocieplenia dachu. Wracając do tematu wątku, czy dobrze doradziłem sąsiadowi? Po wczorajszej zadymie z wykonawcą i dostawcą materiałów chyba stracił do mnie nieco zaufania...
  18. No dobra - skupmy się na tej od str. pomieszczenia. Uważasz, że ta "lekkoparoprzepuszczalna" ma CZY nie ma sensu?
  19. Dzisiaj sąsiad ściął się z wykonawcą i dostawcą materiałów właśnie "w tym temacie". Uczestniczyłem w debacie jako strona rekomendująca ww rozwiązanie. Ci kolesie powinni kopać rowy, a nie budować domy i sprzedawać materiały na nie... Ręce opadają... Argument podtsawowy - po co wydawać majątek. Tymczasem m kw. takiej folii koszture 2,30 zł netto, co przy stropie o powierzchni 130 m kw, daje astronomiczny wydatek 300 zł + VAT.
  20. Z tą drugą folią (wysokoparoprzepuszczalną) na wierzchu też nie jestem taki do końca przekonanany... Ale z pierwszą - paroizolacją aktywną - się zgadzasz?
  21. czego doświadczyłes? Poszukaj w moich postach. W skrócie powiem, że za namową doradcy z Rockwoola nie dałem żadnej paroizolacji nad regipsami na poddaszu (poza łazienką) i wszystko byłoby OK, gdyby nie moi mądrzy inaczej wykonawcy, którzy na podłodze nabili płyty OSB na styk, nie zostawiając nawet najmniejszej szczeliny... Tragedia się nie wydarzyła, bom człek uwazny i porę zrobiłem odkrywkę...
  22. romka - jak masz ocieplony i będziesz tam grzać, to wystarczy. Sznuerk po to, żeby folia nie dotykała regipsu. andre59: folia paryizolacyjna ma zerową paroprzepuszczalność (logicznie). "Spowalniacz pary", "regulator pary" czy "paroizlolacja aktywna" - jak zwał, tak zwał - 2-6 g / m kw. / 24h. I to chyba robi jakąś różnicę. Jako ciekawostkę dodam, że sufit z płyt G-K zagruntowany i pomalowany 1xfarbą akrylową ma wbrw pozorom sporą paroprzepuszczalność, czego doświadczyłem na własnej skórze...
  23. Po pierwsze primo, bo nie chce, żeby mu pyliła wełna. Po drugie primo, dlatego że czasami połać może przeciekać - np. przy obróbkach kominów. Wtedy woda zalewa podłogę strychu/poddasza nieużytkowego. Takie dodatkowe zabazpieczenie, kumasz?
  24. areq: ile cm ocieplenia ma ten, który widziałeś?
  25. Składaj dokumentację (najpierw ją skompletuj). Podczas przymowania urządas sprawdzi, czy w pilku papierów (co za porąbane państwo) nie brakuje mu jakiegoś druczku i ewentualnie cię cofnie. Jak dostaniesz glejt o przyjęciu zgłoszenia o zakończeniu robót, czeka cię 21 dni niepewności (w tym czasie mogą wnieść zastrzeżenia, czego w 99,9% nie robią), a potem stajesz się panią na włościach!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...