Dzisiaj zamontowaliśmy rynajzy ,ale rynny powieszę póżniej żeby deszcz wypłukał dach z różnych śmieci i pyłu.Na dachu skończyliśmy obróbkę komina i silikonowanie .Nawet całkiem ładnie się prezentuje.
Od jutra sprzątamy na działce ,bo w sobotę imprezka na działeczce a w zasadzie w domku
W końcu 10-ta rocznica ślubu w nowym domu
W poniedziałek zaczynamy murować parapety i słupy przed domem - nie mogę się doczekać jak to będzie wyglądało
Już myślałam że trochę odpocznę a tu czas na elektryka i instalacje, ale to dopiero po 15 sierpnia
No nareszcie mogę się pochwalić ,że mi nie leje na głowę mam DACH i jestem z tego powodu bardzo dumna ,trochę to trwało bo dekarze przyjechali w zeszłą niedzielę a skończyli wczoraj o 21.00 ale warto było czekać
....minął kolejny tydzień tym razem ,bardzo intensywny i owocny
mamy ustawione krokwie i Irys zaczyna przypominać dom
W pracach na dachu bardzo pomógł nam mój brat- bez Niego nie byłoby więżby.Chwała mu za to, bo nie wiem czy wyrobilibyśmy się do 27.07 ,wtedy przyjeżdżają dekarze układać pokrycie.Już tylko tydzień dzieli nas od zadzaszonego domu, już myślałam że ten moment nie nastąpi .
i ten obraz spowodował ,że nie będę docinała dachu nad wykuszem kuchennym w szpic ,tylko umocujemy go na dwóch okrągłych słupach ,jak na tarasie, i obsadzę wejście do domku pnącymi białymi różami.
do domu ścieżka będzie prowadziła pod daszkiem wokół którego będą się wiły róże myślę ,że będzie pięknie
praca nad konstrukcją dachu wymagała wielu poświęceń dziadek wchodził na szczyt po murku a mój brat wisiał na krokwich dociągając je własnym ciałem na swoje miejsce
Dzisiaj rano na działce zapachniało lasem raniutko przed 6.00 podjechał samochód z drewnem na dach.Piękna zaimpregnowana więżba spoczęła po godzinie rozładunku (ręcznego) na moim podwórku.Długo nie poleżała na ziemi ,bo inwestor chciał mieć sufit i belki stropowe wrzucili (dosłownie), razem z moim bratem, na wieniec.
Ja wręcz nie mogę opisać uczucia ,które nam przy tym towarzyszyło jestem najszczęśliwsza na świecie,bo ostatnio zaczęłam zazdrościć wszystkim u których na podwórku leżała więżba- no to ja też się doczekałam!!!!
Bardzo się cieszę z dzisiejszych postępów na budowie.Wiem ,że u mnie nie przybywa jak na innych budowach , ale i tak jestem z nas dumna, bo w końcu doszlismy do dachu naszego wymarzonego domku i coraz bardziej realne staje się że kiedyś tam zamieszkam !!!! [/img]
Jeżeliby wierzyć w przesądy na nowy domek ma się "coś urodzić" nam się urodziły pieseczki małe terierki ,tyle ze mama niemiecki a tatuś tybetański są przecudne
wbudowaliśmy od razu małe krokwie do umocowania daszku nad tarasem ,który jednak będzie bardziej ozdobą niż dachem ,ma za zadanie odzielać część szczytową obitą deskami w kolorze płotu, od części klinkierowej.
Tydzień upłynął nam również pod znakiem komina wybudowaliśmy go narazie do wysokości kalenicy a od poniedziałku część zabawkowa tj.klinkier już się boją ,bo chciałabym żeby komin był czysto wybudowany a jak zdążyłam się przekonać jest to nie lada wyczyn
Przyszły tydzień zapowiada się równie interesująco ,zaczynamy dach !!!! No ale pierwsze kończymy komin i drugi szczyt , zatem do zobaczenia myślę,że następnym razem będę miała już zdjęcia chociaż z belkami stropowymi
Od jutra zaczynamy stawiać szczyty ,a po niedzieli zaczynamy dach już nie mogę się doczekać ,ale bardzo się boję tego etapu robót,nie wiem jak sobie sami poradzimy,mam nadzieję że z Boską pomocą będziemy mieć dach nad głową!!!
Pozdrawiam wszystkich Bobów Budowniczych Dana[/img]
Witam to znowu ja u nas powolutku ,ale do przodu ,dzisiaj skończyliśmy budować ostatnie ścianki działowe,układ domu jest rewelacyjny i nawet się nie spodziewałam ,że będzie mi się tak podobał
Jestem bardzo zadowolona z zakupu tego projektu !!
15.06 będziemi mieli więżbę i strop i musimy się sprężyć ,bo dekarz ma termin w pierwszej połowie lipca i do tego czasu musimy położyć strop omurować go i ustawić więżbę .Wszystko to planujemy zrobić sami tj.dziadek,ja, mój mąż-inwestor i mój brat ,który specjalnie na ta okazję weżmie urlop i chwała Mu za to!!
Strasznie boję się tego etapu robót ,bo mam lęk wysokości i z prac na wysokościach pozostaje mi fotografowanie
Na pchlim targu wyszperałam baterię do zlewozmywaka, jest bajeczna i muszę się pochwalić będzie umocowana na ceramicznym zlewie i myślę że będzie cudnie....
Dzisiaj od samego rana zaczęliśmy stawiać ścianki działowe , wreszcie będzie widać jakie duże są pomieszczenia w moim domku ,do tej pory mi się wydaje że jest mały,a jak oglądałam go w rzeczywistości, dzięki uprzejmości irysomaniaków z Pszczyny, wydawał mi się ogromny
Wybudowaliśmy dzisiaj ścianę pomiędzy naszą sypialnią a wiatrołapem
Witam ,bardzo długo mnie tu nie było!!!Ale takie jest życie ,nigdy wszystko nie układa się idealnie ,mamy straszne opóznienie wieniec zalewamy dopiero jutro i mam nadzieję ,że to już ostatni termin.
Dziadek mi się rozchorował,ale już wraca do formy i na budowę , najgorsze już za nami
Domek na dzień dzisiejszy wygląda tak ,ma zaszalowany cały wieniec i wystawione kotwy do murłat
Jeżeli nic nie pokrzyżuje nam planów to od pojutrza budujemy ściany działowe.
Przez cały ten czas, kiedy nie budowaliśmy zamawaiłam różne materiały do wykończenia min. wykończenie dachu tj. gąsiory i wiatrownice,które będą na miejscu po 15.06 ,pokrycie dachu już czeka na podwórku na dekarza ma być u nas od 20.06.
W drodze są rynny ocynkowane ,do których wynalazłam farbę imitującą miedż .
Kupiłam kolejną porcję klinkieru na ściany i styropian do ocieplenia.
No i klamki do drzwi wewnętrzych.
Nasi sąsiedzi ruszyli z kopyta i powstały w międzyczasie już prawie cztery domy zrobiło się tłoczno .
Ulicę przekopali wzdłóż i wszerz energetycy ,ciągnąc kable w ziemi i wygląda jak po wojnie ,ale co zrobić !!
Witam ,witam na budowie do przodu szalujemy wieniec,słup i komin już skończone ,mam nadzieję że do soboty zalejemy i zaczniemy od przyszłego poniedziałku stawiać ścianki działowe ,domek nabiera kształtu i z dnia na dzień coraz bardziej mi się podoba!!!!!i nie wiem dlaczego wydaje mi się coraz większy
...dawno mnie nie było ,tyle rzeczy działo sie na budowie że nie miałam czasu nawet wejść na to forum.Obudowaliśmy wreszcie ścianę z oknami balkonowymi i wygląda wreszcie nie jak drzwi do garażu, tylko jak mój domek
no i stale myślę jak zabrać sie za wieniec boję się tego jak diabli ,nie wiem czy omurować go cegłą? czy cały zaszalować i docieplić dodatkowo styropianem? może ktoś mi podpowie jak jest najlepiej i najprościej bo na nadmiar sił ostatnio nie narzekam boli mnie chyba każda kostka
Tydzień upłynął mi na uprzątaniu placu budowy ,kompletowaniu desek na wieniec i tym podobnych zajęciach , Dziadek miał wolne ( o ile można tak mówić ) ,bo świętuje za 2 dni 70-te urodziny i jednocześnie w tym samym dniu 40-tą rocznicę ślubu więc musiał pomóc Babci w przygotowaniach do hucznej imprezy.
Jedyny akcent tego tygodnia to łuk do salonu , z którego jestem bardzo dumna, bo zaczyna ujawniać się charakter mojego domku,wymurowany z cegły iście starożytnej przepalanej z wrzodami i strasznie nierównej ,ale taką właśnie lubię najbardziej
Bardzo mi odpowiada taki styl ,taki trochę angielski z wykończeniami z cegły i białą porcelaną....ale się rozmarzyłam -gdzie tam do mebli kuchennych ,jeszcze nie mam dachu nad głową ,poniosło mnie trochę
....znowu przymusowy urlop, pada deszcz i nie można pracować na podwórku.Dzisiaj wyczyściłam domek z gruzów, ale przegoniła mnie ulewa bardzo bym chciała mieć już dach!!!!!
aż serce rośnie udało mi się zrobić zdjęcie 6 bocianów ,ale latało ich aż 9, chwilę póżniej przeszła piękna wiosenna burza.
Na budowie coś się zaczęło poruszać do przodu, kończymy osadzać belki nad oknami,wreszcie mam jakieś pojęcie jak będzie wyglądał mój dom, już wiem jaką będzie miał wysokość.
Nie wiem jak to się dzieje, ale wydaje mi się coraz większy..
Witam wszystkich po świętach,mam nadzieję że nabraliście takiej ochoty do pracy jak ja mimo że aura nie sprzyja pracy na podwórku o niczym innym nie marzę,traktuję to jak siłownię
Na Śląsku pogoda w kratkę, ale jest zimno i pada śnieg więc prace nie posuwają się do przodu,zatem postanowiłam podzielić się moimi zdobyczami do nowego domku oto kilka z nich:
NA TĘ WIELKANOC ŻYCZYĆ WAM WYPADA CIEPŁA DOMOWEGO,MIŁOŚCI BLIŻNIEGO,PLACKA WYBORNEGO I SPOKOJU ŚWIĘTEGO!!!!!!!!!
Wszystkim Budowniczym własnych gniazdek z okazji nadchodzących Świąt życzę -spokoju -wytrwałości -zadowolenia z Własnej pracy -szybkiego wprowadzenia do Swojego DOMKU!!!!!!!!
Pogoda nie była dla nas zbyt łaskawa raz deszcz,raz grad i straszny wiatr.
Mury zatem nie rosły wcale dokończyliśmy kilka scianek w przerwach między deszczem.
Postawiliśmy pierwszy, z czterech narożników i tym sposobem do wielkanocy na 100% nie damy rady dojść do wieńca.Jestem wściekła ,
ale jestem już wykończona fizycznie i machnęłam na to ręką ,przecież nie mogę wrzeszczeć na wykonawców ,bo robimy to z dziadkiem sami....trochę szkoda, bo by mi ulzyło!!!
(ale chociaż umyłam okna w domu w końcu święta na karku)
Z każdym poślizgiem coraz bardziej oddala się termin wprowadzenia się do nowego domu ,przykro mi z tego powodu ,ale co ja mogę z pogodą nie wygram!!!
Może w przyszłym tygodniu napiszę coś więcej i wkleję jakieś zdjęcia o ile zanotuję jakiś postęp w pracach przy moim Irysku....