Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rafter

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    357
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Rafter

  1. 1. Włącz bezpiecznik odpowiadający za dane pomieszczenie. 2. Przewody w puszce wyłącznika masz dwa lub trzy (jeden jest fazowy), zewrzyj je wszystkie i będziesz miał tak jakby wyłącznik był WŁĄCZONY. 3. Wtedy w puszce pod sufitem pojawi się prąd. Teraz masz już włączone bezpieczniki i wyłącznik. Więc trzeba poszukać w tej puszcze pod sufitem, które dwa przewody powodują świecenie żarówki. Najlepiej sprawdzać to tzw. probówką (goła żarówka w oprawce z dobrze zaizolowanymi kablami, ja mam żarówkę z małym gwintem 15W). Ściągasz z końca przewodów dosłownie milimetr izolacji tak, żeby Cię nie poraziło, ale żeby był styk jak dotykasz do przewodów. 3. Sprawdzasz wszystkie kombinacje w puszce pod sufitem. Możesz wcześniej sprawdzić neonówką gdzie jest faza. Któraś ze sprawdzanych kombinacji musi zadziałać, ale bądź gotowy na błysk żarówki prosto w twarz i się tego nie wystrasz. 4. Jak już zlokalizujesz dwa interesujące Cię kable dające świecenie żarówki idące ze skrzynki do puszki pod sufitem to zewrzyj je z tymi, które idą z puszki na środek sufitu i masz centralne oświetlenie. 5. Potem możesz wszędzie podłączyć prowizorycznie kostki na łączeniu kabli, a w miejsce zwartych kabli w puszcze wyłącznika dać jakiś stary wyłącznik. Powodzenia i nie pękaj na robocie. To tylko 230V, a elektryka prąd nie tyka. I jeszcze jedna uwaga. JAK WPUSZCZACIE ELEKTRYKA TO WYMAGAJCIE DWÓCH OBWODÓW NA KAŻDE POMIESZCZENIE (na gniazda i na oświetlenie górne). Robicie światło górne, to do gniazdek podłączacie lampę. Jak kręcicie przy gniazdkach, to oświetlenie macie z góry. Cwaniaki żeby sobie ułatwić robią strefami (np. korytarz, łazienka i garderoba) i wtedy jest kicha jak coś się stanie. Ciemność widzimy jak Stuhr w Seksmisji
  2. A może to nie jest mąż i dlatego coś mu na buzi usiadło??? I czemu ławeczka jakoś pod ciężarem wygięta Mąż musi ponad kwintal ważyć
  3. Dla mnie 12-15 kg byłoby ideałem. Ale to mogę zrobić dopiero jak pogonię babę z kuchni razem z jej nawykami i sam zacznę gotować. Parowar stoi zakurzony, a ona na szybko robi kotlety, bo nie ma czasu. Ciasta dla teścia robi co chwila, bo tak go przyzwyczaiła śp. teściowa. Oczywiście można tego nie jeść, ale jak prowadzić dwie kuchnie równolegle.
  4. Z czegoś trzeba żyć. Wykorzystanie środków unijnych to sztuka sama w sobie, a wydatki zawsze dostosowują się do możliwości. Skoro cena może być duża, to taką się ustala. Tak samo było z zasiłkami pogrzebowymi płaconymi przez ZUS. Było 4500, to pogrzeb tyle kosztował, zrobili 6300 to nagle pogrzeb kosztuje 6300. Zmniejszyli, to teraz lament, że niżej się nie da
  5. Ja miałem linkę i zmieniłem na stały karnisz. Jak chcesz dać coś cięższego to nie jesteś w stanie tak naciągnąć linki by się nie opuszczała pod ciężarem. Żabki do tych linek też są delikatnie mówiąc kiepskie
  6. Dlatego od pierwszych śniegów odrzucam go daleko na trawnik. Czasem na szybko jak muszę się odgrzebać odgarniam parę szufli na boki. Potem w wolnej chwili niestety szufla i to co odgarnięte wywalam na trawnik. Jakbym chciał robić ścieżki na szerokość łopaty, to niedługo nie miałbym gdzie zrzucać śniegu.
  7. Śnieg izoluje. Teraz na dworzu -10 a śnieg na pewno cieplejszy.
  8. Chodzi Ci o instalację CO? Woda sama w sobie nie ma kamienia. Ma tylko różne jony, jeżeli są ładunkami rozmieszczone w sposób chaotyczny to te jony sklejają się tworząc kamień. Magnetyzer, czyli silne magnesy neodymowe porządkują w wodzie jony tak, by nie tworzyły kompleksów i nalotu. Te jony zanim utworzą kamień przepływają przez instalację CW i nie osadzają się w rurach Przez baterie i odpływy spływają do kanalizacji.
  9. Ja macham łopatą za 35 zł od paru sezonów. Utrzymuję podjazd przed domem tak, że zawsze może u mnie zaparkować 5 samochodów. Moi mili takie jest odwieczne prawo natury, jak jest zima to musi być śnieg
  10. Nie sądzę, żebyś był mało rozgarnięty. Ale sądząc po wypowiedzi jesteś palaczem. Ja jako niepalący mogę sobie nie życzyć, żeby ktoś mi dmuchał w twarz dymem z papierochów. Niekoniecznie muszę też omijać szerokim łukiem wszystkie miejsca. w których palacze w imię dobrze pojętej wolności (wyłącznie ich własnej) lubią sobie zajarać. Jakbyś się poczuł w przedziale pociągu, gdyby współpasażer przez całą drogę puszczał Ci pod nosem bąki? Klimacik podobny, puszczający bąka ma do tego prawo, to jego tyłek, jego bąk, może jeszcze boli go brzuch. Co wtedy powiesz? .... Ależ bardzo proszę, nie ma problemu, niech pan smrodzi, podróż w pana towarzystwie to prawdziwa przyjemność... Myślę, że skończyłoby się jednak ostrą pyskówką, ale niestety takiej wyrozumiałości oczekują od niepalących palacze.
  11. Ja robię około 45-50K rocznie dieslem i odpala z pierwszego kopa nawet przy -20. Jeżeli dużo jeździsz to nie ma problemu, gorzej jak po dwóch latach takiej jazdy postawisz w zimie brykę na tydzień na lotnisku. Co do tematu wątku, ja bym próbował za te 270K
  12. Mam nadzieję, że doczekam dnia, w którym nikt nigdzie nie wspomni o Smoleńsku. Dziś to niemożliwe, internet, TV, radio, wiece, krzyże, Kościół. Można zwariować...
  13. Czytałeś wcześniej? Tak jak budowa zniszczyła małżeństwo, tak teraz nas łączy. Jest wiele celów, wiele do zrobienia i przerobienia. Mieszkam w domu, który sam budowałem. Nie mogłem podzielić tego domu przy rozwodzie, no bo jak? Na placu zostawiłem pot, krew i łzy. Kupa oszczędności. Dziecko latało po chudziaku i mówiło, że tu będzie pokoik dla niego. Miałbym to sprzedać okazyjnie na szybko komuś, bo mi się nie ułożyło? A może dlatego, że cały dom przepisałem na żonę to miałem gdzie wrócić?
  14. Jak Cię stać, to można oddzielne ogrzewanie systemem rur z płynem do chłodnic. Albo kolektory słoneczne.
  15. Jeżeli nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć dlaczego, to nikt Ci tego nie wytłumaczy
  16. Od 8 lat mam PEX-AL-PEX Wavin zalany w szlichcie. Do CO i CW.. Nic się nie dzieje, polecam
  17. Kup działkę, ale brakującą kasę pożycz od rodziny i rzetelnie spłać. Omijaj banki z daleka. W miedzyczasie myśl co dalej. Jeżeli zawodowo masz stabilne zabezpieczenie, to wtedy bierz kredyt pod zastaw działki i wchodź w budowę. I jak się mówi: Jak zaczniesz, to i skończysz
  18. Zróbcie palisadę z drewna impregnowanego ciśnieniowo. Półwałki o średnicy 10-14 cm powinny być ok, przykręcasz do konstrukcji jak sztachety
  19. Rozpirzyliście ten wątek dokładnie. Tak jak go założyłem tak teraz proponuję go zamknąć. Nic już się tu nie wydarzy. P.S. Na jesieni zrobiliśmy pergolę ze skrzyniami w których zasadziłem winorośl. Ogrodziłem część ogrodu lamelami. W styczniu instalujemy prysznic z kabiną, na wiosnę robię specjalistyczną wylewkę w garażu, kompostownik w ogrodzie. Wiatę na samochód i palisadę oddzielającą mnie od walniętego sąsiada. Jesienią zabudowa garderoby.
  20. Moi drodzy, Wolność palacza kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność niepalącego. Kto lubi zajarać pod piwko czy kawkę ze znajomymi, niech ich zaprasza do siebie do domu.
  21. Jakbym robił to jedno i drugie. Na łaźnię domową raptem potrzebujesz 3 metry kwadratowe więcej. Sauna to 4,5 - 6 metrów. Prysznic, balia staną na 4 metrach a pokój wypoczynkowy to jakieś 10 metrów. Balia jest konieczna, bo lanie sobie prysznicem po jajkach albo wylewanie cebrzyka na rozgrzaną głowę nie jest zdrowe. Schładzać należy się od stóp do głowy (stopniowo), więc balia jest najlepsza. Potrzebujesz się wygrzać to sucha, jak chcesz się poinhalować to łaźnia. Ważny aspekt, łaźnia już po 10 minutach jest rozgrzana do 50-55 stopni a to już namiastka hardcoru. Coś za coś, bo musisz zrobić perfekcyjną wentylację, żeby grzyb Ci nie wlazł. Jak dokupię 500 metrów działki za domem to postaram się rzucić na oddzielny domek (około 35 m2) Tam będę miał oazę spokoju, gdzie będzie zabronione korzystanie z komórek. Sam prąd i woda. Kanalizacji nie zrobię, bo będzie przepuszczalne szambo (w końcu sama woda będzie wracać do ziemi)
  22. Ja mam podpisaną umowę z gminą. Gmina wykłada 70% kosztów instalacji z montażem. Po mojej stronie jest 30%. Koszt będzie ustalony na 10000 zł to muszę wyłożyć 3000. Będzie 15000 to analogicznie 4500. Płacę keszem bez brania kredytów, rok był owocny i bonus za 2010 czeka na moment wpłaty.
  23. Generalna zasada. Lepiej kupić body niżej po to, żeby starczyło na lepsze szkło. Kupując wypasiony korpus z kitowym obiektywem 35-70mm/f3,5-5,6 robimy błąd. Takim szkłem nie wyciśniemy nic z super korpusu. Po tym jak zajeździłem mechanicznie mój stary kompakt Minoltę 7Hi z 2002 roku nabyłem Canona 400D i szkła Canona 50mm/f 1.4 oraz 85mm/f1.8. Stałki są niesamowite, ślicznie rysują, jasność nieosiągalna dla zoomów i przy tym bardzo dobry bokeh. Do tego mam słabszy 70-300 SIGMA /f4,5-5.6 (do fotek w plenerze przy dobrej pogodzie)
  24. Rafter

    Żeglowanie

    U mnie po ponad 30 latach znowu uaktywnił się wirus żeglarstwa. Porobiłem dla spokoju ducha uprawnienia, jakich nie miałem jako pływający nastolatek. Kiedy tylko się da wieję na wodę i walczę z wiatrem na Omegach (najlepiej jak wieje 4-5B). Za rok mam zaplanowane przeoranie dużej wody. Kanary-Karaiby w dwadzieścia kilka dni to jest coś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...