wysłałem do przedstawiciela Langera zapytanie w w/w sprawie bo sam chciałem zamontować takie okna i dostałem następującą odpowiedź:Witam serdecznie. Załączony post przedstawia sytuację, w której klient ściągnął ekipię do montażu naszych okien, która była szkolona przez Velux-a. Ekipa ta domagała się kołnierzy Veluxa, ponieważ innych nie porafi montować. Nasze okna są pozbawione wadliwych rozwiązań technologicznych, jakie mają okna Velux, jednak ta ekipa uznaje to za wadę naszych okien... Montaż naszych okien jest tak samo prosty, jak okien Veluxa i innych producentów. Jest wręcz intuicyjny. Ołowiane elementy kołnierzy (do pokryć falistych) są pokryte lakierem w wybranym przez klienta kolorze. Ołowiane elementy nakłada się na np. dachówkę używając gumowego młotka, a nie - jak wspomniana ekipa - metalowego. Nic dziwnego, ze lakier odpryskiwał w miejscach uderzania metalowym młotkiem. Mimo to postanowiliśmy (zawsze jesteśmy po stronie klienta) wymienić ołowiane kołnierze zastrzegając własciwy sposób montażu. Klient zażyczył sobie też wymiany jednego okna ze względu na rysę na ramie. Po oględzinach na miejscu okazało się, że rysa ta jest uszkodzeniem mechanicznym powstałem na wskutek użycia ostrego narzędzia. Rysa jest wyraźnie widoczna i byłaby też widoczna przy oględzinach przy odbiorze dostawy. Klient otrzymał okna w nienagannym stanie, co sam potwierdził na piśmie w momencie dostawy. Ponadto klient oczekiwał dostawy w ...święta! Choć termin dostawy był uzgodniony inaczej na Jego własną prośbę. Przykro nam, że taka sytuacja została wyimaginowana przez Klienta, choć pod wyraźną sugestią ekipy montującej, której nie udało się wcisnąć klientowi własnych okien, jakie mieli w ofercie. Niestety nie potrafimy przewidzieć zachowań klientów, gdy z naszej strony jest wszystko w porządku. Na szczęście cieszymy się dobrą opinią wśród rzeszy innych zadowolonych klientów w całej Europie.