Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szejens

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    215
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez szejens

  1. Strorian wytrzymuje bez problemu takie obciążenie. My mamy założony klinkier z Przysuchy 20 cm. 2 cm wchodzi pod okno + 15 cm styropianu i zostaje jakieś 3 cm okapu http://www.klinkierprzysucha.pl/?page[0]=parapety oni mają szersza gamę długości parapetów od 15 do 31 cm
  2. Przepraszam bardzo ale do czego ta dyskusja prowadzi. Czy mam wymienić coś co ja mam a Ty nie, jako przykład czegoś z czego zrezygnowałbym żeby mieć kasę na powiększenie domu? Proszę bardzo "Mówię tylko ze wybierając miedzy deskowaniem a powiększeniem domu wybrałbym powiększenie."
  3. No nie wydaje mi się żeby to było 7 500 bardziej wychodzi mi ok 4 000 zł ale zakładając nawet Twoją wersję to stanowi to 2% całości Twojego budżetu (370 000 zł) więc potwierdza się moja teza. No u nas szkieletorki droższe od budowanych w technologi tradycyjnej. Masz racje to jest paranoja. ale właśnie dlatego ze będę spłacał ten dom przez długie lata uważam ze trzeba planować i nie przycinać na tych rzeczach których wymiana będzie trudna a do takich rzeczy należy przedłużenie skrzydła. No mnie na drewniane nie było mnie stać
  4. No nie jest najgorszy, ale czy dobry???? kwestia dyskusyjna. Oczywiście chwała tym którzy nie popłynęli na kosztorysach nie podnosząc standard domu w trakcie budowy. A to deskowanie a to reku a to podłogówka a to więcej wełny albo styro itd itd. Przy tych wszystkich zmianach wydłużenie skrzydła o 90,120 cm to chyba nie jakiś kosmiczny koszt a poprawa komfortu użytkowania duża. W końcu dom to nie samochód który zmienisz za dwa lata, tu trzeba myśleć na kilka lat w przód.
  5. Podoba mi się ten bełkot "Ostateczny koszt budowy zależy jednak od wielu zmiennych czynników. Oszczędności mogą wynikać na przykład z: wykonania części prac systemem gospodarczym, zatrudnienia ekip budowlanych na poszczególne etapy prac, rabatów na materiały oraz robociznę, zmiany materiałów zaproponowanych w projekcie na inne (np. zmiana dachówki ceramicznej na blachodachówkę), itd." Ciekaw jestem czy komuś udało się zmieścić w tym kosztorysie, nei mówiąc juz o OSZCZĘDNOSCIACH
  6. Oczywiście latawiec to kwestia gustu. Mi się nie podobały tak duże okapy wiec wyostrzyliśmy kąt. Jeżeli mówimy o długości krokwi to tak jak napisał Kamal 120 cm było od muru do końca krokwi, 80 cm mamy po wyostrzeniu i z 15 cm styro. Jak patrze na Dom Kamala to w realu ten latawiec wygląda lepiej niż na rysunkach może to tez kwestia 20 cm styro, na pewno tragicznie będą wyglądały wydłużone krokwie z deskowaniem szczytów. Tak czy inaczej okapy 80 cm dają ten sam efekt co 100 cm. W lecie praktycznie słońce nie wchodzi do salonu a w takie dni jak dziś jest na wysokości górnej poprzeczki okien i ładnie ogrzewa pomieszczenia. I ostatnia sprawa to wypuszczenie murłat, ale nie pamiętam już ile wystają przed elewacje ale jest to konieczne. Moim zdaniem oryginalny konkursowy ma je za krótkie i nawet bez ścianki bym je wydłużył.
  7. Podobno jest problem żeby zmieść się z futrynami w tych pokojach przylegających do klatki schodowej. Co do kąta to nic ci się nie ma prawa zmienić. My zmieniliśmy na własne życzenie bo jak dodajesz ściankę 50 cm to wydłużając połać do linii okien przy 42 st robił się straszny latawiec. Dlatego kąt zmieniliśmy na 45 dzięki temu okapy kończą się praktycznie z górną linią okien a jednocześnie odstają od muru na 80 cm zamiast 120 cm.
  8. Bo kolega zakładający ten wątek chyba myśli że podlicznik dostajesz w standardzie do PC albo, że nie masz na co wydawać dodatkowych 500 zł tylko na no żeby podawać mu dokładne wyliczenie ile pompa prądu pobrała.
  9. to pomóż mi go rozwiązać. Obecnie mam halogenki podpięte do ściemniacza. żarówki ledowe zamiast halogenowych nie reagują na ściemniacz.
  10. Tak czytam te wątki jak to użytkownicy piecy gazowych płacą rocznie po 2000 - 3000 zł za ogrzewanie domów po 150- 200 m2 i zastanawiaj mnie skąd się biorą rachunki u moich sąsiadów z nowymi domami, którym nie starcza jeden zbiornik gazu na rok ??? No chyba, mam takich porąbanych sąsiadów co lubią się chwalić ile to kasy z dymem puszczają.
  11. Na pewno czas budowy to czas nauki. Nie twierdzę ze teraz wiem wszystko czy ze nie ma takich elementów których bym za drugim razem nie zrobił inaczej (szczególnie elektryki) ale dzięki temu w garażu już sam sobie zaprojektowałem układ a elektryk będzie miął ją tylko podłączyć do kupy. W domu niestety na chwilę pozwoliłem sobie na zawierzenie "fachofcowi" i teraz się na to wkurzam że nie chciało mi się poczytać nauczyć i sprawdzić co ten magik namieszał przed położeniem tynków. Inna sprawa że tak naprawdę etapy do stanu deweloperskiego to był jakiś wyścig z samymi sobą. Próbowaliśmy udowodnić sobie, że potrafimy zapanować nad ta całą logistyką związana z zakupem materiałów i wchodzeniem ekip jedna po drugiej bez dnia zwłoki. W 7,5 miesiąca stał dom wytynkowany ze zrobionymi i odpalonymi wszystkimi instalacja oraz garaż w stanie surowym wiec chyba daliśmy radę. Następne 9 zajęła wykończeniówka :[. Fajne jest to że dużo rzeczy można samemu robić i te rzeczy cieszą bardziej niż te zapłacone. Przynajmniej mnie
  12. Basia to tak jak w każdym innym polu. W pracy tez spotykasz ludzi których nie masz przyjemności znać. Czy to powodów do przejścia na bezrobocie? Zgadzam się z Tobą że budowa chcąc nie chcąc wypiera spotkania z rodziną i znajomymi. Po porostu kwestia wyboru co jest dla Ciebie ważne i na ile wyrzeczeń chcesz lub możesz pójść, a na zaoszczędzenie ilu chcesz lub możesz zapłacić.
  13. A co ja napisałem w pierwszym zdaniu ? "Boże albo ja jestem jakiś powalony albo mieliśmy tyle szczęścia." Fakt jest taki że są lepsze i gorsze ekipy i czasami mam wrażenie że to kwestia na ile się im pozwoli i że jedni partacze mogą ci całą budowę rozwalić jak im się popuści. A tak jak jednych opierdzielasz a inni patrzą i widzą że nie dasz sobie wejść na głowę to tez inaczej do pracy podchodzą. Dodatkowo przeważnie jest tak że ekipy się zazębiają wiec poczta pantoflowa działa. Co do pogody to fakt znów mieliśmy szczęście. Ekipa od elewacji zakończyła 13.11.2008 i to był pierwszy dzień opadów śniegu. Cokół sechł dzięki nagrzewnicom i tunelowi ze styropianu ustawionemu dookoła domu. W tym roku ten numer by już nie przeszedł.
  14. Basia nie uważam że jesteśmy jakimiś szczególnymi inwestorami (jak to ładnie nazywasz TWARDZIELAMI) powiem więcej jak czytam forum to czasami się zastanawiam czy my nie byliśmy zbyt pobłażliwi. Popatrz na ludzi którzy pytają czy mogą nie zapłacić parkieciarzowi bo maja 2 m2 parkietu ułożone regularnie a chcieli że by był nieregularny. Ja bym już się o takie pierdoły nie kłócił. Co do zajmowania się innymi rzeczami, to chyba oczywiste że jak się decydujesz na budowanie to musisz zrezygnować z wielu przyjemności ale to tak jak się decydujesz na dziecko to też musisz liczyć się z wyrzeczeniami no chyba że wyznajesz zasadę "opiekunka je wychowa". Mam wrażenie że część osób demonizuje budowanie domu. Nam ona sprawiała i nadal sprawia prawdziwą radość pomimo że każda wolna chwila i każda złotówka jest na nią przeznaczana.
  15. Boże albo ja jestem jakiś powalony albo mieliśmy tyle szczęścia. Nigdy w życiu bym nie powierzył nadzoru nad budową komuś obcemu. To jak kupowanie mieszkania od developera. Robole maja w d... bo liczy się czas spędzony na budowie i tak pracują za określoną stawkę wiec im szybciej tym lepiej a inspektor nadzoru nawet najbardziej zaufany nie siedzi cały czas na budowie, W większości przypadków może i sprawdza punkty krytyczne ale jak ma pod nadzorem kilka kilkanaście budów to naiwnym jest liczenie że będzie z taką samą pieczołowitością jak inwestor patrzył ekipom na łapy ??? a potem pojawiają się płacze na forum piwnica mi przecieka, wylewka za wysoko, sufit za nisko itp. Dla nas to była cała frajda szukać informacji sprawdzać wytykać błędy ekipom i zmuszać ich do tego żeby robili jak my chcieliśmy a nie tak jak jest łatwiej. Co z Tego że nie lubili nas. Oni mieli nam dobrze dom wybudować a nie zostać przyjaciółmi. Żadnej kasy przed wykonaniem, samemu zakup materiałów i jasne reguły: dom na zostać w stanie niepogorszonym po ich wyjściu. Koleś od podłogówki wywalił w ścianie przepust na 0,5 metra i mówi mi że on nie jest murarzem i nie będzie tego łatał, to dostał rachunek od murarza za załatanie tego i o tyle pomniejszoną wypłatę. Nauczył się szybko. Pozostałe etapy jego pracy szły już jak po maśle.
  16. Ja bym brał tą z wjazdem od północy. co z tego ze zagajnik zasłania, może go kiedyś wytną a tak taras i salon będzie od północy forever. To się chyba kłóci z koncepcją domu energooszczędnego. Czy to dobry pomysł żeby pozbywać się kominka? Po ostatnich wichurach 2 dni nie mieliśmy prądu. Jedyne źródło ogrzewania bez prądu to kominek. Poza tym tak się zastanawiam jak poprowadzić piony kanalizacyjne do łazienki na górze ?? A może kondensat do 20kW. Wtedy nie trzeba w ogóle komina??[/url]
  17. My kupowaliśmy komplet grunt, klej poliuretanowy i parkiet w DLH. Grunt przypomina lakier bezbarwny i z wyglądu i z zapachu, klej to jakiś vermajster czy jakoś tak. Wydajność teoretyczna kleju to 9-10 m2 z 10l ale praktycznie udało nam się max ułożyć 8m2 a średnio to z 7m2 z 10l. Grunt - 40 l poszło ma 200m2 podłogi. DLH -przynajmniej parkiet- dostaniesz też w Castoramie. Ja nie sklejałem pióro-wpustów, chyba nawet jest to nie wskazane. Czas schnięcia kleju to 24 godziny ale po 2-3 już można chodzić tym bardziej jak jest zapasany.
  18. My co prawda układamy mniejsze klepki 360x60x15 parkietowe z DLH ale jesteśmy już po 120 m2 wiec mogę powiedzieć że już coś na ten temat wiem. Zaczynaliśmy od 3 rzędów układanych na przestrzał przez cały dom ( nie chcemy mieć progów w drzwiach). To było największe wyzwanie żeby 13 mb ułożyć idealnie równo nie sugerując się ścianami (niestety tynk lekko faluje wiec nie można się na nim opierać). Bardzo przydatna okazała się tu poziomica laserowa, bo sznurek się zupełnie nie sprawdził a dzięki wiązce lasera mamy bazowe rzędy ułożone z dokładnością 1 mm. Dopiero następnego dnia kleiliśmy dalsze rzędy dociągając je do tych 3 bazowych. Tak jak pisali poprzednicy, paca zębata to kolejne obowiązkowe wyposażenie. U nas korzystaliśmy z 4 mm i 6 mm w miejscach gdzie były większe nierówności. Kup sobie pasy do ściągania. Przydają się pomimo ze wielu "fachowców" również na tym forum twierdziło że z pasami układało się 10 lat temu a teraz już nie. G.... prawda. Jak ułożysz 7-8 m2 dobrze jest ściągnąć parkiet nawet na 30 minut żeby doszedł do siebie, a uwierz że potrafi na kilku rzędach dość o 2-3 mm. Dylatacje. sprawdź jakie masz listwy przypodłogowe. U nas są 1,5 a część dylatacji tez 1,5 mm wiec trzeba bedzie listwy pod kątem montować żeby szpar nie było widać. Poza tym to pikuś, i cały czas zachodzę w głowę za co parkieciarze wołali 40 zł m2 ????
  19. szejens

    Korzystanie z kominka

    po otworzeniu drzwiczek w prawy górnym rogu jest "dźwignia" która jest wciskana przez drzwiczki przy ich zamykaniu. rozumiem że wtedy szyber się otwiera? Chyba raczej przymyka. Przynajmniej u mnie tak jest że po otwarciu drzwi szyber otwiera sie żeby polepszyć "cug" i zapobiec dymieniu do wnętrza.
  20. U nas od miesiąca użytkujemy blat merbau-owski. Oczywiście trzeba uważać żeby nie stawiać na nim bezpośrednio gorących garnków ale to chyba oczywistość tak samo jak uważanie na to żeby kroić na desce a nie bezpośrednio na blacie. Dużym minusem jest lakier bo jest to stosunkowo miękka powierzchnia i przesuwanie cięższych naczyń po blacie pozostawia ślady. Generalnie odradzano maj olejowanie, podobno bardzo uciążliwe w eksploatacji
  21. Przepraszam mój błąd. Oczywiście myślałem o jastrychu
  22. A wiesz jak tanio i i przyczepnie chodzi się po wylewce betonowej ?? A idąc dalej tym tropem wróćmy do klepiska i czerpmy ciepło bezpośrednio z matki ziemi.
  23. Pływająca chyba nie bardzo zda Ci egzamin bo pomiędzy deskami które już izolują a betonem daje się jeszcze dodatkowo piankę czy izopłyty, które jeszcze bardzie odizolują Cie od źródła ciepła.
  24. Boże jak czytam takie wypowiedzi to mi ręce opadają, argumenty prawie jak z cyklu po co kupować markowe jak noname tez działa, po co projekt podłogówki z wyliczeniem na niską temperaturę zasilania jak można rzucić kilka rurek i tez będzie grzało. Niestety bardzo popularne podejście wśród tych fachowców najniższych lotów którzy mają olbrzymie problemy z projektowaniem w czasie nie rzeczywistym
×
×
  • Dodaj nową pozycję...