Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

erwicio

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez erwicio

  1. wlascicielka opowiadala o swoim pradziadku z ogomnym szacunkiema zreszta miejscowi jak przychodzili zobaczyc co sie dzieje to zdejmowali czapki gdy sie wspomnialo o Jakubie. uslyszalem tez historie o tym jak ow p. Jakub dzialal jako "leśny" i czasami sie zdazalo ze znikaly patrole niemieckie jezdzace po wsiach. ponoc po jednej z takich akcji zostal pozostawiony corpus delicti ktory doprowadzil do tej chaty niemcow i rozpoczeli "taniec" wywalili wszystko lacznie z pierzem i inwetarzem ale nic nie znalezli. dali kilka razy w twarz i poszli. pare dni pozniej przysli rusy i to juz nie bylo dobre... karabin zostal zakopany gdzies w lesie a bagnet ukryty w obejsciu. wielu ponoc go szukalo i nic. a teraz zagdnijcie co znalazlem pod belka stropowa gdy wlazlem na drabinke i uszczelnialem szpary przy kominie i gdy mnie "bujnelo" tak ze jedna reke musialem belke chwycic...
  2. obecnie jest z grubsza uzywilizowane otoczenie:) zajelo nam to dwa miesiacei jesli sie nie myle juz powinny byc zdjecia z tego okresu (ufff..) drzwi faktycznie sa piekne. koszt budowy ganku byl wiekszy niz calego domu. oczywiscie bierze sie to stad ze ganek dobudowano duzo pozniej (iflacja itd). sam dom jest z 1922r. i byl zbudowany przez pana ktory tam zamieszkal. taki multimajster. ciesla, kowal dekarz a jednoczesni rolnik no i zolnierz. odnalazlem na strychu dokumenty (wyobrazcie sobie: porzadkujac odkrywam w trocinach skrzyneczke z haczykiem:))) ktore uporzadkowalem chronologicznie i poznalem historie tego miejsca i ludzi tam mieszkajacych. byli to zolnierze j. pilsudskiego, ktorzy za sluzbe otrzymali ziemie na osiedlenie z majatku carskiego oficera Kawelina (Kawelin patrz wikipedia). dostali tez pozyczke na kupno materialow budowlanych ktora splacali na bardzo korzystnych warunkach. jednoczesnie byli doinwestowani w postaci wiedzy rolniczej najnowoczesniejszych osiagniec na specjalnych kursach ktore odbywaly sie w warszawie. rolnictwo na tych terenach "kulalo" wiec postanowiono ze ci ludzie sami beda pozniej organizowac kursy i uczyc ludzi z miejscowych wsi itd itd. faktem jest ze dzieki takim dzialaniom byla to bardzo bogata wies. fakt ze byli to wyksztalceni ludzie (kazdy gospodarz byl oficerem) spowodowal ze byla to pierwsza miejscowosc jaka byla spacyfikowana przez rosjan w czasie IIWP i wszyscy zostali wyslani na Sybir. niewielu tez powrocilo. w poblizu tego siedliska odnalazlem stara lipe na ktorej byl krzyz i tabliczka poswiecona Krystynie Przekop ktora zmarla calkiem niedawno a byla lokalna pisarka. polecam jej dwie ksiazki "ciernisty raj" i "żurawi klangor". druga na pierwszych stronach opisuje bardzo dokladnie owe moje siedlisko. jak czytalem mialem dreszcze:)
  3. zapraszam http://picasaweb.google.com/erwicio
  4. zapraszam http://picasaweb.google.com/erwicio
  5. witam wszystkim od pewnego czasu przegladam posty i wczytuje sie bardzo uwaznie. jestem posiadaczem starego siedliska od calkiem niedawna i... no wlasnie. jestem zakochany w tym miejscu. zreszta od momentu kiedy wybralem sie na wycieczke rowerowa z zona po puszczy knyszynskiej i zobaczylem to miejsce to jestem tam praktcznie codziennie. od niedawna jestem juz szczesliwym jego posiadaczem. siedlisko sklada sie z drewnianej chaty, letniej chaty, chlewika, piwnicy, pozostalosci po stajni (tak mniemam) + 2klepiska (byla tam stodola ale splonela - stajnia tez sie palila ale z racji tego ze sciany byly konstukcji glina+deseczki to pozostaly). ciekawostka dla adama. a tak wogole to czapki z glow dla adam_mk. jestem pod ogromnym wrazeniem porad spostrzezen i sugestii. postaram sie szybciutko zorganizowac jakis albumik pozdrawiam [/img]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...