Nie lubię podglądać, ale siłą rzeczy wasze forum jestem zmuszony . Przypadkiem też buduję Oriona I i jak każdy z was borykam się z problemami. Największym jest woda. Wszyscy mi gratulują, że mam pałac na wodzie (bardzo blisko stawu, który ostatnio wylewa). Ale sobie poradzę, mam już pomysł. Mojego orionka nie poszerzam, nie podnoszę ścianki kolankowej, nie likwiduję komórki w kuchni. A dlaczego? Robiłem to podczas poprzedniej budowy i zbudowałem... STODOŁĘ. Komórka to najlepsza rzecz w kuchni, lekkie podniesienie dachu i poszerzenie budynku niszczy cały wizerunek, który mnie w orionku zauroczył. Zmiany jednak przeprowadziłem, a jakże. Cały aneks tzw techniczny przerobiłem tak, że z gabinetu zrobiłem sypialnie gospodarzy z osobnym wejściem do łazienki i garderoby. Starczyło jeszcze miejsca na malutki kibelek dla gości i pom. techniczne na piec co. Mam pytanie do Olenki717 - jeździsz konno? Jeżeli tak to gratuluję. Ja też . Pozdrawiam.
